Groźne, dziwaczne sekty
Re: Groźne, dziwaczne sekty
Może to moda obecnie na kosmitów?. Postrzeganie ludzi nie jest nieomylne to fakt, widzimy tylko w określonym zakresie to fakt,,,,dobrze że mamy aparaty do rejestrowania i możemy widzieć więcej ale co ze zrozumieniem? Może to co teraz nazywamy kosmitami kiedyś następne pokolenia nazwą inaczej?Oczywiście, masz rację sekty wykorzystują ludzi na różne sposoby, albo naciągają ich na własne wizje albo biorą informacje z telewizji i interpretują na własny sposób. I to i to jest bardzo skuteczne, np: kiedyś na projekcie Cheopsa podsumowano wszystkie wybuchy wulkanu tylko z aktualnego roku, było tego tak dużo że powiem szczerze zrobiło to wielkie wrażenie (ja sam nie przypuszczałem że tego aż taka masa) i podpięto to jako zmiany na Ziemi i przygotówka do dni ostatecznych. Ja tam na zebraniu nie byłem, ale mogę sobie wyobrazić że niektórzy ludzie przejęli się tym mocno i na ratowanie Ziemi oddali (jak to enki nazywał) wdowi grosz chodziło chyba o schowane pieniądze albo osczędności....nie znam tego powiedzenia)...... Jak widać lata mijały a wulkany na pewno dalej dawały czadu i jakoś wszystko przeżyliśmy bez końca świata,,,,,ale ci co oddali pieniądze to mogą się sami walnąć w czoło.Manipulowanie ludżmi należy do normalnych spraw sekt...zawsze mało pieniędzy ale przecież jakby bogowie, ufici chcieli żeby sekta funkcjonowała to dali by im miliony i miliardy dolarów, cóż to za problem dla takich gości z kosmosu no nie?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Groźne, dziwaczne sekty
Dokładnie - mnie kontaktująca się ze mną ja sama podała liczby w totolotka i tylko moje gapiostwo, strach itp. niewiedza z kim się spotkałam nie pozwoliło mi na skorzystanie z tych liczb - a oni mówią co znają tak dobrze przyszłość, no to dlaczego Enki nie poda Lucynie Łobos takich liczb??
Opowiedziałabym też jak nie tak dawno pewni ludzie chcieli mnie wgrać obraz jednej osoby z przerobieniem jej na kosmitą- autentycznie i odbywało się przez forum- a więc takie przesyłanie informacji może być czysto telepatyczne też. Oczywiście - uśmiałam się słodko z tego, wiedząc czyja to robota, kosmitę odepchnęłam ostro, a było to podobne jak czyjeś OOBE z tą szpilą o czym tu też pisałam- ale hola hola takie sztuczki to nie ze mną panowie i panie - hahha. Bardzo często sekty posługują się technikami z mocnego okultyzmu też weźcie to pod uwagę, dlatego przytoczyłam tego pana z Krakowa i jego słowa jakie ogłaszał na antenie, czym się chwalił. Arku - zacytuje z tego linku tresc co podałam wcześniej zobaczcie jak działa sekta, myslę, ze to sa prawdziwe wypowiedzi rodzin jej członków :"Z całej gamy sekt ufologicznych warto tu jeszcze wspomnieć o działającym tylko w Polsce "Centrum Odnowy Ludzi i Ziemi Antrovis". Założył je 12 czerwca 1990 r. (usunięty z Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego) Edward Mielnik. O sekcie zaczęło być głośno w mediach, gdy w maju 1995 r. policja wyłowiła z Odry okaleczone ciało jednego z członków "Antrovisu" (miał wycięte genitalia - i to jeszcze za życia, jak miała wykazać sekcja zwłok).Żona ofiary zeznała, iż mąż często jeździł na szkolenia do różnych ośrodków sekty i wracał z nich bardzo zmieniony. Według niej, panicznie czegoś się bał i głosił, że wkrótce nastąpi koniec świata. Tylko członkowie "Antrovisu" mieli być z tego kataklizmu uratowani.Po tym tajemniczym "wypadku" na policję zaczęły zgłaszać się inne osoby które twierdziły, iż zostały w większy lub mniejszy sposób przez "Antrovis" pokrzywdzone." - Czy to nie jest przerażająca relacja?

