BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Clark C. McClelland
Wspierając mojego przyjaciela, odważnego astronautę z NASA, członka misji Apollo 14, Edgara Mitchella, stwierdzam, co następuje:
Ja, Clark C. McClelland, były ScO (Spacecraft Officer - Oficer Statków Kosmicznych) Floty Promów Kosmicznych obserwowałem osobiście w czasie dyżuru w Centrum Kontroli Lotów (Launch Control Center; w skrócie LCC) Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego (Kennedy Space Center; w skrócie KSC) na moich 27-calowych monitorach istotę pozaziemską mierzącą od 8 do 9 stóp (2,4 do 2,7 m) wzrostu, która stała w pozycji pionowej w pomieszczeniu ładunkowym promu kosmicznego i rozmawiała z dwoma astronautami NASA.
Obserwowałem również na moich monitorach pojazd kosmiczny istot pozaziemskich, który znajdował się na bezpiecznej orbicie z tyłu za dyszami głównych silników promu kosmicznego
. Obserwowałem to wydarzenie przez minutę i siedem sekund - wystarczająco długo, aby zapamiętać wszystko, co widziałem. To była istota pozaziemska i obcy statek kosmiczny!
To była wysoka istota mierząca od 8 do 9 stóp wzrostu. Jej ciało miało humanoidalny kształt, miała dwie dłonie, dwie ręce, dwie nogi, dwie stopy, szczupły tors i normalnych rozmiarów głowę w stosunku do reszty ciała. Nie potrafię określić koloru jej skóry. Wyglądało na to, że ma dwoje czegoś, co wyglądało jak oczy, ale było to za mało wyraziste, abym mógł to jakoś określić.
Nie mam pojęcia, jak się porozumiewała? Mocno gestykulowała rękoma, jakby udzielała instrukcji. Nie słyszałem głosu. Jej hełm nie był tak duży jak naszych astronautów. Miał przeziernik do patrzenia do przodu. Miał też przypuszczalnie mały komunikator przytwierdzony z prawej strony hełmu.
Nie zauważyłem zbiornika z tlenem. Miała szeroki pas i nie była przywiązana, tak jak nasi dwaj astronauci do boków promu. Nie zauważyłem także niczego, co mogłoby być bronią.
Cała ta scena trwała minutę i siedem sekund. Sprawdziłem to na moim astronautycznym zegarku.
Później skontaktował się ze mną jeden z moich przyjaciół i powiedział, że również widział identycznego wzrostu istotę pozaziemską wewnątrz pomieszczenia załogi promu kosmicznego! Tak, w środku naszego promu! Obie te misje DoD (Department of Defense - Departament Obrony) zaklasyfikował jako ściśle tajne bliskie spotkania.
Przy moim możliwym do weryfikacji życiorysie nie ma takiej rządowej agencji, która mogłaby orzec, że jestem stuknięty!
Jestem pionierem programu kosmicznego. Uczestniczyłem w przygotowywaniu misji Mercury, Gemini, Apollo, Apollo-Sojuz, Skylab, Deep Space, wahadłowców i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Otrzymałem pozytywne opinie od: Waltera Cronkite'a; majora Donalda Keyhoe'a, (byłego) dyrektora NICAP (National Investigations Committee on Aerial Phenomena - Krajowy Komitet ds. Badań Zjawisk Powietrznych); Richarda Halla, (byłego) wicedyrektora NICAP; astronoma drą J. Allena Hyneka etc. Sprawowałem funkcję zastępcy dyrektora MUFON-u na stan Floryda, dyrektora oddziału w KSC oraz dyrektora NICAP w Cape Canaveral i KSC. Otrzymałem liczne wyróżnienia od senatorów USA, kongresmanów, wojskowych i naukowców. (Więcej informacji na ten temat można znaleźć na mojej stronie internetowej www.stargatechronicies.com).
W pełni potwierdzam to, co odważnie powiedział ostatnio mój przyjaciel astronauta Edgar Mitchell z misji Apollo 14.
