
Definicje jako baza do dyskusji
Re: Definicje jako baza do dyskusji
E przyjmuja
)). Przeciez Leon magnesiarz powiedzial iz zjawiska niefizyczne sa zjawiskami fizycznymi. Tez sie zastanawialem, co to sa te gestosci, o ktorych sie czesto mowi w necie. Pasuja mi one do poziomow wieloswiata a ze te sa splatane , to i wnioski sa strasznie zagmatwane. Osobiscie nie staralem sie definiowac paranormalnego ,widzac ogrom pracy, jaki czekalby na takiego smialka. Bardziej ciagnie mnie do kozystania z wlasciwosci postrzeganych umyslem dymensji, niz glowienie sie nad czyms do czego nie za bardzo jestem przygotowany..Nie znam rownez nikogo , kto by sobie w tym temacie poradzil, a wiec trzeba czekac az sie tako pojawi.Jedynie co mozna w chwili obecnej zrobic, to zaproponowac cwiczenia umyslowe i klasyfikacje stanow swiadomosci, ktore wprawia w jeszcze wieksze zaklopotanie badajacych zjawiska paranormalne,- gestosci.(dymensji swiata).Osobiscie wysiadam z ezoteryki i szkoda mi czasu na dalsze rozmyslania. Jedyne co mnie jeszcze ciagnie to klasyfikowanie zjawisk paranormalnych i ich doswiadzanie na wlasnej skorze.Sa takie procesy umyslowe , w obliczu ktorych ludzie baranieja. Osobiscie odnosze wrazenie iz sa celowo pozostawione luki w gmatwaniu- uuutajemniczeniu swiata przez jego konstruktora i da sie wedrzec obesrwujacemu w dymensje swiata. Wdzierajacym jest swiadomosc.

Ostatnio zmieniony czw lut 28, 2013 8:29 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Zaczynając takie rozważania i wprowadzając te dziwne pojęcia o gęstości, najpierw ludzie powinni wprowadzić prawidłowe pojęcia i określenia odnoszące się do samej materii i tego, czym ona w istocie jest. Andrzeju oczywiście nie takie jak Twoje, bo są one już przestarzałe, na co nauka, a przede wszystkim nowa fizyka kwantowa, kładzie w ostatnich latach duży nacisk.Piszesz o naciąganiu teorii jak gumy, ja tam pominę jakiej
, ale w zamiast takich podajesz swoje równie nielogiczne.Ciągle piszesz o wgrywaniu ludziom przeżyć, bo ktoś tym ma sterować i za nie odpowiadać, sprowadzasz tym człowieka do marionetki, lub sztucznej inteligencji komputera- czy satysfakcjonuje Cię to?Mnie jakoś nie i po to mam swoją wolę i rozum, aby przynajmniej próbowac rozpatrywać to i co, kiedy, czym jest i skąd się wzięło.Zbyszek też temu poświęca dużo czasu- odkrywaniu, spojrzeniu na rzeczywistość, wchodzeniu w świadomość, taką głębszą od pospolitej.Dlatego "myślę, więc jestem" i nie sprowadzę wszystkiego co zachodzi wokół nas do "stymulacji cwaniaków nad resztą gawiedzi"- jakTy to robisz", a to z wielu, bardzo ważnych powodów- "Ci cwaniacy" nie mogliby wgrać mnie np. prawdziwej przyszłości, która dopiero miałaby zaistnieć za ćwierć wieku, a wiesz dlaczego?- bo ich świadomość, skoro są tylko ludźmi nie wykroczyłaby poza czas, bo nawet jeśliby wykroczyła, to wtedy wyszłoby na to samo, co i mnie wychodzi- że to co poza naszym czasem musiałoby istnieć.

Re: Definicje jako baza do dyskusji
No bo co niby znaczy, że Ty jesteś 5tej gęstości, a ja 3ciej. Kompletnie nic.<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="artemius" data-cid="103712" data-time="1361996202"> Natomiast ja myślę, że Zbyszek sam za bardzo nie wie co oznaczają te terminy o które pytałem używane w kontekście przeżyć duchowych i czeka aż ktoś to wszystko sensownie wyjaśni:</blockquote>Ha, ha. Z byciem w roznej gestosci, to bedzie dosyc latwe. Gestosciami okreslaja niektorzy ludzie poziomy wieloswiata, analogiczna nazywa to: eteryczny , astralny, mentalny, itp. Postrzega sie je przebywajac poza cialem. Swiadomosc przelewa sie przez nie mogac w kazdym z tych planow sobie przebywac. Umozliwia to porownanie i rozpoznanie najwazniejszych wlasciwosci tych gestosci, poziomow, dymensji.. I tutaj szok, cud swiata.Poziomy te sa jakoby czescia naszego umyslu. ZYJAC W TYCH WSZYSTKICH DYMENSJACH ROWNOCZESNIE cialami subtelnych,- ; dysponujemy okreslonymi wlasciwosciami umyslu. A wiec mozemy myslec, czuc, byc swiadomi, wlasnie dzieki rownoczesnemu istnienu w tych planach w ktorych te czesci naszego umyslu "sie rozgrywaja". Umysl nasz jest lustrzanym odbiciem wieloswiata, wypadkowa czesci funkcji i wlasciwosci roznych dymensji. O charakterze czlowieka decyduje jego wzmozona aktywosc w jednym z nich. Mowiac iz ktos jest z jakiejs gestosci, ma sie jedynie na uwadze, iz wlasnie ta gestosc,- ta dymensja jest u niergo szczegolnie wzbudzona. W momecie wyjscia z ciala , czy smierci pojawi sie on najprawdopodobnie wlasnie w niej swiadmoscia,- dostroji sie do niej.Tak na chybcika wyjasniam, co moze miec Aleksander Dayev na uwadze mowiac gestosci i im podobni.Wiecej nie pisne, az zmienie zdanie:)))Pisze na urlopie majac pod nogami narty, wiec super poslizgu szlachetni badacze:)
Ostatnio zmieniony czw lut 28, 2013 5:48 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Myślałem, że nawiązanie do gęstości w żargonie ezoterycznym ma może jakieś głębsze znaczenie. Jednak po zapoznaniu się z wyjaśnieniem: 
Myślę, że równie dobrze można by mówić o różnych kolorach tych wyimaginowanych światów czy też innych dowolnie wybranych własnościach. Pewnie ktoś zaczął kiedyś mówić o gęstościach bo brzmiało to w jego uszach wystarczająco naukowo.Gestosciami okreslaja niektorzy ludzie poziomy wieloswiata, analogiczna nazywa to: eteryczny , astralny, mentalny, itp.

