Proszę o wyjaśnienie
Proszę o wyjaśnienie
Cześć. Nie wiem gdzie jeszcze mogę szukać pomocy, nikt z bliskich nie rozumie lub nie jest w stanie nic zaradzić. Ręce same opadają.. Mam już dość tego co się dzieje. Przypadkiem trafiłam na to forum, przegrzebałam co mogłam jednak nie trafiłam na odpowiedź. Przybyło mi tylko kolejnych pytań. I tak oto założyłam konto.
Ale do rzeczy. Od dziecka byłam troszkę inna. Bardziej rozsądna(?) i specyficzna.. Interesowałam się tym czego większość rówieśników nawet nie rozumiała. Mam też taki "dar". Wyczuwam emocje ludzi, czasami wiem o czym myślą. Dzieje się to nieświadomie, nie mam nad tym żadnej kontroli. Właściwie to wróciło po wielu latach. Może na skutek wypadku lub ogromnych problemów które miałam? Pamiętam to jak dziś. Jechałam w autobusie, późna godzina marzyłam już tylko o łóżku. Słuchałam muzyki ale przeszkadzali mi w tym gadający ludzie. Więc dawałam głośniej i głośniej a że moje słuchawki mają dobrą pare dziwiłam się czemu oni tak wydzierają mordy... Nie interesuje mnie ich pranie i dzieciaki i cholera jasna widzę, że pada i inni zapewne też - tak sobie myślałam. Kiedy miałam już dość, nie miałam jak słuchać, zdjęłam słuchawki a tu szok. W autobusie słychać było warkot silnika i ciche pomruki... Założyłam je jeszcze raz, coś nie tak musi być z piosenką myślę, ale nie wszystko grało poprawnie. Nikt nie rozmawiał na tyle głośno. Oczywiście byłam przerażona, sądziłam, że wariuje już. W domu na spokojnie analizowałam to co się stało. Wspomnienia z dzieciństwa wróciły. Wtedy miałam tak samo tylko rodzina traktowała moje opowiadania jako fantazje. No ale to jest tylko początek. Moja "intuicja" sięga dalej. Czasami czuje chorobę. Nawet głupią grypę, patrze na kogoś i już wiem. Miewam też wizje. Kiedyś jadąc autem zobaczyłam, że uderzam w drzewo a nagle jadę dalej jakby nigdy nic. Zatrzymałam się kawałek dalej na poboczu i rozpłakałam... Parę km dalej miałam stłuczkę. Gościu wyjechał mi z podporządkowanej. Gdybym jechała szybciej kto wie... I zgadnijcie. Obok mojego pasu stały trzy stare drzewa. Myślę, że ratując się przy większej prędkości musiałabym zjechać właśnie w ich kierunku... Luty tego roku był kumulacją. Za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć co się dzieje. Do tego wszystkiego od dawna miewałam niepokojące sny. Szukałam pomocy na innych forach, oto wpis z tego miesiąca, kopiuje ponieważ nie ma sensu pisać na nowo."Cześć dziewczyny. Pisze w bardzo nietypowej sprawie jak na to forum... Jednak nie wiem gdzie zasięgnąć informacji. Otóż od jakiegoś czasu, około roku, śni mi sie pewien chłopiec. Ma około 10-12 lat i jest bardzo typowym dzieckiem o włosach w kolorze ciemnego blondu, takiego mysiego i najczęstszego. Sny z nim (oczywiście te, które pamiętam) mam średnio co dwa miesiące. Czasami znacznie częściej, niekiedy kilka noc po nocy, lub tak jak teraz po przerwie sięgającej jeszcze do czasu wakacji. Ostatni taki sen był dwa dni temu i nie mogę o nim zapomnieć... Ale do sedna. W każdym śnie tak jakby poznaje tą postać. Pokazuje mi różne miejsca, prowadzi do nowych ludzi.. I nigdy nic nie mówi. Ja po prostu wiem kto jest kim i wyczuwam gdzie jesteśmy. Wszystkie te mary mają silny ładunek emocjonalny i specyficzny "klimat", zawsze ten sam... Zastanawiam sie czy to moja głowa tak świruje czy te sny mają mi coś przekazać? Nie ukrywam, że źle je znosze. Obudziłam sie cała obolała... Nieprzytomna i do tego wściekła, przy okazji źle traktując swoją mame. Nie wiem dlaczego. Sama nie jestem w stanie tego zrozumieć... <div>Jeśli któraś z was może siedzi w tym temacie to bardzo proszę o jakieś wyjaśnienie..."</div><div> </div><div>Dwa miesiące później umarł mój ociec. Usiłował się kontaktować ze mną i rodzeństwem. Jednak jedna dobra osoba skutecznie mu to utrudniła co doprowadziło do rozpadu mojej rodziny.</div><div>Od miesiąca mam problemy ze snem. Nie potrafię usnąć, kładę się o 22 a zasypiam o 3. I tak codziennie. Nie pamiętam kompletnie swoich snów co jest u mnie swego rodzaju nowością, a może to mój mózg wyrzuca te wspomnienia?</div><div>To i tak znikoma część moich doświadczeń. Zaradzicie coś?</div>
