Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Czy tajemnica zbożowych piktogramów powoli wyjaśnia się na naszych oczach?
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: azor »

Czesi też odstąpili od badania piktogramów oczywisce badają ale nie tak jak niegdyś. A zatem ''gra w sygnałki'' jest prawdą mój informator nie kłamał. Mariusz czy Jan Szymański aktulanie prowadzi jakieś badania lub ma takie zamiary na ten rok ?



Bronek proszę pamiętać za pośrednictwem pisma Czas UFO a prenumeratorów było około 1000 zawiązał grupę szybkiego reagowania w sprawie badania/dokumentowania PZ/KZ byla to świetna inicjatywa z jego odejściem wszystko padło ale można to reaktywować wystarczą tylko chęci.



Nie wiem czy to Mariusz prawda ale ponoć w 2009 roku w Wylatowie był piktogram tyle że ''ukryty' przed opinią i turystami ale to info z drugiej ręki.
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: xedos »

Tak, są prowadzone badania, również zimą. W tej kwestii nic się nie zmieniło. W tym roku będzie wykonywany jakiś eksperyment, ale ja w tym nie wezmę udziału. Zaplanowałem monitorowanie terenu Tuczna k/ Wałcza i tam zaangażuję sprzęt, prócz tego mam tam Wał Pomorski, potem siedzę na Heidekraucie czyli piekę tzry pieczenie na jednym ogniu.



Jeżeli chodzi o piktogram z ubiegłego roku, są takie plotki. Jeżeli rzeczywiście powstał i został ukryty, to tylko świadczy o jego wartości i "otwartości" tych, którzy go odnaleźli. Z tego, co do mnie dotarło wiem tylko tyle, że właściciel pola kazał go usunąć. Powtarzam, nie mam pewności, co do wartości tej informacji.
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 3:48 pm przez xedos, łącznie zmieniany 1 raz.
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: xedos »

[quote name='Orson' post='67738' date='18 marzec 2010 - 19:02']W ogóle wydaje mi się, że te wszystkie opowieści drzewa sandałowego biorą się z tego, że ufologowie i inni ,,badacze" za młodu nie oglądali pewnych bajek. Np:<a href="http://www.youtube.com/watch?v=chz8TnoznDc" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=chz8TnoznDc</a>[/quote]



Orsonio, ależ te filmy nie są bajkami! To zwyczajne kreskówki. Przypomnij sobie, bajka - krótki utwór pisany wierszem, zawierający...itd. No, ewentualnie można to podciągnąć pod baśń:):):). Co do ufologów i badaczy, cóż, uważam się bardziej za poszukiwacza, dokumentalistę, dla swojej przyjemności. Ufologiem z pewnością nie jestem, z pracy by mnie wywalili:)
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 5:19 pm przez xedos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: Katarzyna_1 »

Wiecie, jednak Inra wciąga. Miałam się nie wcinać, a zwłaszcza w pikotogramy, ufo etc, bo się na tym po prostu nie znam. Jednak muszę coś napisać ponieważ zauroczyły mnie formy tych kręgów zbożowych. Są śliczne, prawie dokładnie takie jakie widywałam w kalejdoskopie (zapytajcie rodziców co to za zabawka ten kalejdoskop). Moi drodzy, jako bardzo mała dziewczynka, a było to bardzo dawno, nie oglądałam w telewizji bajek, gdyż były to początki TV i telewizory były b. drogie, większość rodzin nie było stać na zakup telewizora, a poza tym bajek było niewiele w telewizorni jak pamiętam. W niedzielę, zwykle po mszy rodzice zabierali nas na poranki do kina – było wspaniale, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o tę zabawkę- KALEJDOSKOP! !! Hm? jak ją opisać? Oj…, była to tuba, wykonana z kolorowej tektury (taka niby luneta) z oczkiem do podglądania. W środku tuby były kolorowe kamyczki i jakieś lusterka. Zabawa polegała na tym, że się potrząsało tubą, słychać było jak kamyczki obijają się o siebie w bezładzie, następnie zaglądało się przez oczko i ukazywały się przepiękne, kolorowe i symetryczne wzory niczym witraże. Nie zapomnę jak z rodzeństwem przeżywaliśmy to co się ukazywało w tubie. Naprawdę, to było podobne do „piktogramów”. Dlatego śmiem twierdzić, że piktogramy zbożowe, to nie jest zjawisko niezwykłe. Kojarzę ich powstanie ze zwykła trąbą powietrzną (tubą), piszę zwykłą, gdyż od kilku lat zjawiska trąb pojawiają się w Europie centralnej. Trąba wciąga kamienie i inne gadżety np. kalosze, buty ze słomą, grabie, kręci nimi w bezładzie, a później przysiada na dupie i powstaje pikoto- gram.



