Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Historyczne przypadki spotkań z obiektami UFO i ich pasażerami.
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: van »

Czkrawartin, naprawdę mi głupio, bo miałem Cię za jednego z rozsądniejszych tutaj, a Ty od kilku dni atakujesz książkę, której nie czytałeś i używasz w kółko argumentów, na które jakoś odpowiadam, a Ty się do moich odpowiedzi nijak nie odnosisz, tylko powtarzasz te same trzy zdania. Nie upieram się, że mam rację, w tym co piszę, ale kultura dyskusji wymaga byś moje wpisy choć przeczytał, zanim je skrytkujesz. Czy Blania uznawał UFOnautów z Emilcina za kosmitów, czy przybyszy z innego wymiaru, ma tu znaczenie wtórne. Istotą jest to, że bronił tezy, iż realnie odwiedzili oni Emilcin i mieli fizyczny kontakt z Janem Wolskim. Rdułtowski pokazuje w swojej książce DOWODY (a nie jak twierdzisz domysły), że bronił swojej tezy już podczas badań, to znaczy, że zrobił je tendencyjnie, z chęcią udowodnienia tej tezy. I to jest jedna część omawianej książki. W drugiej Rdułtowski zastanawia się, co w takim razie się mogło tam stać, jesli teza o fizycznej obecności UFOnautów była naciągana. Dochodzi do wniosku i pokazuje na to REALNE POSZLAKI (a nie czyste, bezwartościowe domysły jak twierdzisz), że mógł to zrobić Wawrzonek hipnotyzując Wolskiego. Czy poszlaki znalezione przez Rdułtowskiego jednoznacznie wskazują na takie rozwiązanie zagadki? Chętnie bym tu na ten temat podyskutował, ale jak trafnie zauważył Arek, jak na razie nie mam z kim, bo argumentów Rdułtowskiego nie znacie. Zgadzam się, że relacja zebrana po 35 latach nie ma tej samej mocy, co zebrana miesiąc po wydarzeniu, ale Twój argument, że analiza dokumentów 35 lat od ich powstania jest bezwartościowa, uważam za wyjątkowo nierozsądny i nie rozumiem jak możesz go cały czas bronić.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: azor »

Wawrzonek van nie był ufologiem pokaż mi choć jeden jego artykuł czy raport w żadnej organizacji nie figurował jako badacz/ufolog a na kongres może przyjść każdy co nie oznacza, że jest aktywnym ufologiem. Van wpadasz w pułapkę Rdułtowskiego, dla którego hipnoza, którą interesował się Wawrzonek musiała być przyczyną historii Emilcina, głupszej teorie jak żyję nie słyszałem.  A co z innymi świadkami a co ze śladami to też hipnoza ;)Czyli cokolwiek interesowało Wawrzonka hipnoza, EVP, ufologia Rudułtowski na siłę podciąga to jako mistyfikację tylko ze względu na znajomość z Wolskim i jego zainteresowania. Dlaczego Rdułtowski tego ''śledztwa''nie przeprowadził za jego życia, przecież książka nie powstaje lub pomysł z dnia na dzień. Ani Wolski,Wawrzonek a tym bardziej Blania nie może się obronić bo już nie żyją. Jak wielu zauważyło po 35 latach można sobie odgrzać jedynie starego kotleta ? Argumenty van znany bo główny to i najważniejszy  to hipnoza ;)  Książkę wcześniej czy później przeczytam i wtedy też się odpowiednio odniosę.
Awatar użytkownika
observator
Infranin
Posty: 272
Rejestracja: śr mar 07, 2012 2:35 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: observator »

Książkę przeczytałem. Z grubsza autor na podstawie poszlak ukuł tezę karkołomną, mianowicie że całe zdarzenie w Emilcinie to zemsta Wawrzonka na Blani za to, UWAGA!  ŻE TEN ZDOŁAŁ GO ZAHIPNOTYZOWAĆ W NAGRANYM PROGRAMIE TV.  DLA TEGO WYMYŚLIŁ ZEMSTĘ, BY ZA POMOCĄ HIPNOZY UŻYTEJ W STOSUNKU DO WOLSKIEGO,  ZASTAWIĆ SIDŁA NA BLANIĘ, KTÓREGO POINFORMOWAŁ O ZMYŚLONYM PRZEZ SIEBIE ZDARZENIU. TEN POŁKNĄŁ HACZYK I WYSTARCZYŁO TYLKO OGŁOSIĆ ŻE TO MISTYFIKACJA. Dałem zarobić autorowi tej opasłej książki i nie żałuję. Jestem bogatszy o nieznane mi wcześniej detale dotyczące głównych postaci całego zdarzenia. Ale daleki jestem od przyznania mu racji co do jego "multihipotezy".  Jest wyjątkowo karkołomna bo oparta na lichych podstawach. Najbardziej wątłe wydają mi się zdolności hipnotyczne Wawrzonka, o których nic nie wiemy. Łatwo się pisze takie historie gdy nie żyją główni świadkowie.
Ostatnio zmieniony pn lis 18, 2013 10:47 am przez observator, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: azor »

