UFO nad Pałacem Kultury?
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Dino jeśli masz jakieś swoje uwagi analizy oprócz na razie enigmatycznych słów bardzo prosimy o ujawnienie tej 2,5 godzinnej ''analizy'' jeśli to nie sekret ? Dino i co z tego, że z dwóch różnych punktów to żaden argument rozkład światła ten sam. Ja uzyskiwałem masę przeróżnych refleksów nie tylko w nocy - gdyby tam fakt nie było żadnych źródeł sztucznego światła wówczas można mówić o NOL szkoda, że nic nie wspominasz że inne odbicia światła widać na dwóch innych fotkach próbkę macie tutaj
http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-02/956d...dbicia.jpg.html
http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-02/956d...dbicia.jpg.html
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Nie no Pantanal ma rację. Robilismy analizy, no raczej to gra świateł, ale prosimy kolege o analizy, może my mylimy sie, ale wątpie
[left][indent] [/indent][/left]
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
@ Pastor
ANALIZA zdjęć obiektu nad PKiN
http://img593.imageshack.us/img593/1399/p1...rozjanienie.jpg
http://img203.imageshack.us/img203/1460/p1...rozjanienie.jpg
A więc tak, biorąc pod uwagę fakt, że nazwijmy to roboczo „obiekt” widnieje na dwóch różnych zdjęciach w dwóch różnych pozycjach wykonanych z dwóch różnych miejsc wskazuje, że jest to obiekt unoszący się. Nie znajduję na fotografii żadnego układu świateł skierowanych pod podobnym kątem co ten obiekt w kierunku obiektywu. Ale... latarnie na ulicy mają również po sześć lamp tylko niestety są one skierowane pod takim kątem w stosunku do szkieł obiektywu, który fizycznie uniemożliwia odbicie ich w takiej formie jaką posiada ów obiekt. Rzeczywiście to może mylić, ale zasady optyki przeczą tej możliwości. To, że obiekt ma sześć świateł i te latarnie też nie znaczy, że są one odbiciem w szkłach obiektywu. Poza tym ich blask właściwie to uniemożliwia. Mało tego gdyby to było odbicie lamp latarni to w sytuacji gdzie na obu zdjęciach jest cała masa innych świateł niemal w tej samej pozycji co latarnie, to takich odbić powinno być więcej, a nie jedno. Kolejną rzeczą jest widmo lamp sodowych, które na pewno nie ma widma tęczy, a to widzimy na powiększeniu tego obiektu gdzie poszczególne światła maja właśnie trójkolorowy podział. Jeśli powiększyć ten obiekt to daje się zauważyć, że nie wszystkie z sześciu świateł maja takie samo widmo! Tylko cztery mają trójkolorowe czerwony, zielony, niebieski, zaś dwa z prawej maja to widmo niepełne i niebieski jest w niemal całkowitym zaniku. Gdyby to było odbicie lampy to na tak małej przestrzeni wszystkie światła powinny mieć identyczne widmo i ich proporcje. Mało tego powinny mieć widoczne kolory pośrednie pomiędzy tymi widocznymi, a ich nie widać. Kolory tych świateł nienaturalnie składają się tylko z trzech barw głównych tęczy i widma światła rozszczepionego w pryzmacie, a nie mają jak mówię tych pośrednich. Tęcza jest tego dobrym przykładem lub rozszczepione sztuczne światło w pryzmacie. Poza tym gdyby to było odbicie latarni to na obu zdjęciach poszczególne światła tego obiektu musiałyby mieć takie samo widoczne trójkolorowe rozszczepienie, a widzimy, że ono jest widoczne tylko na jednym zdjęciu, zaś na drugim obiekt jest ciemniejszy czego nie tłumaczy jaskrawość pobliskich lamp i nie posiada widocznego kolorowego rozszczepienia. Mało tego, gdyby to rozszczepienie kolorów było zależne od soczewek aparatu to również musiałoby być widoczne na drugim zdjęciu. Niestety nawet po nasyceniu drugiego zdjęcia kolorem nie ma śladu tego rozszczepienia tak więc oznacza to, że był to obiekt, który został sfotografowany w dwóch różnych miejscach gdy zaczął przygasać i tracić jakby moc i jaskrawość. W rzeczywistości obiekt mógł być ledwo widoczny lub nawet wcale bo czas naświetlania wskazuje, że nie świecił wyraźnie. Ostatecznym dowodem, że to był obiekt jest różnica w elipsoidalności tego obiektu na tych zdjęciach. Widać to na powiększeniu go i szybkim zmienianiu zdjęcia w przeglądarce. Elipsoidalność latarni i ich lamp jest przecież niezmienna.
