Widmowy lunapark
Re: Widmowy lunapark
[quote name='Katarzyna_1' post='66017' date='10 luty 2010 - 12:38']To bardzo proszę aby opowiedziała Pani swoja historię, jeśli nie na forum, to poprzez administratora, pozdrawiam[/quote]
Witam serdecznie Pani Katarzyno! Na początku zaznaczę, że ja nie miałam dostępu do żadnych tajnych informacji, ani tego typu spraw więc w moim przypadku, jesli o to chodzi, sprawa jest inna. Natomiast podobne są same wizje, które równiez występowały u mnie w określonym czasie około 30 lat temu. W temacie "UFO- Białoruś" opisuję niezwykłe spotkanie z Romką, jesli Pani zechce, prosze przeczytac. Potem zdarzały mi się wchodzenia w taki nieistniejacy, tutaj swiat, rzeczywisty kontakt z ludźmi tam istniejącymi, nagle chodziłam tam po ulicy, wchodziłam do sklepu, jechałam autobusem. Dziwne jest to, ze nikt nigdy nie zaobserwował mnie w tych momentach, abym była w jakims odmiennym stanie swiadomości, tak że nie ma żadnego potwierdzenia dla halucynacji, poprostu musiało mnie tutaj nie byc. Dziwne jest też to że takie same np.sklepy powstawały po latach w naszej rzeczywistosci, w tych samych miejscach, że nie wspomnę, że najbardziej zaintrygowało mnie swoje własne mieszkanie, które rozpoznałam jako to, w którym gościłam przed jego wybudowaniem 20lat wcześniej. Czy może Pani powiedziec to samo o widmowym lunaparku, czy zaistniał tam po latach, również?
Witam serdecznie Pani Katarzyno! Na początku zaznaczę, że ja nie miałam dostępu do żadnych tajnych informacji, ani tego typu spraw więc w moim przypadku, jesli o to chodzi, sprawa jest inna. Natomiast podobne są same wizje, które równiez występowały u mnie w określonym czasie około 30 lat temu. W temacie "UFO- Białoruś" opisuję niezwykłe spotkanie z Romką, jesli Pani zechce, prosze przeczytac. Potem zdarzały mi się wchodzenia w taki nieistniejacy, tutaj swiat, rzeczywisty kontakt z ludźmi tam istniejącymi, nagle chodziłam tam po ulicy, wchodziłam do sklepu, jechałam autobusem. Dziwne jest to, ze nikt nigdy nie zaobserwował mnie w tych momentach, abym była w jakims odmiennym stanie swiadomości, tak że nie ma żadnego potwierdzenia dla halucynacji, poprostu musiało mnie tutaj nie byc. Dziwne jest też to że takie same np.sklepy powstawały po latach w naszej rzeczywistosci, w tych samych miejscach, że nie wspomnę, że najbardziej zaintrygowało mnie swoje własne mieszkanie, które rozpoznałam jako to, w którym gościłam przed jego wybudowaniem 20lat wcześniej. Czy może Pani powiedziec to samo o widmowym lunaparku, czy zaistniał tam po latach, również?
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
Pani Danuto, przeczytałam pani komentarze do artykułu "Ufo Białoruś". To zupełnie inna historia. Dodam, że w tematach Ufo, wróżek jestem bardzo sceptyczna. Serdecznie pozdrawiam.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Widmowy lunapark
Do Pani K.
Proponuję kontakt mejlowy - łączność udostępnią koledzy z Infry.
Kłaniam się.
Proponuję kontakt mejlowy - łączność udostępnią koledzy z Infry.
Kłaniam się.
Ostatnio zmieniony śr lut 10, 2010 4:03 pm przez xedos, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
Pantanal napisał
Uważam dokładnie to samo... Pani Katarzyno proszę się nie zrażać... Danut dosyć skąpo opisała swoje przeżycia. Z tego co wiem, były rożne sytuacje, w tym też takie podobne do zdarzenia, które Pani opisywała... Jestem w tej komfortowej sytuacji, ze znam więcej opisów Danut, ale nie chce jej tutaj sam ciągnąc za język... Danut jeśli możesz opisz inne swoje wspomnienie, związane z " Nauczycielem ".Może to inna historia, ale kto wie, czy u samych podstaw nie leży to samo zjawisko, które wystąpiło u pani Katarzyny.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
Pantanal napisał
Tak, osobiście tak uważam... Cel ktoś miał bardzo egoistyczny... Nie liczył się z Danut, jej odczuciami, jej życiem, rodziną, wpływem jaki ma to i będzie mieć na całe jej życie...
Tzn. soudak sądzisz, że pani Danut była w formie bardziej zaawansowanej manipulacji? Tylko w jakim celu?
Tak, osobiście tak uważam... Cel ktoś miał bardzo egoistyczny... Nie liczył się z Danut, jej odczuciami, jej życiem, rodziną, wpływem jaki ma to i będzie mieć na całe jej życie...