Ale do rzeczy. Od dziecka byłam troszkę inna. Bardziej rozsądna(?) i specyficzna.. Interesowałam się tym czego większość rówieśników nawet nie rozumiała. Mam też taki "dar". Wyczuwam emocje ludzi, czasami wiem o czym myślą. Dzieje się to nieświadomie, nie mam nad tym żadnej kontroli. Właściwie to wróciło po wielu latach. Może na skutek wypadku lub ogromnych problemów które miałam? Pamiętam to jak dziś. Jechałam w autobusie, późna godzina marzyłam już tylko o łóżku. Słuchałam muzyki ale przeszkadzali mi w tym gadający ludzie. Więc dawałam głośniej i głośniej a że moje słuchawki mają dobrą pare dziwiłam się czemu oni tak wydzierają mordy... Nie interesuje mnie ich pranie i dzieciaki i cholera jasna widzę, że pada i inni zapewne też - tak sobie myślałam. Kiedy miałam już dość, nie miałam jak słuchać, zdjęłam słuchawki a tu szok. W autobusie słychać było warkot silnika i ciche pomruki... Założyłam je jeszcze raz, coś nie tak musi być z piosenką myślę, ale nie wszystko grało poprawnie. Nikt nie rozmawiał na tyle głośno. Oczywiście byłam przerażona, sądziłam, że wariuje już. W domu na spokojnie analizowałam to co się stało. Wspomnienia z dzieciństwa wróciły. Wtedy miałam tak samo tylko rodzina traktowała moje opowiadania jako fantazje. No ale to jest tylko początek. Moja "intuicja" sięga dalej. Czasami czuje chorobę. Nawet głupią grypę, patrze na kogoś i już wiem. Miewam też wizje. Kiedyś jadąc autem zobaczyłam, że uderzam w drzewo a nagle jadę dalej jakby nigdy nic. Zatrzymałam się kawałek dalej na poboczu i rozpłakałam... Parę km dalej miałam stłuczkę. Gościu wyjechał mi z podporządkowanej. Gdybym jechała szybciej kto wie... I zgadnijcie. Obok mojego pasu stały trzy stare drzewa. Myślę, że ratując się przy większej prędkości musiałabym zjechać właśnie w ich kierunku... Luty tego roku był kumulacją. Za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć co się dzieje. Do tego wszystkiego od dawna miewałam niepokojące sny. Szukałam pomocy na innych forach, oto wpis z tego miesiąca, kopiuje ponieważ nie ma sensu pisać na nowo."Cześć dziewczyny. Pisze w bardzo nietypowej sprawie jak na to forum... Jednak nie wiem gdzie zasięgnąć informacji. Otóż od jakiegoś czasu, około roku, śni mi sie pewien chłopiec. Ma około 10-12 lat i jest bardzo typowym dzieckiem o włosach w kolorze ciemnego blondu, takiego mysiego i najczęstszego. Sny z nim (oczywiście te, które pamiętam) mam średnio co dwa miesiące. Czasami znacznie częściej, niekiedy kilka noc po nocy, lub tak jak teraz po przerwie sięgającej jeszcze do czasu wakacji. Ostatni taki sen był dwa dni temu i nie mogę o nim zapomnieć... Ale do sedna. W każdym śnie tak jakby poznaje tą postać. Pokazuje mi różne miejsca, prowadzi do nowych ludzi.. I nigdy nic nie mówi. Ja po prostu wiem kto jest kim i wyczuwam gdzie jesteśmy. Wszystkie te mary mają silny ładunek emocjonalny i specyficzny "klimat", zawsze ten sam... Zastanawiam sie czy to moja głowa tak świruje czy te sny mają mi coś przekazać? Nie ukrywam, że źle je znosze. Obudziłam sie cała obolała... Nieprzytomna i do tego wściekła, przy okazji źle traktując swoją mame. Nie wiem dlaczego. Sama nie jestem w stanie tego zrozumieć... <div>Jeśli któraś z was może siedzi w tym temacie to bardzo proszę o jakieś wyjaśnienie..."</div><div> </div><div>Dwa miesiące później umarł mój ociec. Usiłował się kontaktować ze mną i rodzeństwem. Jednak jedna dobra osoba skutecznie mu to utrudniła co doprowadziło do rozpadu mojej rodziny.</div><div>Od miesiąca mam problemy ze snem. Nie potrafię usnąć, kładę się o 22 a zasypiam o 3. I tak codziennie. Nie pamiętam kompletnie swoich snów co jest u mnie swego rodzaju nowością, a może to mój mózg wyrzuca te wspomnienia?</div><div>To i tak znikoma część moich doświadczeń. Zaradzicie coś?</div>
