Paranormalne.eu

Możliwe, że udało mi się "wydorośleć w znaczeniu stwardnieć" dopiero w starszym wieku. Zgadza się jedno, ja patrzyłam z taką naiwnością na świat, jakby oczami dziecka, przez co zdarzało się ze twarde życie i tłukło mnie po głowie dosyć często. Emocje, duchowość, wrażliwość ogrywa tu bezsprzecznie swoją rolę

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="robertcb" data-cid="119065" data-time="1419537060">Danut, w rozdziale "Wizyta pana z łysinką" piszesz o wakacjach 1998 roku i że to zaraz po zaćmieniu Słońca, tymczasem zaćmienie było w w wakacje, ale 1999r.</blockquote>Zaćmienie było 11 sierpnia 1999 r. Obserwowałam je na Agrykoli pod Zamkiem Ujazdowskim. W tym czasie urodził się chłopiec w rodzinie. Stąd tak dobrze pamietam. Ale to chyba nie ma znaczenia czy 1998 czy 1999 r. Może facet z łysinką coś namieszał?Chyba jednak zamówię ponownie tę książkę, nie daje mi spokoju

Danut - nie pamiętam czy pytałem o to, ale czy te Twoje doświadczenia mają jakiś wspólny mianownik odnośnie pory roku, pory dnia, pogody, temperatury itp? Np czy większość tych zdarzeń miała miejsce wyłącznie w lato, w dzień przy upalnej słonecznej pogodzie, czy może w śnieżną i mroźną zimę, albo w porze porannej, wieczorowej albo w nocy, albo też w czasie pochmurnej pogody, deszczu? Kiedy to się zdarzało najczęściej?

 roberctb- pytałam syna, rok wydania prawka 2000  ...czyli wszystko się zgadza po Twojemu, musieliście miec 17 lat, za niedługo potem już 18, a za moich czasów było 16 długie lata i stąd ta pomyłka.  Jest w książce określona do każdego zdarzenia pora roku, dotyczyło różnych pór roku, najwyraźniejszy jest  w jednym, dający odróżnić przeskok z końca października  w  wyraźny maj. Ja nawet czułam to, że jest maj następnego  roku, co najciekawsze tam doszło do mojej zmiany miejsca pracy w tym czasie, ale dopiero na wiosnę, a ja już im wyleciałam z tym tematem i znałam nazwisko szefa!! To był szok, a sprawa, nawet dotarła potem do niego i osobiście był tym zainteresowany - skąd wiedziałam, że będę akurat z nim pracować, jak to możliwe? Druga sprawa z odprowadzaniem koleżanek pora dnia zamiana dnia w noc zejście się w jednym punkcie zdarzeń dotyczących godziny popołudniowej lata z godziną wieczorną jesieni.

Nie ma w zdarzeniach wyjątkowych pór roku, ani pory dnia, Były rożne.

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Zbyszek" data-cid="119007" data-time="1419243678"> Wszelkie ironiczne uwagi na wieloswiat wynikaja z niedoczytania i zachlannosci  plochego umyslu.</blockquote>  Zamiast rzucać okrąglakami i insynuacjami o niewiedzy innych , wykaż się Pan wiedzą i przybliż . Proszę pokazać , w oparciu o jakie prawa natury, a nie matematyczne ''fikołki aberracyjne'', istnieją światy równoległe , prostopadłe , łamane i krzywe .  Kiedy Pan już te prawa wyodrębni i wskaże , to później można ''przyprawić'' owe prawa - jak zupkę pomidorową -  formalizmem matematycznym .

Chętnie przybliże to za Zbyszka, o ilę najpierw napiszesz mi jaki smak ma woda? Wbrew pozorom ma to sporo wspólnego z opisem wieloświata jak nazywa to Zbyszek.

Dla mnie, woda ma smak ziemi, z której jest czerpana.

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ciekawski Jasiu" data-cid="119214" data-time="1419863310">Dla mnie, woda ma smak ziemi, z której jest czerpana.</blockquote>O... NARESZCIE KTOŚ NAPISAŁ, ŻE WODA MA SMAK.Ma smak i uwielbiam ją wodę pić z gruntowego źródła,. PYCHA!  choć moja pewnie zanieczyszczona. Ale i tak ma smak.

A powietrze ma zapach, chociaż niektórzy uważają, że powietrze nie jest materialne, ale skoro idzie odczuć jego działanie i je poczuć to jest tak samo tworem rzeczywistości..