Oczywiście to żart, ale może z tym „kalejdoskopem” jest coś na rzeczy- zapytajmy fizyków niekwantowych. Pozdrawiam serdecznie.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Buzz
Infrzak
Posty: 37
Rejestracja: wt mar 09, 2010 4:34 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: Buzz »

[quote name='xedos' post='67724' date='18 marzec 2010 - 12:20']Osobno pozdrawiam Buzza, nie wiem kim jesteś młody człowieku, ale twoje wpisy na forum, są fantastyczne! Gratuluję wiedzy i lotności umysłu. Dawno nie czytałem tak trafionych ocen. gdyby było więcej takich osób, nie miałbym tutaj zbyt wiele do roboty.[/quote]

Wielkie Ci dzięki dobry człowieku za dobre słowo, bo zwykle twierdzą że jestem ... kontrowersyjny, (czy.. jakoś tak) ;) .





Ale ja łatwowierny to byłem zanim pod brodą Św. Mikołaja odkryłem …. Wujka i zrozumiałem, że ktoś mi ciągle usiłuje zrobić z mózgu... galaretkę co nie bardzo mi przypadło do gustu !



Po latach studiowania mądrych ksiąg, (z logiką i socjologią włącznie) przychyliłem się do zdania Bertranda Russella - angielskiego filozofa i matematyka, laureata Nagrody Nobla z literatury za rok 1950. ...

Ten genialny filozof i naukowiec po latach badań doszedł do tego samego wniosku co ja, czyli odkrył że:

"Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne."




OK. – koniec off topu – do tematu, czyli piktogramów:



Nie jest to moja specjalność, więc nie będę się wymądrzał, ale z tego co mi wiadomo to piktogramy robią cropmakerzy, a ich elita to angielscy emeryci.



To co działo się w Wylatowie w okresie 2000 – 2005 jest kopią tego co Anglicy mieli już ponad 30 lat temu a i tak zaraz zlecieli się UFO-lodzy z aparaturą namierzającą obce cywilizacje, (wraz z tymi rozsypanymi opiłkami powodującymi zboczenie magnetyczne) i ...popsuli całą zabawę. Zajęcie stało się zbyt ryzykowne i UFO-ludki wyniosły się gdzie indziej.



A szkoda, bo z roku na rok wychodziły im te piktogramy coraz bardziej mistrzowsko, (zwłaszcza odkąd zaczęli używać do ich projektowanie ... laptopów).



Nowoczesny UFO-ludek nie zbłaźni się już jakimiś kręgami w rodzaju takich jak robił jego ojciec:



[ external image ]



On musi się pokazać innym UFO-ludkom:



[ external image ]



A w okresie godowym, nawet swojej PANI:

[ external image ]




Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu ten konkretny autoportret:



[ external image ]



Płyta z przesłaniem podobno już odszyfrowana, bo oni robią je na licencji SONY, (zresztą wcześnmiej kasety też robili na naszej licencji tyle że JVC – co do winyli – nie wiem).



http://www.youtube.com/watch?v=nYoctPXax-E



W sumie jednak to jak dla mnie temat piktogramów, jest jakby oklepany i nudnawy.



Prawdziwa kopalnią pomysłów, (i głupot) jest podbój Księżyca przez ludzi – ten temat nigdy się nie skończy.