Czyli spekulacja goni kolejną spekulację jak w teorii spiskowej, które dziś są w modzie.  Observator dzięki za Twoją opinię - autor książki z tyłu powinien napisać wzmiankę o ''hipnozie'' Wawrzonka a nie złudne tytuły i obrazki na okładce, bo dla mnie to jest manipulacja.
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: arek »

Problem jest tylko z kobyłką , (przy hipnozie) .Koń pozostawiony sam sobie na łące raczy się trawą, Tak też było i w tym przypadku. Więc na tej polanie koń musiał stać, skoro wygryzł trawę. No chyba, że ów mityczny hipnotyzer zrobił to podczas misji zapłodnienia kobyłki (zahipnotyzował Wolskiego ). Kupiłem książkę, czaekam na przesyłke.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
observator
Infranin
Posty: 272
Rejestracja: śr mar 07, 2012 2:35 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: observator »

Wrobić to się można komentując książkę bez zapoznania się z jej treścią. Jeśli o mnie chodzi to książkę kupiłem w księgarni, gdzie mogłem zdecydować czy warto. Pewnie że jest to typowo spiskowa pozycja i nie jeden będzie zgrzytał zębami na takie potraktowanie tematu. Sądzę że samo zdarzenie wytrzymuje próbę czasu w brew temu na co liczy autor w ostatnim zdaniu swego dzieła, na stronie 666.
Awatar użytkownika
observator
Infranin
Posty: 272
Rejestracja: śr mar 07, 2012 2:35 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: observator »

Ja jej nie ciągnę, zabrałem głos raptem dwa razy. Każdy postąpi jak będzie chciał.
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: van »

