duch zmarłej babci.

Duchy, Zjawy, Klątwy
Artez
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:53 pm
Kontakt:

duch zmarłej babci.

Post autor: Artez »

Witam.

Chciałbym opisać parę sytuacji które zmotywowały mnie do założenia tego tematu. Działy się one w moim mieszkaniu po śmierci mojej babci i chce się dowiedzieć dlaczego tak się dzieje.



a więc..

Mieszkałem w jednym mieszkaniu z moją babcią (mama postanowiła że babcia zamieszka u nas, ponieważ dostała wylewu i straciła mowę, ledwo chodziła, nie potrafiła sama się ubrać, umyć, potrzebowała opieki), moją 7-letnią siostrą oraz mamą. Z czasem dostała drugiego wylewu i niestety skończył się on śmiercią po długiej walce w szpitalu (ok. 3-4 miesięcy)

po Jej śmierci w domu zaczęły się dziać dziwne rzeczy



opisze pare z nich :



Znajdowałem się w domu wraz z moja 7letnią siostrą (dodam że pokój w ktorym mieszkała babcia byl mojej siostry, na ten czas jak babcia u nas mieszkała siostra spała z mamą w duzym)

siorka siedziała w swoim pokoju przy komputerze a ja w swoim.

nagle przychodzi do mnie do pokoju i pyta sie czy ktos jest w domu

odpowiadam ze nie ma, ona na to że ktoś pogłaskał, poklepał ją z tyłu po głowie..

wypytałem się dokładnie czy jest tego pewna. prawie sie rozpłakała więc powiedziałem że to ja zrobiłem sobie z Niej żart..



Następne dwie sytuacje zdarzyły się w jednym dniu (wczoraj)

Byłem w domu sam z moją dziewczyną, siedzieliśmy w dużym pokoju.

Nagle moja dziewczyna poszła do łazienki , ja zostałem w pokoju

Po jakiejś minucie postanowiłem również iść do łazienki, drzwi były otwarte więc wszedłem.

Dziewczyna się mnie zapytała czy byłem przed chwilą w toalecie. Odparłem że nie (cały czas siedziałem w dużym pokoju)

Powiedziała ze dosłownie parę sekund przed moim wejściem do łazienki usłyszała jak ktoś otwiera drzwi do toalety i zapala światło. Problem w tym ze ja nic nie słyszałem i uznała, że robię sobie z Niej polewkę. Pytałem się czy jest pewna tego co słyszała. Ze łzami w oczach odpowiadała ze jest pewna. (dodam że babcia nie była sprawna ale załatwiać chodziła się sama, miała chory pęcherz więc bardzo często było słychać odgłos zapalnego światła i otwieranych drzwi, w nocy potrafiła wstawać 5 razy)



Mineły ok. 2 godziny od poprzedniego zdarzenia. Siedzieliśmy w moim pokoju przy komputerze. Drzwi od pokoju były lekko uchylone , było widać kawałek przedpokoju. Włączyłem jakiś filmik i powiedziałem żeby spojrzała na monitor. Nie usłyszałem żadnej reakcji więc spojrzałem się na Nią i zobaczyłem łzy cieknące ciurkiem po policzku. Wzrok miała skierowany na drzwi, a dokładniej na to co było widać za nimi. Od razu się odwróciłem, lecz nic nie ujrzałem. Zapytałem się czemu płacze. Stała nieruchomo patrząc się na drzwi przez 5-10 sekund następnie ocknęła się, spojrzała na mnie i zaczęła w kółko mówić "przewidziało mi się, przewidziało".

Po krótkim czasie powiedziała mi, że ujrzała białą postać jak przechodzi obok pokoju, kierując się w stronę drzwi do pokoju mojej siostry(dawnego pokoju babci).

Opisała ją :

Biała postać, nie miała kończyn, była półprzezroczysta, rozmazana jakby zbudowana była z jakiejś plazmy, promieniowała dookoła lekkim białym światłem (aurą?)

Nie widziała zbyt wielu szczegółów ale jest przekonana że to była postać.







Prosiłbym o odpowiedź dlaczego tak się dzieje ?

Ja nie doświadczyłem takich zjawisk..

Jeśli ktoś chciałby dokładniejsze informacje proszę pisać, chętnie ich udzielę.
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

Z opisu, najprawdopodobniej jest to Twoja babcia. Miała wylew co ją unieruchomiło, jeśli nie mogła mówić czy chodzić to teraz po śmierci rekompensuje to czego nie mogła za życia i możliwe, że szuka kontaktu. Nie wiem jak z Twoją mamą, czy ona też czegoś podobnego doświadczyła.