Jak na spowiedzi mówię, mówię prawdę świętą, odkryłem największą pomyłkę ludzkości,

Wszystkie mądrości w księgach zamknięto - głupota pozostała na wolności….[ external image ]
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: azor »

[quote name='Orson' post='67738' date='18 marzec 2010 - 19:02']W ogóle wydaje mi się, że te wszystkie opowieści drzewa sandałowego biorą się z tego, że ufologowie i inni ,,badacze" za młodu nie oglądali pewnych bajek. Np:<a href="http://www.youtube.com/watch?v=chz8TnoznDc" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=chz8TnoznDc</a>[/quote]



Orson nie wiem do czego zmierzasz z tej miałkiej wypowiedzi, która tak naprawdę nic ciekawego nie wnosi poza ośmieszeniem wszystkich badaczy którzy chcą zajmować się ufologią pomimo wysokich schodów jakie nam stawia. Nie tędy droga Orsonie.



Mariusz dlaczego by Cie wyrzucili ? To tylko pasja ale świadczy to niestety o syndromie typowego Polaka, który na słowo UFO puka się w czoło. Mariusz co chce konkretnie monitorować interesuje mnie to ponieważ lubię tematy ''monitoringu''. Zapraszam do mnie jest szansa upolowania czegoś interesującego brakuje mi tylko dobrego sprzętu ale intuicja i wybór terenu jest najważniejszy.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: azor »

Do Buzz



Nie mogę się zgodzić z Tobą że piktogramy to robota tylko i wyłącznie dekarzy niestety fakty historyczne juz temu zaprzeczają bo zjawisko to było w średniowieczu a pismo naukowe Nature grubo przed pierwszą wojną donosiło o kręgach w zbożu wiec nie jest to takie proste jak widzisz ?



Nie wiem dlaczego uważasz że PZ z Wylatowa to robota ludzi jesli masz konkretne dowody myślę że każdy z nas tym sie zainteresuje bo do dnia dzisiejszego nikt nawet w sposób anonimowy nie przyznał się do tej roboty a deskarze lubią być słynni minęło trochę latek a tu nic ? Być może kilka wzorów mogło być robotą ludzi ale czy wszystkie wątpię i to bardzo - choćby pojawienie się 30 kręgów w bardzo krótkim czasie myślę że sprawa jest znana kiedy i jak...



Nie mówi się o tym ale mieszkańcy Wylatowa i okolic nie od 2000 roku widzą piktogramy w zbożu, z rozmów jakie przeprowadziliśmy w ramach prac CBUFOiZA juz. w 60 latach powstawały kręgi w zbożu co prawda pojedyncze tłumaczono to wiatrem, zwierzyną itp. Czyżby juz wtedy była moda na wygniatanie z deseczką, sznureczkiem i armią emerytów z Anglii ? Aby badać, negować fenomen piktogramów nie można sie ograniczać tylko do do Anglii i współczesnego okresu.



Sam uważam że większość agroformacji to dzieło ludzi, większość ale nie wszystko, robią świetne kpie ale tylko dla oka-wizualnie.Tak samo jak obrazy podrabiają są wyśmienite kopie ale żadna kopia nigdy nie dorówna autentykowi. Dlatego ten fenomen jest ciekawy choć bardzo trudny do zdiagnozowania ale nie niemożliwy.
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 8:24 pm przez azor, łącznie zmieniany 1 raz.
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: xedos »

Czujecie ten aromat? Pięknie się parzy, zanim ten skomplikowany proces zakończy się, rozpocznę czwartą już część swojej opowieści łączonej.



