Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu

[Zbyszek]

Do anonimowgo sceptyka.Czesto zbiegi okolicznosci sa rowniez wykorzystywane przez nief. gosci. Zwracaja nam wtedy uwage na nie ,wzmacniajac ich znaczenie, rozbudowujac szkic sytuacyjny dodatkowymi skojarzeniami. A wiec sceptycy, ze cos przypadkowo, to zupelnie nic nie znaczy, gdyz nawet na " przypadku" dostajemy transfery wiedzy uzupelniajacej jakies zdarzenia zrozumieniem. A ile paranormalnego sie zdarza , gdy ludzie weryfikuja eksperymenty przeprowadzane bez widocznego sukcesu. Weryfikuja , sila sie na interepretacje a tu nagle wlasnie w  weryfikowaniu robi sie wiecej paranormalnego niz w samym eksperyencie. Bo eksperymenty trwaja dalej, przetrwaja nawet czas poswiecony na nie.Ech sceptyku, nie wygrasz z nami!!Ludzie czesto sie jaraja takimi przapadkowymi zdarzeniami , doszukujac niezwyklosci a nie sledza pojawiajacych sie wtedy mysli. Niefizyczni gosci zmuszeni sa wtedy korzystac z ekstra teatru, by zwrocis na siebie uwage. A szkoda, bo mozna tak samemu z siebie pogadac z nimi, bez znakow, bez udziwnian. TAk siasc i pogadac .

[Zbyszek]

NA niefizyczni , prosze sobie samemu dopisac ,kogo mam na mysli lub jaki wewnetrzny mechanizm w umysle biore pod uwage.Podam ciekawe zjawisko , ktore mi raz tydzien towarzyszylo. Znajoma nadawala telepatycznie zdjecie. Mialem je o konkretnej godzinie odczytac. Niby odczytalem ale troche pokrcecilem. Eksperyment mial trwac tydzien, choc ona tylko10 minut nadawala. Fragmenty zdjecia widzialem potem w snie wiele razy, rozne jego sekwencje. Raz w snie sie nawet wdrapywalem na drabine by zobaczyc gorny fragment zdjecia . Fotka nabrala wtedy wielkosci do 5 metrow. Za to za dnia co rusz sciagalo mi wzrok na rozne rzeczy w fizyku, ktore pasowaly do zdjecia, a wiec jakies wyraznie rozpoznawalne symbole , czy formy geometryczne, z wyraznym naciskiem na jego jakies tajemnicze znaczenie.. Dla mnie niezwyklym bylo wtedy to, co sciagalo nachalnie moja uwage i jakie bylo potem podobienstwo do elementow z tego zdjecia. NAwet malowalem na obrazach formy geometryczne , ktore byly wyraznie widoczne na zdjeciach. Byly bardzo podbne, jakies 90%Sciagalo mi wzrok tak dlugo, jak dlugo przeprowadzalem eksperyment. Potem z braku zainteresowania sie wyciszylo. W innym eksperyencie to kolory ze zdjecia wplynely na kolory moich obrazow, Zmienilem wtedy palete kolorow, nie wiedzac, iz sa one wlasnie ze zdjecia. A wiec telepatyczne polaczenia miedzy zywymi i w ogole napalenie sie,  czy fiksacja stwarza tez synchronicznosc.Za niefizyczny kurtyna to wyglada bardzo interesujaco. Dla nas w swiadomosci dziennej to niby przypadkowe spojrzenia a tam latamy czesciami nieswiadomie jak pokreceni  po dymensjach.Aaaaale kto w to uwierzy!!!!!!

[danut]

Zbyszku to mi śmierdzi możliwością manipulacji przez kierowanie telepatyczne czyimś umysłem, ze też pozwoliłeś na to znajomej.. 

[Zbyszek]

tooooo mi oczy otworzylas, prawie jak moja zona,,ale zaaczekaj, TY mnie to dopiero zmanipulowalas pisanym , ze mna manipuluja, uuuuuuuuu. Wchodzac juz na forum czulem cos, cos , cos dziwnego, cos nieokreslonego ,jakby sie mialo zdarzyc  cos iscie nieprawdopodobnego.

[danut]

Zamiast żartować przyznałbyś mi raz rację   hahaha.. Tak serio to dawniej dużo rozmyślałam nad tym, czy za pomocą symbolu tu zdjęć i tym podobnych rekwizytów i jednocześnie skupiając wzrok na nich i myśląc o danej osobie, te jak tam zwał zajmujące się ciemną magią nie próbują się ze swoimi siłami w tworzeniu rzeczywistości po ich myśli, jak myślisz, działa to ? 

