UFO, inna rzeczywistość i LSD

[Newsman]

[left]Wielu ufologów nadal wyznaje zasadę mówiącą, że UFO to naszpikowane technologicznymi cudami pojazdy istot z innych planet, które w bliżej nieznany sposób docierają na Ziemię tylko po to, aby być dla nas niewidzialne. Nie mniej jednak wielu psychologów, psychiatrów i filozofów, całkiem na poważnie podeszło do tematu naszych interakcji z obcymi i problemów, jakie mogą się na tej drodze pojawić. Okazuje się, że głównym z nich może być nasze pojmowanie rzeczywistości oraz mentalność.[/left][right]

czytaj resztę...[/right]

[danut]

Myslokształty.....To ze nauka zaczyna powaznie podchodzic do problemu spycha nasze myslenie ku lepszej drodze, bo problem kontaktów, od nie tak dawna juz nazwywanych tylko, że z obcą cywilizacją, istnieje od pradawnych czasów..Pierwsze co należałoby przyjrzec się konkretnej osobie, która zdaje relacje z takiego spotkania, bo niestety, ale pojmowanie rzeczywistości,całokształt mysli i marzen, charakteru takiej osoby ma tutaj znaczenie..Jest to jej odbiór, jej sposób postrzegania rzeczywistości, jej lęki, fobie, przetworzone i nałozone na obraz czegos co może wyglądac zupełnie inaczej...Przed zniszczeniem Sodomy i Gomory szukano jednego sprawiedliwego, jak myslicie dlaczego nikt się nie znalazł, dlaczego Jezus tak wiele razy podkreslał, nie dajcie się zwieśc iluzji?..Dlaczego dochodzimy do wniosków,ze cały wszechświat jest tylko hologramem? W takim razie kiedy ujrzymy prawdziwy obraz swiata, a w tym zaznaczyc potrzeba że równiez i nas samych? Jak zbudowane jest nasze widzenie, czy potrafimy tak doskonale odbierac je naszymi zmysłami, czy są na tyle wykształcone, dlaczego uczucia jak w przysłowiu potrafią "zamydlic oczy"?:)...

[danut]

Słuchajcie ależ ten artykuł jest naprawdę ciekawy i zawiera mnóstwo dobrych tropów, a tu nikt nie zabiera głosu?.....Przy historii Abrahama i Lota znajdziecie przybycie nietypowych gości z nieba, nazwanych tam dwoma Aniołami, ale ciekawostka, ci przybysze gościli się, jedli i pili, i byli widziani przez mieszkańców, którzy zbytnio nie uwierzyli w to kim oni są ,ponieważ nawet kpiono z nich, chciano się z nimi zabawic w dwuznaczny sposób, itd..Kto uwierzył?... Abraham, dlatego uniknął zagłady wraz z innymi, czyli pojawili się by ostrzec, a tym samym musieli znac dokładnie przyszłośc tego miejsca... i nie mieli skrzydeł jak widac....

[Pustak]

[quote name='danut' post='73592' date='18 wrzesień 2010 - 19:16']Słuchajcie ależ ten artykuł jest naprawdę ciekawy i zawiera mnóstwo dobrych tropów, a tu nikt nie zabiera głosu?.. ...Przy historii Abrahama i Lota znajdziecie przybycie nietypowych gości z nieba, nazwanych tam dwoma Aniołami, ale ciekawostka, ci przybysze gościli się, jedli i pili, i byli widziani przez mieszkańców, którzy zbytnio nie uwierzyli w to kim oni są ,ponieważ nawet kpiono z nich, chciano się z nimi zabawic w dwuznaczny sposób, itd..Kto uwierzył?... Abraham, dlatego uniknął zagłady wraz z innymi, czyli pojawili się by ostrzec, a tym samym musieli znac dokładnie przyszłośc tego miejsca... i nie mieli skrzydeł jak widac....[/quote]





Ale nic nie wskazuje ze to byli obcy, anioly przybieraja rozne postacie, mozemy ich niedostrzegac ale sa. a na podstawie tego ze jedli i pili, nie mieli skrzydel nie mozemy powiedziec ze to obcy, znali przyszlosc, anioly tak maja. wlasnie dlatego daja nam podpowiedzi w snach lub jakichs znakach.

