Strona 1 z 4

Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pt sty 30, 2015 5:53 pm
autor: Ivellios
Każdy badacz UFO ma w archiwum sprawy, nad których publikacją się głowi. Arek Miazga poszedł o krok dalej. W drugiej części publikacji prezentuje szereg przypadków wysokiej dziwności, w której świadkowie spotkali istoty wyglądające jak... skrzaty. Jak wytłumaczyć tego rodzaju spotkania, tym bardziej, że zdawały się one świadkom absolutnie realne?



http://arekmiazga.blogspot.com/2015/01/magonia-po-polsku-spotkania-z_30.html

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 7:31 pm
autor: danut
Mnie zainteresowało to wchodzenie do drzewa. Właśnie tak samo relacjonowała ta kobieta od krasnoludka w przeddzień II wojny światowej i dwa - tam grał na skrzypkach, a w tym przypadku na trąbce - patrzcie zapewne osoby się nie znają.. A co jeszcze mnie zaniepokoiło - pamiętacie te najpierwsze wierzenia w święte drzewa, w które uderzył piorun - ja znam takie drzewa czasami są one puste w środku.. nie sugeruje, ze tam się schowały ale myślę o jakiejś energii wpływającej na przenikanie się światów przy tym.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 7:40 pm
autor: Przemekkk666
Opowieść Witolda Ruska to jedno, a opowieść Krzysztofa Ruska, a więc jego brata blizniaka to drugie - ale o tym napiszę w drugiej części o skrzatach. Co ciekawe oni obaj od dzieciństwa mają tego typu przeżycia i wydaje mi się, że są jakoś naznaczeni. Wiecie co mam na myśli, tacy ludzie istnieją. Co ciekawe historia Krzysztofa Ruska zdarzyła się kilka miesięcy temu prawie, że w centrum Warszawy i również dotyczy jakiejś małej istoty (nigdy wcześniej jak mówił, nie przeżył niczego podobnego).

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 10:34 pm
autor: azor
Danut o jakiej historii mówisz tej istoty z trąbką ? Możesz ją opisać  bardzo mnie zainteresowała. Tak generalnie świadkami są głównie małe dzieci, ale jak pisałem wcale to nie jest regułą, ponieważ mam zgłoszenie z wczoraj w którym  kilka dorosłych osób zauważyło w lesie  dziwne ''dzieci'' na drzewach ? Druga rzecz zawsze myślałem, że takie relacje dotyczą dawnego folkloru naszych dziadków, itp. ale istnieją relacje całkiem współczesne a nawet mające dwa miesiące jak ten, który dokumentuje teraz Przemek i powiem jest tak przedziwny, że większość osób może go nie zaakceptować.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 10:43 pm
autor: danut
azor - To co kiedyś tutaj pisałam w przeddzień wybuchu wojny ta kobieta wtedy była dziewczynką nie wiem dokładnie ile mogła mieć lat 11, 12 - ale dopytam o to. Strasznie rozdmuchana sprawa po okolicy wspominają to ludzie do dziś, szło tyle lat za nią powiedzenie - ta co widziała krasnoludka. W lesie i grał na trąbce prze żałosną melodię. Ale widzisz ten związek z wojną, na wsi to nikt się nie spodziewał czegoś takiego, gdy zaraz rano na następny dziec zaczęły wyć syreny.. I wszedł do drzewa.. - to też zapamiętałam, a opowieść znam od jej sąsiadki z pierwszej ręki prawie rówieśniczki tej kobiety, bardzo dobrze się znają i chyba nawet to dalsza rodzina jej jest.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 10:55 pm
autor: Pan.X
<blockquote class="ipsBlockquote">Przemek - Opowieść Witolda Ruska to jedno, a opowieść Krzysztofa Ruska, a więc jego brata blizniaka to drugie - ale o tym napiszę w drugiej części o skrzatach. Co ciekawe oni obaj od dzieciństwa mają tego typu przeżycia i wydaje mi się, że są jakoś naznaczeni. Wiecie co mam na myśli, tacy ludzie istnieją. Co ciekawe historia Krzysztofa Ruska zdarzyła się kilka miesięcy temu prawie, że w centrum Warszawy i również dotyczy jakiejś małej istoty (nigdy wcześniej jak mówił, nie przeżył niczego podobnego).</blockquote> Przemku, jeśli masz dobry kontakt z nimi dwojga powinieneś wypytać o każdą sprawę osobno i zrobić jakieś nagrania czy coś korespondencją albo mailem. 