Uczestniczyłem lub byłem świadkiem startu 650 misji. Jestem ekspertem w wizualnej identyfikacji wszelkich pojazdów będących dziełem człowieka, zarówno tajnych, jak i jawnych. Potrafię z miejsca rozpoznać pojazd obcych istot! W latach 1958-1992 byłem dyrektorem rzeczywistego „Archiwum X" („X-Files") Jednostki 3 NICAP w Cape Canaveral i Centrum Kosmicznym Kennedy'ego. Tak, rzeczywistego „Archiwum X"!
Obcy są tutaj! Chodzą wśród nas. Być może infiltrują nasze ziemskie rządy.
Tego, co wiem, nie pozwolą mi ogłosić. Napisałem trzy książki, aby przybliżyć prawdę całej ludzkości. Byłem u źródła tego tematu i w latach, kiedy byłem związany z wojskowymi programami NASA, to znaczy od roku 1958 do 1992, poznałem wielu astronautów NASA, a także innych. Słyszałem relacje z wielu przeżyć związanych z obserwacjami istot pozaziemskich na Księżycu składane przez astronautów NASA i opowiadam o nich w moich książkach.
NASA nie jest cywilną agencją kosmiczną. Właścicielem NASA jest Pentagon! Niektóre misje DoD (Departamentu Obrony), w których uczestniczyłem, miały klauzulę Ściśle Tajne. W ramach tych misji wynoszono na orbity ściśle tajne satelity i inne urządzenia. To wtedy wiele załóg spotkało istoty pozaziemskie! Jestem gotów opowiedzieć moją historię w zamian za rekompensatę.
Zapraszam do odwiedzenia mojej strony internetowej, gdzie można obejrzeć dokumenty, nagrody, certyfikaty, zdjęcia - dowody mojej chwalebnej służby w przemyśle kosmicznym, programie kosmicznym Stanów Zjednoczonych i w NASA, a także
dowody uznania ze strony astronautów NASA.
Clark C. McClelland,
były Oficer Statków Kosmicznych
Floty Promów Kosmicznych,
Centrum Kosmiczne
im. Kennedy'ego, Floryda
NEXUS 1/2009
Wspierając mojego przyjaciela, odważnego astronautę z NASA, członka misji Apollo 14, Edgara Mitchella, stwierdzam, co następuje:
Ja, Clark C. McClelland, były ScO (Spacecraft Officer - Oficer Statków Kosmicznych) Floty Promów Kosmicznych obserwowałem osobiście w czasie dyżuru w Centrum Kontroli Lotów (Launch Control Center; w skrócie LCC) Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego (Kennedy Space Center; w skrócie KSC) na moich 27-calowych monitorach istotę pozaziemską mierzącą od 8 do 9 stóp (2,4 do 2,7 m) wzrostu, która stała w pozycji pionowej w pomieszczeniu ładunkowym promu kosmicznego i rozmawiała z dwoma astronautami NASA.
Obserwowałem również na moich monitorach pojazd kosmiczny istot pozaziemskich, który znajdował się na bezpiecznej orbicie z tyłu za dyszami głównych silników promu kosmicznego
. Obserwowałem to wydarzenie przez minutę i siedem sekund - wystarczająco długo, aby zapamiętać wszystko, co widziałem. To była istota pozaziemska i obcy statek kosmiczny!
To była wysoka istota mierząca od 8 do 9 stóp wzrostu. Jej ciało miało humanoidalny kształt, miała dwie dłonie, dwie ręce, dwie nogi, dwie stopy, szczupły tors i normalnych rozmiarów głowę w stosunku do reszty ciała. Nie potrafię określić koloru jej skóry. Wyglądało na to, że ma dwoje czegoś, co wyglądało jak oczy, ale było to za mało wyraziste, abym mógł to jakoś określić.
Nie mam pojęcia, jak się porozumiewała? Mocno gestykulowała rękoma, jakby udzielała instrukcji. Nie słyszałem głosu. Jej hełm nie był tak duży jak naszych astronautów. Miał przeziernik do patrzenia do przodu. Miał też przypuszczalnie mały komunikator przytwierdzony z prawej strony hełmu.
Nie zauważyłem zbiornika z tlenem. Miała szeroki pas i nie była przywiązana, tak jak nasi dwaj astronauci do boków promu. Nie zauważyłem także niczego, co mogłoby być bronią.
