Soudak, czemu wcześniej nie pochwaliłeś się tą niezwykłą opowieścią? To bardzo ciekawe. Mnie zastanawiało zawsze, dlaczego po jakimś bliskim spotkaniu ludzie często zmieniają się o jak napisałeś, 180 stopni, często zaczynają się interesować pewnymi sprawami lub stają się w różnym rozumieniu, bardziej uduchowieni.
Pierwsze moje posty praktycznie tu na tym forum napisałem też o tym, tylko wtedy nie pisałem takich szczegółów.... To wszystko jest bardzo trudne do uwierzenia i zdaję sobie z tego w pełni sprawę. Jeżeli będzie tak daleko, że Danut zbierze to wszystko do kupy i opisze w książce, to poddam się badaniu na wariografie i będzie to załącznik do niej.
Tak jak zauważyłeś, chodzi w tym wszystkim o zmianę duchową nie tylko moją, ale jak największej liczby ludzi. Oryginalne kręgi zbożowe niosą przesłanie. To co jest w nich najważniejsze ludzie mają przed oczami i nie widzą tego... To co z nich wręcz ,,bije'' to znaki i symbole.... Tak właśnie przekazuje nam druga strona. Robi też tak w snach i w życiu codziennym... Dlatego tak się dzieje, ponieważ Istoty Wyższe posługują się językiem telepatycznym. Telepatia jest także ,,językiem'' powszechnym w świecie duchowym.
Np. Kiedyś pierwszy raz się chajtałem i do kościoła nie przyszedł ksiądz. Wszyscy czekali prawie godzinę czasu w kościele. W rezultacie przyszedł inny w zastępstwie. To był widoczny znak dla mnie. Moje małżeństwo potrwało kilka miesięcy i się rozleciało. Można powiedzieć, że to zbieg okoliczności. po latach dostałem uniewaznienie tego zwiazku, podpisane przez 10 biskupów.. Przypadek ? Tak, tylko w naszym życiu nieraz jest stanowczo za dużo takich przypadków.
Drugą sprawą jeśli chodzi o kręgi to widoczna wszędzie kulistość. W ten sposób przejawia się energia. Potem dopiero można rozpatrywać szczegóły takiego autentycznego kręgu.