Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Owszem, Pan prosi o poradę,, ale tak naprawdę to nikt nic nie doradzi. Są trzy możliwości, poprosić tego złodzieja księdza, pójść do lekarza lub polubić to czego nie można zmienić. Hm co ja bym zrobił? Nie mam zielonego pojęcia, może próbował bym dowiedzieć się czego to coś od Pana chce. Modlitwa uspokaja, wiem to po sobie..
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Telewizor można jeszcze sobie podarować bo to tylko elektronika , lub może być tak , jak ja kiedyś rodzicam przez okno przełaczałem kanały itp.
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Jeśli ta sytuacja jest bardzo dokuczająca ,to może cywilny egzorcysta? Podobno umieją przeprowadzić zagubioną duszyczkę tam gdzie jej miejsce..
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Żeby zastanawiać się nad tym czy to duch, czy twoja wyobraźnia, najpierw trzeba wykluczyć jak sam wspomniałeś podłoże psychologiczne1. czy to odczuwasz po raz pierwszy w życiu. 2. czy w rodzinie ktoś miał problemy psychiczne3. czy używasz narkotyki albo jakieś leki Następnie musisz się zastanowić nad zwykłą nerwicą. Często ludzie sami nakręcają się czymś, a potem wariują bez realnego podłoża. Gdy grasz do późna w nocy i masz niehigieniczny tryb życia, też możesz mieć napady lęku. Różnego rodzaju bóle, drętwienia, odczucia skórne często są zwykłymi objawami lęku i nie stanowią zupełnie zagrożenia. Nawet zwykły brak magnezu może dawać podobne objawy.Jak wyeliminujesz wszystkie "logiczne" przyczyny doznań możesz dopiero myśleć o duchach.Myślisz że wygląd twoich oczu się zmienił, ale pewnie to tylko wrażenie. Jak się sam sobie przyglądasz w lustrze to źrenice zapewne masz powiększone w naturalny sposób, a kolor może być zależny od oświetlenia, albo to tylko wrażenie.Jak grałem do późna w nocy to też nie mogłem spać i miałem dziwaczne sny, a nawet chyba też wydawało mi się że ktoś jest w pokoju. To chyba mózg trochę głupieje gdy za długo pracuje "w nierealnym świecie gier", przestawia się i zaczyna traktować to co jest tylko grą jako realność.
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Geografia, polityka i liberum veto, zrobiło.z nas " żebraków" i w innych okolicznościach byli byśmy potęga. Mamy swój honor, pracy się nie boimy itp. Chciałbym dozyć czasów ,kiedy Polską, będzie rządzić patriota a sekta rzfymskokatolicka zostanie unicestwiona.. Niestety nie ma na to sza ,a tyle młodych serc w imię naszej wolności przestało bić, a chciały bić, chciały kochać i być kochanymi bić. Teraz młodym nie chce się pojęć na wybóry a ich pradziadowie, dziadkowie, rodzice w imię naszej wolności przelewali krew..
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
W obecnych czasach, co nam winien Rosjanin ,co my jesteśmy winni Rosjanom? to rządy nas nastanawiają przeciw sobie , cisnie się pytanie, dlaczego?. Nasi politycy są tacy malutcy a najbardziej podskakują i skomlą o pomoc Nato a oni naj ole....tak jak zawsze.
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Od II wojny przez Angielska propagandę w Ameryce, jeśli chce się kogś bardzo obrazić, mówi się mu, że jest głupi jak Polak. Dla mnie to Amerykanie są .... Przez głupich polityków nasze kobiety sprzątają za brudasami Włochami a ich mężczyźni muszą jechać npdo Irlandii , inna sprawa że mogą bo inaczej ludzie w niektórych rejonach Polski, jedli by szczaw. Oj. Dostaje nerwicy widząc jak Polskę gnoją i jak sukienkowcy oszukują ludzi. Mój dziadek z mamy strony ,zginą pod Arhem ,został zdradzony, przelał krew za nas ,jak wielu innych Polaków.
Kurczę to nie tu miało być!!! Oj , przepraszam .
Kurczę to nie tu miało być!!! Oj , przepraszam .
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
Pisać po 50-ce bez okularów.. haha, no właśnie, ja już sobie sprawiłam, ale i tak ciągle nie wiem, gdzie je mam i dodam, że jeszcze potrzeba by się do nich przyzwyczaić. Jacek, to co opisałeś to są wszystko odczucia dobrze mi znane, choć już od dawna przestałam zwracać na nie uwagę, bo daję głowę - zainteresowanie, czytanie na ten temat nasila tylko występowanie podobnych sytuacji , także dobra rada, jeśli cię przerażają - po prostu puść to kantem. Jeśli nie, to analizuj sobie to wszystko zimnym okiem i ze spokojnym uśmiechem pod nosem. Tu nie ma najmniejszego powodu do obaw, postaraj się o relaks i wycisz emocje. Zbyszek ma rację podpisując opisane przez Ciebie zdarzenia pod OOBE, ja również uważam, że tam w grę nie wchodzą żadne duchy, to zachodzące wciąż, ale nierozpoznawane ogólnie wymiany informacyjne nasączone naszymi życzeniami i emocjami. W tej grze nie bierzesz udziału tylko Ty, tam i ludzie z Twojego otoczenia mają silny wpływ na to co zachodzi, ( słuszne wspomnienie wyżej o nerwach). A wygląd oczu? - Jak dla mnie świadczy on o Twoim również "wychodzeniu z ciała"- jak nazywa Zbyszek, choć bardzo spodobało mi się określenie użytkownika wyżej o nierealnym świecie gier, bo to przecież w nich bierzemy nieustannie udział , a samo miano realności nadajemy sobie sami określanym naszą świadomością wycinkom rzeczywistości.
Re: Nie wiem, co się dzieje. Chory czy opętany?
@aro o co chodzi w cytacie : <blockquote class="ipsBlockquote">Co do księdza to raczej zły pomysł to.oszuści, wykluczyli trzecie przykazanie i wiele innych rzeczy.</blockquote>Szukałam informacji w internecie i nic nie znalazłam.