Ci ludzie wydają mi się niezbyt wiarygodni. Jedyną sprawą dokładnie przebadaną był pierwszy kontakt Witolda - Regresja hipnotyczna, i  unoszenie ciałą podczas niej. Ale dobrze Jedna jest wiarygodna, ale pozostałe?

Przecież każdy z nich miał ciąg dziwacznych zdarzeń nieopublikowanych. Czyżby odpuścili sobie ich bajdurzenie? Nie wiem...

J.Zagórski nie podjął się dokładnego kolejnego wywiadu z bratem Krzysztofem, nie wiadomo z jakich powodów, a przecież obiecywał.

Ten drugi Krzysztof ma u mnie mniejsze zaufanie, bredzi o jakiś czakramach, orionach czy andromedzie nie pamiętam. Zresztą oboje z nich traktują te wydarzenia jak gdyby nigdy nic. Ale nie ma żadnych dowodów na nie. Równie każdy z nas mógłby opowiedzieć lepsze bajki znając te tematy. Tym bardziej obydwu interesuje tematyka parapsychologiczna. 



W wywiadzie z Witoldem Ruskiem on mówi najpierw, że pierwsze zdarzenie miało gdzieś koło 2008, a tym bardziej Zagórski się go pytał w wywiadzie wyraźnie, jak mógł się kopnąć o 30 lat jak opisana jego sprawa miała miejsce 1983 jak się później okazało.

Potem mówi o wydarzeniu o spalonym teatrze jakoby to przewidział w nocy. Musiałem sprawdzić kiedy ten teatr się palił i to były faktycznie lata 80. Ale co dziwne najpierw mówi o teatrze Powszechnym w Warszawie, a po chwili zmienia zdanie mówiąc o teatrze Narodowym. No nie wiem, tak jakby nie wiedział co mówi.Kolejną sprawą są istoty które go uprowadziły. Pająk napisał, że ten powiedział, że były w srebrnych skafandrach ściśle dopasowanych. Potem Witold zaś mówi, że byli w białych szatach...

Jak takie wydarzenie które na mnie by wzbudziło szok. On nie może zapamiętać i sam w końcu nie wie i mówi co innego. Przecież każdy mógłby zapamiętać co taki niebiański  ktoś mógłby mieć na sobie. Jak można mylić kombinezon z szatą... Powinieneś Przemku z nimi porozmawiać, jeśli masz taką możliwość i wyjaśnić to. Bo nikt w końcu się do tej pory nie dowiedział, tym bardziej dokładnie nie opisał. A ja mam tu kilka ich wydarzeń porozwalanych bo nawet nie mam dokładnych dat. Tyle co ten jeden powiedział na UFO forum i z tych dwóch wywiadów oraz od Pająka coś tam. 



No i teraz od was wyszły, że tak powiem nowe fakty.  

 

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 11:08 pm
autor: danut
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="120461" data-time="1422744290">Moim zdaniem to wynika z tego, że każy widzi to, w co wierzy, ale nie wiem, dlaczego to są akurat dziwne istoty, a nie coś innego... Tzn. jeśli ta siła czyta w ludzkim umyśle, to przecież może pokazać się jako coś innego. Dlaczego zawsze jako fantazyjna istota?? Ale może ta siła po prostu taka jest... Zresztą popatrzcie sobie na obrazki ze spotkań z UFO to nie ma wielkich różnic często ze skrzatami.</blockquote>Może tak być - napisałam takie skojarzenie o specjalnym generowaniu obrazu odpowiedniego np. do czasu tak jak u mnie do tej przyszłości.. Ja jako ja teraz się nie przeniosłam ale byłam identyczna  i tu mamy zagadkę - więc żeby coś zobrazować, to po to jest jakby przerzucanie obrazu( żywego jak najbardziej) - to jest zwykle podpowiedz i ona ma nam coś konkretnego mówić - dzieciom mogła mówić bardzo dużo ta bajka więc .. a ponadto gdy mamy wiadomości z zaświatów( dużo takich wieści zebranych) to te istoty też często przebywają tam w co najbardziej wierzyły za życia- mamy i kościoły itp. rzeczy, a jeszcze jest inna sprawa, że rzeczywistość tak naprawdę tworzy nam świadomość - czego jesteśmy świadomi, jakie mamy poglądy, czego oczekujemy to, to  się zobaczy, nawet ziści. Ps. Tylko nie mam na myśli i proszę tak nie pomyśleć, że widzi się to o czym się marzy, nie w ten sposób umysł odbiera na innych falach to jest obraz gdzieś z głębi, marzenia to słaba rzecz.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: sob sty 31, 2015 11:38 pm
autor: Pan.X
Czakrawartin - Też tak odebrałem szczerze powiedziawszy na poczatku. Widać, że ten był faktycznie stremowany i mógł tak powiedzieć, nawet jeśli chodzi o te teatry.  Witold miał mniej dziwnych przeżyć, ale nie wiadomo co potem po 2012 się wydarzyło bo wtedy był chyba ten wywiad. Ciekaw jestem co to za rzeczy.



