Co do cudów to wierzę, że się zdarzają. Wierzę w cuda ogłoszone przez Kościół - nawet jeśli można w sposób racjonalny je wyjaśnić. Po prostu wierzę i już.[/quote]
Mnie nie masz za co przepraszać, bardzo trudno jest mnie zrazić, tym bardziej, że właśnie tak to odebrałem, jako rozładowanie swojej frustracji ...
Nawet Ci się trochę nie dziwię, zważywszy na to, że Twój temat idzie powoli w zapomnienie, a wnioski, które miały Ci odpowiedzieć na to, co się wtedy stało, jakoś z tego co widzę, Cię nie uspokoiły i nie trafiają do Ciebie... podświadomie czujesz, że to nie to i dalej szukasz możliwego rozwiązania... a frustrujące jest dla Ciebie to, że inni już nie drążą tego tematu... Jak Cię on męczy, to proponuję do niego wrócić

Takie jest moje zdanie, ale być może się mylę ?
Co do cudów, to uważam, że w naszym kraju największe się zdarzają za wstawiennictwem Matki Boskiej Częstochowskiej.
Osobiście Kasiu, gdy mam jakiś duży problem i przejeżdżając przez Częstochowę, wstąpię do klasztoru i poproszę o pomoc, to zawsze znajduję jego rozwiązanie, albo wszystko mi się bardzo dobrze ułoży...
Ale to kwestia wiary...