Dzieci widzą więcej

[niedzwiec]

Jak w temacie - czy coś w tym jest? Jestem ojcem dwóch chłopców (aktualnie 5 lat i 3 lata), byłem przy narodzinach obu i odtąd obserwuję pewne sytuacje, i.e. - patrzenie się w nicość i interakcja z nicością, dziwne historie (ale bez hardkorów), itp.Czy dzieci widzą więcej?Czy ich czysta, nieskalana natura pozwala im widzieć prawdę?Czemu widzę, że mój pięcioletni syn ma wspomnienia sprzed 3-4 lat, a za kilka lat będzie to czarna dziura? Jak myślicie? Codziennie obserwuję moje dzieci i mam wrażenie, że ich umysły są dużo bardziej otwarte i podatne, niż nasze. Jak jest?

[Zbyszek]

A bo dzieci do roboty nie chodza, nudza sie i spoczywaja sobie w sobie. To otwiera percepcje niefizyczny. Oserwuja najczesciej mysloksztalty. Sprawdzalismy z dziecmi znajomymi, zawsze mnie widzialy gdy lecialem do nich nawet jak odbywalo sie to tylko w wyobrazni. Dostarczyly mi ciekawych spostrzezen, opowidajac razu pewnego iz przyszedl raz pan ze sloneczkiem. Wtedy doymslalem sie iz mozna postrzegac cialo mentalne jako jasniejaca plame a astralne jak konkretny ksztalt czlowieka. Wtedy jeden dzieciak dostrzegl dwa rozdzielone ciala wiszace w rogu pokoju, wlasnie wtedy gdy staralem sie doleciec do jednego z rogow sufitu., Dostrzegl pana i sloneczko.Z dzieciakami mozna wykradac niefizyczne tajemnice, powoli to idzie, ale zawsze cos wypatrza. Z nimi da sie dogadac a nie tak jak z widzacymi zwierzakami, ktore ani me ani be i  tylko ogonem merdaja

[Klayton]

Mi się wydaje, że dlatego mają bardziej otwarte umysły w pierwszych latach życia, bo nie mają żadnych problemów życiowych i niczym się nie martwią. Poznają powoli świat, dostają same jedzenie i uczą się nowych rzeczy. Później zaczyna się szkoła, nowi koledzy i dzieciaki zapominają o przeszłości, okresie wczesnego dzieciństwa.Wyobraźnia też może być powodem takiego stanu. Były przypadki że dzieci sobie wyobrażały zmyślonych kolegów/bohaterów i z Nimi 'spędzało' czas. 

[Sandra]

Małe dzieci do 7roku życia nie są jeszcze zaprogramowane przez rodziców i nauczycieli, co mają widzieć a czego nie ma i nie powinny widzieć, bo tego nie ma . Mają swój świat i swój niczym nie zaprogramowany rozum i rozumowanie i jeśli ktoś z dorosłych potrafi to wykorzystać i wysłuchiwać z dużym zainteresowaniem, to może dużo rzeczy niewiarygodnych w mniemaniu dorosyłych się dowiedzić.

[Arek 1973]

<blockquote class="ipsBlockquote">że ich umysły są dużo bardziej otwarte i podatne, niż nasze.</blockquote>Jak najbardziej, uwierzą  w św. Mikołaja i  w to że w piwnicy żyje bocian (tak było  w moim przypadku  ),  dar rozumnego myślenia i analizy dochodzi póżniej a wtedy już nie wierzą w każdą bzdurę.Niedżwieć, czy wspomnienia Twego  syna są  jakiejś specjalnej  natury?, chodzi   o to czy jest w nich coś  co  mogłoby się wydawać paranormalne?