Ostatnio zmieniony pn paź 13, 2014 10:48 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Groźne, dziwaczne sekty
<blockquote class="ipsBlockquote"> no to dlaczego Enki nie poda Lucynie Łobos takich liczb??
</blockquote>Coś takiego było poruszane na sesji z enkim, pamiętam dobrze bo była to jedna z cegiełek do trumny całego projektu. Na sesji znów chodziło o pieniądze, ktoś zaproponował by Lucyna wraz z enkim zagrali w bingo to popularna gra w USA i można wygrać spore pieniądze. Na to enki odpowiedział że....ta gra jest konrolowana przez ciemne moce uniwersum i on jako z czystym sumieniem, " z białą szatą" nie może brać tam udziału
, haha uśmiałem się ponieważ z innych sesji wiem że on gadał o sobie jako buntownik itp., a jego przepowiednie kto zostanie prezydentem Polski lub inne też nie sprawdziły się,,,,jego wiarygodność gasła z roku na rok... Antrovis nie jest mi znane ale to co opisujesz pasuje dobrze w rozgrywki sekt i karanie nieposłusznych ludzi


"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Groźne, dziwaczne sekty
hahaha ...Ale ja czytając te różne wypowiedzi Enkiego i innych sekciarzy od razu dostaje ataków śmiechu, powiedz, czy nie idzie się z mety połapać, że ktoś wciska nam kit? Dlaczego więc tyle ludzi daje się otumanić i to jest dla mnie bardzo dziwne. Wracając do niebezpieczeństwa różnych sekt i treści jakie one przekazują przypomnę też co soudak tu kiedyś pisał. Podczas interwencji, gdy był jeszcze policjantem miał taki przypadek z satanistyczną sektą, gdzie nastolatka zamordowała swoją babcię i rytualnie piła jej krew.. Sam widzisz do czego może być zdolna fanatyczna ludzka psychika.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Groźne, dziwaczne sekty
a czy ktoś wie co oznacza słowo "Antrovis" - czy to słowo w jakimś innym języku, czy skrót? Może Osianki zapytać
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Groźne, dziwaczne sekty
Ja bardziej zainteresowana byłabym jednak tym ruchem realiańskim, to jego członkowie mogą pukać do naszych domów podobnie jak Świadkowie Jehowi. Jak napisał też Czakrawartin na sb. nachalnie atakują internet i mogą być także na naszym forum. Nie mam pojęcia natomiast, co znaczy Antrovis, to Ty chciałaś zainteresować nas tym zgrupowaniem, to odszukaj gdzieś te wiadomości..
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Groźne, dziwaczne sekty
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="117623" data-time="1413287950">Ja bardziej zainteresowana byłabym jednak tym ruchem realiańskim, to jego członkowie mogą pukać do naszych domów podobnie jak Świadkowie Jehowi. Jak napisał też Czakrawartin na sb. nachalnie atakują internet i mogą być także na naszym forum. Nie mam pojęcia natomiast, co znaczy Antrovis, to Ty chciałaś zainteresować nas tym zgrupowaniem, to odszukaj gdzieś te wiadomości..</blockquote>Antrovis Danusiu już od ponad dwudziestu lat nie istnieje..Co oznaczała nazwa nie ustalono.Znalazłem w sieci wypowiedzi dotyczące tego czym zajmowali się w tym zrzeszeniu.Wkleję jedną z nich:"Grono autorów podpisujących się wspólnym nazwiskiem Mielnik reprezentuje nieistniejące już stowarzyszenie Antrovis – Międzynarodowe Centrum Odnowy Ludzi i Ziemi. Stowarzyszenie działało w latach 1990-1993. Pod koniec 1993 roku zostało rozwiązane. W końcowym okresie działalności stowarzyszenia zaczęły się ataki na jego członków i publikacje prasowe z poważnymi oskarżeniami pod ich adresem. Nowa fala ataków miała miejsce w roku 1995, mimo orzeczenia prokuratury, dementującego rozpowszechniane pogłoski.