[danut]

Dlatego, uważam, ze ci cali obcy to świat iluzji......ruchomości czasu i przetwarzanie przez nasze pojmowanie obrazów..nie mozliwośc zobaczenia prawdy...zależności od osoby jej stanu ducha, itd..

[danut]

Pantanal, iluzja i jeszcze zafałszowanie, to jest tak, byle mu skrzydełka dorobic, albo chociaz kształt inny jakis szczególik jak u Meiera..., bo tak kłóci się prawda z fałszem, a to wszystko jest dzięki naszemu zakłamywaniu samych siebie...

[Sandra]

Zamknięci jesteśmy w tej rzeczywistości, niektórym się to podoba a niektórym nie.,,

Każdemu przytrafiło się coś dziwnego w życiu i zaczyna się zastanawiać jeśli to zauważy, co jest tego przyczyną .

Na pewno coś się dzieje za zasłoną naszej rzeczywistości, za dużo jest relacji żeby to odrzucić i warto się nad tym zastanowić.





Dużo rzeczy postrzegamy tylko dlatego tak, bo nam narzucono tok myślenia i patrzenia.

Żeby to zrozumieć i wyjaśnić to jeszcze trochę czasu nam to zajmie.

[danut]

To ograniczenie postrzegania wywołalismy sami sobie, jest to pewnego rodzaju uwięzienie w schematach..Nie umiemy się z niego wyrwac..Zauważcie, ze dawniejsze spotkania z inną rzeczywistością były całkiem podobne, ale najbardziej mówiące, przekazujące, były te bijące prostotą, te w których odrzucono wszelkie formy wyobrażeń i iluzji lub ludzkiej fantazji..Akurat, rozpisałam się na forach na ten sam temat, bo jest on bardzo rozległy,a i tak trudno go ując w kilku zdaniach..Nie bez przyczyny łączy się to wszystko np. ze zjawiskiem słynnych objawień, którym towarzyszy tzw. cud słońca, ludzki strach wymusza na kilka kierunków i wytwarza rózne obrazy, przede wszystkim świadczące o tym kto widzi, lub kto się nad tym zastanawia.. i mamy od postaci świętych po mechaniczne UFO statki...a jedno jest pewne drga i migocze nam nasza rzeczywistosc i przy tej okazji ludzie dostrojeni, dostosowani do takich drgań i odczuwania nawiązują kontakty i tu znowu różnorakośc, bo na tym zakończyły się ich mozliwości..dając pole do popisu tej naszej ułomnej świadomości..Są jednak rzeczy wspólne dla ich wszystkich..pojawiające się obrazy przyszłości, lub jesli to nie jest ona sama to jest to swoisty wgląd w cos co wygląda jak jej tworzenie...po cos tez jest potrzebny ten trybik aby machina ruszyła, walka o utrzymanie jakiegos wymiaru rzeczywistości na swoim miejscu??..

[kropka]

No danut ! To może być strzał w dziesiątkę!

Nie inne światy równoległe tylko .... miejsce gdzie tworzy się przyszłość... cały czas zmieniająca się zależnie od postępowania i naszych poszczególnych wyborów.

I zobacz danut, w takim układzie nikt by nie mówił z ironią o naszej wolnej woli i o tym, że tak naprawdę to na nic nie mamy wpływu bo dzieje się to co ma się dziać.

[Sandra]

Ktoś, już wsześniej zauważył, że punkt widzenia zależy od punktu patrzenia.

Jedni widzą anioły inni widzą ufoli, zależy od wiedzy i środowiska w jakim się wychowywali i nie tylko.



Dużo , też zależy od otwartości, na to, co nieznane i cekawe.