Mnie to w sumie nie obchodzi, chcę tylko się dowiedzieć jak mi się to udaje, czy da się coś zrobić by umieć to kontrolować....
Spytacie "co kontrolować?" no i o tym właśnie mowa.
Od czasów :błysków: zdarza mi się wpaść w dziwny stan świadomości którego nie umiem określić. Jest to rzadkie, raz na kilka miesięcy i zupełnie niekontrolowane.
No. rozmawiam z kimś, albo kogoś mijam, zaczynam się jakoś... czuć nieswojo, jakbym nie był w sobie i w tej samej chwili jakby.. hmm... czytam/widzę/słyszę myśli drugiej osoby? Nie wiem jak to określić, po prostu wiem od razu co dana osoba myśli co zamierza zrobić lub czego nie zamierza zrobić itd. Nie że słyszę jak ta osoba coś sobie w sobie mówi czy coś w tym stylu - po prostu takie dziwne odczucie - wiem.
Innym dość dziwnym przypadkiem jest fakt, że np. sobie siedzę patrzę na szklankę wyobrażam sobie, że ona się przewala i ta szklanka się przewraca. Lub np. że gałązka się łamie i nagle gałązka się łamie, sama z siebie. Zaznaczam - nie umiem się świadomie wprowadzić w ten stan skupienia, zdarza mi się to całkowicie przypadkowo,, nie wiem jak. Wiem, ze jak raz mi się to uda to tego nie umiem powtórzyć.
Brzmi jak jakieś sci-fi? Albo jak jakieś wypociny dziecka? To nic.

Z chęcią dowiem się co to mogło być, choroby psychiczne też mile widziane. Chociaż badania psychologiczne miałem już gdy leżałem w szpitalu (na kręgosłup - lędźwiowy) i stwierdzono, że nic mi nie dolega.

Do ciekawostek śmiem zaliczyć, że właśnie przez ten kręgosłup miałem robione badania EMG - mimo wyzdrowienia odczyty "prądu" za każdym razem były całkowicie inne, mój organizm jakby nie poddaje się żadnym prawidłościom jeśli chodzi o przewodzenie prądu. Nie wiem czy ma to z tym związek... Jak już mówiłem - jestem początkujący, nie wiem co potrzebne co nie. Ale tak myślę... że to chyba starczy. Jakieś teorie? Z góry dziękuję za przeczytanie tematu.
