Dowody na istnienie boga

[robertcb]

[quote name='Grd' post='80424' date='28 styczeń 2011 - 01:44']Co do teorii superstrun to jest ona jak sama nazwa brzmi teorią ale już w jakiś sposób zweryfikowaną przez np to że poddaje się kwantowej renormalizacji,jako pierwsza w ogóle teria,tak w skrócie to dopuszcza ona podróż w czasie przy użyciu olbrzymiej energii i że wszechświat ma nieskończenie wiele rozgałęzień- dlatego cofając się w czasie tworzyłbyś nowe rozgałęzienie i dzięki temu nie byłby możliwy paradoks dziadka(paradoks polega na tym że cofasz się w czasie,zabijasz dziadka i sam się nie narodzisz-na to wskazywałaby logika)[/quote]



Z tymi rozgałęzieniami to teoria Everetta, a nie superstrun.

[robertcb]

Cytat dedykowany dla specjalnie dla Orsona.

"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zrobi z ciebie ateistę.



Zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."







Werner Heisenberg



(jeden z twórców mechaniki kwantowej)

[Scoobany]

robercie to tylko cytat jak miliony innych brzmiących mądrze, jednak nie mających żadnej wartości ani prawdy w sobie zawartej.

[Gaya]

Ja w sprawie Boga. Nie tego z religii. Głownie do Orsona.

Nurtuje mnie ten problem od jakiegoś czasu i może masz

jakieś przemyślenia na ten temat.

Kto wymyślił/stworzył pierwszy atom jakiejkolwiek substancji

w naszym wszechświecie lub multi-światach itd? Nie ważne gdzie.

Skąd się wzięło pierwsze coś? Czy to mowa o kwarkach czy

fotonach czy bóg wie jakich cząstkach.

Z czego to się wykluło? Takie mam pytanie.

g

[versus]

ludziki wydaje mi się, że troszeczkę jesteście poza tematem - pytanie jest nie "czy istnieje Bóg" tylko "jakie są dowody, że istnieje". To tak jak po obejrzeniu połowy filmu kryminalnego facet z krzywą gębą jest dla każdego mordercą, chociaż nikt jeszcze nie ma na to dowodów.

Prawda jest taka, że możemy jedynie snuć gdybania i domysły na temat obszarów "około-ostatecznych" typu wspomniane: czarna dziura,nieskonczonosc wszechswiata,antymateria (antymateria to nic nadzwyczajnego, żeby istniała muszą na nią działać jakieś prawa fizyczne),zagubione przedmioty, które znajdują się nagle na szafce na oczach wszystkich - to są rzeczy nieudowadnialne (przynajmniej na razie) - a Bóg jest poza naszym zasięgiem. I tyle. Bo gdyby chciał, żeby każdy o nim wiedział, to niestety, ludzka natura jest taka, że zaczylibysmy go traktowac jak kumpla, a ktos by go pewnie nawet okradł.

[robertcb]

Czytałem, że prawo w USA, przewiduje możliwość unieważnienia transakcji i zwrotu pieniędzy, w przypadku nabycia/zbycia nieruchomości, jeśli jest ona nawiedzona przez duchy, a sprzedający nie poinformował o tym nabywcy.

[versus]

[quote name='robertcb' post='80479' date='29 styczeń 2011 - 16:48']Czytałem, że prawo w USA, przewiduje możliwość unieważnienia transakcji i zwrotu pieniędzy, w przypadku nabycia/zbycia nieruchomości, jeśli jest ona nawiedzona przez duchy, a sprzedający nie poinformował o tym nabywcy.[/quote]





to sie nazywa demokracja...

[robertcb]

[quote name='Orson' post='79759' date='19 styczeń 2011 - 13:34']Po pierwsze to akurat, kwestia wiedzy, nie wiary. Po drugie, tak, wiem to, tak jak i każdy kto np: ukończył liceum i uczęszczał na lekcje biologii.[/quote]



W książce "Poza granicami wyobraźni" Viktora Farkasa.



W rozdziale "Cudowna istota człowiek: myślenie bez mózgu"

- opisane są przykłady normalnych, żyjących ludzi,

u których stwierdzono brak....



mózgu.



Tu jest fragment.



http://www.paranormalne.eu/forum/index.php?showtopic=4923