Moje przeżycie z "duchem"

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

Moje dzieci miały zaskakujące czasami przygody z tym tematem. Pamiętam przed śmiercią mojej  mamy mojemu synowi (miał wtedy 6 lat ))przyśnił się dziwny sen i on jako małe dziecko wtedy dowiedziawszy się, że babcia nie żyje sam skojarzył ten fakt z tym snem i nam opowiedział, ciarki mnie przeszły wtedy, było w nim coś o koszyczku pełnym  i pustym, pokazywanym mu przez babcię..
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="118870" data-time="1418599460">Moje dzieci miały zaskakujące czasami przygody z tym tematem. Pamiętam przed śmiercią mojej  mamy mojemu synowi (miał wtedy 6 lat ))przyśnił się dziwny sen i on jako małe dziecko wtedy dowiedziawszy się, że babcia nie żyje sam skojarzył ten fakt z tym snem i nam opowiedział, ciarki mnie przeszły wtedy, było w nim coś o koszyczku pełnym  i pustym, pokazywanym mu przez babcię..</blockquote>Małe dzieci odbierają więcejTo wynika ze stosunkowo krótkiego czasu od przybycia ze świata duchowego.Z czasem ta zdolność u większości z nas zanika, gdyz mamy do czynienia z otoczeniem, które sceptycznie podchodzi to tego, interpretując tego typu zdarzenia, jako wynik dziecięcej wyobraźni.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

Zgadza się, ale każdy kij ma dwa końce, dlatego najlepiej dzierżąc go trzymajmy pośrodku :). Potrzeba tak, bo inaczej będziemy przeginać albo w jedną, albo w drugą stronę. Każde tego typu zdarzenie musimy bardzo wnikliwie rozpatrzeć. Działa świat duchowy sięgający swoimi mackami dużo dalej, ale i ten nasz wewnętrzny działa - wyobraźnia, podświadomość, lęki - wszystko i nie możemy wkładać do jednego worka uważając, że wszystko jest tym samym. Tylko bodźce nie pochodzące z naszej okrojonej rzeczywistości wskazują na inną. Dlatego przyglądajmy się szczegółom szukając z czym maja powiązania.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

Aha i co do autora tematu, przemyślałam sprawę i może tak być jak napisał Zbyszek 'Sami zamarli mogą się deklarować głupimi obrazkami, swoimi wyobrażeniami o śmierci, tak jak w śnie, leci automatycznie . Śniący, czyli dzieci, mogą wytwarza - narzucać również własne obrazy na zbliżającego się ducha" - Przyznaje rację, bo przecież to co widzimy, cały wygląd rzeczywistości, jej obraz jest wytwarzany naszym pojmowaniem bodźców, naszą interpretacją ich i dzięki tak a nie inaczej wytworzonemu mechanizmowi widzenia - bezsprzecznie choć "nic nie jest takie na jakie wygląda" :) nawet barwy widzi się dzięki rozszczepieniu białego światła - to jaka w ogóle jest rzeczywistość naprawdę taka jak ją widzimy? :) Także na widzenie tym bardziej senne jak nic mogło wpływać to co napisałeś - bodziec i odpowiednie do osobowości skojarzenie go,  zamyka sprawę i nadaje obraz.
skorek_k
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: sob gru 13, 2014 12:37 am

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: skorek_k »

Rzeczywiście, właśnie sobie przypomniałem ze w tamtych czasach po kryjomu czasami oglądałem "Z archiwum X". Bałem się samej melodii na początku :D
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

skorek_k - o tak, od tego filmu wyłonił się obraz UFO u Waszego pokolenia, starsze nie miałoby takich skojarzeń. :)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: Zbyszek »

