nie daje mi to spokoju :)

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
bawarka
Początkujący
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 27, 2009 12:18 pm
Kontakt:

nie daje mi to spokoju :)

Post autor: bawarka »

Witam

Myślę , że wybrałam odpowiednie forum chociaż mogę się mylić:)

Może ktoś będzie umiał mi to wytłumaczyć , szukalam w internecie ale znalazłam tylko jedno podobne zdarzenie.

Parę lat temu trzymając klucz z samochodu w kieszeni wyginał mi się on o ok.70 stopni.Jednego jestem pewna , że o nic się nie oparłam wyginając go.Bardzo trudno było go wyprostować .Zdarzyło mi się to dwa razy , później nie nosiłam go w kieszeni.

Może ktoś wie co to mogło być ?



pozdrawiam
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: aelreda »

Bawarka, a czy jeszcze jakieś rzeczy, szczególnie te metalowe, wyginały Ci się w rękach?

Awatar użytkownika
Kalatos
Infranin
Posty: 240
Rejestracja: czw gru 18, 2008 11:53 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: Kalatos »

Tego typu zdarzenie można wiązać z psychokinezą czyli oddziaływania siłą myśli na przedmioty. Osoba która posiada tego typu dar może użyć go nawet nie świadomie czego przykładem może być to co opisałaś ;) Jednym z najbardziej znanych przypadków tego typu daru jest przypadek URI GELLER który urodził się w Izraelu i ponoć posiada tego typu zdolności. Aczkolwiek z miłą chęcią poddałbym cię kilku testom aby sprawdzić czy jest to faktem co napisałaś czy tylko przypadkowym zbiegiem okoliczności. Pozdrawiam!
"Fanatyzm religijny to największe zło tego świata"
bawarka
Początkujący
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 27, 2009 12:18 pm
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: bawarka »

Zdarzyło mi się to tylko dwa razy parę lat temu , nie miałam na to żadnego wpływu .Nie jestem osobą , która kiedykolwiek interesowałaby się tymi sprawami.Wierzę tylko w to co widzę sama :)





Nie wierze w żadne siły ani moce , wszystko musi być udowodnione i sądze , że to co mi się zdarzyło musi mieć jakieś wytłumaczenie i bardzo jestem ciekawa jakie?

Nawet jestem skłonna poddać się testom

Zbieg okoliczności też brałam pod uwagę ale gdy wygiął mi się drugi raz byłam tylko na zakupach w sklepie i gdy wróciłam do auta już był wygięty.

Jak wytłumaczyć to zbiegiem okoliczności , nie wiem.
Ostatnio zmieniony pn lip 27, 2009 1:31 pm przez bawarka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kalatos
Infranin
Posty: 240
Rejestracja: czw gru 18, 2008 11:53 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: Kalatos »

[quote name='bawarka' post='58416' date='pon, 27 lip 2009 - 16:28']Zdarzyło mi się to tylko dwa razy parę lat temu , nie miałam na to żadnego wpływu .Nie jestem osobą , która kiedykolwiek interesowałaby się tymi sprawami.Wierzę tylko w to co widzę sama :)





Nie wierze w żadne siły ani moce , wszystko musi być udowodnione i sądze , że to co mi się zdarzyło musi mieć jakieś wytłumaczenie i bardzo jestem ciekawa jakie?

Nawet jestem skłonna poddać się testom :)[/quote]



No właśnie piszesz "Wierzę tylko w to co widzę sama" i tu jest problem bo nie jesteś w stanie wyjaśnić z czym masz do czynienia ;) Ale postaram się ci jakoś pomóc, przede wszystkim mam takie pytanie..Posiadasz jeszcze ten klucz w takim samym stanie jak po wygięciu? Tzn czy nie prostowałaś go etc? Co do testów najlepiej było by zrobić je w świecie realnym ale to zależy już od miejsca twojego zamieszkania oraz od tego czy jesteś w stanie poświecić powiedzmy 1-1,5H czasu na przeprowadzenie testów?
"Fanatyzm religijny to największe zło tego świata"
bawarka
Początkujący
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 27, 2009 12:18 pm
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: bawarka »

Niestety ale klucz musiałam za każdym razem wyprostować żeby móc jechać autem :)

Niestety samochód też już sprzedany.Mieszkam na Śląsku(chwilowo w innym miejscu)

Już myślałam , że z kluczem coś było .Wada materiału ale mało wg mnie prawdopodobne.

Czas moge poświęcić oczywiście chociaż nie wierzę w moje "zdolności"

Ale żeby zaspokoić ciekawość , czemu nie.
Awatar użytkownika
Kalatos
Infranin
Posty: 240
Rejestracja: czw gru 18, 2008 11:53 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: Kalatos »

[quote name='bawarka' post='58423' date='pon, 27 lip 2009 - 15:39']Niestety ale klucz musiałam za każdym razem wyprostować żeby móc jechać autem :)

Niestety samochód też już sprzedany.Mieszkam na Śląsku(chwilowo w innym miejscu)

Już myślałam , że z kluczem coś było .Wada materiału ale mało wg mnie prawdopodobne.

Czas moge poświęcić oczywiście chociaż nie wierzę w moje "zdolności"

Ale żeby zaspokoić ciekawość , czemu nie.[/quote]



To jeszcze inaczej zapytam ;) Czy oprócz klucza zdarzało się że wyginały ci się inne przedmioty szczególnie metalowe? Czy to był tylko taki przypadek z kluczem? Bo jeśli to tylko sam jeden klucz to można by mówić o jakiejś wadzie materiałowej ale jeśli było tych przedmiotów więcej i były to zupełnie inne okoliczności to już twój przypadek będzie bardzo ciekawy.
"Fanatyzm religijny to największe zło tego świata"
Awatar użytkownika
Konrad666
Infrańczyk
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 13, 2009 9:15 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: Konrad666 »

Nie wiem co to mogło być. Testy byłyby najlepszym rozwiązaniem chyba. A ja mam pytanie, bo mnie dręczy.....czy w czasie tego "wyginania" klucza czułaś to w kieszeni? Piszesz, że spotkało Cię to dwa razy....hmmmm.....a czy to drugie "wyginanie" też w kieszeni się stało? I czy na tym samym kluczu, bądź innym przedmiocie metalowym?
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: aelreda »

Zauważcie, że to był klucz do stacyjki samochodu, a te są robione z odpornego materiału, więc jeśli miałaby to zrobić ręcznie musiałaby użyć dużej siły.

Bawarka, jeśli przeprowadzimy testy, postaramy się Tobie pomóc i wyjaśnić naturę tych zdolności :)

bawarka
Początkujący
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 27, 2009 12:18 pm
Kontakt:

Re: nie daje mi to spokoju :)

Post autor: bawarka »

Niestety albo na szczęście tylko klucz ale po wielu przemyśleniach odrzuciłam jednak hipotezę wady materiału.To był dość solidny klucz i musiałam użyć naprawdę dużej siły żeby go wyprostować.Niemożliwe żeby sam się wygiął.Nie powinien sam się wygiąć nawet gdyby był z miękkiego metalu np aluminium .Tak ja przypuszczam :)

A może nigdy się nie dowiem co to było....
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”