Opolskie: Policjanci widzą UFO (08.01.13) - Raport

[observator]

Mnie interesuje kierunek na którym sfilmowano obiekt. Jeśli były jakieś luki w chmurach, to można brać pod uwagę Jowisza, który o godz. 4:30 świecił w azymucie 300 stopni, ok. 5 stopni nad horyzontem.

[van]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="observator" data-cid="103943" data-time="1362669613">Mnie interesuje kierunek na którym sfilmowano obiekt. Jeśli były jakieś luki w chmurach, to można brać pod uwagę Jowisza, który o godz. 4:30 świecił w azymucie 300 stopni, ok. 5 stopni nad horyzontem.</blockquote> Pytanie po co to sprawdzać, czyli jaką hipotezę w ten sposób mógłbyś zweryfikować?Hipoteza taka musiałaby zawierać dwa elementy:1) pierwotna obserwację i rejestrację naturalnego światła.2) zmyślenie reszty wydarzeń, które nijak obserwacją naturalnego zjawiska być nie mogły. Z tego z kolei należy wywnioskować że:a) Świadkowie są oszustami (ale na potrzeby mistyfikacji łatwiej byłoby im filmować inne światło niż Jowisza)b) Świadkowie sfilmowali Jowisza (lub jakieś inne "nienadnaturalne" światło) wierząc, że to UFO, potem zobaczyli że nie jest to nic niezwykłego i zawiedzeni tym postanowili domyślić historie o latającym talerzu, żeby i inni się na nią nabrali.c) Świadkowie filmowali Jowisza, ale ze względu na jakiś czynnik zaburzający ich percepcję widzieli zamiast niego ścigający ich latający talerz (ale tu obserwacja Jowisza niczego nie tłumaczy, istotą byłoby wyjaśnić przyczynę zaburzeń percepcji)

[observator]

Skoro pojawiły się tu konkretne dane o zachmurzeniu w tym rejonie (od 2/8 do 5/8) to trzeba je uwzględnić. Pozycję Jowisza podałem w miarę dokladnie i żeby go wykluczyć jako potencjalnego kandydata wystarczy sprawdzić w tym samym miejscu za dnia elementy krajobrazu, czy pokrywają się z tym co widać na filmie . Jeśli nie, można z całą pewnością odpuścić sobie takie ewentualności. To normalna procedura wykluczająca. Mnie wystarczyłaby (skoro nie ma dokladniejszej) zgrubna informacja o kierunku, bo z raportu nijak nie można tego wyczaić.

[flying humanoid]

<blockquote class="ipsBlockquote"> Nagle z tej ‘kuli’ rozbłysła jakby poświata (wyglądała jak światła stroboskopów, tyle że skierowane w dół). W jednej chwili oświetlony został ogromny obszar pól uprawnych i lasów (wielkości kilku boisk do piłki nożnej). Obiekt migotał, widać było ‘kolorową spiralę’. Kiedy spostrzegliśmy, że zmierza w naszą stronę, wyraźnie przyspieszył i podążał za nami. Po chwili dojechaliśmy do pierwszych zabudowań i miejscowości, której nazwy nie pamiętam (sprawdzę to potem na mapie i podam). Miejscowość, a raczej wioska, była już oświetlona. Zjechaliśmy w boczną uliczkę koło zabudowań, aby dokładniej przyjrzeć się obiektowi. </blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Obiekt znajdował się nad nami, ponownie nad lasem i świecił bardzo jaskrawym światłem. Wyraźnie było widać jego zarysy. Jak się okazało, miał formę ‘talerza’</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Z pojazdu wylatywały kolorowe światełka, po czym znikały.</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Miał on kształt dysku z taką ‘kopułką’ na górze. Emitował silne, rażące światło koloru żółtego (czasem zmieniało barwę na pomarańczową). Od spodu obiektu widać było trzy mniejsze kule biało-niebieskie. Wyglądało mi to, jakby były to silniki, ale jak wcześniej wspomniałem, nie było słychać odgłosów.</blockquote>http://i.imgur.com/paV43jo.jpg  ffs... ja nie wiem czy tu dyskusja toczy się w tym samym temacie...To jak  "pluć komuś w twarz, a on powie że deszcz pada...".Obserwacja tak niesamowita, że potencjalnie może być oszustwem, ale przecież świadek wyraźnie mówi o mechanicznym pojeździe...Zaraz dojdziemy do gazu bagiennego