Cała ta scena trwała minutę i siedem sekund. Sprawdziłem to na moim astronautycznym zegarku.
Później skontaktował się ze mną jeden z moich przyjaciół i powiedział, że również widział identycznego wzrostu istotę pozaziemską wewnątrz pomieszczenia załogi promu kosmicznego! Tak, w środku naszego promu! Obie te misje DoD (Department of Defense - Departament Obrony) zaklasyfikował jako ściśle tajne bliskie spotkania.
Przy moim możliwym do weryfikacji życiorysie nie ma takiej rządowej agencji, która mogłaby orzec, że jestem stuknięty!
Jestem pionierem programu kosmicznego. Uczestniczyłem w przygotowywaniu misji Mercury, Gemini, Apollo, Apollo-Sojuz, Skylab, Deep Space, wahadłowców i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Otrzymałem pozytywne opinie od: Waltera Cronkite'a; majora Donalda Keyhoe'a, (byłego) dyrektora NICAP (National Investigations Committee on Aerial Phenomena - Krajowy Komitet ds. Badań Zjawisk Powietrznych); Richarda Halla, (byłego) wicedyrektora NICAP; astronoma drą J. Allena Hyneka etc. Sprawowałem funkcję zastępcy dyrektora MUFON-u na stan Floryda, dyrektora oddziału w KSC oraz dyrektora NICAP w Cape Canaveral i KSC. Otrzymałem liczne wyróżnienia od senatorów USA, kongresmanów, wojskowych i naukowców. (Więcej informacji na ten temat można znaleźć na mojej stronie internetowej www.stargatechronicies.com).
W pełni potwierdzam to, co odważnie powiedział ostatnio mój przyjaciel astronauta Edgar Mitchell z misji Apollo 14.
Uczestniczyłem lub byłem świadkiem startu 650 misji. Jestem ekspertem w wizualnej identyfikacji wszelkich pojazdów będących dziełem człowieka, zarówno tajnych, jak i jawnych. Potrafię z miejsca rozpoznać pojazd obcych istot! W latach 1958-1992 byłem dyrektorem rzeczywistego „Archiwum X" („X-Files") Jednostki 3 NICAP w Cape Canaveral i Centrum Kosmicznym Kennedy'ego. Tak, rzeczywistego „Archiwum X"!
Obcy są tutaj! Chodzą wśród nas. Być może infiltrują nasze ziemskie rządy.
Tego, co wiem, nie pozwolą mi ogłosić. Napisałem trzy książki, aby przybliżyć prawdę całej ludzkości. Byłem u źródła tego tematu i w latach, kiedy byłem związany z wojskowymi programami NASA, to znaczy od roku 1958 do 1992, poznałem wielu astronautów NASA, a także innych. Słyszałem relacje z wielu przeżyć związanych z obserwacjami istot pozaziemskich na Księżycu składane przez astronautów NASA i opowiadam o nich w moich książkach.
NASA nie jest cywilną agencją kosmiczną. Właścicielem NASA jest Pentagon! Niektóre misje DoD (Departamentu Obrony), w których uczestniczyłem, miały klauzulę Ściśle Tajne. W ramach tych misji wynoszono na orbity ściśle tajne satelity i inne urządzenia. To wtedy wiele załóg spotkało istoty pozaziemskie! Jestem gotów opowiedzieć moją historię w zamian za rekompensatę.
Zapraszam do odwiedzenia mojej strony internetowej, gdzie można obejrzeć dokumenty, nagrody, certyfikaty, zdjęcia - dowody mojej chwalebnej służby w przemyśle kosmicznym, programie kosmicznym Stanów Zjednoczonych i w NASA, a także
dowody uznania ze strony astronautów NASA.
Clark C. McClelland,
były Oficer Statków Kosmicznych
Floty Promów Kosmicznych,
Centrum Kosmiczne
im. Kennedy'ego, Floryda
NEXUS 1/2009
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ
WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Ciekawa opowieść. Tylko czemu ten ktoś się nie przedstawił skoro i tak podał swoją stronę internetową...
Swoją drogą strona www.stargatechronicies.com nie działa, a przynajmniej nie mogłem na nią wejść na krótko przed napisaniem tego posta.