Na tryptyk składają się następujące książki:
1. Anna Mielnik, Bóg człowiekowi taki los zgotował...Warszawa 1997, s. 134.
2. Edward Mielnik, Koniec Boga, początek Człowieka, Warszawa 1997, s. 293.
3. Ewa Mielnik, Boga nie ma, Warszawa 1998, s. 254.
Państwo Mielnikowe prezentują w swym tryptyku coś w rodzaju spiskowej teorii religii. W swym ogólnym sformułowaniu nie jest to teoria nowa, jako że w oświeceniowej (i wcześniejszej) krytyce religii spotykamy się z koncepcją religii jako świadomego oszustwa kapłanów, dokonanego dla własnej korzyści. Ta słusznie krytykowana, płytka teoria otrzymuje u Mielników inny wymiar – wymiar kosmiczny. To wyżej rozwinięte (w sensie cywilizacyjnym) kosmiczne istoty dopuściły się na Ziemianach (i nie tylko) manipulacji, podając się za bogów i wprowadzając religię jako system niewolenia i eksploatacji. Mechanizm tej eksploatacji daje się ująć za pomocą Feuerbachowskiej teorii alienacji religijnej (człowiek religijny sam sobie coś – myślowo – odbiera, mianowicie samą swą istotę, i przenosi to na Boga). U Mielników ma to jednak bardziej wymierny sens – sens energetyczny. Dzięki narzuconemu ludziom systemowi wierzeń, za sprawą ludzkich myśli, cierpień i uczuć, płynie do „nieba” całkiem realny, potężny strumień energii, pozwalający innym istotom prowadzić żywot pasożytniczy. Bóg nie jest zatem ludzkim urojeniem – kryje się za nim kosmita-oszust. Rozwiązanie całej tej sytuacji jest u Mielników zadziwiająco zbieżne ze spekulacją Hegla. Skoro relacja między ludźmi a bogami-kosmitami jest stosunkiem niewolnika i pana, więc na skutek wewnętrznej dialektyki tego stosunku role się odwracają. Zmagania ze stworzonymi na Ziemi ekstremalnie trudnymi warunkami życia stały się dla ludzi potężnym bodźcem rozwojowym, natomiast wyżej rozwinięta i przestawiona na pasożytowanie cywilizacja kosmiczna zatrzymała się w rozwoju, a nawet uległa degeneracji i popadła w uzależnienie od dostarczanej z Ziemi energii. Gdy wreszcie doszło do tego, że z niewiadomych powodów stała porcja energii kierowanej w „niebo” zatrzymana została przez Ziemię, cały system nagle się załamał, a rozleniwione istoty kosmiczne o mentalności pana, niezdolne do podjęcia wysiłku, by poradzić sobie jakoś w zaistniałej sytuacji, zbyt dumne, by nawiązać z Ziemianami partnerskie relacje, które by im to umożliwiły, wolały raczej zaakceptować czekające ich w tej sytuacji unicestwienie. Obecnie ci „bogowie” właściwie już nie istnieją, ale system nadal działa, siłą rozpędu, a korzyści czerpią z niego jego ziemscy agenci, elity szeroko rozumianej władzy. Mielnikowie traktują religię jako jeden z elementów wszechogarniającego systemu niewolącego ludzi. Podobną do religii funkcję pełni nauka, której uświęcony instytucjonalnie autorytet paraliżuje niezależne myślenie, a także system ekonomiczny, oparty na fikcji, jaką jest pieniądz, pozwalający wielkim finansistom bardzo łatwo manipulować miliardami ludzi i coraz bardziej ich wyzyskiwać, czy wreszcie ogłupiające środki masowego przekazu i wszechobecna reklama, wmawiająca ludziom pozorne potrzeby itd. Wszystko to również działa na zasadzie spisku, kontroli kosmicznej i otoczonej największą tajemnicą kolaboracji ziemskich elit z kosmitami. Godne uwagi jest przeświadczenie Mielników o szczególnej roli, jaką miała odegrać w ostatnich latach (i wciąż jeszcze ma do odegrania) Polska – centrum i awangarda zasadniczych przemian, jakim ulega obecnie Ziemia, a wraz z nią ludzka świadomość. Polacy są jakoby szczególnie predestynowani do przyjęcia i współtworzenia „nowego”. To „nowe” to między innymi świadomość, że – jak pisze Edward Mielnik – „myśl nie ulega niszczeniu, umieraniu. I jeżeli istota ludzka swoje ciało skłania do myślenia, otwiera i dla ciała nowe przestrzenie. Ciało przestaje się lękać. Milknie pytanie: Kto mnie stworzył? Człowiek sobie uświadamia, że sam tworzy siebie.”
