Czy obcy zmienią nasze życie?
Czy obcy zmienią nasze życie?
[ external image ]Co się stanie, jeśli pewnego dnia dowiemy się, że inteligentni obcy jednak istnieją? Czy wpłynie to w jakikolwiek sposób na funkcjonowanie ziemskich społeczeństw? Raport Brookingsa z 1961 r. ostrzegał, że pojawienie się potencjalnych kosmitów może doprowadzić do napięć społecznych, ale od tamtych czasów wiele się zmieniło?
Czy odkrycie śladów inteligentnych istot spoza Ziemi spowodowało masową panikę a może kult obcych? Najnowsze badania sugerują, że mogłoby to nie mieć większego wpływu na to, kim jesteśmy i to, w co wierzymy.
Raport Brookingsa (sporządzony wspólnie przez Brookings Intitute oraz NASA) ostrzegał w 1961 r., że odkrycie form życia poza naszą planetą może wywołać społeczne niepokoje. Jednakże Albert Harrison, psycholog z University of California twierdzi, że od tego czasu ?wszystko gwałtownie się zmieniło?.
Jak mówi, ?dla pokoleń wychowanych na edytorach tekstu, kalkulatorach, awatarach i telefonach komórkowych, odkrycie inteligentnych obcych nie byłoby takim szokiem, jak dla generacji przyzwyczajonych do maszyn do pisania, suwaków logarytmicznych, analogowych telefonów i szmacianych lalek? ? pisze Harrisom w opublikowanych niedawno ?Philosophical Transactions of the Royal Society A?.
Kosmici stali się integralną częścią naszej kultury i nie wydają się być już tak (nomen omen) obcy, ani egzotyczni. Jeśli rzeczywiście istnieje życie poza naszą planetą, to na obecnym etapie znacznie łatwiej będzie znaleźć nam mikroby na Marsie, aniżeli wychwycić sygnał z systemu gwiezdnego położonego dziesiątki tysięcy lat od nas.
Według Harrisona, istnieje wiele precedensów pokazujących nam, że społeczeństwo może przyjąć ideę istnienia życia poza Ziemią bez większych przeszkód.
?Społeczeństwa nie dziwiły domniemane kanały na Marsie, odkrycia kwazarów i pulsarów, czy też ogłoszenia o fałszywych znaleziskach SETI. Każdy możliwy przypadek odkrycia inteligencji pozaziemskiej wywołałby zapewne szereg mieszanych reakcji, takich jak strach, chaos, opanowanie i radość, ale mieszkańców Europy i Północnej Ameryki do psychologicznej dezintegracji czy nawet upadku ich społeczeństw nie doprowadzi ani pozyskanie okazu obcej istoty, ani odebranie wiadomości od przedstawicieli innej cywilizacji. Być może nie powinniśmy się zbyt dużo martwić o ludzi, którzy zabezpieczają swoje systemy wierzeń zaprzeczając odkryciom naukowym (lub uważając je tylko za teorie). Ponadto zdaje się, że sygnał od obcych nie wstrząśnie za bardzo narodami pogrążonymi w wojnie domowej, ludobójstwie czy nękanymi plagami głodu lub AIDS. Z kolei ludzie, którzy od lat zrzeszają się w klubach ufologicznych, czy tych propagujących zainteresowanie science-fiction, które ciągle wysuwają szereg możliwości odnośnie życia na innych planetach, mogą uznać realne odkrycia za ? mało klimatyczne?.
Podobne głosy pojawiają się w innych relacjach specjalnego wydania magazynu. W 17 pracach, które w sumie zajmują ponad 200 stron, odnajdziemy echa naukowych dyskusji, które miały miejsce w ubiegłym roku. Royal Society zgromadziło razem kilka najwyższych autorytetów w dziedzinie poszukiwania życia pozaziemskiego, aby dowiedzieć się od nich, co może się stać, kiedy wreszcie natrafimy na ślad ET.
