Dziwne obiekty, podobne do gwiazdy betlejemskiej(?)

[Adamus]

Witam! Wiem, ze jest to mój pierwszy temat jak i post ale chciałbym się czymś podzielić. Nadmienię tylko, iż forum czytam na bieżąco i po prostu się nie udzielałem, gdyż nie miałem nic ciekawego do pokazania, napisania na tematy paranormalne - aż do dzisiaj. Byłem z kolegą na piwie, rozmawialiśmy na różne tematy polityczne poprzez prywatne i nawet paranormalne - jak to przy piwie. Przy pierwszym piwie kolega nagle podniesionym tonem zwrócił uwagę 'co ja teraz widziałem?!' Widział dziwny obiekt, który zrobił akrobacje w powietrzu i znikł. Wyglądał w sumie jak kometa, ale on to porównał do palącego się papieru wirującego na wietrze(wstawię tu rysunek gdy tylko odzwierciedli to co widział w paitcie) No nic, w miarę się tym zainteresowałem i żałowałem, że mi za późno powiedział o wyjątkowej obserwacji i sam nic nie widziałem - zaczęliśmy dalej rozmowy o czymś bardziej przyziemnym i kontynuowaliśmy picie piwa. I przy drugim piwie spojrzałem się w stronę zabudowań i zobaczyłem coś dziwnego. Wyglądało to jak kometa ale leciała LINIĄ PROSTĄ (załączam rysunek tego co widziałem) nad budynkami. Wyglądało to dosłownie jak gwiazda betlejemska z charakterystycznym ogonem. I chciałbym się tutaj zapytać: czy to możliwe, iż była to kometa? Leciało to w miarę blisko - tak mi się wydaje i prosto chociaż wydaje mi się, że lekko slalomem ale z racji tego, że było to z półtora godziny temu nie jestem co do tego pewny i mogłem coś dodać. Przejdźmy więc do sedna - czy znane są takie zjawiska? Pozdrawiam! ps. te "zygzaki" to dachy domów.

[AnusMundi]

Nie, z pewnością nie była to kometa. Mógł to być jednak spadający meteoryt, raczej duży. Jaka była pozorna prędkość obiektu?

[Adamus]

Prędkość była bardzo szybka, ale wystarczająca aby dobrze się obiektowi przyjrzeć.. nie wiem - w pierwszej kolejności myślałem iż ktoś wystrzelił kolorową fajerwerke i dosłownie jej prędkość można porównać do lecącej szybko fajerwerki.. jeśli ma to jakkolwiek pomóc przy wyobrażeniu prędkości. Obiekt zniknął po mniej-więcej 3-5 sekundach lotu.Nadmienię, że akcja rozgrywała się w województwie warmińsko-mazurskim. 

[Ciekawski Jasiu]

Wg mnie nie była to ani kometa ani meteoryt. Meteoryt czy wiekszy meteor zostawia za sobą ślad dymny. Małe meteory najczęściej mają prędkości od 15 do 30 km/s. Takie biekty były już filmowane i można znaleźć filmy w sieci. Moje skojerzenia to też gwiazda betlejemska, chociaż widziałem jedynie filmy. Wg mnie to obiekty techniczne i jestem przekonany że to własnie taki obiekt jest opisany jako gwiazda betlejmska w piśmie i właśnie coś takiego wg mnie kolega widział.

[Arek 1973]

AdamusIle sekund trwała ta obserwacja?, jaką odległość mógłbyś szacować?

[Adamus]

Tak naprawdę jestem daleki od pochopnych wniosków, ale niczego nie wykluczam. Przytoczę teraz to, co widział mój kolega trochę wcześniej: Na początku leciało prosto po nieboskłonie i nagle zmieniło kierunek ku dołu, nierównomiernie spadało nagle odbiło 'to coś' w prawo lekko zygzakowatym ruchem uniosło się w górę i znikło. Wspomniał też, że wydawało mu się że jest to bardzo blisko i że na początku myślał, że jest to jakiś owad ale szybko zrozumiał, że było to na znacznej wysokości. Leciało ruchem obracającym się." Sprawdzałem wygląd komet i nie wyglądało to jak kometa. Wyglądało to tak jak narysowałem, miało bardzo mały ogon i nie zostawiało jakichś większych śladów dymu, odłamków cokolwiek za sobą chociaż podejrzewam, że nie zawsze kometa musi zostawiać za sobą ogona długości 3 km .  <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="AnusMundi" data-cid="116328" data-time="1409124354">Nie, z pewnością nie była to kometa. Mógł to być jednak spadający meteoryt, raczej duży.</blockquote>Dlaczego nie mogła być to kometa? Wybacz, że jestem dociekliwy ale chciałbym objaśnienia ponieważ jestem laikiem w tych sprawach. Domyślam się, że przelot komety jest głośniejszym wydarzeniem i by było o tym wiadomo coś wcześniej?

