Opolskie: Policjanci widzą UFO (08.01.13) - Raport

[Arek 1973]

Ja też mam wrażenie że to  coś nie było  gwiazdą, policjant pisze  że  nadleciał

[Królis]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="104045" data-time="1362951083">Ale czy nie JASNO pisze w raporcie jaki był kierunek, Az nie ma ponieważ nikt tego nie sprawdzał zapewne ? Nie czytacie, że wówczas były ciężkie chmury, które wszystkie gwiazdy przysłaniały już nie wspominam, że w/w moje argumenty techniczne tego obiektu jakoś nie mogą być przez Was zrozumiane co mnie szalenie dziwi ? No, ale nikt nie karze Wam w nic ''wierzyć'' możecie pozostać przy Jowiszu/Saturnie. Dzięki że nie mamy takich ''speców'' jak Ty  od poruszania sie obiektów bo co innego mały punkt a co innego cos co oddalone jest 800 m i ma sporą wielkość,  moze za nie długo okaze się że obiekt był Wenus poszukaj linków  - a jak wyjaśnisz efekt świetlny, kształt obiektu kolejnym linkiem ja tez mogę Ci wysłać kilka innych linków, ale to żaden argument.</blockquote>

Kod: Zaznacz cały

Co do zachmurzenia to fakty są takie (według komunikatu Synop z Opola):201301080500 7/8201301080400 4/8201301080300 5/8

(Ktoś wie, czy to czas lokalny czy Greenwich?) Co do wielkości i odległości - jak można ustalić, że nieznanego typu obiekt znajduje się "w odległosci 800 m i ma sporą wielkość", tzn. właściwie jaką wielkość kątową?

[observator]

Ja z Królisem nie mam nic wspólnego. Już mnie ten azymut nie obchodzi. Co do policjantów: czy nie prościej było(na potrzeby tego raportu) zataić zawód i wyjazd służbowy, a udawać prywatną podróż? Nie trzeba by utajniać nazw miejsowości i azymut już dawno byśmy znali.

[mason]

Mnie natomiast dziwi inna rzecz. Policjant, to człowiek służby mundurowej, który ma jasno określone zadania. Powinien reagować na takie zjawiska w inny sposób, a nie zatajać przed przełożonymi. W końcu taki obiekt (w jego mniemaniu był duży, swiecący, zachowujący się w sposób nieprzypadkowy), stanowi potencjalne zagrożenie. Obowiązkiem policji jest zapobiegać zagrożeniom. Pierwsza rzecz jaką powinien zrobić, to złożyć przez radio meldunek i czekać na rozkazy zwierzchnika. Czemu tego nie zrobił? Gdyby obserwacja była krótka, można by było wytłumaczyć to szokiem, stresem, strachem. Ona jednak trwała na tyle długo, że miał czas się otrząsnąć i zacząć działać jak policjant a nie jak cywil.Mundurowi powinni też powiadomić inne służby o tej obserwacji, między innymi obronę powietrzną kraju.Wniosek: albo nie byli aż tak pewni, że to co widzą jest warte meldunku, albo historia może być zmyśleniem.

[Przemekkk666]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="mason" data-cid="104053" data-time="1362997040">Mnie natomiast dziwi inna rzecz. Policjant, to człowiek służby mundurowej, który ma jasno określone zadania. Powinien reagować na takie zjawiska w inny sposób, a nie zatajać przed przełożonymi.</blockquote>Jak z raportu JASNO wynika, nikt tego nie zatajał a od razu po przyjezdzie na komendę poinformowali przełożonego. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="mason" data-cid="104053" data-time="1362997040"> W końcu taki obiekt (w jego mniemaniu był duży, swiecący, zachowujący się w sposób nieprzypadkowy), stanowi potencjalne zagrożenie. Obowiązkiem policji jest zapobiegać zagrożeniom. Pierwsza rzecz jaką powinien zrobić, to złożyć przez radio meldunek i czekać na rozkazy zwierzchnika. Czemu tego nie zrobił? Gdyby obserwacja była krótka, można by było wytłumaczyć to szokiem, stresem, strachem. Ona jednak trwała na tyle długo, że miał czas się otrząsnąć i zacząć działać jak policjant a nie jak cywil.</blockquote> Widze, ze niektorym ciezko zrozumiec jest jak bardzo szokującym przezyciem moze byc zobaczenie UFO.Poza tym stres i szok moze byc długotrwaly. Bez wzgledu czy to policjant czy cywil. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="mason" data-cid="104053" data-time="1362997040">Mundurowi powinni też powiadomić inne służby o tej obserwacji, między innymi obronę powietrzną kraju.</blockquote> Hehe dobre. Owszem powinni ale co z tego?? Z relacji policjanta wynika iz przelozony zareagował jak na ignoranta i ciemniaka przystało i Ty bys chcial zeby ktoś taki przekazał informację wyzej? Poza tym chcialbym zaapelować do wszystkich aby zanim sie wypowiedzą przeczytali dokładnie ze zrozumieniem raport bo tylko sie wątek zasmieca...