Oto kilka innych inspirujących wątków, jakie tam znajdziemy:
- Ponad 80% osób uznających się za religijne twierdzi, że kontakt z obcymi nie wstrząsnąłby ich wiarą. Wynika to z ankiet przeprowadzonych przez Teda Petersa ? teologa z Pacific Lutheran Theological Seminary w Berkeley. Jedna-trzecia przebadanych wiernych twierdziła, że kontakt z ET mógłby doprowadzić do kryzysu natury religijnej. W przeciwieństwie do nich, aż dwie-trzecie osób niewierzących uznało, że podobny scenariusz z pewnością poskutkowałby kryzysem religijnym. Niektórzy teologowie, jak np. Wolfhart Dannenberg wykazywali się daleko idącą oryginalnością twierdząc, że Jezus oprócz ludzi zbawił także wszelkie obce rasy, a jeszcze inni (jak np. Paul Tillich czy Karl Rahner) dodawali, że obcy miały swoich własnych ?zbawicieli??
- Paul Davies z Arizona State University wysuną koncepcję ?dziwacznego życia?, która sugeruje istnienie form biologicznych wykorzystujących ?chemiczną maszynerię? odmienną od typu występującego powszechnie na Ziemi. Koncepcja ta przewija się także przez ostatnie szeroko omawiane eksperymenty skupiające się na mikrobach wykorzystujących do życia toksyczny arsen.
- Z kolei Chris McKay, astrobiolog z NASA stwierdził, że nawet gdyby doszło do odkrycia śladów życia na Marsie, niekoniecznie byłyby to ?obce? formy życia. ?Organizm można uznać za obcy, jeśli nie jest on związany z naszym drzewem życia? ? pisze. Może mieć to dość spore konsekwencje. Jeśli okaże się bowiem, że podobne obce formy życia istnieją na Marsie, to zdaniem McKaya, ludzie powinni czuć się moralnie zobowiązani, aby zostawić je w spokoju.
Autor i źródło: Alan Boyle, MSNBC
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Czy odkrycie śladów inteligentnych istot spoza Ziemi spowodowało masową panikę a może kult obcych? Najnowsze badania sugerują, że mogłoby to nie mieć większego wpływu na to, kim jesteśmy i to, w co wierzymy.
Raport Brookingsa (sporządzony wspólnie przez Brookings Intitute oraz NASA) ostrzegał w 1961 r., że odkrycie form życia poza naszą planetą może wywołać społeczne niepokoje. Jednakże Albert Harrison, psycholog z University of California twierdzi, że od tego czasu ?wszystko gwałtownie się zmieniło?.
Jak mówi, ?dla pokoleń wychowanych na edytorach tekstu, kalkulatorach, awatarach i telefonach komórkowych, odkrycie inteligentnych obcych nie byłoby takim szokiem, jak dla generacji przyzwyczajonych do maszyn do pisania, suwaków logarytmicznych, analogowych telefonów i szmacianych lalek? ? pisze Harrisom w opublikowanych niedawno ?Philosophical Transactions of the Royal Society A?.
Kosmici stali się integralną częścią naszej kultury i nie wydają się być już tak (nomen omen) obcy, ani egzotyczni. Jeśli rzeczywiście istnieje życie poza naszą planetą, to na obecnym etapie znacznie łatwiej będzie znaleźć nam mikroby na Marsie, aniżeli wychwycić sygnał z systemu gwiezdnego położonego dziesiątki tysięcy lat od nas.
Według Harrisona, istnieje wiele precedensów pokazujących nam, że społeczeństwo może przyjąć ideę istnienia życia poza Ziemią bez większych przeszkód.
?Społeczeństwa nie dziwiły domniemane kanały na Marsie, odkrycia kwazarów i pulsarów, czy też ogłoszenia o fałszywych znaleziskach SETI. Każdy możliwy przypadek odkrycia inteligencji pozaziemskiej wywołałby zapewne szereg mieszanych reakcji, takich jak strach, chaos, opanowanie i radość, ale mieszkańców Europy i Północnej Ameryki do psychologicznej dezintegracji czy nawet upadku ich społeczeństw nie doprowadzi ani pozyskanie okazu obcej istoty, ani odebranie wiadomości od przedstawicieli innej cywilizacji. Być może nie powinniśmy się zbyt dużo martwić o ludzi, którzy zabezpieczają swoje systemy wierzeń zaprzeczając odkryciom naukowym (lub uważając je tylko za teorie). Ponadto zdaje się, że sygnał od obcych nie wstrząśnie za bardzo narodami pogrążonymi w wojnie domowej, ludobójstwie czy nękanymi plagami głodu lub AIDS. Z kolei ludzie, którzy od lat zrzeszają się w klubach ufologicznych, czy tych propagujących zainteresowanie science-fiction, które ciągle wysuwają szereg możliwości odnośnie życia na innych planetach, mogą uznać realne odkrycia za ? mało klimatyczne?.
