Sen o własnej śmierci

[Bercik]

@GustavMahler

Również nieprzyjemne sny. Miło, że nie jestem sam Fajny pomysł z takim dziennikiem. Ostatnio jakoś nie zapamiętuje snów, nie wiem dlaczego. Macie jakiś sposób, żeby je zapamiętywać? Ciekawe co obecnie mi się śni...

[GustavMahler]

Ja już sobie wyrobiłem taki nawyk, od kiedy zacząłem się interesować LD/ OOBE, że zapisuję każdy zapamiętany sen. Po prostu musisz być świadomy, że każdej nocy coś Ci się śni, a rano, zaraz po przebudzeniu spróbuj sobie przypomnieć. Z własnych snów można wyciągnąć nieskończenie wiele pomysłów i inspiracji. To co możesz w nich przeżyć, nie zobaczysz nawet w najbardziej niesamowitym, absurdalnym i chorym filmie Ale z tym zapamiętywaniem różnie bywa. Czasem nie zapamiętasz nic przez cały miesiąc, a potem przez tydzień codziennie zapamiętasz wszystko co Ci się śniło. Powodzenia!

[Sandra]

Dlaczego bercik zakładasz, że to była śmierć. Widząc swoje ciało w kałuży krwi, wcale nie musi znaczyć, że było martwe, równie dobrze mógł, to być jakiś krwotok. Dla OObewców widok swojego ciała fizycznego nie jest zaskoczeniem, tylko ta krew daje do myślenia, a może źle zinterpretowałeś widziany obraz ?

[Bercik]

@Sandra

Nie wydaje mi się, abym źle go zinterpretował. To było jasne. Co do Twojego pierwszego zdania, to owszem, nie jestem w stanie stwierdzić teraz, czy to śmierć, choć tak mi się wydaje, wiesz było to spory kawał czasu temu. Krew była obficie, tak jakby po ugodzeniu nożem, wydaje mi się, że śmiertelne.