Dowody na istnienie boga

[robertcb]

[quote name='Orson' post='79419' date='12 styczeń 2011 - 20:55']Sugerujesz, że sny pochodzą od Boga? :lol:[/quote]



Z nicości się nie biorą.

Są domeną wyłącznie organizmów żywych.

[ADAX]

Zwracam się tutaj do osób wierzących jak i niewierzących w celu dyskusji (na czele ze mną rolleyes.gif ) o przekonanie mnie, że bóg faktycznie istnieje. Często o to pytam i zawsze jestem ciekaw co nowych to "dowodów" na to, że tam u góry jest jakiś stary ziomal, który trzyma z nami sztamę, jednak gdy wyda się, że sypiemy innym zsyła na nas swój wielki topór zagłady, śmierci, zniszczenia i jakichś tam pierdół jeszcze.



Więc wprost, jakie możecie mi przedstawić dowody na istnienie boga?

ale jaki Bóg ? który ? jest tyle religii i mitologii, że musisz sprecyzować, o którego ci chodzi. Jeśli o tego w którego wierzą chrześcijanie, to według nich on istnieje, tak jak innych religii na świecie. Chyba, że chodzi ci o samo istnienie jakiejś siły sprawczej i nazywasz nią "Boga". W ostatnim przypadku jest to bardzo możliwe, choć trudno na razie znaleźć na to dobre dowody.

[tomek1618]

Czy Bóg istnieje?

Do tego pytania faktycznie ta dyskusja się sprowadza.

Scoobany chce dowodu bo jkoś nie może wierzc w istnienie wszechmogącego.

Orson tłumaczy by wierzyc dowody są zbędne.

Dodam tylko że by wierzy dowody przeszkadzają, bo co to za wiara ze sprawdzalnymi dowodami.

Wtedy się wie, nie wierzy!!! Jeśli dobrze rozumiem to samo zdanie ma i Orson.

Proponuję zadac inne pytnie.

Jak ty rozpoznasz boga, gdy go spotkasz?

Mój imiennik Tomasz biblijny oglądał rany badał, dochodził, analizował itp...

Ja typowy Tomasz przeprowadzę dochodzenie.

Pobawmy się czasem jestem Tomaszem z XVI wieku.

Poproszę kogoś kogo podejrzewam o bycie bogiem czy możesz ...

No właśnie o co. O to co może wykonac tylko bóg. XVI wiecznego Tomasza zdowoli wiele rzeczy.

Powiedzmy lot helikopterem, pokaz filmowy, wybuch atomowy.

Dobra wracamy do XXI wieku.

Ja Tomasz XXI wieczny mam inne zadania takie które wykona, któż jak nie bóg.

Zapal drugie słońce, nieśmiertelnosc, wiele wszechświatów.

Oczywiście niczego nowego nie wymyśliłem to stara idea kultu cargo.

Panowie jesteśmy w d...

Jako lekturę proponuję Lema powiedzmy "Opowieści o pilocie Pirxie"



Cytat z pamięci z Danikena

"Nie mogę wierzyc na rozkaz"



Powodzenia

[Scoobany]

Jako że chrześcijaństwo jest mi najbliższe to zostańmy przy tym bogu. Nie chodzi mi jednak o jezusa, który tam podobno 2 tysiące lat temu chodził po ziemi bo on by6ł materialny. Często ludzie za dowody istnienia boga podają mi cuda. Dla mnie "cuda" w postaci np. cudownych pokonań chorób itp są po prostu mechanizmami zachodzącymi w ludzkim organizmie, które dzisiaj są niewytłumaczalne lecz jestem pewien, że za 200 czy 300 lat takie rzeczy będą na porządku dziennym, gdyż medycyna rozwinie się do tego stopnia, że dzisiejsze "cuda" będą wykorzystywane w skeczach kabaretowych jako przykłady naiwności ludzi. Niedawno czytałem o człowieku, którego organizm zwalczył wirusa HIV. Czy modlił się o cud? Nie, po prostu samo mu przeszło.

[Xrdaxas]

Nie ma dowodów na istnienie Boga. Uznajmy czysto hipotetycznie że Bóg istnieje, ale po prostu my go nie widzimy to i tak nie możemy tego udowodnić żadnym dowodem. Bo dowód naukowy, to coś zupełnie innego. Ten dowód może jedynie potwierdzić COŚ CO MOŻEMY POWTÓRZYĆ np. ja uważam że pieniążek się unosi na wodzie, kolega mówi że się nie unosi to nalewamy wodę do miski i wrzucamy pieniążek okazuje się że się nie unosi i wtedy w warunkach kontrolowanych mamy dowód naukowy. Więc dowód naukowy na istnienie Boga odpada. Można próbować udowadniać historyczność Jezusa, aczkolwiek i tak w ten sposób do niczego nie dojdziemy i tak w pewnym momencie sprowadzimy się tylko do wiary.

[ADAX]

Nie ma dowodów na istnienie Boga

Dla osoby wierzącej są. Tylko gdy ich zabraknie pozostanie tylko wiara

[versus]

kolega chyba nie szuka dowodów na istnienie Boga, czy też "siły wyższej", tworu ponadwymiarowego, ponadczasowego i ponad-fizycznego a raczej odpowiedzi na swoją relację z Jezusem. Fakt, historie opowiedziane w Biblii przeczą prawom fizyki i niektórym filozofiom, dlatego trudno nam pojąć sens niektórych zdarzeń (po co zmieniać wodę w wino ?), ale historia Jezusa Chrystusa to dość szeroki temat i pole do spekulacji co najmniej tak dużych jak przy szukaniu empirycznego dowodu na istnienie istoty boskiej.

Tak więc jeśli pytasz o istotę boską musisz:

a) prześledzić historię religii oraz kultury i polityki tak krajów cywilizowanych jak i plemion prymitywnych

b) przeczytać kilka(naście) mitologii

c) poznać poglądy kilkudziesieciu filozofów

d) jeszcze więcej fizyków

e) zadać sobie pytanie: czy jestem sobie w stanie wyobrazić, że mnie nie ma ? I tu wydaje mi sie ze nie odpowiedz bedzie brzmiala "nie" bo nie jesteś w stanie tego wytworzyć w swoim umyśle bo wszystko co jest i czym jesteś doświadczasz empirycznie



I czy bedziesz wierzył w Boga Miłosiernego, Srogiego, Mikołaja czy połączone świadomości wszystkich ludzi to i tak odpowiedz sprowadza sie tylko i wylacznie do ciebie. I nie chodzi o to czy ci sie oplaca wierzyc w Boga, bo taki Bóg ktory ocenia innych istnieć nie powinien, ponieważ przeczy sam pojęciu Boga, tylko o to gdzie jest twoja granica...a moze jej nie ma ? Tam jest Bóg

[Scoobany]

versus chyba sobie jaja robisz, jeśli już tak bardzo chcesz mi udowodnić, że buk istnieje to podaj mi konkretne przykłady a nie odsyłaj do niezliczonych tomów mitów, podań, legend i wuj wie czego jeszcze, których pewnie sam nie przeczytałeś. Podaj konkrety, wtedy przemyślę.