Jeśli babcia zostawiła coś za życia niezałatwionego to tez może być powodem, że pojawia się u was w domu.

Jeśli te zdarzenia są uciążliwe, poproście babcię by dala wam jakiś znak o co jej może chodzić. Gdy już się dowiecie, pójdzie na jej grób zapalcie znicz, odmówcie modlitwę. W domu też od czasu do czasu zapalajcie świeczkę za spokój jej duszy. Możecie także ofiarować na mszę za spokój jej duszy.

Rozumiem, że babcia była dobrą osobą, oczywiście można by było to wszystko zostawić tak jak jest, a Twoja rodzina mogłaby się to tych zjawisk przyzwyczaić. Jednakowoż musicie się zastanowić czy chcecie by ukochana babcia odeszła w spokoju.

Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

[quote name='Pantanal' post='53038' date='pon, 11 maj 2009 - 21:34']- Gdy ktoś umiera, nagle jest zaskoczony faktem, że wcale nie jest martwy. Nadal żyje. Nie rozumie jednak tego, bo nie był przygotowany na śmierć. Wraca zatem do miejsc, które zna najlepiej – na swój fotel, do pokoju i tak siada. Następnie chce przekazać ludziom, że wciąż „żyje”. Dopuszcza się zatem takich rzeczy, jak poruszanie przedmiotów, pojawianie się krewnym i tak dalej. [/quote]



Pantanal ale to jednak tyczy się śmierci nagłych. A w tym przypadku mamy do czynienia a osobą owszem po wylewie jednak przebywającej 3 miesiące w szpitalu. Jeśli babcia była w śpiączce, to miała świadomość, że jeszcze żyje. Mogła też rozumieć, że jej czas dobiega końca.

Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

Znaczy możliwe, jest, że babcia Arteza nie zdała sobie do tej pory sprawę ze swojej śmierci i dlatego zachowuje się jakby gdyby nigdy nic. Ale nie można wykluczać faktu, że mogło też ją coś zatrzymać w świecie żywych lub martwi się o swoją rodzinę bądź też chce się odwdzięczyć za opiekę, jaką dała jej rodzina Arteza.

Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

Artez, poobserwuj przez kilka dni jak się przedstawia sytuacja a potem napisz, czy dalej wystąpiło coś znaczącego czy już nie.

Artez
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:53 pm
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: Artez »

Śmierć babci nie była nagła, leżąc w szpitalu kontaktowała, pomimo jej strasznej wady wymowy przez wylew powiedziała dwa raz :"ja umrę, ja umrę", myślę że pogodziła się z tą myślą. Hmm niezałatwionych spraw nie miała.

Babcia była dobrą osobą, tak apropo.. to jest moja przyszywana babcia, moja prawdziwa jest mi mało znana (od strony mamy). Hm można powiedzieć że własnie ona mnie wychowała, jak byłem mniejszy ona się mną zajmowała praktycznie 6 dni w tygodniu.



Chciałbym sie jeszcze dowiedzieć czy takie zjawiska mogą być niebezpieczne ? Po czym poznać że duch chce zrobić coś złego i czego nie wypada robić na codzień lub przy tych zjawiskach żeby nic złego sie nie stało ?



ps. dziękuje za odpowiedzi :)



edit.



Chciałbym dodać że mama jakiś czas temu mówiła że w nocy słyszała jakby ktoś powolutku chodził po mieszkaniu, więc doświadczyła takiego zjawiska. Miewała też rożne sny z Nią ale to już chyba nic nadzwyczajnego, była mocno do Niej przywiązana. Zresztą tak samo jak i ja, miewałem bardzo dziwne sny z babcią i również dziadkiem ś.p., nie będe opowiadac gdyż to nie ten dział. pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn maja 11, 2009 8:51 pm przez Artez, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

[quote name='Artez' post='53052' date='pon, 11 maj 2009 - 22:40']Śmierć babci nie była nagła, leżąc w szpitalu kontaktowała, pomimo jej strasznej wady wymowy przez wylew powiedziała dwa raz :"ja umrę, ja umrę", myślę że pogodziła się z tą myślą. Hmm niezałatwionych spraw nie miała.

Babcia była dobrą osobą, tak apropo.. to jest moja przyszywana babcia, moja prawdziwa jest mi mało znana (od strony mamy). Hm można powiedzieć że własnie ona mnie wychowała, jak byłem mniejszy ona się mną zajmowała.



