Telegraph.co.uk
Podczas ucieczki licznej rodziny przed rzekomym diabłem zginęło dziecko. Do wszystkiego doszło nie w Mogadiszu... a w Paryżu.
Obrażenia odniosło 8 innych osób skaczących z wysokości 6 m. na ziemię na przedmieściach Paryża.
Wszystko zaczęło się, gdy żona obudziła się widząc nagiego męża kręcącego się po pokoju. Zaczęła krzyczeć: "Diabeł" a w międzyczasie mężczyzna wbiegł do innego pokoju, gdzie grupa 11 osób złożona z dorosłych i dzieci oglądała telewizję. Jedna z kobiet dźgnęła nagiego diabła nożem, po czym wypchnięto go za drzwi.
Kiedy ten wrócił, wszyscy krzycząc: "Jezu" uciekli przez balkon. Za nimi skoczył także nagi mężczyzna.
Wszystko byłoby śmieszne, gdyby nie ofiary. W czasie skoku zginęło 4-miesięczne dziecko, zaś drugie, dwuletnie, znajduje się w stanie krytycznym.
Na miejscu nie odnaleziono śladów substancji odurzających, ani diabła.
- W czasie paniki szwagierka mężczyzny uznanego za diabła pchnęła go nożem - mówił rzecznik miejscowej policji. Wypchnięto go za drzwi, ale kiedy powrócił wybuchła panika i wszyscy zaczęli skakać z mieszkania.
Diabeł z Paryża
Diabeł z Paryża
Ostatnio zmieniony wt paź 26, 2010 4:39 am przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Diabeł z Paryża
Dziwna sytuacja, tym więcej, że żadna z osób nie była niepoczytalna, czy też pod wpływem używek lub jakiś dziwnych rytuałów.
Dzielmy się wiedzą, bo ona jest kluczem do wszystkiego
Re: Diabeł z Paryża
Sytuacja wygląda dziwnie, być może jednak rodzina była niepoczytalna, zresztą nie wiadomo. Szkoda, że dziecko które na swoje szczęście w nieszczęściu przeżyło nic nie powie o szczegółach. Chyba najdziwniejsze jest to, że mężczyzna pchnięty nożem skoczył razem z innymi. Hmm trudno cokolwiek powiedzieć, zważywszy na to, że nie wiadomo kto był świadkiem, może sam diabeł ?
Re: Diabeł z Paryża
Dobrze,że nie mieszkam wysoko
bo nigdy nie wiadomo co człowiek zobaczy budząc się z drzemki. A tak na serio to czasem zastanawiam się czy to już naprawdę 21 wiek?! Bo jak tak patrzę na umysłowość niektórych ludzi to nie jestem do końca pewna w jakich czasach żyjemy.