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Proszę o wyjaśnienie
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="sennaa" data-cid="116923" data-time="1411812051"> Wspomnienia z dzieciństwa wróciły. Wtedy miałam tak samo tylko rodzina traktowała moje opowiadania jako fantazje. </blockquote>I jeszcze jeden cytat: <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="sennaa" data-cid="116923" data-time="1411812051"> Od dziecka byłam troszkę inna. Bardziej rozsądna(?) i specyficzna.. Interesowałam się tym czego większość rówieśników nawet nie rozumiała.</blockquote> Myślę Sennoo , że tu trzeba szukać odpowiedzi na to co Cię spotyka.Kłopoty rodzinne, irytowanie pod wpływem jakieś osoby, trudności z zasypianiem.Senne ostrzeżenia i pojawiający się blond przewodnik.Skąd ja to znam???Myślę ,że u podstawy tego stanu rzeczy leżą kwestie związane z powyższymi cytatami.Powiem Ci tak , sen nie zawsze jest wynikiem pracy samoistnej mózgu.W Twoim przypadku wiele wskazuje na ingerencję z zewnątrz.To samo dotyczy słyszenia głosów.To jest możliwe i wcale nienadprzyrodzone..Pytanie tylko , czy chodzi w Twoich doświadczeniach o wyjaśnienie zasad zjawisk niby nadprzyrodzonych czy też o przekonanie Ciebie do istnienia świata iluzji.
Re: Proszę o wyjaśnienie
Problemy już się skończyły i nie mają większego wpływu na teraźniejsze życie. Natomiast moja bezsenność jest niewiadomego pochodzenia. Niczym się nie zamartwiam, wręcz przeciwnie w końcu jest mi dobrze. Próbowałam już ćwiczeń rano i przed snem, gorących kąpieli, picia melisy, ciepłego mleka itp tid lecz bez najmniejszego skutku. I bardzo niepokoi mnie brak snów, tzn nie pamiętam ich, dawniej z każdej nocy zostawały mi w pamięci 2,3 mary. Teraz może raz na tydzień i to zawsze zapamiętuje koszmary. Pytam ponieważ nie wiem co sama o tym sądzić. Czuje się z tym dziwnie, czuje też obecność kogoś. Jestem w stanie się założyć, że często jest koło mnie zmarły członek mojej rodziny, bardzo bliska mi osoba. Ale oprócz tego doświadczam jeszcze innego zupełnie odmiennego uczucia, które mnie przeraża... Jest to ktoś obcy i bardzo niepokojący.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Proszę o wyjaśnienie
Ja bym poleciła przed snem ciepłą kapiel, później ciepłą szklankę mleka i wszystko ustąpi 

"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Proszę o wyjaśnienie
Zgadzam się z Katarzyna_1.Jeśli nie ustąpi to znaczy, że należysz do nowego gatunku, jesteś nadczłowiekiem Homo Superior, podobnie jak kilkoro z nas tutaj na forum. Trzeba sobie z tym poradzić samemu.
Re: Proszę o wyjaśnienie
Ja bym polecił iść do specjalisty, to co opisujesz może być początkiem poważnej choroby
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Proszę o wyjaśnienie
Tak, Arek mądrze pisze. Nie powinnaś tego lekceważyć i zadowalać się odpowiedziami z forum. Powinnaś udać się do specjalisty, ale nie jakiegoś lekarza, lecz - nie zrozum mnie źle - psychologa lub psychiatry. I to nie byle jakiego, tylko takiego, który nie zlekceważy tego, a poprowadzi terapię (moja znajoma miała kiedyś problemy ze snem z podłożem emocjonalnym i odbywała terapię, dwa razy w tygodniu miała spotkania ze specjalistą). Napisz mi skąd jesteś, a może będę Ci mógł polecić kogoś. I nie powinnaś się tego bać, takiej terapii. W jakim jesteś wieku? Wystarczy przedział.