Podobne głosy pojawiają się w innych relacjach specjalnego wydania magazynu. W 17 pracach, które w sumie zajmują ponad 200 stron, odnajdziemy echa naukowych dyskusji, które miały miejsce w ubiegłym roku. Royal Society zgromadziło razem kilka najwyższych autorytetów w dziedzinie poszukiwania życia pozaziemskiego, aby dowiedzieć się od nich, co może się stać, kiedy wreszcie natrafimy na ślad ET.
Oto kilka innych inspirujących wątków, jakie tam znajdziemy:
- Ponad 80% osób uznających się za religijne twierdzi, że kontakt z obcymi nie wstrząsnąłby ich wiarą. Wynika to z ankiet przeprowadzonych przez Teda Petersa ? teologa z Pacific Lutheran Theological Seminary w Berkeley. Jedna-trzecia przebadanych wiernych twierdziła, że kontakt z ET mógłby doprowadzić do kryzysu natury religijnej. W przeciwieństwie do nich, aż dwie-trzecie osób niewierzących uznało, że podobny scenariusz z pewnością poskutkowałby kryzysem religijnym. Niektórzy teologowie, jak np. Wolfhart Dannenberg wykazywali się daleko idącą oryginalnością twierdząc, że Jezus oprócz ludzi zbawił także wszelkie obce rasy, a jeszcze inni (jak np. Paul Tillich czy Karl Rahner) dodawali, że obcy miały swoich własnych ?zbawicieli??
- Paul Davies z Arizona State University wysuną koncepcję ?dziwacznego życia?, która sugeruje istnienie form biologicznych wykorzystujących ?chemiczną maszynerię? odmienną od typu występującego powszechnie na Ziemi. Koncepcja ta przewija się także przez ostatnie szeroko omawiane eksperymenty skupiające się na mikrobach wykorzystujących do życia toksyczny arsen.
- Z kolei Chris McKay, astrobiolog z NASA stwierdził, że nawet gdyby doszło do odkrycia śladów życia na Marsie, niekoniecznie byłyby to ?obce? formy życia. ?Organizm można uznać za obcy, jeśli nie jest on związany z naszym drzewem życia? ? pisze. Może mieć to dość spore konsekwencje. Jeśli okaże się bowiem, że podobne obce formy życia istnieją na Marsie, to zdaniem McKaya, ludzie powinni czuć się moralnie zobowiązani, aby zostawić je w spokoju.
Autor i źródło: Alan Boyle, MSNBC
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Ostatnio zmieniony czw sty 13, 2011 4:21 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 6:57 pm
- Kontakt:
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Nie zmieni to naszego życia bo taki kontakt czy odkrycie E.T. nienastapi a napewno nie za naszych czasów.
Pogódźmy się z tym że jesteśmy skazani na niusy typu "Sensacja! UFO nad Zbąszynkiem Podlaskim".
Pogódźmy się z tym że jesteśmy skazani na niusy typu "Sensacja! UFO nad Zbąszynkiem Podlaskim".
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Ponad 80% osób uznających się za religijne twierdzi, że kontakt z obcymi nie wstrząsnąłby ich wiarą.
A co jeśli ONI powiedzą, że odwalili niezłą szopkę... ;p

Z pewnością, taka informacja na dzień dzisiejszy , że oni są i lecą do nas, wywołała by sensację, może z początku niezbyt wiarygodną, ale po pewnym czasie uznania za fakt, wzbudziło by to pewne obawy, a nawet panikę. Nikt nie może powiedzieć z badanych jak zachowa się w 'teoretycznej sytuacji" i jakie wtedy będzie miał zdanie, bo czegoś takiego nie ma.