[Wujek]

Może jakiś bolid, chińskie lampiony, balon, śmigłowiec  czy samolot z przeciwka z włączonymi światłami lądowania,tudzieź tzw. heksakopter z jasnymi diodami LED sterowany przez dowcipnisia? (choć komu by się chciało o takiej porze w szczerym polu...) Zna ktoś dokładniejsza lokalizację, powiat,gmina?

[mason]

Sorry, że ośmielam się wtrącać, ale mam takie wrażenie, że za bardzo ufa się obserwatorom.  W ufologii powinna obowiązywać zasada domniemania oszustwa. Przeciwnie niż w prawie. Rozpatrywanie relacji należałoby zatem rozpocząć z nastawieniem, że ktoś chce badacza wpuścić w kanał. Dopiero, gdy zgromadzone fakty wykluczą oszustwo można działać dalej.  Drugi etap badania powinien zakładać, że świadek widział coś w 100% naturalnego i oczywistego (np tego Jowisza), ale nie odróżnil go od UFO.  Trzeci etap - sprawdzamy, czy nie był to "dziwny" obiekt ziemskiego pochodzenia  Gdy po tych etapach nie będzie rozwiązania - uznaje się obiekt za UFO i można starać się zbadac jego naturę (czy to zjawisko przyrodnicze, astronomiczne, geologiczne, psychiczne itp. itd. do skutku)  Ja bym zatem zaczął rozważania od dokładnego przesłuchania świadków (policjanci będą pewnie zaskoczeni odwróceniem ról:)) Bo kto wie, czy relacja o UFO nie ma na celu odwrócenia uwagi przełożonych od tego, co patrol rzeczywiście robił w tym czasie.  A może hipoteza, że wzięli omyłkowo Jowisza za UFO i dorobili resztę historyjki, też jest warta przeanalizowania.  Przede wszystkim nie dajmy się robić w balona.  Pozdrawiam  Mason 

[Rysiek23]

Mason bardzo słuszny tok rozumowania i uwagi ale... skąd pewność, że dokładnie taka nie była droga to powstania raportu? Raport to efekt końcowy pewnej sekwencji, a ponadto, jak zaznaczyliśmy, nie zamykający sprawy. Wyraźnie wskazujemy punkty gdzie występują wątpliwości. Cała masa czynności siłą rzeczy nie jest ujęta w tekście - choćby sprawdzanie wiarygodności świadków, rozważania różnych możliwości. To nagranie wypowiedzi świadka i jego transkrypcja to jedenie mały wycinek wszystkich rozmów. Cały czas staramy się uzyskać relację bezpośrednią od świadka nr 2 (pani policjantka) i chyba nam się to uda.

[mason]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="RysiekINFRA" data-cid="103966" data-time="1362748968">Mason bardzo słuszny tok rozumowania i uwagi ale... skąd pewność, że dokładnie taka nie była droga to powstania raportu? Raport to efekt końcowy pewnej sekwencji, a ponadto, jak zaznaczyliśmy, nie zamykający sprawy. Wyraźnie wskazujemy punkty gdzie występują wątpliwości. Cała masa czynności siłą rzeczy nie jest ujęta w tekście - choćby sprawdzanie wiarygodności świadków, rozważania różnych możliwości. To nagranie wypowiedzi świadka i jego transkrypcja to jedenie mały wycinek wszystkich rozmów. Cały czas staramy się uzyskać relację bezpośrednią od świadka nr 2 (pani policjantka) i chyba nam się to uda.</blockquote> Jeśli tak przebiegało i przebiega badanie, to zwracam honor. Moje uwagi proszę potraktować też raczej jako komentarz do wcześniejszych wypowiedzi forumowiczów, niż do samego raportu, bo jest on przecież tylko pierwszą sekwencją, a nie podsumowaniem zamykającym sprawę. Może przydadzą się one przy dalszym postępowaniu, tak samo jak i inne hipotezy zaproponowane w tej dyskusji. Chylę czoło przed twórcami raportu, za ogrom włożonej pracy i zaangażowanie.