Ostatnio zmieniony sob wrz 27, 2014 8:56 pm przez Bercik, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Proszę o wyjaśnienie
Ja się nie znam, ale opisywałem na forum co się 2 lata temu z kolegą stało, był normalnie inaczej zakręcony jak nigdy dotąd ( na pewno był treżwy, znaczy nic nie pił), miał tego dnia niewidocznego przyjaciela (psa) a że był w super nastroju to nawet dałem się wciągnąć w tą " zabawę". Bo był taki radosny i miał super humor. Nasz szef już wiedział bo żona tego kolegi dzwoniła do firmy by mieć oko na niego. My mieliśmy niezły ubaw
bo nie wiedzieliśmy o tym. Na drugi dzień kolega do pracy nie przyszedł,,,, sam widział co i jak i dobrowolnie poszedł na leczenie.Oczywiście jest też taka opcja że to kontakt z innym niematerialnym światem,,,,,, jak ktoś do tego problemu podchodzi to już inna sparwa i swój własny wybór.......na pewno warto spytać specjalisty, poczytać przy tabletkach opakowanie i zadecydować samemu czy warto, skutki uboczne niekiedy są bardzo nieprzyjemne.......najlepiej najpierw konsultacja u lekarza i przemyślenie sprawy

"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Proszę o wyjaśnienie
Witam. Przepraszam, że odpisuję dopiero dziś jednak bardzo wzięłam do siebie Wasze odpowiedzi. Co do stanu mojego zdrowia - wykonałam badania z krwi i moczu, moja lekarka przejęła się moją relacją. Fizycznie jestem zdrowa nic mi nie dolega. Wykonałam również badanie hormonów, od tak na wszelki wypadek i znowu wszystko ok. W akcie desperacji udałam się do neurologa oczywiście prywatnie bo termin zapewniony przez NFZ wypadał na uwaga styczeń
styczeń. Tam też zrobili mi tomografie. Wystraszyłam się o własne zdrowie ponieważ bardzo często ucisk na mózg skutkuje objawami podobnymi do moich. Ale to też było pudło, troche drogie ale cóż... Skoro moje ciało jest zdrowe zgodnie waszymi radami zbadałam i umysł. Jestem już po drugim spotkaniu z terapeutą. I tutaj nastąpił szok. Otóż w skrócie pisząc dowiedziałam się, że występują u mnie początkowe objawy depresji (epizod depresyjny tak to zostało określone). Teraz informacja numet jeden - pan stwierdził, że to co jest moim problemem nie jest skitkiem choroby tylko przyczyną. Tak więc leczyć to będę nadal tylko co mi z tego. Mam jakieś tabletki na wyciszenie na dzień i dostałam też leki nasenne. Czuje się po nich fatalnie ale zasypiam... Ciężko lecz jednak. Tak więc sprawa nadal jest otwarta...
styczeń. Tam też zrobili mi tomografie. Wystraszyłam się o własne zdrowie ponieważ bardzo często ucisk na mózg skutkuje objawami podobnymi do moich. Ale to też było pudło, troche drogie ale cóż... Skoro moje ciało jest zdrowe zgodnie waszymi radami zbadałam i umysł. Jestem już po drugim spotkaniu z terapeutą. I tutaj nastąpił szok. Otóż w skrócie pisząc dowiedziałam się, że występują u mnie początkowe objawy depresji (epizod depresyjny tak to zostało określone). Teraz informacja numet jeden - pan stwierdził, że to co jest moim problemem nie jest skitkiem choroby tylko przyczyną. Tak więc leczyć to będę nadal tylko co mi z tego. Mam jakieś tabletki na wyciszenie na dzień i dostałam też leki nasenne. Czuje się po nich fatalnie ale zasypiam... Ciężko lecz jednak. Tak więc sprawa nadal jest otwarta...
Re: Proszę o wyjaśnienie
Więc jednak nie Homo Superior. Zaskoczenie?No cóż, życzymy w każdym razie zdrowia! Nie zaniedbuj proszę terapii:) I dawaj znać o nowych zdarzeniach, jeśli takowe będą. Może razem coś wymyślimy.