[Zbyszek]

No wlasnie , niedziwedz pusc pare, bo nas zadusi ciekawosc:))))

[Arek1991]

Dzieci zapominają wszystko przed 5-6 rokiem życia ponieważ ich mózg się reorganizuje -usuwa niepotrzebne dane robiąc miejsce na nowe. I jest to także powód dlaczego dzikie dzieci po znalezieniu w wieku 12 lat nigdy nie nauczą się mówić. Po prostu rodzimy się mózgami nie ukształtowanymi i rzeźbi je natura i środowisko. Wpływ szkoły na jego kształtowanie jest duży, lecz sama natura także wgrała nam program, który to świadomości dopuszcza tylko rzeczy pomagające w przetrwaniu.

[Zbyszek]

E tam znikaja, wszystko jest na swoim miejscu, ale malo dla wspolczesnego czlowieka przydatne, On chce budowac, a nie sie bzdurnym, myslowym zajmowac. To co dzieciaki widza  to dla nas zwykle twory fantazji. Powiedzcie z reka na sercu, kto wierzy iz zmyslanie jest mozliwe dzieki cialu mentalnemu a widziane twory w wyobrazni, to zwizualizowane astralne ksztalty w modelinie astralnej.Kto da sobie za to obciac reke!!!haha. Co malo chetnych?Obserwujac  w momecie czytania pojawiajace sie w nas watpliwosci,  zrozumiemy dlaczego dzieciom znika widzenie.PAmietam doskonale gdy moje corki konczyly kszatcenie . Napchaly sie po uszy autorytetami i nie szlo sie z nimi dogadac. To co pani najpierw w w szkole powiedziala a potem na uczelni to bylo swiete. lata minely az sie polapaly iz sa same  juz dorosle i ze one ustalaja co jest warte obserwacji. Postrzegly iz profesorowie moga nie miec racji i byc zlosliwi,  nie dbajacy o wiarygodnosc tego co sami opowiadaja. Teraz zwrocily sie  w strone wlasnych doznan, nadajac im ponownie znaczenie. Trywialne uczucia, "wykszatlcone niby na drodze ewolucji" i odczczucie siebie stalo sie znowu wazne. Popatrzyly jakby na siebie przychylniej. Do tej pory nie biora wlasnego umyslu za dowod istnienia siebie i dymensji wieloswiata, ale nie kpia juz z siebie w konfrontacji z nauka. Na starosc , gdy przyjdzie umierac pewnie sie otrzasna i te zebrane grzechoty uniwersyteckie  wyladuja znowu do kosza. Tak  jak za kazdym razem , gdy sie po raz kolejny umiera.I tak w kolko od tysiecy lat:)))

[niedzwiec]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Zbyszek" data-cid="114558" data-time="1401863238">No wlasnie , niedziwedz pusc pare, bo nas zadusi ciekawosc:))))</blockquote> Nie mam w sumie żadnych hardkorowych sytuacji, jak pisałem wyżej, ale kilka razy było conajmniej dziwnie. Syn mojego kolegi np. ciągle rozmawia ze swoim 'kolegą', jak siedzi sam w pokoju. Moje dzieci nie mają na razie takich historiii, ale tak wnioskuję, że skoro ich umysły są tak chłonne, to może percepcja na wyższym poziomie też?Mój starszy syn ma niecałe 5 lat, mówi w dwóch językach, obsługuje smartfony, konsolę, laptopa i właściwie w 80% przypadków wystarczy coś raz pokazać, albo powiedzieć i zostaje w głowie. Doprawdy zadziwiające jest tempo przepływu i ilość informacji, jakie przetwarzają ich mózgi. Dlatego uważam, że mogą widzieć, słyszeć i czuć więcej, bo ich mózgi działają na ostrym overclockingu.

[Andrzej 58]

Wiele lat temu synek mojego kolegi szokował zdolnością do zapamiętywania liczb.Sprawdziłem go na tablicach logarytmicznych.Był bezbłędny.Dla tych co nie wiedzą co to tablice logarytmiczne link:http://www.megamatma.pl/uczniowie/Wzory/tabele/wartosci-logarytmow-naturalnych-tabeleW innym przypadku( nauczenie się obsługi sterowni automatycznej- dużo mniej skomplikowane) nie bardzo mu szło.