RAczej dzeciaki wiecej czaja bo sa tylko na sobie skoncentrowane. Zrobilem eksperyment i zapomnialem cale moje cialkowanie i patrze w jakich warunkach wystepuja w moim zyciu paranormalne zjawiska same z siebie i wypatrzylem ze zawsze robilem penetracje mentalne, nie wiedzac o nich. Np: jade do klijenta 300 km i zastanawiam sie czy dobre cyfry wcisnalem w nawigacji, goscio nie odpowieadal na telefon wiec napiecie we mnie wzroslo, Osiagnalem dziwny stan koncentacji i pytajac sie go w myslach, uslyszalem jego glos, ze adres jest prawidlowy , uslyszalem nawet ulce. Uspokoilem sie i pojechalem dalej. O RETY!!!!! , przeciez zrobilem sobie podroz mentalna nie rejestrujac tego.Nawet bym nie zwrocil uwagi na ten uslyszany glos, gdyby nie to,  ze zaczalem wyciagac zdarzenie z pamieci , uswiadamiajac sobie caly przebieg kontaktu. Cos jak rozpamietywanie swiezego snu, po przebudzeniu. TAk samo uslyszalem znajomego , ktory zadal zagadke, no w necie. Odpowiedz byla oczywiscie jedynie poza cialem do odgadniecia,  telepatycznie. Tez uslyszalem jego glos podajacy mi rozwiazanie. Innym razem 5 sekund przed wejsciem kolegi do mieszkania wywalilo mnie na schody z ciala, do piwnicy z silnym kontaktem ze znajomym, rodzaj telepatii typowej w ciele mentalnym  , w obe. I wiecie co ? Tez bym tego nie postrzegl, Polapalem sie dopiero jak on wszedl do domu, dzwoniac w drzwiach i tylko dlatego ze rozcwiczylem wspominanie  zagubionych snow.. A wiec jak dla mnie cale te paranormalne sie dzieje caly czas, tylko my nie sluchym tego szelestu wewnetrznego, zajeci codziennoscia, jakbysmy nie mieli czasu na obserwacje wewnetrzna. Wiekszosc z nas nie zadala sobie nawet trudu, by zobaczyc czy sie cos dzieje. Duchow nie widzimy i nie slyszymy , gdyz nam to wisi zdzebko.
Ostatnio zmieniony pn gru 15, 2014 9:38 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

Oczywiście jest w biegu życia coś takiego jak przeoczanie, gdy nie skupimy nad czymś swojej uwagi to idzie w zapomnienie jakby tego nie było i co dziwne ja np. zwykle zdawałam sobie sprawę po zatrzymaniu swojej uwagi na tym, ale dopiero po fakcie, w trakcie trwania to człowiek jest tak ogłupiony że nie wie co się dzieje i co jeszcze bardzo ciekawe to sam wypiera takie zdarzenia ze swojej pamięci, a bo nie rozumiem to fruu z tym.. :)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: Zbyszek »

Bysmy uczynili nieswiadome swiadomym, to trzeba sie bedzie jeszce troche narobic. Tak nabic sakiewki, by czasu starczylo na kaprysy. Pewnie sie to kiedys stanie, gdy az tak rozbudujemy technika, by sie sama napedzala i dzobki nam   wykarmila. Bedzemy wtedy jak galaktyczni panicze, co sobie patrza obserwuja, zachwycaja umyslem. Albo z biedy, jak sie wszystko rozwali, hm, znowu kracze a mialo byc przeciez tak pieknie
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Moje przeżycie z "duchem"

Post autor: danut »

"Byśmy uczynili nieświadome świadomym, to trzeba się będzie jeszcze trochę narobić" - technicznie tego się nie osiągnie, mózgi komputerowe mają jeszcze trudność z odczytaniem naszych myśli i pamięci o zaistniałych tutaj faktach a co dopiero mówić o tych dalszych spoza naszej rzeczywistości. Czas zrozumieć, że to nasza dusza, nasze wnętrze daje te dalsze połączenia, a maszyna nie ma duszy i nie posiada takiej możliwości. Uczucia i emocje to jest droga w konkretnym kierunku w jakim nas łączą i ściągają, wartości! mają największy potencjał. Uczynić świadomym nieświadome to zrozumieć jaki wpływ na rzeczywistość ma harmonia złożonej rzeczywistości z tych wielu i umiejętność zgrania się z każdym z jej poziomów, aby to było możliwe musimy nauczyć się najpierw współgrać w naszej tu rzeczywistości, pomiędzy wszystkimi istotami i przyrodą - to wszystko żyje, a największym z największych nakazów które muszą być respektowane dla dobra wszystkich to - przede wszystkim drugiemu nie szkodzić.
Ostatnio zmieniony wt gru 16, 2014 9:56 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”