Lepszy okropny koniec niż okropność bez końca.
Murphy
Murphy
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Raczej mamy Czakro z sytuacją odwrotną.Ezoteryczne definicje nawiązują do definicji fizycznych
Ostatnio zmieniony pt mar 08, 2013 1:47 pm przez Andrzej 58, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Definicje jako baza do dyskusji
E nie wciagajcie sie w pierdoly jak dzieciaki. Powtarzacie jakies brednie z gestosciami jak podlotki a to co istotne leci przez palce.
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Powtarzamy brednie, wciągamy się w pierdoły bo zapyatłem o definicje?Wyjaśnij poszę dlaczego tak nas osądzasz, jakie brednie powtarzamy? Co jest istotne, co leci nam przez palce?Proszę wyjaśnij to jak chłop krowie na rowie, inaczej pewnie będzie znów sporo wątpliwości.i a to co istotne leci przez palce.
Ostatnio zmieniony sob mar 02, 2013 12:56 am przez artemius, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepszy okropny koniec niż okropność bez końca.
Murphy
Murphy
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Artemis twoje pytania sa super. Sam pisze jak pokrecony nie czytajac wszystkich wypowiedzi. Nie chce zadzierac z calym forum jak jakis kosmiczny wybraniec:)))Powiem smialo, iz sam nie potrafie zdefiniowac gestosci. Po pierwsze, nie opanowalem sztuki definiowania i nie potrafie ujac w kluczowych slowach konstrukcjji swiata. To prawda. O pitoleniu mialem na uwadze, iz najbardziej figlarne przypadki ezoteryki zajmuja ludzka uwage a nie jakies rzeczowe przyklady. Ludzie chetnie wspominaja i rozprawiaja z ironia kursy na kapitana eskadr statkow jezusa a nie wiedza np. o ustawieniach helligerowskich. Sa zabiegi ciezkostrawnej ezoteryki ktora balansuje miedzy szarlateneria a nieznanymi praktykami szamanskimi. I co? A to, ze na unwerkach sie je bada, zastanawiajac jak to moze dzialac.Nie zwracajmy uwagi na pierdoly, o ktorych sobie ludzie snia po pijaku, a skoncentrujmy ja na konkretnych dzalaniach. Pytam wiec konkrtenie. Czy ktos robil paranormalne? Jak to zrobil i co mu z tego wyszlo. Gdy zbierzemy opisy paranormalnych zjawisk, definicja gestosci sie sama pojawi.
Ostatnio zmieniony sob mar 02, 2013 7:56 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Dzięki za odpowiedź. Wprawdzie praktycznie prawie nic nie zrozumiałem, oprócz tego, że też nie potrafisz zdefiniować gęstości. Mam nadzieję, że właśnie o to chodziło w Twojej wypowiedzi. Rozumiem, że definiowanie pojęć nie jest Twoim ulubionym zajęciem. Może ktoś z czytelników, kto zrozumiał o co chodzi zechce napisać to językiem bardziej przyswajalnym dla takiego laika w tej materii jak ja. 

Lepszy okropny koniec niż okropność bez końca.
Murphy
Murphy
Re: Definicje jako baza do dyskusji
Jak dla mnie, pojęć tych jeszcze nie da się się wytłumaczyć, komuś kto nie jest na takim poziomie świadomości, żeby mógł je zrozumieć, ponieważ nie mamy jeszcze takiego rozumowania, żeby można je było przyswoić. Ale pocieszające jest to, że ci co to rozumieją przepowiadają, że większość ludzi w niedalekiej przyszłości przejdzie na wyższy poziom świadomości i wtedy będzie łatwiej pojmować pojęcia którymi się posługują ci co to rozumieją. Pewnych pojęc nie da się zrozumieć umysłem który nastawiony jest tylko na odbiór materialny, żeby to zrozumieć trzeba trochę mieć poszerzone choryzonty i widzieć coś czego nie widać i odbierać to sobą, bez zmysłów, bez patrzenia i słuchania.