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
Pantanal napisał :
To bardzo dobre pytanie, ale nie chciałbym tutaj jeszcze przesądzać o tym, co spotkało Danut...A jakie zatem mógł mieć z tego korzyści? Pytam, bo orientujesz się w tym przypadku nieco bardziej.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
[quote name='xedos' post='66028' date='10 luty 2010 - 18:02']Do Pani K.
Proponuję kontakt mejlowy - łączność udostępnią koledzy z Infry.
Kłaniam się.[/quote]
Proponuję kontakt mejlowy - łączność udostępnią koledzy z Infry.
Kłaniam się.[/quote]
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Widmowy lunapark
Do Pana Xedox,
Kontakt meil-y raczej wykluczony. Pan już wie o mnie dużo z artykułu, a ja o Panu nic. Proponuję upoważnienie Redaktorów Infry do podania "namiarów" na tego eksperta. Skorzystam z jego usług pod warunkiem, że Redaktorzy znają Pana osobiście.
pozdrawiam
Kontakt meil-y raczej wykluczony. Pan już wie o mnie dużo z artykułu, a ja o Panu nic. Proponuję upoważnienie Redaktorów Infry do podania "namiarów" na tego eksperta. Skorzystam z jego usług pod warunkiem, że Redaktorzy znają Pana osobiście.
pozdrawiam
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Widmowy lunapark
[quote name='Katarzyna_1' post='66053' date='10 luty 2010 - 19:49']Do Pana Xedox,
Kontakt meil-y raczej wykluczony. Pan już wie o mnie dużo z artykułu, a ja o Panu nic. Proponuję upoważnienie Redaktorów Infry do podania "namiarów" na tego eksperta. Skorzystam z jego usług pod warunkiem, że Redaktorzy znają Pana osobiście.
pozdrawiam[/quote]
Do pana Mariusza (Xedoxa) i jego kontaktów mamy pełne zaufanie więc jeśli będzie taka wola obu stron możemy być pośrednikami w przekazywaniu kontaktów.
Kontakt meil-y raczej wykluczony. Pan już wie o mnie dużo z artykułu, a ja o Panu nic. Proponuję upoważnienie Redaktorów Infry do podania "namiarów" na tego eksperta. Skorzystam z jego usług pod warunkiem, że Redaktorzy znają Pana osobiście.
pozdrawiam[/quote]
Do pana Mariusza (Xedoxa) i jego kontaktów mamy pełne zaufanie więc jeśli będzie taka wola obu stron możemy być pośrednikami w przekazywaniu kontaktów.
Re: Widmowy lunapark
[quote name='Katarzyna_1' post='66024' date='10 luty 2010 - 16:41']Pani Danuto, przeczytałam pani komentarze do artykułu "Ufo Białoruś". To zupełnie inna historia. Dodam, że w tematach Ufo, wróżek jestem bardzo sceptyczna. Serdecznie pozdrawiam.[/quote]
Jesli Pani tak uważa, to pewno tak jest
, nie znam szerzej tej historii, a w artykule najbardziej zainteresowała mnie sama wizja, choc wydaje się, że Pani
skupia bardziej swoją uwage na czymś innym. I tutaj te sprawy rozbiegają się, rzeczywiście, bo jeśli chodzi o mnie nie było czegos takiego, aby jedna osoba przeprowadzała mnie "gdzies tam", albo działo się tylko i wyłącznie w takiej obecności kogoś. Bardziej byłabym tu skłonna do przyjęcia jakiegoś wyjaśnienia w sposób znacznie odbiegąjący od poznanych możliwości, np. rozdarcia czasoprzestrzeni, dotknięcia czegos co nie jest poznane do tej pory, choc ja równiez, wcale nie jestem przekonana do zjawisk UFO, czy jak to Pani pisze, nie wierzę w wróżki. Tak czytam i myślę, że tutaj Pantanal gdzies krąży podobnie z moim pojmowaniem.
A więc, mamy do czynienia z jakims zjawiskiem i do końca nie wiadomo, czym spowodowanym. Manipulacja i hipnoza, to jest, na pewno bardzo silna broń i jeśli ktos posiada duże w tym temacie wiadomości, pewno i potrafi wywoływac jakieś wizje u innych osób, ale czy moze działac na odległośc, nawet przez kilka lat bez kontaktu z hipnotyzującym?? No i w jaki sposób te wizje mogą stac się prawdą po jakims czasie, potwierdzona i w realnym świecie?
Jesli Pani tak uważa, to pewno tak jest

skupia bardziej swoją uwage na czymś innym. I tutaj te sprawy rozbiegają się, rzeczywiście, bo jeśli chodzi o mnie nie było czegos takiego, aby jedna osoba przeprowadzała mnie "gdzies tam", albo działo się tylko i wyłącznie w takiej obecności kogoś. Bardziej byłabym tu skłonna do przyjęcia jakiegoś wyjaśnienia w sposób znacznie odbiegąjący od poznanych możliwości, np. rozdarcia czasoprzestrzeni, dotknięcia czegos co nie jest poznane do tej pory, choc ja równiez, wcale nie jestem przekonana do zjawisk UFO, czy jak to Pani pisze, nie wierzę w wróżki. Tak czytam i myślę, że tutaj Pantanal gdzies krąży podobnie z moim pojmowaniem.