Masz racje Obserwatorze, że spekulacje Rdułtowskiego, na temat intencji Wawroznka, są najsłabszym punktem jego hipotezy. Czy są to jednak spekulacje pozbawione wszelkich podstaw? Nie. Bo przecież Wawronek zrobił w 1985 roku dosyć złożoną mistyfikację, która była wymierzona w Blanię (Wawrzonek wprost pisze o swoich intencjach w liście, który znajduje się w jego archiwum). Najpierw podał do prasy fałszywą informację o rzekomej śmierci Wolskiego, a jakiś czas później, pod fałszywym nazwiskiem napisał do innej gazety list o rzekomych pojawieniach się ducha Wolskiego w Emilcinie. Dodatkowo, demaskując cała sprawę (w celu ośmieszenia Blani, który w międzyczasie wypowiedział się w prasie o technikach holograficznych UFOnautów) posłużył się nie swoimi rękoma, ale Bzowskim (którego miał zresztą za "bajkopisarza").Jednym słowem w 1985 roku Wawrzonek miał do Blani żal i mścił się publicznie go upokarzając. Czy taki sam żal i taką samą metodę wybrał w 1978 roku, nie wiadomo, bo do tego Wawrzonek, w żadnym znanym dokumencie, wprost się nie przyznaje.Czy skoro takich dokumentów brak to znaczy, że się to nie wydarzyło?Programu z 1978 roku, w którym Wawrzonkowi na wizji udowodniono, że wysłane przez niego do "Sondy" zdjęcie było fałszywe a potem zahipnotyzowano go i pod hipnozą wmówiono mu, że był porwany przez UFOna wyspie Wolin, podobno nigdy nie wyemitowano (tak twierdzi w liście do Wawrzonka Blania, choć ja jakiś taki program pamiętam z dzieciństwa). Ale już fakt samego nagrania takiej audycji musiał być dla Wawrzonka mocno upokarzający. Kilka tygodni po tym nagraniu, ojciec jednego z przyjaciół Wawrzonka niejaki Jan Wolski, zaczął opowiadać, że porwali go kosmici a Wawrzonek był pierwszym, który go przebadał i posłał o tym informacje Blani (czyli sprzedał ufologiczną sensację stulecia, osobie, która upokorzyła go kilka tygodni wcześniej). Rdułtowski zakłada, że takie zachowanie było nielogiczne i wynikało najpewniej z chęci upokorzenia Blani.Inne możliwe wyjaśnienie takiego zachowania mówiłoby, że Wawrzonek dotarł do prawdziwego wydarzenia i chcąc się zrehabilitować w oczach Blani, posłał informację o tym do niego a nie do konkurencyjnych ufologów. Tylko czy można uwierzyć w taki zbieg okoliczności, że UFOnauci porywają rodzinę przyjaciela faceta, który akurat kilka tygodni wcześniej, przed kamerą opowiadał, że to jego na wyspie Wolin porwali kosmici? Dla mnie coś tu śmierdzi.
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: van »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831">Wawrzonek van nie był ufologiem pokaż mi choć jeden jego artykuł czy raport</blockquote>W książce Rdułtowskiego wymienionych jest 15 artykłów prasowych o UFO naisanych przez Wawrzonka, w tym (w całości cytowany) szczegółowy raport z jego badań w Emilcinie opublikowany w kwartalinku UFO. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831">w żadnej organizacji nie figurował jako badacz/ufolog </blockquote>Nie chce mi się teraz tego szukać w książce Rdułtowskiego, więc Ci nie powiem czy formalnie był człokiem jednej z wielu powstających wtedy organizacji ufologicznych czy nie. Tak czy inaczej był w kontakcie z czołowymi ówczesnymi badaczami UFO i byłbym zdiwiony gdyby do żadnej z organizacji nie przystapił. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831">(...) A co z innymi świadkami a co ze śladami to też hipnoza ;)</blockquote>Innym świadkiem jest tylko 6 letni Adaś Popiołek, który jak wynika z nagrań zrobionych przez Blanię w 1978 roku zaczął opowiadać o "samolocie" dopiero gdy przyszły "jakieś panie z innej części wsi" i opowiadały o przygodzie Wolskiego. Mama Adasia słyszała huk taki, że z domu wybiegła, ale nikt z jej sąsiadów go nie słyszał, więc Blania "wciągnął ich na czarna listę".Ślady dziwnych stóp i wyrwane kłosy zboża można banalnie łatwo podrobić, a wyjedzona przez konia trawa może świadczyć i o tym że Wolski był przez kilkadziesiąć minut w UFO, lub że był w tym czasie hipnotyzowany przez przyjaciela jego syna, który poprosił go o podwózkę. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831">Czyli cokolwiek interesowało Wawrzonka hipnoza, EVP, ufologia Rudułtowski na siłę podciąga to jako mistyfikację tylko ze względu na znajomość z Wolskim i jego zainteresowania. </blockquote>To, że w moich kilku zdaniach nie przekazałem wszystkich dowodów z 700 stron ksiązki, nie oznacza, że ich tam nie ma. Na Twoim miejscu najpierw bym się z nia zapoznał, a potem krytykował, bo odwrotnie to można wyjśc na durnia. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831">Dlaczego Rdułtowski tego ''śledztwa''nie przeprowadził za jego życia, przecież książka nie powstaje lub pomysł z dnia na dzień. Ani Wolski,Wawrzonek a tym bardziej Blania nie może się obronić bo już nie żyją.</blockquote>Nie wiem, może z tych samych powodów, dla których dopiero dziś można pisać książki na podstwie niedawno ujawnionych archiwów? A może Rdułtowski celowo czekał aż wszyscy umrą? Chyba jednak nie, bo część z nich żyje i choć niechętnie, to jednak przyznaje, że zmyślali (incydent z Goliny) lub widzieli co innego niż napisał Blania (Adam Popiołek). <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="109365" data-time="1384764831"> Jak wielu zauważyło po 35 latach można sobie odgrzać jedynie starego kotleta</blockquote>albo szczegółowo analizować archiwalne dokumenty i nagrania.
Ostatnio zmieniony pn lis 18, 2013 7:45 pm przez van, łącznie zmieniany 1 raz.
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Emilcin wyjaśniony? Nowa książka Bartosza Rdułtowskiego

Post autor: van »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="109390" data-time="1384801489">Informatorem Wawrzonka nie był ojciec jego przyjaciela, tylko znajomy Tadeusz Pomorski. Prawdopodobnie historia była już w tym czasie źródłem plotek. Nie wiadomo czy ten Pomorski był jakoś spokrewniony z redaktorem, który potem przeprowadził wywiad z Wolskim.</blockquote>Masz przyjaciela, który doskonale wie, że interesujaesz się UFO. I nagle jego ojciec został porwany przez UFO. I co? Twój przyjaciel nic Ci o tym nie mówi? Musisz dowiadywać sie o tym z plotek? Dziwne...
Zablokowany

Wróć do „HISTORIA SPOTKAŃ Z UFO”