Po głębszej analizie tych dwóch zdjęć okazuje się, że tam były dwa obiekty. Rozjaśniłem je i okazało się, że to kolejny obiekt tylko w słabszym wydaniu uwieczniony również dwukrotnie. Taki zbieg okoliczności kompletnie przeczy odbiciu lampy! Gdyby to było odbicie to oba obiekty byłyby podobnej mocy, a tak nie jest. Nie ma na zdjęciu żadnych latarni, które mogłyby odpowiadać odbiciu, a ich rozmieszczenie lamp eliminuje odbicia w takich formach jakie widzimy u tych obiektów. Tak więc górny obiekt był w innej jakby fazie widoczności, a dolny w fazie zanikającej widoczności. Bardzo często się zdarza, że uwiecznia się dwa obiekty jednocześnie z, których jeden jest wyraźniejszy od drugiego. Dolny obiekt uwieczniony na obu zdjęciach najwyraźniej nosi znamiona podobieństwa do tego powyżej, ale jego kształt jest nieco inny, a w pierwszym przypadku w ogóle jakby inny. Czy mogły to być obłoczki chmury? Nie ponieważ chmury na zdjęciu są rozmyte i niemal mgliste co eliminuje takie skupisko chmurek w ogóle. Poza tym drugie zdjęcie ukazuje dolny obiekt dość wyraźnie zbliżony kształtem do górnego więc ani chmurą, ani odbiciem być nie może. Na tym drugim zdjęciu dolny mniej wyraźny obiekt jest na linii smug tworzonych blaskiem latarni, ale nie jest na ich końcu. To przypadek, że smugi te pokryły się z widniejącym obiektem. Smugi te sięgają do samego pałacu, a więc nie mogą być odpowiedzialne za potencjalne odbicie. Tak więc reasumując autor zdjęcia uwiecznił dwa obiekty będące w różnych fazach widoczności z dwóch różnych miejsc.
To pobieżna analiza nie uwzględniająca analizy poszczególnych świateł tego obiektu, których kształt, widmo i intensywność świecenia może wskazywać, że były to odrębne obiekty w formacji okręgu. Jasne jest, że mogę się mylić bo efektów świetlnych jest zapewne tyle co rodzajów aparatów i samych fotografii, ale na tę chwilę jest więcej faktów przemawiających, że to był obiekt lub sześć w formacji.
analizy dokonał , znawca tematyki fotograficznej , jednego ze znanych for internetowych imć ''primus inter pares''.
Zaznaczam , że optyczna analiza pokrywa się z analizą fizyczną i jest zgodna z izometrią i z fizyką ruchu .
O czym póżniej .
@ azor
Jeżeli już , azorze , to powinieneś analizę powyższych fotografów ''wstawić'' tu na Forum .
W przeciwnym razie odbieram to jako manipulację , śmieszne i mało wiarygodne .
Yan_Volskee , otwiera temat , innymi słowy , zaprasza do dyskusji , a ty od kuchni bardzo szybko ''gasisz'' go :
Czyżbyś obawiał się czegoś ????
........ bez komentaża .
Jeżeli już .... dyskusja to czekam na kontrargumenty .
Czekam także , że ''wrzucisz'' na Forum ''analizy'' Panów Marcinkowskiego i Pańszczyka .