[Adamus]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="116339" data-time="1409146740">AdamusIle sekund trwała ta obserwacja?, jaką odległość mógłbyś szacować?</blockquote>Trwała ona tak jak pisałem około 3-5 sekund. Odległość mi naprawdę ciężko określić. Widziałem to na horyzoncie, skonsultuję się dzisiaj z kolegą może on będzie w stanie oszacować jakąś możliwą realną odległość tego 'czegoś' od nas.edit: można jakoś złączyć posty? Przez nieuwagę napisałem dwa pod sobą.

[AnusMundi]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Adamus" data-cid="116340" data-time="1409146829">Dlaczego nie mogła być to kometa? Wybacz, że jestem dociekliwy ale chciałbym objaśnienia ponieważ jestem laikiem w tych sprawach. Domyślam się, że przelot komety jest głośniejszym wydarzeniem i by było o tym wiadomo coś wcześniej?</blockquote>Nie, o kometach zwykle nie słychać poza środowiskiem astronomów i hobbystów astronomii. W ciągu roku pojawia się zwykle kilka komet, z czego większość niedostrzegalna, lub trudnodostrzegalna gołym okiem. W mediach słyszy się raczej tylko o dużych kometach.Nie mogła być to kometa, ponieważ nawet najszybciej poruszające się komety znajdują się w momentach kiedy można je obserwować gołym okiem na tyle daleko od Ziemi, ze ich widoczna, pozorna prędkość jest stosunkowo mała. W ciągu jednej obserwacji, szczególnie wzrokowej, kometa wydaje się tkwić na nieboskłonie i porusza się razem z nim, podobnie jak gwiazdy. Ruch własny komety można zaobserwować z trudem po paru godzinach, a wyraźnie po paru dobach.Coś co śmigało jak "fajerwerka" nie mogło być kometą. Czas przelotu który podałeś jest stosunkowo długi, wielokrotnie dłuższy od czasu obserwacji meteorytu typu "spadającej gwiazdy". Musiałby to być duży bolid, a o takim byśmy na pewno wiedzieli, ponieważ musiałby być zarejestrowany przez astronomów nie tylko z Polski. Z teorią bolidu kłóci się także to, że obiekt miał jakoby zmieniać kierunek lotu.Tak więc jak na razie nie wiemy co to mogło być. A skoro nie wiemy to był to niezidentyfikowany obiekt latający, czyli NOL (UFO). Przynajmniej do momentu kiedy nie wykminimy co to było:P

[Adamus]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="AnusMundi" data-cid="116364" data-time="1409209171">Nie, o kometach zwykle nie słychać poza środowiskiem astronomów i hobbystów astronomii. W ciągu roku pojawia się zwykle kilka komet, z czego większość niedostrzegalna, lub trudnodostrzegalna gołym okiem. W mediach słyszy się raczej tylko o dużych kometach.Nie mogła być to kometa, ponieważ nawet najszybciej poruszające się komety znajdują się w momentach kiedy można je obserwować gołym okiem na tyle daleko od Ziemi, ze ich widoczna, pozorna prędkość jest stosunkowo mała. W ciągu jednej obserwacji, szczególnie wzrokowej, kometa wydaje się tkwić na nieboskłonie i porusza się razem z nim, podobnie jak gwiazdy. Ruch własny komety można zaobserwować z trudem po paru godzinach, a wyraźnie po paru dobach.Coś co śmigało jak "fajerwerka" nie mogło być kometą. Czas przelotu który podałeś jest stosunkowo długi, wielokrotnie dłuższy od czasu obserwacji meteorytu typu "spadającej gwiazdy". Musiałby to być duży bolid, a o takim byśmy na pewno wiedzieli, ponieważ musiałby być zarejestrowany przez astronomów nie tylko z Polski. Z teorią bolidu kłóci się także to, że obiekt miał jakoby zmieniać kierunek lotu.Tak więc jak na razie nie wiemy co to mogło być. A skoro nie wiemy to był to niezidentyfikowany obiekt latający, czyli NOL (UFO). Przynajmniej do momentu kiedy nie wykminimy co to było:P</blockquote>Dziękuje za poświęcenie czasu i wyjaśnienia co do zjawiska komet ,. Co do 'naszych' zjawisk to zaszło pewnie nieporozumienie. Tego wieczoru widzieliśmy je DWA: jedno mój kolega - to te o którym pisałem, że zmieniało kierunek lotu itd. i drugie widzieliśmy już razem, tą jakby 'fajerwerkę' lecącą idealnie po linii prostej (chociaż jak wspomniałem w pierwszym poście, wydaje mi się że leciała leciutkim slalomem. Te dwa zjawiska były w odstępie około 10 minut. Pozdrawiam!

[AnusMundi]

"Fajerwerk" lecący po linii prostej mógł być meteorytem.