więc tak , przerabiałem Grebiennikowa, czytam po rosyjsku , ale też jest tam , na stronie jego ksiażki po angielsku . I to nie jest tłumaczenie przez googla tylko V.G. napisał to w angielskim więc sens zachowano.
Robiłem kilka doświadczeń jego pomysłu np. <a href="
https://youtu.be/W5jjKbwBFng">https://y ... KbwBFng</a> naprawdę da się wyodrębnić z nici pajęczej nitkę trzeba brać tę konstrukcyjną a nie lepką łączącą konstrukcję .Ja użyłem nici pajaka, chyba, krzyżaka.
W naszym klimacie występują te same owady które występuja w okolicach Nowosybirska .Zarówno pszczoły ziemne jak i mrówkolwy . Nie wiem jednak jak wygląda chrząszcz którego pokryw użył V.G. do budowy swojego latadła .
Ważnym jest też sposób ich pozyskiwania. Jak sądzę ,"energia - grawitacyjna" jest uruchamiana w momencie rozprostowania pokryw skrzydłowych .Zatem sposób ich pozyskania powinien być taki że najpierw nabija się chrząszcza na szpilkę , potem podnosi pokrywy i je unieruchamia a następnie zasusza się całość , po wyschnięciu pokrywy należy oderwać od korpusu .
Pojedyńcze pokrywy to zapewne nic szczególnego , najwyżej mogą spadać zawsze górną powierzchnią do dołu. Natomiast S-G jest zauważalna dopiero po nałożeniu na siebie dwóch pokryw. Chyba to działa podobnie do szkła polaryzującego światło. I być może to nie jest siła S-G tylko, przy promieniowaniu grawitacyjnym które jest stałe , i zawiera sil o kierunku działania w obydwie strony na raz , zawiesza się się na tej tylko odpychającej.
Mozna to potównać do fali dźwiękowej z której łapiemy tylko początki fali . By to może pokazać w innej formie .
Na wodzie po wrzuceniu kamienia pojawia się fala w ksztalcie górki na wodzie , Pokrywy działalyby wówczas jak deska surfera , łapały by początek fali .
Takie mam przemyślenia na ten temat.
Prawdopodobnie chodzi tu o nonorurki które wylapują i polaryzują to promieniowanie jesli są ustawione prostopadle do powierzchni Ziemi.Powinny wygladac pod mikroskopem jak mocno zmniejszony plaster miodu.
<blockquote class="ipsBlockquote">
</blockquote>