Na tryptyk składają się następujące książki:
1. Anna Mielnik, Bóg człowiekowi taki los zgotował...Warszawa 1997, s. 134.
2. Edward Mielnik, Koniec Boga, początek Człowieka, Warszawa 1997, s. 293.
3. Ewa Mielnik, Boga nie ma, Warszawa 1998, s. 254.
Państwo Mielnikowe prezentują w swym tryptyku coś w rodzaju spiskowej teorii religii. W swym ogólnym sformułowaniu nie jest to teoria nowa, jako że w oświeceniowej (i wcześniejszej) krytyce religii spotykamy się z koncepcją religii jako świadomego oszustwa kapłanów, dokonanego dla własnej korzyści. Ta słusznie krytykowana, płytka teoria otrzymuje u Mielników inny wymiar – wymiar kosmiczny. To wyżej rozwinięte (w sensie cywilizacyjnym) kosmiczne istoty dopuściły się na Ziemianach (i nie tylko) manipulacji, podając się za bogów i wprowadzając religię jako system niewolenia i eksploatacji. Mechanizm tej eksploatacji daje się ująć za pomocą Feuerbachowskiej teorii alienacji religijnej (człowiek religijny sam sobie coś – myślowo – odbiera, mianowicie samą swą istotę, i przenosi to na Boga). U Mielników ma to jednak bardziej wymierny sens – sens energetyczny. Dzięki narzuconemu ludziom systemowi wierzeń, za sprawą ludzkich myśli, cierpień i uczuć, płynie do „nieba” całkiem realny, potężny strumień energii, pozwalający innym istotom prowadzić żywot pasożytniczy. Bóg nie jest zatem ludzkim urojeniem – kryje się za nim kosmita-oszust. Rozwiązanie całej tej sytuacji jest u Mielników zadziwiająco zbieżne ze spekulacją Hegla. Skoro relacja między ludźmi a bogami-kosmitami jest stosunkiem niewolnika i pana, więc na skutek wewnętrznej dialektyki tego stosunku role się odwracają. Zmagania ze stworzonymi na Ziemi ekstremalnie trudnymi warunkami życia stały się dla ludzi potężnym bodźcem rozwojowym, natomiast wyżej rozwinięta i przestawiona na pasożytowanie cywilizacja kosmiczna zatrzymała się w rozwoju, a nawet uległa degeneracji i popadła w uzależnienie od dostarczanej z Ziemi energii. Gdy wreszcie doszło do tego, że z niewiadomych powodów stała porcja energii kierowanej w „niebo” zatrzymana została przez Ziemię, cały system nagle się załamał, a rozleniwione istoty kosmiczne o mentalności pana, niezdolne do podjęcia wysiłku, by poradzić sobie jakoś w zaistniałej sytuacji, zbyt dumne, by nawiązać z Ziemianami partnerskie relacje, które by im to umożliwiły, wolały raczej zaakceptować czekające ich w tej sytuacji unicestwienie. Obecnie ci „bogowie” właściwie już nie istnieją, ale system nadal działa, siłą rozpędu, a korzyści czerpią z niego jego ziemscy agenci, elity szeroko rozumianej władzy. Mielnikowie traktują religię jako jeden z elementów wszechogarniającego systemu niewolącego ludzi. Podobną do religii funkcję pełni nauka, której uświęcony instytucjonalnie autorytet paraliżuje niezależne myślenie, a także system ekonomiczny, oparty na fikcji, jaką jest pieniądz, pozwalający wielkim finansistom bardzo łatwo manipulować miliardami ludzi i coraz bardziej ich wyzyskiwać, czy wreszcie ogłupiające