Pamiętajmy, była noc, grubo po 24, było pogodnie, choć dosyć chłodno jak na te porę roku. Wszystkie samochody odjechały z pola Filipczaka, a w ich wnętrzu byli niefortunni łowcy UFO. Przejazd zajął nam kilka minut, po chwili byliśmy już w budynku – bazie naszego gospodarza, pana Szpuleckiego. Krokowscy rozpoczęli swoja relację, ich wersja zdarzeń była łatwa do przewidzenia, uznałem, że należy wrócić do miejsca zdarzenia i sprawdzić je. Wyczucie? Wątpliwości, co do prawdomówności Krokowskich? Chyba tak, ufam tylko sobie, i nie pomyliłem się, praktycznie „piszczałka” (popularna nazwa wykrywacza metali w kręgach poszukiwaczy) odzywała się wszędzie, gdzie został przyłożony detektor. Należało porozumieć się z Doktorem Szymańskim i powrócić w to miejsce wcześnie rano. Tak tez się stało. Po porannej kawie uzbrojeni w magnesy i sprzęt Doktora ruszyliśmy ponownie do miejsca nocnych zdarzeń. Po ustaleniu rozmiarów tereny, gdzie detektor wskazywał wyraźny odczyt, rozpoczęliśmy zbiórkę materiału wprost z gleby. Próbki umieściliśmy w specjalnych woreczkach, które oznakowałem osobiście (idealne do tego celu są zwyczajne woreczki wykorzystywane do pakowania drugich śniadań i maleńka ogrodnicza łopatka). W zasadzie zadanie zostało wykonane, a za kilka chwil rozpocznie się konferencja prasowa. Nic tam po mnie, czas zawieść materiał do badań. Jednak uznałem, że należy na wszelki wypadek wziąć więcej materiału, tym razem wraz glebą. Zanim wyjechałem z Wylatowa, tak się stało. Cała reszta została opisana w raporcie, manie do niego link w jednym z poprzednich postów. Arek w którymś z tekstów pytał o to, kto dokonał tych badań, trochę mnie to rozbawiło, Arku, w Bydgoszczy tylko jedna instytucja ma na swoim wyposażeniu mikroskop elektronowy, naprawdę nie jest problemem to ustalić, chociaż zlecenie i wystawił zupełnie ktoś inny, ale to ze zrozumiałych względów zachowam dla siebie, podobnie jak osoba, która dokonała analizy spektralnej.



I to właściwie tyle.



Festiwal ufologiczny w Wylatowie wreszcie się zakończył, ufologowie i goście, wreszcie wynoszą się z Wylatowa, Zagórski „odtrąbił odwrót”, nareszcie. Na wszelki wypadek odczekaliśmy jeszcze trzy dni, aby mieć pewność, że nikt nam nie będzie przeszkadzał. Jeszcze telefon do przyjaciela i wreszcie…



Miałem już gotowe analizy materiału poddanego badaniu, korespondencja z Williamsem zaszokowała nawet mnie, jego przypuszczenia były dla mnie szokujące, trzeba to sprawdzić dokładnie. Nikt wtedy prócz Szymańskiego nie wiedział, co planowałem.



W kilka osób wróciliśmy w miejsce biwakowania Krokowskich i ponownie przeczesaliśmy teren, wykrywacze rozpoczęły swój piekielny pisk, w większości mieliśmy słuchawki na uszach i mówią oględnie mięliśmy w nosie to, co działo się wokół nas. Każdy z nas miał swój prywatny aparat fotograficzny, który dobrze znał i potrafił się nim posługiwać w każdej sytuacji, ta umiejętność już za chwile miała się przydać.



Szliśmy tyralierą, raptem kolega z lewej machnął mi ręką i wskazał jakiś punkt na niebie, spojrzałem we wskazanym kierunku, coś się do nas zbliżało od strony Bydgoszczy. Charakterystyczny, znany mi skądinąd hałas silnika i łopat wskazywał, ze w naszym kierunku leci albo Mi-2, albo „Sokół”, pytanie, w jakich barwach? Po kolejnej chwili wszystko było jasne, zbagatelizowałem sytuację, był to mój błąd, dałem znak kolegom i wróciliśmy do naszej pracy, jednak o dziwo, „trzepaczka” nie poleciała dalej, a zwyczajnie zawróciła za naszymi plecami i ponownie przeleciała nam tuż nad głowami. Wtedy pierwszy raz straciłem cierpliwość, dokładnie przyjrzałem się maszynie i starym wojskowym gestem pokazałem im…, aby nam nie przeszkadzali, nie zareagowali, zatrzymaliśmy się, czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Nie trwało to długo, maszyna zrobiła gwałtowny zwrot, obniżając znacznie wysokość, pilot rozpoczął pierwsze okrążenie, jakby nam się przyglądał,, dostrzegłem w kabinie drugą osobę i w przedziale osobowym jeszcze jedną.