Ten drugi brat jest bardziej nawiedzony. Tutaj jest ode mnie kawałek jego jednej z relacji. 



Przychodzi istota do niego w nocy - ładna kobieta, łapie za ręke i znajduje się na pięknym statku bla bla...

Ale potem się zaczyna niezła jazda... <blockquote class="ipsBlockquote">...Następnie kobieta powiedziała wtedy świadkowi  - „Jesteśmy na Ziemi od tysięcy lat, a tutaj ostatni raz. Jestem wędrowcom intergalaktycznym. Jest to moje ostatnie wcielenie”, powiedziała, że może sama przejść takową transformację. Ludzie muszą przechodzić inkarnację na Ziemi bo wszystkie wcielenia, które przebiegały,  wszelka wiedzę musimy zdobyć, i tu i tam. Będziemy się tyle uczyć ile tego będzie potrzeba”. Powiedziała również, że pochodzą z pasa Oriona. Podczas tych spotkań świadek odczuwał siłę na poziomie duchowym.</blockquote>

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 01, 2015 9:52 am
autor: azor
Danut jak się dowiesz więcej informacji o tym krasnalu chętnie się tym zajmę a w jakiej to było okolicy ? Faktycznie są bardzo zbieżne analogie pomiędzy tym co piszesz a tym co opisała świadek z istotami wchodzącymi w drzewo.  Znam relację spod Petersburga około 1917 roku w której prosty chłop zobaczył w lesie na drzewach dużo dziwnych istot wg. niego (biesów) z dziwnymi czapeczkami i ubraniach istoty śpiewały w akompaniamencie dziwnej muzyki i instrumentów ''nasz czas, nasz czas'' ;) To że istoty wyglądają bajkowo mają te dziwne czapeczki,buty nie powinno przekreślać wiarygodności bo takimi samymi kryteriami powinniśmy się odnieść w przypadku ''kosmitów'' a ich wygląd i ubiór jest jeszcze dziwniejszy a mimo to bardziej akceptujemy to. Warto dodać, że jedna z takich istot była zauważona w Słocinie a jak wiadomo rodzina ta jest ''naznaczona przez UFO''  choćby w grudniu zdarzenie z BV z bardzo wysokimi postaciami.  Bzowski pisał o istocie i lądowaniu UFO w pobliżu Lasów Kabackich tą sprawę badał Bzowski, Wilk oraz Brzeziński wiem, że jakaś TV Warszawska nawet o tym program zrobiła, ale nie był to ''skrzat'' lecz istota podobna jak z Chałup - jak Bzowski podawał tam gdzie siedziała istota, dwa miesiące później spadł samolot, ciekawe prawda ?  Wiecie co idę nieco dalej w moim rozmyślaniach ponieważ gdy czytamy o Biblijnych ognistych rydwanach itp. zastanawiam się czy faktycznie Henoch i inni tak tego nie odebrali - Konkretnej wizji/projekcji właśnie ognistych rydwanów, my dziś tłumaczymy to, że było to UFO ? Ale może faktycznie oni tak to zauważyli w realu ? Jak donosił w swoich badaniach Valle, Fiebag czy Aubeck takie przedziwne powietrzne wizje były relacjonowane w Europie.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 01, 2015 11:18 am
autor: danut
W Biblii jest i o trąbach anielskich znana Jerychońska od której miały upaść mury Jerycha. Właśnie, nie wiem co o tym myśleć.To wydarzenie miało miejsce za podkrakowskim Gdowem. Ale z nim będzie problem ludzie, którzy mogliby to zrelacjonować mają pod 90- tkę to byłoby bardzo trudne, sam rozumiesz. Kilkanaście lat temu to i dowiadywaliśmy się konkretów, tylko nie pamiętam dokładnie ale chyba i ten krasnoludek miał czerwoną czapeczkę, albo to  w opowiadających utrwalił się taki wygląd?