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Czlowiek ma tak bardzo fajnie. Nawet jak biegaja ufole po kuchn,i to moze ich nie widziec. Moga bomby spadac a on bedzie spiewal po swojemu, w rytm wybuchajacych granatow, ulubiona piosenke, niczego nie slyszac
Ostatnio zmieniony pt sty 14, 2011 7:41 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Już kinomatografia o to dba, żebyśmy byli przygotowani na przybycie potencjalnych obcych i ewentualne z nimi obcowanie.
Co jakiś czas serwowane są nam nowe produkcje filmowe z udziałem ONYCH, bardziej lub mniej przychylnych.
Pojawienie się ONYCH raczej żadnej sensacji by nie wzbudziło, ewentualnie ciekawość ludzką, tak uważam.
Co jakiś czas serwowane są nam nowe produkcje filmowe z udziałem ONYCH, bardziej lub mniej przychylnych.
Pojawienie się ONYCH raczej żadnej sensacji by nie wzbudziło, ewentualnie ciekawość ludzką, tak uważam.

Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Ciekawosc?? W Polsce to raczej panika by byla:P Wyobrazcie sobie te wszystkie moherowe babcie krzyczace ARMAGEDDON, albo ze demony przybyly
Ja sam bylbym prenie niezle wystraszony ale dla starszych ludzi to bylby zawal i calkowite odmienienie jak nie upadek wszystkiego w co do tej pory wierzyli.

Ostatnio zmieniony pt sty 14, 2011 2:39 pm przez dynio1986, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
[quote name='Sandra']Pojawienie się ONYCH raczej żadnej sensacji by nie wzbudziło, ewentualnie ciekawość ludzką, tak uważam.
[/quote]
Nie zgadzam się. Uważam, że nie zostanie to wyjawione w najbliższym czasie. Zbyt zatrzęsłoby to obecnym światopoglądem największych cywilizacji.

Nie zgadzam się. Uważam, że nie zostanie to wyjawione w najbliższym czasie. Zbyt zatrzęsłoby to obecnym światopoglądem największych cywilizacji.
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Zgadza się - możliwości i wariacje w tym temacie są nieomal niewyczerpane.
Cokolwiek przyniesie to zdarzenie i jak się potoczy, nie jest istotne. Istotne jest, że to zrobi z nas jednych z największych szczęściarzy tysiącleci.
A możemy też umrzeć kończąc nasze zwykłe życia i nigdy tego nie doczekać.
Eh, pytania...
Cokolwiek przyniesie to zdarzenie i jak się potoczy, nie jest istotne. Istotne jest, że to zrobi z nas jednych z największych szczęściarzy tysiącleci.
A możemy też umrzeć kończąc nasze zwykłe życia i nigdy tego nie doczekać.
Eh, pytania...
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
A mnie się wydaję że obcy nie wyślą żadnego sygnału w stronę ziemi, przypuszczam że czekają aż ludzie staną się na tyle odpowiedzialni i rozwinięci technologicznie byśmy mogli sami na własną rękę odbywać podróże między planetarne i w wtedy nam złożą wizytę. No bo pomyślcie jutro na ziemię przylatują obcy w celach pokojowo-badawczych i nagle bum naukowcy z całego świata próbują badać technologie obcych i tak nasza wiedza technologiczna skacze 200 albo i więcej lat w przód prawda jest taka że człowiek nie potrafi być cierpliwy i dążyć do celu krok po kroku. Może lepiej byłoby zaprzestać poszukiwania życia w kosmosie i zając się tym co aktualnie mamy czyli ratowaniem ziemi
Re: Czy obcy zmienią nasze życie?
Czy Ziemię trzeba ratować? Nie sądzę. To ludzi trzeba ratować. Ziemia radzi sobie od miliardów lat. Przetrzymała zmiany atmosfery, zlodowacenia, dinozaury, bombardowania asteroidów, wulkany, ruchy płyt tektonicznych, to przetrzyma i nas - szkodników.
Uważam też, że eksploracja kosmosu jest bardzo ważna z punktu widzenia dzisiejszej nauki. Wiele przedmiotów codziennego użytku, możemy o tym nie wiedzieć, jest efektem ubocznym badań agencji kosmicznych.
Uważam też, że eksploracja kosmosu jest bardzo ważna z punktu widzenia dzisiejszej nauki. Wiele przedmiotów codziennego użytku, możemy o tym nie wiedzieć, jest efektem ubocznym badań agencji kosmicznych.