Chciałbym sie jeszcze dowiedzieć czy takie zjawiska mogą być niebezpieczne ? Po czym poznać że duch chce zrobić coś złego i czego nie wypada robić na codzień lub przy tych zjawiskach żeby nic złego sie nie stało ?



ps. dziękuje za odpowiedzi :)[/quote]



Jeśli to babcia faktycznie to nic złego wam nie grozi, ba, w takim przypadku duch bliskiej osoby czasem pomaga. Nie ma reguł jak się zachowywać. po prostu normalnie, na pewno nie trzeba się bać. Babcia jak piszesz była dobrą osobą, więc nie ma się czym martwić. Poza tym ona zajmowała się Tobą, tym bardziej nie bój się.



Zjawisko manifestacji bytu z reguły nie są niebezpieczne. Jednakowoż zdarzają się przypadki poltergeistow, demonów, złych bytów, które mogą stanowić zagrożenie dla ludzi. Rozpoznać, cóż przepisu nie. Jeśli nie latają Ci garnki przed nosem to jest dobrze :). W takim tez przypadku nie radzę wkurzać takiego duszka.



Ale nie masz się czym martwić :). Babcia się wami opiekować chce :)



Sny to swoją drogą. Jest taka ciekawostka, że po śmierci bliskich osób, one się śnią tylko po to by powiedzieć czy dać znak, że są w dobrym miejscu i czują się dobrze.
Ostatnio zmieniony pn maja 11, 2009 8:54 pm przez aelreda, łącznie zmieniany 1 raz.

Artez
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:53 pm
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: Artez »

[quote name='aelreda' post='53036' date='pon, 11 maj 2009 - 22:30']Jeśli te zdarzenia są uciążliwe, poproście babcię by dala wam jakiś znak o co jej może chodzić.[/quote]



w jaki sposób poprosić?



napisałaś żeby się nie bać.. w tym problem że panicznie boję się takich rzeczy, może babcia wyczuwa mój strach, dlatego nie byłem świadkiem żadnego zjawiska ?



Dodam że po śmierci babci, mieszkanie nie było poświęcone, to może być przyczyną?
Ostatnio zmieniony pn maja 11, 2009 9:13 pm przez Artez, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: aelreda »

[quote name='Artez' post='53060' date='pon, 11 maj 2009 - 23:11']w jaki sposób poprosić?



napisałaś żeby się nie bać.. w tym problem że panicznie boję się takich rzeczy, może babcia wyczuwa mój strach, dlatego nie byłem świadkiem żadnego zjawiska ?



Dodam że po śmierci babci, mieszkanie nie było poświęcone, to może być przyczyną?[/quote]



Poświęcić mieszkanie można, niczemu nie zaszkodzi.

Piszę byś się nie bał, bo czasem nie zauważysz tej wiadomości od babci, co może być kluczowe. I raczej nie jest to determinantą, tego że nie byłeś świadkiem żadnego zjawiska. Może akurat jutro czy za parę dni sam się przekonasz.



Możesz zrobić tak: spytać się raz babci czy ma jakąś wiadomość do przekazania i jeśli tak to niech poruszy dajmy na to ustawioną na stole szklankę. A samą szklankę umieść np na kartce papieru i odznacz na niej długopisem miejsce szklanki.

Innym sposobem jest sen. Niech babcia się przyśni, może wtedy powie w śnie o co chodzi.

lemon
Infrzak
Posty: 35
Rejestracja: czw wrz 25, 2008 1:08 pm
Kontakt:

Re: duch zmarłej babci.

Post autor: lemon »

Tak naprawdę nie ma powodów do obaw. Twoja babcia jest emocjonalnie przywiązana do Waszego domu więc nawet po śmierci do niego wraca. Stara się Wami opiekować. Wiem, że może to być nieco kłopotliwe, kontakt z takimi zjawiskami ale wszto to ma pozytywny wymiar.



Jeśli nie chcecie więcej takich incydentów, to (jeśli jesteście wierzący) módlcie się za babcie i poproście o pobłogosławienie domu. babcia powinna się zorientować, że jej miejsce jest teraz gdzie indziej.





[quote name='aelreda' post='53063' date='wto, 12 maj 2009 - 00:23']Możesz zrobić tak: spytać się raz babci czy ma jakąś wiadomość do przekazania i jeśli tak to niech poruszy dajmy na to ustawioną na stole szklankę. A samą szklankę umieść np na kartce papieru i odznacz na niej długopisem miejsce szklanki.[/quote]



Czemu szkalnkę, czemu nie solniczkę? :rolleyes: Dajcie spokój ludzie z takimi infantylnymi metodami. Aby osiągnacbezpośredni kontakt ze zmarłymi potrzebna jest niezwykła wrażliwości i umiejętnośc przechodzenia do wyższych stanów śmiadomości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „DUCHY”