Strona 3 z 4

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pn lut 02, 2015 11:00 pm
autor: Pan.X
Dla mnie to rowerzysta jadący płynnym ruchem... to co wkleił Arek M. Nie wiem co to ma być, ale pojawia się na mniej niż sekundę.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: wt lut 03, 2015 2:31 pm
autor: Arek 1973
<blockquote class="ipsBlockquote">Dla mnie to rowerzysta jadący płynnym ruchem..</blockquote>Film oglądałem z kilkanaście razy, myślałem o zwykłym wytłumaczeniu,  ale człowiek- biegacz  mi  był za powolny, szybki rower był już ok., tam nie ma też żadnej  gałęzi która by łączyła wszystkie drzewa  i po której (których) ta istotka mogłaby tak swobodnie biec i to  bez  skakania.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pt lut 06, 2015 2:36 pm
autor: Arek 1973
Może to  co zauważył Arek to kawałek grzywy konia?Film poniżej to materiał z całego dnia w przyśpieszonym tempie, wprawdzie napisano tam że  nic tam nadzwyczajnego nie ma  ale może jednak owe konie stoją za zagadkąhttps://www.youtube.com/watch?v=p-FTphkcQV4

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pt lut 06, 2015 3:34 pm
autor: Przemekkk666
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="120741" data-time="1423233375">Może to  co zauważył Arek to kawałek grzywy konia?Film poniżej to materiał z całego dnia w przyśpieszonym tempie, wprawdzie napisano tam że  nic tam nadzwyczajnego nie ma  ale może jednak owe konie stoją za zagadkąhttps://www.youtube.com/watch?v=p-FTphkcQV4</blockquote> No ale to musiałby taki koń stać pod samą kamerą, inaczej jego grzywa poruszona przez wiatr nie miałaby prawa znaleźć się w zasięgu kamery, jeśli o to Ci chodzi.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pt lut 06, 2015 8:24 pm
autor: azor
Chyba nieco za krótki czas jak grzywę konia mniej niż sekunda. To coś na gałęziach przypomina mi  ''predatora'' ;)

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: pt lut 06, 2015 11:11 pm
autor: Arek 1973
Myślałem że może koń nie był w takiej pozycji  żeby go kamera mogła całego objąć a tylko  grzywa lub ucho mignęło na chwilkę.....Ale to tylko takie moje widzimisie ;)

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 08, 2015 7:11 pm
autor: danut
azor - mam sensację. Rozmawialiśmy na temat tego krasnoludka i wczoraj rozmawiałam z siostrą tej kobiety( ona już od roku nie żyje). Chcę tylko napisać, że nie tak to było, ja przytoczyłam przekręconą trochę wersje jaka chodziła za moich czasów "po wsi". Z pierwszej ręki jest ona jednak trochę inna, a szczegóły są powalające. Jak chcesz to opiszę ją tutaj lub na pw. 

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 08, 2015 8:37 pm
autor: JacekPrzypadek
Bardzo ciekawy artykuł. Skojarzyłem go od razu z odcinkiem Czynnika PSI gdzie był właśnie motyw takich skrzatów. 

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 08, 2015 8:55 pm
autor: danut
Nie ma dzisiaj azora, ale to gdy będzie chciał uzyskać dokładniejszą relacje to przeze mnie skontaktuję go z odpowiednimi osobami. I myślę, że nie zamieszam już nic w tym co napiszę, jako osoba postronna. Otóż tam nie chodziło wcale o wybuch wojny, to młodsi tak przez głuchy telefon (sąsiadka powiedziała sąsiadce:) ) - zakłamali.To wydarzenie z krasnoludkiem wiąże się, ale z przejściem frontu w 1944 roku oddziałów sowieckich i przesuwaniem się ich w kierunku Krakowa. Dziecko pasło krowy. Nagle ta dziewczynka zobaczyła jak w powietrzu płynie mała postać, miała podkurczone nogi a w rękach trzymała złotą trąbkę, miała czapkę jak Mikołaj z pomponem. Towarzyszył temu dźwięk, dziwny szum i jakieś nietypowe zjawisko tunelu powietrza- trąby poziomej, przesuwania się. Przeleciało to nad krową, z zaobserwowanym oddziaływaniem i na nią -  krowa zaczęła szaleć ze strachu, biegać w kółko z paniką. Dziecko dostało również szoku, zapomniało się tak, że dopiero po tygodniu odzyskało mowę. Dopiero wtedy opowiedziała co zaszło, ale w tym samym czasie ludzie słyszeli jak gra bór. Nasłuchiwali tych odgłosów, były przecudne i żałosne - pieśń podobna była do znanej im "Serdeczna matko". Za bardzo krótki czas gdy przechodził ten front wszyscy ludzie z wioski skryli się właśnie w tym lesie. A było ponoć piekło tam na ziemi, żołnierz sowiecki został przy śniadaniu przebity w mecie któregoś domu ogniem z czołgu, zginął od jednego ogromnego wystrzału, wiele domów spłonęło, a tym którzy ukryli się w lesie nic się nie stało.

Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami

: ndz lut 08, 2015 9:30 pm
autor: azor
Danut dziękuję Ci bardzo za pomoc w tej sprawie, jak możesz napisz do mnie na meila to co opisałaś powyżej  faktycznie brzmi oj niesamowicie ;) Chętnie zajmę się tym przypadkiem.