[chmura]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="mason" data-cid="104053" data-time="1362997040">Mnie natomiast dziwi inna rzecz. Policjant, to człowiek służby mundurowej, który ma jasno określone zadania. Powinien reagować na takie zjawiska w inny sposób, a nie zatajać przed przełożonymi. W końcu taki obiekt (w jego mniemaniu był duży, swiecący, zachowujący się w sposób nieprzypadkowy), stanowi potencjalne zagrożenie. Obowiązkiem policji jest zapobiegać zagrożeniom. Pierwsza rzecz jaką powinien zrobić, to złożyć przez radio meldunek i czekać na rozkazy zwierzchnika. </blockquote>  

<div>To dobre, "mieli działać jak policja a nie jak cywile", policja szkolona do interwencji ufo, mieli dzwonic do centrali po rozkazy, jakie? Zatrzymiania pojazdu ufo w celu przesluchania, czy moze jakby stawial opor zestrzelic z pistolecikow, a najpewniej byloby troche smiechu z sluchawki i zaproszenie na kawe do bazy. Tak, bo to pierwsza w histori obserwacja dokonana przez sluzby mundurowe i nie ma z czym porownywac, jak w innych przypadkach zachowywaly sie sluzby bezpieczenstwa ! Cale to pisanie po to zeby skleci wniosek, ze historia nieprawdziwa! Co domek z klocow wali sie na glowe ?</div>

[azor]

Królis napisałeś ''Co do wielkości i odległości - jak można ustalić, że nieznanego typu obiekt znajduje się "w odległosci 800 m i ma sporą wielkość", tzn. właściwie jaką wielkość kątową?'' Chyba nie trudno określić odległość obiektu, który relatywnie nie jest daleko od świadków a jak wynika z opisu obiekt się przybliżył i został zauważony w pełnej krasie więc nie mogła to być kilometrowa obserwacja małego światełka lecz konkretnego dużego obiektu. Zresztą jest zawarty opis wielkości obiektu zbliżonego do Księżyca a jak wiemy  Księżyc ma 0,5 stopnia kątowego. Skoro obiekt oświetlił mały lasek widoczny na zdjęciu nie była to duża odległość i dość precyzyjnie można np. z Google to  określić. Jeśli obiekt znajdował się powiedzmy 800-1000 metrów od świadków to przy tej wielkości kątowej mógł mieć około 25 - 30 metrów szerokości ? A to cytat z raportu całkowicie dementujący teorię hee Saturna/Jowisza ''Odległość, jaka dzieliła nasz samochód od obiektu wynosiła ok. kilometra. Obiekt znajdował się wysoko ponad konarami drzew, które stały pośrodku pól uprawnych. Początkowo przypominał księżyc w pełni, tyle że znajdował się nisko nad horyzontem i miał barwę pomarańczowo-żółto-czerwoną. Po chwili zrobił się z okręgu ‘półksiężyc’ i emitował bardzo mocne, rażące światło. Kiedy to zobaczyliśmy, zatrzymaliśmy radiowóz i po chwili spostrzegliśmy, że obiekt zaczął poruszać się w linii prostej nad drzewami.’’ Tyle kropka wszystko opisane jest przejrzyście w raporcie dlatego nie rozumiem, że niektórzy idą w zaparte. Następnym razem proponuję przed publikacją raportu, pisać dużymi czerwonymi literami PROSIMY CZYTAĆ UWAŻNIE RAPORT.

[mason]

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="chmura" data-cid="104056" data-time="1363002271">    <div>To dobre, "mieli działać jak policja a nie jak cywile", policja szkolona do interwencji ufo, mieli dzwonic do centrali po rozkazy, jakie? Zatrzymiania pojazdu ufo w celu przesluchania, czy moze jakby stawial opor zestrzelic z pistolecikow, a najpewniej byloby troche smiechu z sluchawki i zaproszenie na kawe do bazy. Tak, bo to pierwsza w histori obserwacja dokonana przez sluzby mundurowe i nie ma z czym porownywac, jak w innych przypadkach zachowywaly sie sluzby bezpieczenstwa ! Cale to pisanie po to zeby skleci wniosek, ze historia nieprawdziwa! Co domek z klocow wali sie na glowe ?</div> </blockquote> Ja nie klecę żadnych wniosków. Po prostu nie mam zaufania do świadków - wolno mi. Od mundurowych wymaga się mimo wszystko pewnych standardów postępowania. Owszem, policjanci często nie są najbystrzejsi, ale po to stworzono im pewne procedury, żeby nie musieli się w pewnych sytuacjach zastanawiać, tylko działać.  Zareagowali natomiast na poziomie chłopka jadącego traktorem, co jest właśnie zastanawiające.Ale co tam.Możemy się tu nawet pozabijac na argumenty, a i tak nie widzę wyjścia z sytuacji. Ani ty nie masz dowodów, że ich relacja jest prawdziwa, ani ja że jest nieprawdziwa. Każdy z wypowiadających sięw tej dyskusji obraca się w sferze hipotez, które są póki co równorzędne, bo i tak brak jakiegokolwiek dowodu na to, że policjanci cokolwiek widzieli (sorry, ale jaki jest ten film każdy widzi). No chyba, że zjawi się nowy świadek, z lepszym filmem.

[Przemekkk666]

Wątpliwosci zawsze moga byc w takich sprawach a o dowody na obecnosc obiektu nie tak prosto, rownie dobrze mozna by zakwalifikowac kazdą relacje jako podpuchę tylko dlatego ze nie ma zdjecia czy filmu potwierdzającego wersję swiadka.Ja na dniach opublikuje raport z bardzo ciekawej obserwacji, mam nagranie video (choc swiadka nie widac) ale tez tu nie ma ewidentych dowodów co nie oznacza ze swiadek kłamie, trzeba sie z nim spotkać, zobaczyc jak o tym opowiada, zwrocic uwage na jego emocje itd czasem tylko to wystarczy aby przekonac sie ze swiadek faktycznie cos widzial

[robertcb]

Może coś takiego widzieli?;) http://www.youtube.com/watch?v=tcmFS0G33yg