Problem. Jestem opętany?
Problem. Jestem opętany?
Witam, jako, że jestem nowy na tym forum chciałbym się przywitać, na forum trafiłem zupełnie przypadkowo, ale liczę na to, że pomożecie mi, albo chociaż doradzicie
Otóż mój problem polega na tym, że od dłuższego mam czasu problemy z kościołem i tego typu rzeczami mianowicie, źle się w nim czuję, robi mi się słabo, zimny pot po mnie spływa i chce jak najszybciej wyjść, zauważyłem to zjawisko jakieś trzy lata temu podczas świat wielkanocnych, od tego czasu nie chodzę do kościoła, ponieważ źle się w nim czuję, potem natknąłem się na opętania i inne tego typu rzeczy, dużo o tym czytałem, filmów oglądałem itd itd, nie chcę przez to powiedzieć, że może jednak jestem w jakimś stopniu opętany, ale w moim życiu osobistym też zachodziły zmiany na gorsze, obserwuje to od dłuższego czasu, relacje ze znajomymi uległy pogorszeniu, pojawił się alkohol itd ... co ciekawe nie odczuwam awersji do rzeczy świętych przynajmniej jako takiej, mogę trzymać różaniec w ręce oraz patrzeć na święte obrazki, ale czuję, że to ulega coraz większemu pogorszeniu, dodam, że modlić mogę się normalnie, ale robię to bardzo rzadko i tak naprawdę tylko po to, żeby sprawdzić czy mogę ... proszę o jakieś rady, co mogę zrobić w tej sytuacji bądź co to może być ?
Otóż mój problem polega na tym, że od dłuższego mam czasu problemy z kościołem i tego typu rzeczami mianowicie, źle się w nim czuję, robi mi się słabo, zimny pot po mnie spływa i chce jak najszybciej wyjść, zauważyłem to zjawisko jakieś trzy lata temu podczas świat wielkanocnych, od tego czasu nie chodzę do kościoła, ponieważ źle się w nim czuję, potem natknąłem się na opętania i inne tego typu rzeczy, dużo o tym czytałem, filmów oglądałem itd itd, nie chcę przez to powiedzieć, że może jednak jestem w jakimś stopniu opętany, ale w moim życiu osobistym też zachodziły zmiany na gorsze, obserwuje to od dłuższego czasu, relacje ze znajomymi uległy pogorszeniu, pojawił się alkohol itd ... co ciekawe nie odczuwam awersji do rzeczy świętych przynajmniej jako takiej, mogę trzymać różaniec w ręce oraz patrzeć na święte obrazki, ale czuję, że to ulega coraz większemu pogorszeniu, dodam, że modlić mogę się normalnie, ale robię to bardzo rzadko i tak naprawdę tylko po to, żeby sprawdzić czy mogę ... proszę o jakieś rady, co mogę zrobić w tej sytuacji bądź co to może być ?
Ostatnio zmieniony pt paź 26, 2012 8:43 pm przez Zaimon, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Problem. Jestem opętany?
@ Sowa 1
1. Proponuję , opuścić obecny kościół [... rozumię ,
że katolicki ... ] i w zastępstwie , wstąpić do Kościoła Latającego Potwora
Spaghetti .
W Polsce , w lipcu 2012 roku , Kościół LPS , spełnił wszystkie wymogi formalno-
prawne i został Sądownie dopisany do całego ''polskiego wianuszka'' ... kościołów i związków
wyznaniowych .
2. FSM ma wiele zalet , których nie mają inne religie – takich jak wulkan piwny i
striptiz w niebie i święto religijne w każdy piątek ... co wiąże się z możliwym dniem
wolnym od ''orki'' .
3. A nade wszystko Latajacy Potwór stworzył świat pod wpływem alkoholu .
Polecam , wszystkie stresy ulecą ''akysz'' .
1. Proponuję , opuścić obecny kościół [... rozumię ,
że katolicki ... ] i w zastępstwie , wstąpić do Kościoła Latającego Potwora
Spaghetti .
W Polsce , w lipcu 2012 roku , Kościół LPS , spełnił wszystkie wymogi formalno-
prawne i został Sądownie dopisany do całego ''polskiego wianuszka'' ... kościołów i związków
wyznaniowych .
2. FSM ma wiele zalet , których nie mają inne religie – takich jak wulkan piwny i
striptiz w niebie i święto religijne w każdy piątek ... co wiąże się z możliwym dniem
wolnym od ''orki'' .
3. A nade wszystko Latajacy Potwór stworzył świat pod wpływem alkoholu .
Polecam , wszystkie stresy ulecą ''akysz'' .
Ostatnio zmieniony wt paź 23, 2012 12:02 pm przez dino_24, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Problem. Jestem opętany?
