Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją

[Arek 1973]

<blockquote class="ipsBlockquote">Bazując na nowych odkryciach, fizycy wywnioskowali,że wszechświaty równoległe nie tylko istnieją, ale również oddziałują ze sobą.To wyjaśniałoby praktycznie wszystkie niezwykłe zjawiska kwantowe.</blockquote>Wierzyć to co mówi w channelingach Jane Roberts w imieniu Seth albo inni to takie światy są  i bezpostaciowe istoty  z nami mogą nawiązać kontakt  i nawet ujawniać się  u nas ,  czego my jeszcze  u nich  nie możemy. Problem w tym że nalęgło się ludzi którzy też myślą że mają kontakt a potem się  okazuje że nici   z tego. Ale to  nic, jeżeli naukowcy wzięli to pod  lupę  i mają pozytywne wyniki to dobrze,,,, poczekajmy na dalsze niusy

[danut]

"Problem w tym że nalęgło się ludzi, którzy też myślą, że mają kontakt a potem się  okazuje że nici   z tego. " - A sedno w tych niciach  Oddziaływanie wzajemne na siebie wszystkich tych układów nie polega na objawieniach, ale rzeczywistej współpracy i schematycznych zależnościach pomiędzy nimi, trzeba najpierw zrozumieć jak tworzy się rzeczywistość i co wpływa na jej jakość i wiedzieć kto i w jakim celu i kiedy się z nami skontaktował. "....czego my jeszcze  u nich  nie możemy"- nieprawda, ale nie umiemy tego uchwycić, rozpoznać, zinterpretować, bo ludzie ciężko mają z pojmowaniem poprzez zaśmiecenie sobie umysłu wieloma pochopnie wymyślonymi przez nas dogmatami, dotarcie do prawdy nie jest takie proste. 

[Zbyszek]

Kiepska czaszke mamy, pol metra za mala. Pomimo , ze wszyscy jestesmy podobni, ufole czy ludzie, w swiecie duchowym, to jednak nasze cialo fizyczne jakby nas maltretuje i zaweza znacznie nasze wlasciwosci umyslowe na czas zycia. Ono nas nie wpuszcza jakby w gorne poziomy wieloswiata swiadomie. Stad nasz umysl wyglada bezradnie w kontakcie z bardziej rozwinetymi. Ale , ale , kto sie obudzil choc raz porzadnie, poza cialem, choc na chwile, ten leci z nimi na rowni.  Rozmawiaja ludzie z ufolami jak i zmarlymi istotami bez trudu. Robia to ci co tego chca. Trzeba tego chciec, goraco pragnac, gdyz bez tego nici. Trzeba rozbudzic zar pragniea.W ciele fizyzcnym nie dajemy sobie rady z wola, cala armatura umyslu jest malo wydajna, nie ma w nim glebi. Tak jakby zakopalo go w piasek, w ktorym ruchy w swiadomosci sa utrudnione.  Nie wciskam wam kitu, tak jest, slowo daje. Pomimo utrudnien mozna siekomunikowac, latac do ufoli i dyskutowac, tyle ze mamy niewyrazne wspomnienia z takich spotkan. Nie da sie utrzymac takich wrazen w dziennej swiadomosci, gdyz zaraz po powrocie znowu ladujemy w piasek i znowu ciezko, ta bezradnosc w okresleniu okolicznosci spotkania. Silimy  sie , silimy siei nic  !!! nie do opisania.Rozmowy z ufolami, czy duchami to cos jak mentalna penetracja przestrzeni kosmicznego umyslu. Nie potrzeba obe, wystarczy sie dostrajac do ich poziomu, choc tak troche .Sluza temu wysmienice podroze moenowskie, czyli kontrolowane sny. I jeszcze ten diabel, ktorego sie boimy, ten nas blokuje i te dogmaty, przekonania, czy jak tam im

[danut]

Czakrawartin, to nie jest tylko teoria, ale jak zaznaczyłam wyżej nowe spojrzenie na materię, tego czym ona rzeczywiście jest i prawdziwy przewrót w materialistycznym jak dotąd pojmowaniu.Dotąd fizycy zajmowali się materią jako czymś trwałym nie zwracając w ogóle uwagi na to, że to nie jest gotowy produkt jak krzesło czy stół, czy jakiś mechanizm. Za tym szło pojmowanie o wychodzeniu z tego produktu ducha, wszystkie wierzenia itd. i te o stworzeniu i inne szły w tym kierunku.Teraz okazuje się, że to nie tak a sama materia to efekt skupiania cząstek, jest w  ciągłym ruchu i jest operowana przez coś czego nikt nie odkrył, prawdopodobnie świadomość nie wytworzoną przez nią, ale pochodzącą z zupełnie innego układu.