[Newsman]

Chciałbym do tego, co napisał Rysiek dodać jeszcze jedną rzecz - jak komentujecie, czytajcie raport. To nie polega na tym, że ktoś do nas pisze i my to publikujemy jako kolejną sensację. W tym przypadku pan M. przedstawia spójną relację i jest chętny w ustalaniu dalszych szczegółów. Oto kilka nowych ustaleń i uwag, w odpowiedzi na wnioski, które się tu pojawiły.- Niebawem będziemy w kontakcie z panią, która wtedy mu towarzyszyła i dokonamy porównania materiałów.- Z relacji wynika, że świadkowie podczas pierwszego zetknięcia się z obiektem doznali nieco dziwnej reakcji organizmu. U kobiety był to strach, u pana M. poczucie zwolnionego tempa i chwilowe zaburzenia wzroku (lekkie, ustąpiły po chwili). Pojawiły się one na niedługo przez rozbłyskiem, który wyemitował obiekt. Było to jednak dla niego na tyle mało znaczące, że o tym nie wspomniał.- UFO przez większość drogi miało dla nich rozpoznawalną formę spodka, podczas drogi przez las widzieli, jak emitowane przezeń światło przebija miedzy konarami drzew (miało więc znaczna intensywność). Według pana M., początkowo na niebie (tj. w momencie pojawienia się obiektu po 4:00) nie było wówczas widać gwiazd, ani księżyca (na niebie zalegały ciężkie chmury). Podczas wyjścia z auta, co zdarzyło im się trzykrotnie, widzieli że obiekt posiada ciemniejszy spód, na którym widać 3 świecące kule. Było to wynikiem tego, ze jak twierdzi świadek, obiekt się przybliżał.- Pamiętajmy, że do zdarzenia nie doszło w Opolu, ale w miejscowościach oddalonych od miasta o 40-50 km.- Możliwe jest wystąpienie pewnej anomalii w percepcji czasu. Świadek sam to przyznaje, że droga wydała mu się nieco za krótka w porównaniu do zwyczajnego przejazdu przez ten teren.- Wiemy, że zdjęcie wykonane przez kobietę na pewno nie przedstawia obiektu. Było próbą jego uchwycenia go po wystawieniu ręki nad dach, która skończyła się niepowodzeniem i uchwyceniem części radiowozu. (Kobieta próbowała uchwycić obiekt po swojej lewej stronie, siedząc jako pasażer).- Nie wiemy, dlaczego świadkowie nie zdecydowali się na uwiecznienie obiektu w formie zdjęć. Istnieje jedynie prezentowany film ze spotkania. Pan M. tłumaczy to zaaferowaniem i poświęceniem uwagi w drugiej części spotkania na dokładną obserwację.

[azor]

Piotrze wątek czasowy moze być interesujacy choć na razie nie jest to pewnik. Tak jak u Was świadkowie nie wykonali w miarę dobrego zdjecia/filmu tak i u mnie jest podobnie tym bardziej, że obiekt był nie 800 a około 200 metrów. Zapytani dlaczego pomimo, że mieli telefony nie próbowali wykonać zdjęcia/filmu, sami tego nie wiedzą, dopiero potem zaczynają o tym rozmyślać. Oczywiście dla sceptyków  jest to argument na mistyfikację i częściowo mają rację, ale gdy pozna się świadków/zdarzenie często wygląda to zupełnie inaczej, dlatego każdą taką obserwację należy bardzo rzetelnie sprawdzić  i wiarygodność świadków. Pojawia się druga strona medalu a gdyby faktycznie z około 200 metrów wykonano z tel zdjęcie obiektu ? Wtedy znów pojawią się opinie a to że zdjęcie za dobre itp. itd. czyli nie może być prawdziwe. Niemniej zauważyłem, że przy powolnym wzroscie obserwacji typu CE od 2010 roku w Polsce nie wykonano żadnego zdjęcia/filmu co jest zastanawiające tym bardziej, że niektóre zdarzenia miały miejsce za dnia.