Komandor Asthar
Re: Komandor Asthar
Ale ja nie mówię o jakimś Enki były realne uprowadzenia i kontakty w których świadkowie mieli przekazy wobec ''ludzkości'' przykładów mamy sporo i z tego można wyciągnąć już wnioski. Sam John Keel gdy wkroczył do akcji miał dziwne telefony od istot, które go ostrzegały w głupi sposób, ostrzeżenia te oprócz słynnego mostu w Point Pleasant się nie sprawdziły.
Re: Komandor Asthar
na UFO-Forum też prezentowali sie zawsze kontaktowcy i te same bzdety zawsze mówili. Chrońcie Ziemię ,kochajcie się . Słowem LOVE . Oczywiście jest to gmatwanie tematu. Tylko kto sie go dopuszcza czy, obcy chcący obezwładnic ofiarę , czy ofiara chce by to wydarzenie miało głębszy sens i podświadomie sie go doszukuje i otrzymuje. Watpie by Szaracy którzy robia wszystko metodycznie i bez oglądania sie na ofiare , wykonuja ustalony tok badań, nagle wszczepiali w pamięć, proroctwa i ostrzeżenia dla ludzkości. Zobacz że, Wolski nie miał takiego przesłania. Po prostu nie doszukiwał sie historycznej doniosłości incydentu. Nie pamietam czy Travis Walton miał jakies przesłanie dla świata ,ale chyba nie. po pierwszym razie nikt takiego przesłania nie ma ,ujawnia sie z reguły po jakimś czasie gdy swiadek/ofiara sama drąży i jak mówie próbuje nadać sens wydarzeniom. Nie jest dla mnie wyznacznikiem zdanie ufologów ,tylko dlatego że, sa znani i napisali ksiażki, czy to bedzie Keel czy Valle czy Hynek. Mamy dostep do podobnych informacji , ba nawet na skutek przekazu internetowego wiekszy niż mieli oni w momencie przemysleń i pisania. Na temat działania mechanizmu zarówno wyparcia jak i wmawiania sobie czegokolwiek dowiadujemy sie nowych rzeczy. Spotkałeś sie z przekazem ofiary której juz za pierwszym razem cos mówiono i od razu cos mówiła ? Inna sprawa są przekazy, cheneligowe, wg. mnie maja tyle wspólnego z naszą rzeczywistościa co przepowiednie Jackowskiego. Gdybym w nie wierzył musiałbym uznać że, mialem kontakt z Obcym zamknietym w podziemnej bazie w USA na zachodnim wybrzeżu , który oprócz nienawiści do ludzi którzy, dokonujac bolesnych badań (robili mu przed cięciem skóry zastrzyki które nie łagodziły bólu)byli profesjonalni i zimni, chciał po prostu pomocy.Później miał spokój, znalazł nawet wyjscie z bazy jakaś duża rura z kratami na końcu i długo siedział widzac ocean zarówno o poranku jak i zachodzie słońca. Nie był jedyny w tej bazie. Tylko ja w to nie wierzę , tyle ksiażek nt. temat przeczytałem że, moja podświadomość sama wygenerowala takie coś ,podobnie jak sny.
Ostatnio zmieniony pn gru 22, 2014 8:19 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Komandor Asthar
Otwierają coś w naszych głowach - tzn. łapie się sygnał z istnieniem na innych poziomach. My nie rozumiemy tej struktury i stąd w ogóle kłopot, kłótnie i przepisywanie po naszemu staremu rozumowaniu tym kontaktom podobieństwo do odwiedzin sąsiada, który wybrał się na wycieczkę samochodem lub samolotem i zazdrościmy mu, no ale jak to on ma samochód, jest bogatszy a my nie damy rady go odwiedzić i zajść tam na piechotę.. Zatrzymajcie się na moment - gdyby tak było i za te kontakty odpowiadała technika najzwyczajniej w świecie takie odwiedziny były by możliwe do sfilmowania i pokazania ich całemu światu. Uważacie, ze oni są zazdrośni i dlatego nam się nią nie chwalą tym, a nawet ukrywają się podstępnie, abyśmy my nie zbudowali przechwytując wiedzę o ich budowie- statków kosmicznych do takiej podróży? No, nie jest tak.. Świadczy nawet o tym niesamowita różnorodność form, wyglądu tych istot. Tak jakby cały ogromny kosmos tętnił życiem i wszyscy posiadali zdolność swobodnego przemieszczania się po jego najdalszych obszarach tylko my nie, mało z tego wszyscy przylatywali by do nas, aby nas obserwować z ukrycia, a my nie moglibyśmy nawet tego zaobserwować? Pojawiają się w zaskakujących momentach i znikają - dlaczego? Dlaczego zawsze, ale to zawsze wiąże się to z innym naszym stanem świadomości i wyraźnie ma na niego swoje oddziaływanie?? Co zachodzi wtedy w naszych głowach? - Rozszerza się zasięg odbioru informacji. I piszę tu o tym prawdziwym kontakcie, bo chociaż zachodziłby różne i na jawie, to porównam je do snów takich o rozszerzeniu wiadomości z poza naszej rzeczywistości z takimi, co tylko powstały z wymieszania się i ugotowania zupy z tego co tylko tu na nas oddziaływało. A odpowiedź znajduje się w zrozumieniu tego, czym naprawdę jest rzeczywistość i w jaki sposób się ona tworzy..I to, że głównym budulcem rzeczywistości jest świadomość. Pewne grupy świadomościowe wyłamują się z tego okrojonego wspólnego dla nas wszystkich świata już podczas tego tu życia i łączą się już z innymi, chociaż każde życie ma wiele poziomów swojego istnienia, może skupiać się i rozwijać nie tylko w ograniczeniu do nam znanego świata i naszej rzeczywistości. Teraz tak, w zależności od intencji danego człowieka będzie on łączył się z taką inną rzeczywistością do jakiej sam należy, wszystkie jego strachy i bolączki zaprowadzą go dokładnie w takie miejsce, drogą według jego własnych przystosowań, a że tam będą przewijać się i też rożne stworki i potworki niezbyt wykształcone i fizycznie i moralnie także będzie zależeć od jego wartości. Nie ma jednej obiektywnej prawdy dla wszystkich, nie ma twardych rzeczywistości a każdą naszą cząstkę można zaobserwować także w postaci fali rozciągniętej w ogromnej przestrzeni. tu skupia się ona w taką jak ją postrzegamy, a gdzie indziej w inną formę.