No to należy jeść i to dobrze, przed wizytą w kościele. Zwłaszcza w zimie kiedy nosi się ciepłe ubrania, można zemdleć. Nie pić święconej wody, bo pełno tam zarazków, niektórzy nawet sikali tam (Walesa). Ogólnie w kościele jest strasznie ciepło i duszno niekiedy więc może w tym jest problem. Co do alkoholu i nie powodzeń. Należy szukać odpowidzi w swoim postępowaniu i nie zwalać tego na opętanie. Tak, wszystko byśmy zwalili na duchy, krasnale i babę jagę.
Re: Problem. Jestem opętany?
Od razu, żeście pojechali ostro po chłopaku, całkiem niepotrzebnie. Skoro pisze o niepowodzeniach to naturalne jest, że szuka jakiejś przyczyny tego typu zdarzeń. Otóż wyjawię Ci tajemnicę, życie jest do dupy, tyle w temacie. Nic z tym nie można zrobić, gdyby to było takie proste, wyrzucić demona i wszystko ok.
Re: Problem. Jestem opętany?
przeczytaj Biblię - przeczytałem ,polecam dokościoła chodzę regularnie ,(co ślub lub pogrzeb w rodzinie) . I też ,nie odczuwam potrzeby przebywania w nim . Czy jestem zatem opętany lub wpływem demonów ? Nie sadzę, po prostu , kościół nie ma nic do zaoferowania . Po nieco głębszym spojrzeniu weń, widac ,że jest to zgromadzenie, na rzecz wpierania oligarchii .
Przypominam sobie ludzi w kościele ,wypieknieni jak na bal ,czasem po kielichu i prawie nikogo ze zrozumieniem ,co robi i dlaczego (podczas mszy).
Więc wg. mnie nic nie tracisz ,.... ale może jestem na tyle opętany ,że sam jestem juz demonem![]:-> ]:->](./images/smilies/muahaha.gif)
Przypominam sobie ludzi w kościele ,wypieknieni jak na bal ,czasem po kielichu i prawie nikogo ze zrozumieniem ,co robi i dlaczego (podczas mszy).
Więc wg. mnie nic nie tracisz ,.... ale może jestem na tyle opętany ,że sam jestem juz demonem
![]:-> ]:->](./images/smilies/muahaha.gif)
Ostatnio zmieniony czw paź 25, 2012 3:26 pm przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
- UFOWORLDNEWS
- Weteran Infranin
- Posty: 1363
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:27 pm
- Kontakt:
Re: Problem. Jestem opętany?
[quote name='arek' post='101123' date='25 październik 2012 - 17:24']Przypominam sobie ludzi w kościele ,wypieknieni jak na bal ,czasem po kielichu i prawie nikogo ze zrozumieniem ,co robi i dlaczego (podczas mszy).
Więc wg. mnie nic nie tracisz ,.... ale może jestem na tyle opętany ,że sam jestem juz demonem
[/quote]
Popieram i zgodzę się w 100 procentach.
Więc wg. mnie nic nie tracisz ,.... ale może jestem na tyle opętany ,że sam jestem juz demonem
![]:-> ]:->](./images/smilies/muahaha.gif)
Popieram i zgodzę się w 100 procentach.
Re: Problem. Jestem opętany?
, ale w moim życiu osobistym też zachodziły zmiany na gorsze, obserwuje to od dłuższego czasu, relacje ze znajomymi uległy pogorszeniu, pojawił się alkohol itd
Nie zwalaj tego na na kościół, przyczyna leży gdzie indziej
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Problem. Jestem opętany?
haha, ja miałem podobne doświadczenia, mój ostatni rozmówca nawet chciał mi za pieniądze oferować demonów które pomogą mi w wszystkim.
Niekiedy jednak nie śmieję się z tego bo myślę o nastolatkach którzy ( nie wszyscy) ale będą jednostki którzy dadzą się w to wciągnąć
Niekiedy jednak nie śmieję się z tego bo myślę o nastolatkach którzy ( nie wszyscy) ale będą jednostki którzy dadzą się w to wciągnąć
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Problem. Jestem opętany?
ile chciał kasy za 1 . Miał go w buteleczce czy lampie naftowej ?;)
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Problem. Jestem opętany?
Nie, nie jesteś opętany! Ale wszystko co piszesz ma znamiona podczepienia duchów niskich które na Tobie żerują dosłownie!
Twój post jest stary więc moja wypowiedź nie jest już do Ciebie ale na temat który poruszyłeś
A inni którzy takich jak Ty wyśmiewają mają obecnie porządny problem! Przerobią swoje życie i odbiorą z nawiązką swoją prywatną naukę to się obudzą
Twój post jest stary więc moja wypowiedź nie jest już do Ciebie ale na temat który poruszyłeś

A inni którzy takich jak Ty wyśmiewają mają obecnie porządny problem! Przerobią swoje życie i odbiorą z nawiązką swoją prywatną naukę to się obudzą