ANALIZA zdjęć obiektu nad PKiN
http://img593.imageshack.us/img593/1399/p1...rozjanienie.jpg
http://img203.imageshack.us/img203/1460/p1...rozjanienie.jpg
A więc tak, biorąc pod uwagę fakt, że nazwijmy to roboczo „obiekt” widnieje na dwóch różnych zdjęciach w dwóch różnych pozycjach wykonanych z dwóch różnych miejsc wskazuje, że jest to obiekt unoszący się. Nie znajduję na fotografii żadnego układu świateł skierowanych pod podobnym kątem co ten obiekt w kierunku obiektywu. Ale... latarnie na ulicy mają również po sześć lamp tylko niestety są one skierowane pod takim kątem w stosunku do szkieł obiektywu, który fizycznie uniemożliwia odbicie ich w takiej formie jaką posiada ów obiekt. Rzeczywiście to może mylić, ale zasady optyki przeczą tej możliwości. To, że obiekt ma sześć świateł i te latarnie też nie znaczy, że są one odbiciem w szkłach obiektywu. Poza tym ich blask właściwie to uniemożliwia. Mało tego gdyby to było odbicie lamp latarni to w sytuacji gdzie na obu zdjęciach jest cała masa innych świateł niemal w tej samej pozycji co latarnie, to takich odbić powinno być więcej, a nie jedno. Kolejną rzeczą jest widmo lamp sodowych, które na pewno nie ma widma tęczy, a to widzimy na powiększeniu tego obiektu gdzie poszczególne światła maja właśnie trójkolorowy podział. Jeśli powiększyć ten obiekt to daje się zauważyć, że nie wszystkie z sześciu świateł maja takie samo widmo! Tylko cztery mają trójkolorowe czerwony, zielony, niebieski, zaś dwa z prawej maja to widmo niepełne i niebieski jest w niemal całkowitym zaniku. Gdyby to było odbicie lampy to na tak małej przestrzeni wszystkie światła powinny mieć identyczne widmo i ich proporcje. Mało tego powinny mieć widoczne kolory pośrednie pomiędzy tymi widocznymi, a ich nie widać. Kolory tych świateł nienaturalnie składają się tylko z trzech barw głównych tęczy i widma światła rozszczepionego w pryzmacie, a nie mają jak mówię tych pośrednich. Tęcza jest tego dobrym przykładem lub rozszczepione sztuczne światło w pryzmacie. Poza tym gdyby to było odbicie latarni to na obu zdjęciach poszczególne światła tego obiektu musiałyby mieć takie samo widoczne trójkolorowe rozszczepienie, a widzimy, że ono jest widoczne tylko na jednym zdjęciu, zaś na drugim obiekt jest ciemniejszy czego nie tłumaczy jaskrawość pobliskich lamp i nie posiada widocznego kolorowego rozszczepienia. Mało tego, gdyby to rozszczepienie kolorów było zależne od soczewek aparatu to również musiałoby być widoczne na drugim zdjęciu. Niestety nawet po nasyceniu drugiego zdjęcia kolorem nie ma śladu tego rozszczepienia tak więc oznacza to, że był to obiekt, który został sfotografowany w dwóch różnych miejscach gdy zaczął przygasać i tracić jakby moc i jaskrawość. W rzeczywistości obiekt mógł być ledwo widoczny lub nawet wcale bo czas naświetlania wskazuje, że nie świecił wyraźnie. Ostatecznym dowodem, że to był obiekt jest różnica w elipsoidalności tego obiektu na tych zdjęciach. Widać to na powiększeniu go i szybkim zmienianiu zdjęcia w przeglądarce. Elipsoidalność latarni i ich lamp jest przecież niezmienna.
Po głębszej analizie tych dwóch zdjęć okazuje się, że tam były dwa obiekty. Rozjaśniłem je i okazało się, że to kolejny obiekt tylko w słabszym wydaniu uwieczniony również dwukrotnie. Taki zbieg okoliczności kompletnie przeczy odbiciu lampy! Gdyby to było odbicie to oba obiekty byłyby podobnej mocy, a tak nie jest. Nie ma na zdjęciu żadnych latarni, które mogłyby odpowiadać odbiciu, a ich rozmieszczenie lamp eliminuje odbicia w takich formach jakie widzimy u tych obiektów. Tak więc górny obiekt był w innej jakby fazie widoczności, a dolny w fazie zanikającej widoczności. Bardzo często się zdarza, że uwiecznia się dwa obiekty jednocześnie z, których jeden jest wyraźniejszy od drugiego. Dolny obiekt uwieczniony na obu zdjęciach najwyraźniej nosi znamiona podobieństwa do tego powyżej, ale jego kształt jest nieco inny, a w pierwszym przypadku w ogóle jakby inny. Czy mogły to być obłoczki chmury? Nie ponieważ chmury na zdjęciu są rozmyte i niemal mgliste co eliminuje takie skupisko chmurek w ogóle. Poza tym drugie zdjęcie ukazuje dolny obiekt dość wyraźnie zbliżony kształtem do górnego więc ani chmurą, ani odbiciem być nie może. Na tym drugim zdjęciu dolny mniej wyraźny obiekt jest na linii smug tworzonych blaskiem latarni, ale nie jest na ich końcu. To przypadek, że smugi te pokryły się z widniejącym obiektem. Smugi te sięgają do samego pałacu, a więc nie mogą być odpowiedzialne za potencjalne odbicie. Tak więc reasumując autor zdjęcia uwiecznił dwa obiekty będące w różnych fazach widoczności z dwóch różnych miejsc.
