Zaginięcie Valenticha (1978)
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
Australia: Akta sprawy Valenticha
Sprawa młodego pilota, Frederica Valenticha, który zaginął w październiku 1978 r., zgłaszając obserwację zagadkowego obiektu, do dziś pozostaje niewyjaśniona. W Australijskich Archiwach Narodowych odnaleziono niedawno dokumenty poświęcone temu przypadkowi, które uprzednio uważano za zaginione…
więcej...
Sprawa młodego pilota, Frederica Valenticha, który zaginął w październiku 1978 r., zgłaszając obserwację zagadkowego obiektu, do dziś pozostaje niewyjaśniona. W Australijskich Archiwach Narodowych odnaleziono niedawno dokumenty poświęcone temu przypadkowi, które uprzednio uważano za zaginione…
więcej...
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
Mój nowy art w rocznicę sprawy Valenticha. Nadal wiadomo niewiele, ale jest to incydent bardziej zawikłany niż się zdaje: Zaginięcie Valenticha - wielka tajemnica lotnictwa<div>35 lat temu doszło do jednego z najbardziej zagadkowych incydentów w lotnictwie cywilnym. 20-letni pilot, Frederick Valentich, przepadł bez śladu nad Cieśniną Bassa. Kontrolerowi lotu z Melbourne donosił, że ściga go dziwny obiekt: "Zdaje się, że się ze mną bawi. Ma zielone światła. Z zewnątrz jest metaliczny" - relacjonował w nerwach. Przed urwaniem się kontaktu Valentich mówił, że UFO zawisło tuż nad nim, a silnik jego Cessny "dusił się". Pilot znikł, a wraku jego maszyny nigdy nie odnaleziono. Akta sprawy uznano za tajne. Co takiego stało się z młodym Australijczykiem?</div><div> </div><div>Czytaj całość na Onet - Strefa Tajemnic</div>
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
dodam swoje trzy grosze podczas pewnej sesji channelingowej kasjopejanie zostali zapytani co stało sie z valentichem odpowiedzieli że samolot którym leciał uległ zniszczeniu a on sam został wciągniety na pokład ufo i nastepnie zabity oraz okaleczony przez jaszczury nie mówie że tak było i dodaje ten post raczej jako ciekawostke ale czasami przypominają mi sie słowa ojca tego młodego pilota który powiedział przed śmiercią coś w stylu ''mam nadzieje że zabrali go do lepszego świata'' całe reszte życia chciał poznać prawdę co zaszło tego dnia może to i lepiej że jej nie doczekał bo prawda czasem bywa brutalna
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="sybreed" data-cid="108964" data-time="1384023135">dodam swoje trzy grosze podczas pewnej sesji channelingowej kasjopejanie zostali zapytani co stało sie z valentichem odpowiedzieli że samolot którym leciał uległ zniszczeniu a on sam został wciągniety na pokład ufo i nastepnie zabity oraz okaleczony przez jaszczury nie mówie że tak było i dodaje ten post raczej jako ciekawostke ale czasami przypominają mi sie słowa ojca tego młodego pilota który powiedział przed śmiercią coś w stylu ''mam nadzieje że zabrali go do lepszego świata'' całe reszte życia chciał poznać prawdę co zaszło tego dnia może to i lepiej że jej nie doczekał bo prawda czasem bywa brutalna</blockquote>nie wiemy jak jest prawda
czy można wierzyć channelingowi i ksjopejaną ?! ...do takich przekazów proponuję podejść z dużą dozą niepewności

Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
Lillith, jestem Twoim fanem 

"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
według mnie warto byłoby odnotować fakt o którym mało się do tej pory mówiło valentich był zafascynowany tematyką ufo prowadził swoje prywatne śledztwo czytał i gromadził wojskowe raporty w poszukiwaniu informacji jak pisał jego ojciec przytłaczały go takie rzeczy jak porwania eksperymenty bał się i upatrywał zagrożenie ze strony ufo dlatego węszył sporo w tym temacie może go zlikwidowali żeby czegoś przypadkiem nie wykrył ? to były czasy pełnej konspiracji jakikolwiek przeciek lub jego ryzyko było duszone w zarodku
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="108974" data-time="1384038387">Lillith, jestem Twoim fanem
</blockquote>hahaha
jak to mawiał stary szaman,którego uwielbiam cytować "nim zaczniesz kogoś podziwiać lepiej dobrze go poznaj
na końcu zawsze okaże się,że nie było warto " :Dsybreed jasne,że dobrze jest odnotować fakt zainteresowania zaginionego UFO co nie jest jeszcze równoznaczne z tym,że porwały i dręczyły go jaszczur na końcu zabijając.Tak niewiele wiemy o fenomenie UFO i o samych ufonautach a już widzę,że zaczyna się kształtować wzorzec w ludzkich umysłach, podział na dobrych i złych...nikt z tego forum pewnie jaszczura na oczy nie widział a już podano nam usłużne na tacy,że to złe chłopaki.Osobiście nie wiem czy oni w ogóle istnieją,czy są źli nikt z nas tego nie wie...a mi zwyczajnie nie podoba się to,że ktoś nawet nie pokazując swojego oblicza wpaja nam idee i stara się kształtować światopogląd...wszechświatopogląd 




Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="109000" data-time="1384101599"> W ogóle jak osoby związane z NTV mogą promować istnienie jakichś tam jaszczurów, jak w ogóle nic nigdy o tym nie słyszałem.</blockquote>Ja nie wiem jak ty się uchowałeś,że o jaszczurach nic nie słyszałeś internet już dawno niepostrzeżenie podbili
a z nim świadomość wielu umysłów....a to,że komuś stan konta się poprawił ...hym...taki już nasz standard ziemski... wiedza kosztuje choćby bezużyteczna ;)Osobiście myślę,że w zaginięciu tego chłopaka jest coś niezwykłego i przychylam się, do tego,że mogło pomóc mu zniknąć Ufo, tym bardziej,że meldował przez radio,iż "coś" widzi.Tylko wielu pilotów takie doniesienia składało a wszyscy do domu dotarli ...dlaczego,więc Valenticha -nie !?

- Przemekkk666
- Weteran Infranin
- Posty: 1052
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
- Kontakt:
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
W trójkącie bermudzkim również ginęli ludzie, może przyczyny są te same? Z resztą takich miejsc jest bez liku, choćby te słynne obszary na Syberii, gdzie ginęły całe ekspedycje badawcze.
<a href="http://www.ufoskywatching-pl.blogspot.c ... pot.com</a>
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
Re: Zaginięcie Valenticha (1978)
<blockquote class="ipsBlockquote">czy można wierzyć channelingowi i ksjopejaną ?! . L.</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">To wymysł i dowód na to, że niektóre pierdoły można drogo sprzedać -Czekra</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Lillith, jestem Twoim fanem
A -1973</blockquote> To chyba założymy fanclub ; ) Dłuższy czas myślałem ,że Valentich zrobił mistyfikację .Z tego co pamiętam wierzył w obcych przebywających na Ziemi i bulwersował się ośmieszaniem tego tematu. Myślałem że po prostu chciał wymóc śledztwo i udowodnić cos. Ale nigdy nie odnaleziono wraku czy szczątków samolotu,Kołujacy samolot widzieli obserwatorzy z Ziemi ,jeden z nich zrobił zdjęcie gdzie widać coś co nie jest samolotem. Jest więc wysoce prawdopodobne ,że stał się kolejną przypadkową ofiarą oddziaływania UFO na otoczenie. Jak pomidor na autostradzie.

<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>