Polski Reptilianin (1992)

Historyczne przypadki spotkań z obiektami UFO i ich pasażerami.
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: Newsman »

O martwym psie obiło mi się o uszy, ze spisem CE-2 bardzo dobry pomysł. Sprawdź w ogóle pocztę, bo napisałem ci o pewnej koncepcji. No to sprawa nabrała nam nieco kolorytu, ale jesteś jedynym łącznikiem z ludźmi, którzy mogą nam o tym coś więcej powiedzieć. Z panem Dariuszem nie mamy ostatnio kontaktu.

Nie mniej jednak, rozumiejąc co napisałeś, uważam że niechęć do sensacji nie idzie w parze z takim a nie innym zaprezentowaniem tego przypadku. Z pewnością zostałby on potraktowany inaczej, gdybyśmy otrzymali wiekszą ilość informacji na jego temat aniżeli krótki opis. Chodzi o to, że trzeba było iść za ciosem, bo w obecnej sytuacji mamy do czynienia z dużą ilością znaków zapytania.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: azor »

Tak juz odpisałem a z tym to zwrócę się z prośbą do Dariusza ;)
Pustak
Infrzak
Posty: 80
Rejestracja: czw lip 22, 2010 7:10 pm
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: Pustak »

Historia ciekawa. Lecz bawi mnie jedna sprawa, jaki madry przykleja kartki na szybie i sadzi ze ufo to odczyta???





Ps. Rozpocznijmy Kampanie " Zaprosmy UFO " . Kazdy Polak przyklei kartke na szybie z napisanem " Jestesmy ludzmi, przyleccie do nas". Moze poskutkuje heh
do.be.love.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: azor »

Śmieją się Ci co nic nie rozumieją a wszystko musi odbywać się według ich wiedzy i wyobrażeń a tak nie jest.



Dariusz przesłał mi kilka uwag w tej sprawie wiele nie wyjaśnia ale potwierdza istotnie to zdarzenie.







''- nie mogę podać nazwisk. Nawet teraz. I nie rozumiem skąd ci Reptilianie – chyba w tamtym czasie

o nich się nie mówiło? Rzeczywiście, ślady wglądały na te, które zostawiają np. „gekony”.



- pewnie chciałbyś wiedzieć, kto napisał kartkę – kobieta – miała jeszcze potem kilka dziwnych spotkań w miejscu zamieszkania i obserwacji. (bo nie pochodziła z innej miejscowości) - ( Ale to trwa jeszcze do tej chwili) mam z nią kontakt. Ale tylko ja się z nią kontaktuję i wiedz, że sprawa ma ciąg dalszy. Nie jest on miły dla tej osoby. Ale nie będę o tym pisał, może kiedyś porozmawiamy na wizji. Są sprawy, o których nie można pisać z uwagi na to, że wszystko jest – powiedzmy to oglądane i czytane”



- co do wypaleniska, tak, osobiście mierzyłem licznikiem – promieniowanie, drzewa wypalone i o czym chyba KB nie napisał – połamane gałęzie koron (ja to zauważyłem i dlatego znaleźliśmy wypalenisko). Odległość od wypaleniska do szyby jakieś 30m . To działo się na działce na której stał budynek.



Świadków było sporo (obserwowali to coś jak latało na tą okolicą, bo z relacji wynikało, że krążyło), – ale tylko dwóch a raczej (dwie) miały bezpośredni kontakt – przez szybę. ( i chyba nie tylko) A kartkę napisała i przykleiła jedna (to jej podpowiedział – w tamtym czasie jej dziewczęcy umysł). Po zdarzeniu, które odbyło się w nocy. Na drugi dzień rano poszły już obie sprawdzić, co z kartką. I była, – ale z drugiej strony.



Więc postanowiły ją zdjąć – potem była sprawa z umyciem szyby nie dały rady, więc poprosiły sprzątaczkę. To pomogło tylko na chwilę – ślady pozostawały. I pozostały do czasu zrobienia fotki przeze mnie. Jakbyś chciał wiedzieć, co się stało z szybą - to ci powiem, że w tydzień po mojej fotce była straszna burza i szybę wybiło, – bo ktoś nie zamknął okna. Doniosły o tym na drugi dzień te dziewczyny. Chcieliśmy pamiętam z KB wyjąć z okna tę szybę, ale zarządca budynku się nie zgodził. Ale takie były te komunalne czasy. W ogóle gość był niemiły dla jakichś tam oszołomów, którzy przyjechali szukać czegoś, co się przyśniło. Resztę chyba już wiesz.