To pobieżna analiza nie uwzględniająca analizy poszczególnych świateł tego obiektu, których kształt, widmo i intensywność świecenia może wskazywać, że były to odrębne obiekty w formacji okręgu. Jasne jest, że mogę się mylić bo efektów świetlnych jest zapewne tyle co rodzajów aparatów i samych fotografii, ale na tę chwilę jest więcej faktów przemawiających, że to był obiekt lub sześć w formacji.
analizy dokonał , znawca tematyki fotograficznej , jednego ze znanych for internetowych imć ''primus inter pares''.
Zaznaczam , że optyczna analiza pokrywa się z analizą fizyczną i jest zgodna z izometrią i z fizyką ruchu .
O czym póżniej .
@ azor
Obydwie fotki wysłałem do fotografów ze mną i INFRA współpracujących ocena Marka Marcinkowskiego i Kazimierza Pańszczyka była taka sama odbicia od lamp
Jeżeli już , azorze , to powinieneś analizę powyższych fotografów ''wstawić'' tu na Forum .
W przeciwnym razie odbieram to jako manipulację , śmieszne i mało wiarygodne .
Yan_Volskee , otwiera temat , innymi słowy , zaprasza do dyskusji , a ty od kuchni bardzo szybko ''gasisz'' go :
Opinię Marka Grzegorz ma już u siebie i się zapoznał.
Czyżbyś obawiał się czegoś ????

Jeżeli już .... dyskusja to czekam na kontrargumenty .
Czekam także , że ''wrzucisz'' na Forum ''analizy'' Panów Marcinkowskiego i Pańszczyka .
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Mamy na forum parę ludzi z Wa-wy, jest znane dokładnie miejsce z którego fotki zrobiono.
Może ma ktoś ochotę się tam wybrać i po zapadnięciu zmroku napstrykać parę zdjęć?
Dla dobra nauki i dobra forum

Może ma ktoś ochotę się tam wybrać i po zapadnięciu zmroku napstrykać parę zdjęć?
Dla dobra nauki i dobra forum


"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Mamy na forum parę ludzi z Wa-wy, jest znane dokładnie miejsce z którego fotki zrobiono.
Może ma ktoś ochotę się tam wybrać i po zapadnięciu zmroku napstrykać parę zdjęć?
Dla dobra nauki i dobra forum![]()
I o tym już pomyślano , właśnie dla dobra nauki , a przeciwko ''magii'' .
A jakże , ''sesja'' zdięciowa w planie .
Napewno będzie co oglądać i analizować .
@ Pantanal
(...) i pamiętajmy, nie był widoczny gołym okiem w centrum stolicy.
Pamiętamy ... pamiętamy .
Drogi kolego , ''naukowcy'' zajmujący się fenomenem UFO , już dawno stwierdzili , że ''zjawisko'' niewidoczne dla
ludzkiego oka jest wychwytywalne przez matrycę i zespół soczewek aparaciku ''foto'' .
Aczkolwiek , racjonalistycznie , w żaden sposób nie można tego wytłumaczyć .
Więc , żaden ''cud'' , warty tego aby zwrócić na niego uwagę .
Uważam , że jest to ''niedoskonałość'' ludzkiego oka .
Vide per analogiam : słuch i węch .
Jesteśmy ułomnymi istotami , w pełnym słowa znaczeniu .
Ostatnio zmieniony czw lut 03, 2011 7:19 am przez dino_24, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Dino po pierwsze pisz normalnie bo bardzo źle się czyta twoje wpisy. Po drugie po raz kolejny próbujesz mi wmówić że ja ''manipuluję'' kolego to są poważne zarzuty zastanów się co piszesz i jak piszesz. Dla mnie ciekawa jest Twoja ocena dobra robota ale jednak nie bardzo mnie to oświetlenie Dino przekonuje - sam eksperymentuję ze zdjęciami i wiem jak sztuczne oświetlenie potrafi płatać figle ? A co do punktów kątowych przecięcia sie świateł z tymi sześcioma punktami uważam że się jak najbardziej pokrywają nadal Cię to nie zastanawia sześć świateł na latarni i sześć na górze ? Nie będę bawił się w ocenę tych fotek bo nie mam takich kwalifikacji dlatego korzystam z opinii innych osób szczególnie Marka bo jest dobry.
Marek tak mi napisał
''Zdecydowanie są to odbicia w soczewkach aparatu tych lamp. Kolory powstały na róznych powłokach soczewek w obiektywie, bądź jest to po prostu abberacja chromatyczna, a rozmazanie wynika z tego, że punkty świetlne (te odblaski) znajdują się w miarę blisko krawędzi zdjęcia. Taki sam efekt jest przy fotografii gwiazd, im bliżej gwiazdy są krawędzi zdjęcia tym bardziej są wydłużone (nie punktowe).''