Piekielny ryk silników ogłuszył nas, a pęd powietrza wydobywający się spod wirnika głównego zasypał nas pyłem. Dwaj koledzy upadli na glebę, pozostali targani pędem powietrza stali jak wryci. Śmigłowiec zatoczył drugie koło, w luku pasażerskim, przy bulaju dostrzegłem sylwetkę kogoś, kto wycelował w nas obiektyw aparatu, wyraźnie widać było, że ktoś nam robi zdjęcia. Nie pamiętam już, co krzyknąłem, ale aparaty z naszych futerałów same p[powędrowały do naszych rąk. Kiedy „Sokoł” rozpoczynał trzecie podejście, czekała go niespodzianka, nasze cztery wycelowane w maszynę obiektywy zrobiły chyba wrażenie na intruzie, tego wyraźnie się niespodziewali. Delikatne drżenie aparatów potwierdzało, że migawki poszły w ruch. Ustawiłem obiektyw na największe zbliżenie, aparat rozpoczął zdjęcia poklatkowe – pilot miał niebieskie oczy. Gwałtownym ruchem sterownicy pilot poderwał maszynę ku górze, w oka mgnieniu wszedł na pięćdziesiąt, siedemdziesiąt metrów i odleciał w stronę Powidza.



Mięliśmy chyba wyjątkowo głupie miny, w pewnym momencie wybuchnęliśmy śmiechem, takiej bandy kretynów, nie spotkaliśmy już dawno.



Pozostał już tylko drobiazg – ustalenie właściciela śmigłowca, trochę to trwało, ale udało się, ale to już zupełnie inna historia.




Zguba się odnalazła w Bydgoszczy w dzielnicy Szwederowo:), nawet ma zmienione emblematy:):):) Partacze.



To wtedy właśnie wpadłem na pomysł, aby umieścić na dużym modelu śmigłowca kamerę, która przekaże obraz wprost do komputera.



No i stało się…



Metodologia. Obserwacje terenu z wykorzystaniem mobilnych kamer





Dokonywanie obserwacji terenu z wykorzystaniem pojazdów latających wydaje się być najlepszym sposobem rozpoznawania detali naziemnych. Ze względu na wysoki koszt eksploatacji tradycyjnych śmigłowców, sterowców, balonów i śmigłowców, alternatywą stają się zdalnie kierowane modele latające.



Współczesna technika zapewnia nam niezwykłe napędy, które praktycznie w niewielkim stopniu wpływają na rejestrowany obraz. Szeroko stosowane silniki elektryczne oczywiście mają ograniczenia związane z systemami zasilania, jednak obecnie wykorzystywane baterie zapewniają energię już nie na minuty, a na godziny. Niestety nie sprawdzają się w sytuacji, kiedy wykorzystujemy najbardziej sprawny i efektywny model jakim bez wątpienia jest śmigłowiec. Szerokie możliwości w zakresie gwałtownych zwrotów, lotu do tyłu oraz zawisu czynią z tego urządzenia środek idealny. Niestety, tylko silnik spalinowy śmigłowca zapewnia jego najwyższą sprawność.



Niezwykle istotnym jest to aby dobrać model na tyle sensownie aby był w stanie udźwignąć kamerę, a często głowicę obrotową w której owa kamera jest zamontowana. Niestety, to nie wszystko, sporo ważą również dodatkowe urządzenia napędzające wszystkie ruchome elementy sterujące kamerą. Osobnym problemem są urządzenia odbiorcze montowane w śmigłowcu. Muszą być wysokiej jakości, co zapewni prócz długiej żywotności wytłumienie zakłóceń powodowanych przez silnik. Pozbywamy się w ten sposób wrażenia „pływającego obrazu” oraz pełnych zakłóceń w momencie lądowania lub uderzenia w przeszkodę.