KB zawsze trochę ubarwiał swoje opisy. Bo większość badanych przypadków jak sam wiesz, jest mało ekscytująca, ktoś, coś tam zobaczył – opowiada- ty słuchasz, nagrywasz analizujesz. Ale nie zawsze trafiają się rodzynki z szybą w tle. Jak przejdę niebawem na emeryturę to będę może miał więcej czasu na badania, – ale na pewno nie będę ujawniał swoich wyników? Nie dziw się KB. I mojemu zachowaniu. Wiedzieliśmy, co robimy. Lepiej pewne sprawy trzymać dla siebie – no może rozmawiać w małym gronie. Ale nie publicznie.



Pozdrawiam

D.



P.S. negatyw przepadł u KB. Jak większość moich fotek. Ale taki już widać mój los.

- a … w sprawie odcisków KB rozmawiał z kimś obeznanym z medycyną. Stąd pewne opisy antropologiczne.

- proponuję nie wiązać śladów z Reptilianami – ślady to nie wszystko.
hm0
Infranin
Posty: 225
Rejestracja: pn maja 19, 2008 6:30 am
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: hm0 »

Boskie :)



To wszystko jest takie tajne, gdyż są pewne powody o których nie wolno mówić i należy tego się trzymać, ponieważ są to ustalone działania określonych kół, jak mawiał tow. Winnicki.



Nie tylko termin "ufolog" ale nawet definicja "badacza" nie wytrzymują tej ciężkiej próby czasów. Ot, taka "nautiluzacja" ufo-światka: dużo krzyku, którego po chwili nikt nie pamięta.

Chyba jestem jedynym, który to zauważa i bynajmniej sobie tym nie pochlebiam.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: azor »

[quote name='hm0' post='77006' date='30 listopad 2010 - 17:34']Boskie :)



To wszystko jest takie tajne, gdyż są pewne powody o których nie wolno mówić i należy tego się trzymać, ponieważ są to ustalone działania określonych kół, jak mawiał tow. Winnicki.



Nie tylko termin "ufolog" ale nawet definicja "badacza" nie wytrzymują tej ciężkiej próby czasów. Ot, taka "nautiluzacja" ufo-światka: dużo krzyku, którego po chwili nikt nie pamięta.

Chyba jestem jedynym, który to zauważa i bynajmniej sobie tym nie pochlebiam.[/quote]





KTO NIC NIE ROBI TEN SIE NIE MYLI !!! Nie zapominaj o tym zanim z kogoś zadrwisz !!! Nie jestem entuzjastą utajania ale ja to ja, inni mogą inaczej postępować to wszystko hm0.
Pszebżydły ófok
Infrańczyk
Posty: 133
Rejestracja: ndz paź 31, 2010 11:44 am
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: Pszebżydły ófok »

Jak to zwykle w takich przypadkach bywa dowody były ale się zmyły(i to dosłownie :D ).Negatywy przepadły i zostaje tylko bajeczka dla grzecznych dzieci.Ze względu na brak nazwy miejscowości nawet nie można samemu zweryfikować opowieści panów badaczy.Przecież świadków było wielu i dowody rzekomo niebagatelne.Dziwny jest też mały rozgłos wokół tego.Odcisk łapy kosmity i jego śluz to byłby niezły hit i materiał do badań, a tu znowu klapa.Osobiście dla dobra sprawy nawet ukradłbym tą szybę.A Bzowski skoro tak lubił fantazjować powinien zostać pisarzem sf a nie ufologiem.
Ostatnio zmieniony wt lis 30, 2010 7:43 pm przez Pszebżydły ófok, łącznie zmieniany 1 raz.
hm0
Infranin
Posty: 225
Rejestracja: pn maja 19, 2008 6:30 am
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: hm0 »

Zastanawiam się, dlaczego nie ma dostępnej dokumentacji tego przypadku. Przecież taka informacja-link do pdf-a powinna się znaleźć w pierwszym zdaniu tego wątku. :)

Książka swoją drogą, kosztuje i zawiera skrót wydarzenia ale raport powinien być dostępny dla każdego. O co tu chodzi, skoro minęło 16(!) lat? Bawi mnie to krycie wiedzy i racjonowanie jej dla swoich.

Poza tym, pan K. Bzowski zostawił chyba jakieś archiwum swoich badań? Kto ma do tego dostęp i na jakich zasadach?
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: azor »

[quote name='Pszebżydły ófok' post='77011' date='30 listopad 2010 - 21:15']Jak to zwykle w takich przypadkach bywa dowody były ale się zmyły(i to dosłownie :D ).Negatywy przepadły i zostaje tylko bajeczka dla grzecznych dzieci.Ze względu na brak nazwy miejscowości nawet nie można samemu zweryfikować opowieści panów badaczy.Przecież świadków było wielu i dowody rzekomo niebagatelne.Dziwny jest też mały rozgłos wokół tego.Odcisk łapy kosmity i jego śluz to byłby niezły hit i materiał do badań, a tu znowu klapa.Osobiście dla dobra sprawy nawet ukradłbym tą szybę.A Bzowski skoro tak lubił fantazjować powinien zostać pisarzem sf a nie ufologiem.[/quote]