[Zbyszek]

Moja zona tez tak mowi. A jacy koledzy sa dla mnie zli  !!!!  Najchetniej to by mi ich wszystkich przegonila. Ahaha ale na moje dzisiaj wyszlo, dzisiaj w snie. Ugryzlo ja zombi i musialem ja ratowac, Cale miasto pogryzlo zombi, no w snie oczywiscie:))) ) A jasne ze dziala. Dzialaja gorsze rzeczy, ale ma to tez  wiele plusow, niewyobrazalnie wspanialych...... . W calosc system jest doskonaly i tak roztropnie przemyslny, iz mozna spac spokojnie. System uczy wspolnoty i przygotowuje ......   no wlasnie,- kto wie do czego`? Ostatnio mialem ostre akcje. Wzialem kolesiowi porzuconego pracownika,by mi cos pomalowal. Koles diabel rogaty , z pod ciemnej gwiazdy jakich malo, wtedy nagle go potrzebowal, Tak dla zlosci. I zaczelo sie. Pracownik zaczal sie krecic jak na ogniu i psul robote. W nerwach caly i mi go wywalili z pracy a ja tysiaka do tylu. Wieczorem pralka sie zepsula( elektronika) wiec ja ja w obroty i macam astralnie. Nagle ciagnie mi oczy na czerwony znaczek na blasze i bum krew z nosa leci. No dobrze podprogowo mi sie wpakowalo, wiec wypycham astralne i mowie reperuj ale w 3 pedy. Ok zreperowalo sie pralka lata dalej . Pokleilem sylikonem rory , bo bylo w tym podprogowym, by wyyciekalo, zalalo, szlak wszystko trafil!!!!! Sugestia zbojecka byla tak mocna , ze zamiast czekac az wyschnie, to wlaczylem pralke jakby mi mozg splatalo I oczywiscie pocieklo.Hm, znowu znajomy mi nakopal czarami, aaaale ja cos wymysle , by bylo po rowno!!!!

[Andrzej 58]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Zbyszek" data-cid="116256" data-time="1408739607">tooooo mi oczy otworzylas, prawie jak moja zona,,ale zaaczekaj, TY mnie to dopiero zmanipulowalas pisanym , ze mna manipuluja, uuuuuuuuu. Wchodzac juz na forum czulem cos, cos , cos dziwnego, cos nieokreslonego ,jakby sie mialo zdarzyc  cos iscie nieprawdopodobnego.</blockquote>I zdarzyło się Zbyszku coś nieprawdopodobnego.Piszemy ze sobą od kilku lat i gdy pojawiły się nasze relacje , okazało się ,że znamy te same zdarzenia.Pisałem Ci kiedyś ,że to Twoje spadanie w bunkrze jest mi znane.Sen , który był wtedy dla mnie niezrozumiały po latach okazał się zdarzeniem synchronicznym.To samo dotyczy tych podejrzeń o podszywanie się pod relacje innych osób.Można to jednak było zweryfikować poprzez naprzemienne relacje.Najtrudniej było z Danusią.Musiał jej ktoś naopowiadać gdzieś bzdur na mój temat i jasne stało się dla mnie ,że ten opór w bezpośrednim kontakcie z tego się wziął.Przypadek zrządził ,że trafiłem na stronę ze zdjęciami Danusi.Wszystko stało się jasne.Nawet to kto jej podsuwał te myśli o innych rzeczywistościach i diable biorącym udział w dyskusjach.Piszecie o manipulacji- zgadza się to manipulacja.Wiele razy na forum pisałem o technicznych podstawach wielu zjawisk..Istota sprawy polega na odpowiedzi na pytanie  -  kto włącza te anteny , które skutkują synchronicznymi snami .Kto wpływa na podświadomość , że czasem robimy pewne rzeczy niczym marionetki..Kto potrafi wprowadzać do pamięci fałszywe  przeżycia zdarzeń.Nie jest dziś tajemnicą jak , ale kto to robi..Przyznam się ,że odpowiedź na to drugie pytanie znalazłem w miejscu tak nieprawdopodobnym ,że muszę napisać to samo co Zbyszek - "Nie uwierzycie mi".

[danut]

Andrzeju - ja to rozumiem, że poszukujesz głębiej sekretnego porządku, ale muszę skwitować to co przeczytałam, że to nic innego jak lanie wody ."Najtrudniej było z Danusią"- hahah i będzie nadal, jak zauważyliście to ze mną nie tak łatwo poddać mnie manipulacji, bo zaraz ją wyczaję.. 

[Andrzej 58]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="116267" data-time="1408800501">"Najtrudniej było z Danusią"- hahah i będzie nadal, </blockquote>Nie będzie tak  dalej Danusiu.Klocki układanki są na swoim miejscu.Ciąg dalszy nastąpi bez Twojego udziału w roli głównej.I jest to dla Ciebie bardzo dobra informacja ponieważ Twój potakiwacz próbował zrobić z Tobą to samo co z tym O42.

[Zbyszek]

ZAdzwonilem do znajomej od tego eksperymentu telepatycznego a ona mi opowiada tak. A wiesz co sie narobilo. Wczoraj otworzylam linka  od znajomego na facebooku o 5-ktorny mordercy. Nie wiem czemu, bo kasuje takie wpisy, ale tym razem sie wciagnelam. Nawet szukalam godzine informacji na temat tego mordercy. Wieczorem spotkalam mojego chlopaka a on mi opowiada iz wlasnie ogladal  film o mordercy 5 kobiet, ale inny, w kinie albo telewizji. Nie polapala sie skad te dziwne zainteresowanie tematem, obiecala obserwowac wlasne mysli.To ze pary maja synchronizacje to przejdzie ale dlaczego koles na facebooku poznany chyba w necie wkleil tego samego dnia tego linka?NA nic spekulacje ludzie. Ludzie wspolnie snia i tyle.