Oprzyrządowania te są również częściowo odporne na zakłócenia elektomagnetyczne urządzeń obcych.



Dodatkowym atutem śmigłowców, które bez wątpienia nazwać już można Bezpilotowymi Środkami Rozpoznania jest to, że prócz tradycyjnego pulpitu sterującego wykorzystać można zwykłego laptopa z odpowiednim oprogramowaniem. W trakcie lotu komputer odbierać będzie w razie konieczności obraz z kamery lub kamer montowanych w śmigłowcu. Zastosowanie odpowiedniego systemu anten zapewni możliwość sterowania BŚR-em nawet z pokładu łodzi lub samochodu w ruchu. Możliwość stałej rejestracji obrazu i jednoczesnego przetwarzania go umożliwia rozpoznanie dowolnych obiektów.



Bardzo przydatnym wyposażeniem okazuje się reflektor dobrany w sposób odpowiedni do udźwigu śmigłowca, jest to niezwykle przydatne zwłaszcza w nocy lub podczas lotu w przestrzeniach zamkniętych bez oświetlenia naturalnego. Ponieważ jednak tego typu loty są rzadkością, wyposażenie takie jest tylko opcjonalnym.



Pilotowanie śmigłowca jest trudne i wymaga dość żmudnych ćwiczeń.



Dodatkowe obciążenie powoduje zmiany w sposobie pilotowania i zawsze wszystko odbywa się kosztem zużycia paliwa i maksymalnej, utrzymanej przez dłuższy czas wysokości. Nie bez znaczenia są również ruchy mas powietrza, które dodatkowo ulegają zakłóceniu poprzez bliskość naturalnych lub sztucznych przeszkód ( budynki, ściana lasu itp.).



Ze względu na maksymalne obniżenie strat w razie wypadku, wszelkie ćwiczenia w lotach śmigłowcem warto wykonywać bez urządzeń rejestrujących.

Bardzo ważne jest zastosowanie obudów kadłuba maskujących urządzenia do rejestracji po to aby zachować niczym nie zakłóconą aerodynamikę modelu, niestety pewne modyfikacje są nie do uniknięcia. Wobec mnogości urządzeń modyfikacje te sięgają nawet 1/3 modelu.



Nie ma najmniejszego sensu wykorzystywanie modeli o niewielkich gabarytach własnych, jedynym słusznym, spełniającym wszelkie wymogi jest T-REX 500 ESP i T-REX 600 ESP. Modele te stanowią najlepsze pod względem ekonomicznym i jakościowym platformy do uniesienia i wykorzystania rejestratorów obrazu kierowanych lub działających biernie.




Konstrukcja ramy stanowi idealne miejsce doczepienia kamery lub źródła światła po obu stronach kadłuba. Umiejętne wyważenie modelu w niewielkim stopniu zakłóci parametry fabryczne, czyniąc maszynę zdolną do pracy.



http://www.youtube.com/watch?v=tDAwScN04SI



http://www.youtube.com/watch?v=Z5tcSZ16100



http://www.youtube.com/watch?v=iFCH1QnPzak



Dotychczas podobną konstrukcję udało nam się wykorzystać podczas poszukiwań pewnych szczątków w miejscowości Wołowe Lasy.



Cholera, kawa mi wystygła :(



m.

Wszystkie fotografie w tekście są moją własnością, kto je wykorzysta bez mojej wiedzy, temu utnę...nos
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 8:49 pm przez xedos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
UFOWORLDNEWS
Weteran Infranin
Posty: 1363
Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:27 pm
Kontakt:

Re: Kręgi zbożowe czyli piktogramy

Post autor: UFOWORLDNEWS »

Xedosie i jaka była dalsza historia z tym śmigłowcem czy istnieje więcej zdjęć tej maszyny lub innych (czytelnicy z pewnością są ciekawi) itd ..... :P
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 9:00 pm przez UFOWORLDNEWS, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „PIKTOGRAMY”