[danut]

Tak jak z każdą teorią, ale ważne jest to, że nauka podejmuje  w ogóle takie próby do opisania rzeczywistości, bo to pozwala nam na powolne wyjście ze starego niepoznanego wcale świata i spojrzenie na niego głębsze. http://kopalniawiedzy.pl/mechanika-kwantowa-wszechswiat-fizyka-klasyczna,21349

[azor]

Dokładnie to bardzo ważny dzień, że nauka idzie o krok dalej, 10 la temu jeszcze śmiano się z takich spraw i traktowano je jako żary fantastów.

[danut]

azor - tak, dokładnie pamiętam swoje boje na forum, gdy zwróciłam zrazu na te sprawy uwagę łącząc i tłumacząc nimi swoje doświadczenia i robertcb też je pamięta, wyszukiwał wtedy fizyków, którzy już dawno zwracali na nie uwagę. Nad koncepcją Everetta siedzieliśmy pół tematu.  Pamiętam, że tak jak teraz naukowcy zastanawialiśmy się nad ograniczoną, czy nieograniczoną ilością równoległych światów, wiem że byłam za ograniczoną taką gdzie musi występować wiele złożonych czynników, bo nie jest tak, że wszystko może się zdarzyć bez spełniania odpowiednich warunków.

[Arek 1973]

<blockquote class="ipsBlockquote">....czego my jeszcze  u nich  nie możemy"- nieprawda, ale nie umiemy tego uchwycić, rozpoznać, zinterpretować, bo ludzie ciężko mają z pojmowaniem poprzez zaśmiecenie sobie umysłu wieloma pochopnie wymyślonymi przez nas dogmatami, dotarcie do prawdy nie jest takie proste. </blockquote>Masz rację, ja tego nie mogę wiedzieć, być może tam się pojawiamy  i kreujemy  ich światy,,,, być może Zbyszku Jak to  jest  z tymi  ufolami? , może pytałeś kiedyś?, czy  oni  są z naszego  Uniwersum albo z jakiegoś równoległego świata?

[danut]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="118321" data-time="1415483910">Masz rację, ja tego nie mogę wiedzieć, być może tam się pojawiamy  i kreujemy  ich światy,,,, być może </blockquote>  ..ich światy  - Człowiek nie wiadomo kiedy wpadł na pomysł odizolowania się najpierw pewno od tych jak nazwałeś "ich światów" a potem od całego środowiska zamykając się w betonowych klatkach i wydaje mu się, że nic na niego nie wpływa, nie oddziałuje, jest panem siebie, życia w ogóle i śmierci, a że i sam swoim działaniem nie rozsiewa skutku na resztę? - Oczywiście, że nie jest tak i nie będzie, bo jest tylko trybikiem w całej zależnej od siebie wielkiej machinie. A w takiej jeśli cośkolwiek się popsuje to wpływa to na cały system i pociąga za sobą komplikacje.Zbiorowa odpowiedzialność, ale i konkrety. Jeśli nauka poodkrywa te zależności to np. uświadomi ludzi jak wszelkie działania wbrew światu dla krzywdy najmniejszej jednostki promieniują na inne światy i własne życie w nich, to że zgrzeszyłeś myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem znajdzie  tam swoje odbicie, chociaż tutaj wyda się nie raz nieznaczące, udane przez okłamanie, itp. Może się okazać, że te ich światy wcale nie są ich, ale nasze i takie działanie nie przyniesie wcale im szkody jak to widzimy, ale nam właśnie i całkiem sprawiedliwie według każdego z osobna. Wszystko ze sobą jest ściśle powiązane i rządzi się niezłomnymi prawami, jakich nie da się oszukać.

[Arek 1973]

 Tak, uważam  że to ich światy, bo ten tutaj to  nasz. Tutaj żyjemy tutaj tworzymy , możemy się  porozumieć, nasz pokarm  jest tutaj ,,,to tak na chłopski  rozum,  w innych światach co  możemy?