Re: Komandor Asthar
<blockquote class="ipsBlockquote"> coś słabo mu to opiekowanie się Ziemią idzie patrząc na ten syf dookoła </blockquote>Historia się powtarza . Takie nawoływania żeby ludzie się opamiętali znamy już z dawnych czasów kiedy np: Izraelici jako zniewolony naród znajdował się w Babilonie, albo wcześniej jak Mojżesz widział rozpustę w swym narodzie i za pomocą tablic z przykazaniami próbował przywrócić porządek, a póżniej Jezus miał przecież tak często nawracać ziomków swoimi przemowami.To co mówił Asthar przewijało się już przez wieki, próby opamiętania ludzi były już zawsze , zmieniały się tylko osoby przekazujące
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Komandor Asthar
Tak, to może być to. Dlatego że od wieków się powtarza i z naszego punktu widzenia wcale nie jest głupie. Na siłę tego nie wymuszą bo to zła droga, o wiele lepiej byłoby gdybyśmy te problemy sami zauważyli i skutecznie zadziałali.Ale patrząc na ich inne bzdety o katastrofach które się jednak nie wydarzyły, o końcach świata, o przelotach Nibru którzy nasi astronomowie negują bo wszyscy siedzą pod kapeluszem rządów . Tak tutaj się nie zgodzę bo nie chce mi się wierzyć że ta Nibru miała tak blisko nas przelecieć że żaden nawet z tych amatorów który patrzą teleskopem w niebo tego nie zauważyli, a na pewno oni nie podlegają pod rządy które "ukrywają prawdę".Z tej całej rzeki proroctw trudno coś wykazać co jest prawdą albo bzdetą. Nie odrzucam wprawdzie , ale warto podchodzić do tego sceptycznie by się nie nadziać na ludzi którzy chcą w taki sposób wyciągnąć wiernym pieniądze z kieszeni, bo takie przypadki to niestety też nie rzadkość
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Komandor Asthar
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w czytaniu przekazów jednak ogólny obraz w mojej głowie kształtuje się raczej ku temu,że bardziej szkodzą tworząc chaos w głowach wielu ludzi.W niczym nie pomagają,niczego nie uczą ...dużo pięknych słów... gier szczytnymi ideami ...zakropionych odrobiną straszenia ...
Re: Komandor Asthar
I masz całkowitą rację w tym co piszesz, tak jak słynna ''mapa'' Hillów wprowadziła jak sądzę celowy zamęt wśród badaczy a tym samym nadała drogę ku wyjaśnieniu UFO jako E.T.
Re: Komandor Asthar
Wiesz Lilith, treść uznaję za ok, tylko postacie te nie-fizyczne wywołują wstręt, może gdyby Dalai Lama o tym mówił to inaczej byśmy to postrzegali no nie?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Komandor Asthar
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="119094" data-time="1419552745">Wiesz Lilith, treść uznaję za ok, tylko postacie te nie-fizyczne wywołują wstręt, może gdyby Dalai Lama o tym mówił to inaczej byśmy to postrzegali no nie?</blockquote>Niestety nie czytałam zbyt wielu przekazów mogę się więc mylić w swych odczuciach. Wyjątkiem jest cykl Barbary Marciniak "Zwiastuni Świtu" i faktycznie treść ok ..nawet mi się podobała. chyba najbardziej dlatego,że w książkach tych pada często stwierdzenie"nie wierzcie nam,nie zawsze mówimy prawdę ..albo całą prawdę" Autorka ..a bądź autorzy:) zostawiają,więc czytelnikowi pole bo własnych zastanowień i przemyśleń i dozę zwątpienia,co zdaje się być zdrowym podejściem.We mnie postacie nie-fizyczne wstrętu nie wywołują Natomiast ciągle się zastanawiam jakie są ich prawdziwe intencje.Na potrzeby tej dyskusji uwierzmy szamanom oni do zawsze podkreślali istnienie wieloświata i wpływu tego co niefizyczne niewidoczne na nasz świat materii.Zakładając,że taki wpływ jest..może warto zastanowić się co ma na celu,co w praktyce dla nas oznacza.Bo,że sporo przekazów w jakiś tam sposób rozmija się z prawdą to już wiemy.
Re: Komandor Asthar
Dziękuję. Już miałem się wymądrzyć, że Ashtar to albo wariant imienia biblijnego/ babilońskiego demona Ashtarte / Isztar, albo imię nieśmiertelnego plejadianina będącego odpowiedzialnym w Galaktycznej federacji światła za kontakt z ludźmi. Na szczęście już nie muszę szukać prawdy o Ashtarze, bo Pani Ilona z postu powyżej poznała prawdę. Pani Ilona wymiata. Serdeczne dzięki dla Pani Ilony.Dobrze, że są jeszcze takie wspaniałe kobiety.