Swoją drogą strona www.stargatechronicies.com nie działa, a przynajmniej nie mogłem na nią wejść na krótko przed napisaniem tego posta.
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Jacmu przedstawił się
Clark C. McClelland,
były Oficer Statków Kosmicznych
Floty Promów Kosmicznych,
Centrum Kosmiczne
im. Kennedy'ego, Floryda

Clark C. McClelland,
były Oficer Statków Kosmicznych
Floty Promów Kosmicznych,
Centrum Kosmiczne
im. Kennedy'ego, Floryda

ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ
WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Mam tego Nexusa. Ktoś popełnił błąd w artykule ale w przypisach jest podana poprawna wersja strony: www.stargate-chronicles.com
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Nie no kolejny oficer pokrzywdzony przez tajemnicę służbową ma do powiedzenia coś ważnego, jeszcze trochę a okaże się że połowa agencji kosmicznych będzie musiała zmienić całkowicie zasady rekrutacji.
NATURA SANAT MEDICUS CURAT
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Interesujące...
Ciekawi mnie to w jakim celu odbyły się te spotkania.
Dlaczego tutaj na ziemi te istoty nie ujawniają się specjalnie i nie rozmawiają z ludźmi na ulicach.
Dlaczego my ich zaciekle wypatrujemy na niebie, wciąż badamy, wielu ludzi zastanawia się nad tym czy obca cywilizacja W OGÓLE istnieje? a tutaj nagle dowiadujemy się, że dwóch astronautów tak po prostu sobie dyskutowało z kosmitą. Najciekawsze jest to, że nie ogłosili jeszcze tego całemu światu.
Niedługo się okaże, że ludzie z tej branży chodzą z tymi istotami na kawe.
Ciekawi mnie to w jakim celu odbyły się te spotkania.
Dlaczego tutaj na ziemi te istoty nie ujawniają się specjalnie i nie rozmawiają z ludźmi na ulicach.
Dlaczego my ich zaciekle wypatrujemy na niebie, wciąż badamy, wielu ludzi zastanawia się nad tym czy obca cywilizacja W OGÓLE istnieje? a tutaj nagle dowiadujemy się, że dwóch astronautów tak po prostu sobie dyskutowało z kosmitą. Najciekawsze jest to, że nie ogłosili jeszcze tego całemu światu.
Niedługo się okaże, że ludzie z tej branży chodzą z tymi istotami na kawe.
Ostatnio zmieniony sob sty 24, 2009 12:55 am przez Wiedzma, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Interesująca wypowiedź ale użyte słownictwo jest zbyt laickie i niezbyt odpowiada długoletniemu inżynierowi NASA.
Dzięki coraz gorszym systemom edukacji we wszystkich krajach ludzie przestaną interesować się trudniejszymi zagadnieniami. Dlatego nikt nie będzie nękał przedstawicieli władzy pytaniami na temat obcych i problem z głowy. Na szczęście zawsze znajdą się jednostki które podejmą ten trud.Dlaczego my ich zaciekle wypatrujemy na niebie, wciąż badamy, wielu ludzi zastanawia się nad tym czy obca cywilizacja W OGÓLE istnieje? a tutaj nagle dowiadujemy się, że dwóch astronautów tak po prostu sobie dyskutowało z kosmitą. Najciekawsze jest to, że nie ogłosili jeszcze tego całemu światu.
Ostatnio zmieniony sob sty 24, 2009 8:56 am przez sasquatch, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Ktos popelnil blad przy podawaniu adresu strony, czy blad byl zamierzony, hehe....
Ostatnio zmieniony sob sty 24, 2009 10:39 am przez Yedyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Jestem gotów opowiedzieć moją historię w zamian za rekompensatę.
To mi zniszczyło cały obraz tej wypowiedzi. Gościu mówi prawdę, popiera swojego kolege i chce za to kase?
Coś tu śmierdzi.
Re: BYŁY PRACOWNIK NASA POTWIERDZA, ŻE ISTOTY POZAZIEMSKIE ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ
Cały czas mamy do czynienia z dezinformacją. Niektórzy robią to dla pieniędzy i sławy ale z całą pewnością nie wiemy czy niejaki Clark C. McClelland istnieje naprawdę.