środki masowego przekazu i wszechobecna reklama, wmawiająca ludziom pozorne potrzeby itd. Wszystko to również działa na zasadzie spisku, kontroli kosmicznej i otoczonej największą tajemnicą kolaboracji ziemskich elit z kosmitami. Godne uwagi jest przeświadczenie Mielników o szczególnej roli, jaką miała odegrać w ostatnich latach (i wciąż jeszcze ma do odegrania) Polska – centrum i awangarda zasadniczych przemian, jakim ulega obecnie Ziemia, a wraz z nią ludzka świadomość. Polacy są jakoby szczególnie predestynowani do przyjęcia i współtworzenia „nowego”. To „nowe” to między innymi świadomość, że – jak pisze Edward Mielnik – „myśl nie ulega niszczeniu, umieraniu. I jeżeli istota ludzka swoje ciało skłania do myślenia, otwiera i dla ciała nowe przestrzenie. Ciało przestaje się lękać. Milknie pytanie: Kto mnie stworzył? Człowiek sobie uświadamia, że sam tworzy siebie.”
Re: Groźne, dziwaczne sekty
Czytałam o tym , ze ta sekta została rozwiązana po wielu dziwnych przypadkach i nękaniach ludzi, wyżej wkleiłam. Idee po części przejęli Realianie właśnie, obie wywodzą się z Wrocławia i najbardziej interesowała ich góra Ślęża, to bardzo bliskie Tobie rejony i w Twoich postach pojawiają się te same motywy- kosmita- oszust, wgrywanie informacji, spiski, kontrole, itd. zresztą post w jakim wydajesz to kim byli dowcipnisie wydaje się wskazywać na źródło Twojej wiedzy - czy to ktoś od nich?? 

- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Groźne, dziwaczne sekty
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="117623" data-time="1413287950">Ja bardziej zainteresowana byłabym jednak tym ruchem realiańskim, to jego członkowie mogą pukać do naszych domów podobnie jak Świadkowie Jehowi. Jak napisał też Czakrawartin na sb. nachalnie atakują internet i mogą być także na naszym forum. Nie mam pojęcia natomiast, co znaczy Antrovis, to Ty chciałaś zainteresować nas tym zgrupowaniem, to odszukaj gdzieś te wiadomości..</blockquote>Ruch realiański na świecie powstał na początku lat siedemdziesiątych u.w.. Czasy komuny- brak bezpośrednego dostępu do prasy i mediów. Nie mniej jednak wiele osób wyjażdżało na zachód i sprowadzało realiańskie ciekawostki do Polski. Osoby mające rodzinę za granicą w latach siedemdziesiątych (gierkowska odwilż) otrzymywało nawet pocztową różne tego typu ciekawostki - dobrze pamiętam. Myślę, że Antrovis powielał te realiańskie sensacje i działał jako odnoga zachodnich realian. Tak więc nawet delikatne zwrócenie mi uwagi, że chciałam zainteresować (w domyśle odciągnąć od Twojego tematu) jest bezpodstawne. Realianie-Antrovis-Realianie i w kółko macieju.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Groźne, dziwaczne sekty
Katarzyna_1 - masz wyżej wyjaśnienie, ta odnoga oficjalnie już nie istnieje, więc warto zwrócić uwagę na to co jest i się chce rozwijać.
A rację w ostatnim poście możesz mieć, bo właśnie region, gdzie najwięcej tych członków jest dziwnie zbieżny z okolicami Wrocławia, skąd pochodził Mielnik.