Po pierwsze źle się zapoznałeś z tym co juz napisałem bo nazwa miejscowości jest podana. Nie tylko ten kolego negatyw przepadł resztę archiwum ma ktoś ale nazwiska nie zamierzm też podawać dla dobra sprawy ;)



A dlaczego mam być rozgłos - gdzie tak jest powiedziane, czyli jak rozgłosu nie ma przypadek do kosza ;) no bez przesady Panowie ja juz o nim wiedziałem w 1998 roku od samego Bzowskiego do dzis mam list oraz zdjecia z tego zdarzenia więc jest to znane przynajmniej dla badaczy siedzących w temacie od lat ! A można było znajśc i w internecie przed 2005 rokiem sam Bzowski na swojej skromnej stronie pisał o tym, kto szukał ten wiedział ;)



Więc podam Ci lokalizacje gdzie UFO przypaliło drzewa w Dobce i co pojedziesz i wytniesz je ? Bzowski trochę ubarwiał ale nie klamał i to jest najważniejsze a czy był ufologiem na pewno tak a kto chce sie zapoznać niech przeczyta artyku lB.Rzepeckiego pt. ''nie każdy ufolog jest ufologiem'' wówczas wreszczie przejrzycie na oczy co to jest ufolog i co przynajmniej dawniej musiał zrobic/wykazać się aby móc być tak nazwany - bo dziś jest ''nim każdy kto ma cyfrowkę w ręce'' i pojedzie do Wylatowa ;)



Takich zdarzeń Ce-2 podobnych do tego było więcej ale o tym może kiedyś w mojej przyszłej publikacji ? Kto wie ?
Ostatnio zmieniony wt lis 30, 2010 10:03 pm przez azor, łącznie zmieniany 1 raz.
Pszebżydły ófok
Infrańczyk
Posty: 133
Rejestracja: ndz paź 31, 2010 11:44 am
Kontakt:

Re: Polski Reptilianin (1992)

Post autor: Pszebżydły ófok »

Po pierwsze źle się zapoznałeś z tym co juz napisałem bo nazwa miejscowości jest podana. Nie tylko ten kolego negatyw przepadł resztę archiwum ma ktoś ale nazwiska nie zamierzm też podawać dla dobra sprawy ;)
Sorry,mój błąd.
A dlaczego mam być rozgłos - gdzie tak jest powiedziane, czyli jak rozgłosu nie ma przypadek do kosza ;) no bez przesady Panowie ja juz o nim wiedziałem w 1998 roku od samego Bzowskiego do dzis mam list oraz zdjecia z tego zdarzenia więc jest to znane przynajmniej dla badaczy siedzących w temacie od lat !
Przeważnie w takich przypadkach ktoś coś widział,ktoś coś słyszał,miał w swych rękach koronne dowody,które w równie cudowny sposób znikały.Z doświadczenia jakie już zdołałem zdobyć nie ufam we wszystko co się pisze w takich sprawach inaczej zwariowałbym jak Pająk.Inni by się też pewnie chcieli zapoznać z tym przypadkiem chyba,że panowie badacze boją się krytyki.
A można było znajśc i w internecie przed 2005 rokiem sam Bzowski na swojej skromnej stronie pisał o tym, kto szukał ten wiedział ;)


Może kiedyś było ale teraz jakoś nic można o tym znaleźć


Więc podam Ci lokalizacje gdzie UFO przypaliło drzewa w Dobce i co pojedziesz i wytniesz je ?
To jest dobry pomysł przyda się trochę opału na zimę :D


Bzowski trochę ubarwiał ale nie klamał i to jest najważniejsze a czy był ufologiem na pewno tak a kto chce sie zapoznać niech przeczyta artyku lB.Rzepeckiego pt. ''nie każdy ufolog jest ufologiem'' wówczas wreszczie przejrzycie na oczy co to jest ufolog i co przynajmniej dawniej musiał zrobic/wykazać się aby móc być tak nazwany - bo dziś jest ''nim każdy kto ma cyfrowkę w ręce'' i pojedzie do Wylatowa ;)


Od ubarwiania do kłamstwa jest bardzo krótka droga.Jeśli chodzi o ufologię to z naszym krajem jest słabiutko.Zresztą tak już jest z paranaukami.Ostatecznie nie neguję możliwości tej obserwacji ufo ale pewne rzeczy tu niezbyt ładnie pachną.
Ostatnio zmieniony wt lis 30, 2010 11:01 pm przez Pszebżydły ófok, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „HISTORIA SPOTKAŃ Z UFO”