Zdałem mu jeszcze kilka zapytań ale czekam na informacje najlepiej gdyby sam tutaj napisał swoje uwagi i skonfrontował je z Tobą, który tak stanowczo uważa że to UFO. Wówczas możemy sobie wyrobić konkretne zdanie i poglądy.
Pan Kazimierz napisał jedynie krótko że wg niego są to odbicia tych lamp trochę mało ale zawsze można pytać o więcej.
Proponowałem Grześkowi napisać do kogoś innego jeszcze np. Waldka Czarnetzkiego dobrze też robi analizy. Gdybym mieszkał w W-wie powtórzyłbym te fotki ale czy warunki i zachmurzenie będzie takie samo ?
Dino a dlaczego i kogo mam sie obawiać że tak piszesz a bez komentarza pisze się przez rz tak z gwoli ścisłości
Jedynie z czym się zgodzę to z tym że fakt UFO nie widoczne wzrokowo daje się zarejestrować na matryce aparatów nasz wzrok jest nie doskonały niestety. Ale nie wszystko UFO co sie świeci dlatego należy sceptycznie podchodzić bo ja miałbym na kopy masę dziwnych obiektów którymi okazują się w 99,99 % refleksy i owady.
Dino skoro jesteś takim znawcą
może zobaczysz moją fotkę z 20 stycznia i ocenisz czy to odbicia czy cos innego ? Jak coś na maila oryg. wyślę 
Marek tak mi napisał
''Zdecydowanie są to odbicia w soczewkach aparatu tych lamp. Kolory powstały na róznych powłokach soczewek w obiektywie, bądź jest to po prostu abberacja chromatyczna, a rozmazanie wynika z tego, że punkty świetlne (te odblaski) znajdują się w miarę blisko krawędzi zdjęcia. Taki sam efekt jest przy fotografii gwiazd, im bliżej gwiazdy są krawędzi zdjęcia tym bardziej są wydłużone (nie punktowe).''
Zdałem mu jeszcze kilka zapytań ale czekam na informacje najlepiej gdyby sam tutaj napisał swoje uwagi i skonfrontował je z Tobą, który tak stanowczo uważa że to UFO. Wówczas możemy sobie wyrobić konkretne zdanie i poglądy.
Pan Kazimierz napisał jedynie krótko że wg niego są to odbicia tych lamp trochę mało ale zawsze można pytać o więcej.
Proponowałem Grześkowi napisać do kogoś innego jeszcze np. Waldka Czarnetzkiego dobrze też robi analizy. Gdybym mieszkał w W-wie powtórzyłbym te fotki ale czy warunki i zachmurzenie będzie takie samo ?
Dino a dlaczego i kogo mam sie obawiać że tak piszesz a bez komentarza pisze się przez rz tak z gwoli ścisłości

Jedynie z czym się zgodzę to z tym że fakt UFO nie widoczne wzrokowo daje się zarejestrować na matryce aparatów nasz wzrok jest nie doskonały niestety. Ale nie wszystko UFO co sie świeci dlatego należy sceptycznie podchodzić bo ja miałbym na kopy masę dziwnych obiektów którymi okazują się w 99,99 % refleksy i owady.
Dino skoro jesteś takim znawcą


Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Tutaj Marek Marcinkowski (kosmitek) napiszę teraz bardziej szczegółowo niż zacytował mnie wcześniej Arek.
Zacznę od „Brzytwy Ockhama” która z grubsza mówi, że najprostsze rozwiązanie (wyjaśnienie, wynik) jest zazwyczaj słuszny (prawdziwy, poprawny). Na razie nie zagłębiam się w szczegóły fizyki i fotografii.
Co jest bardziej prawdopodobne: że „obiekty” na zdjęciach, które mają identyczną konfigurację co latarnie uliczne ( sześć świateł na rogach sześcioboku), na obu zdjęciach mają barwę taką samą jak światła latarni ( lekko pomarańczową) na drugim białe jak latarnia z lewej, były niewidzialne gołym okiem (co oczywiście jak wiemy nie jest argumentem za tym, że takich UFO niema ale jest to dodatkowy czynnik zwiększający nieprawdopodobność-niemożliwość obserwacji-rejestracji obiektu UFO), zostały sfotografowane w otoczeniu pełnym intensywnych właściwie punktowych świateł i w dodatku przy długiej ekspozycji i elementach mocno odbijających światło takich jak maski aut, kałuże czy mokry chodnik –i są to faktyczne odblaski (refleksy światła) w obiektywie aparatu? – czy wreszcie bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś przypadkiem zrobił dwa zdjęcia rzeczywistych obiektów UFO niewidzialnych gołym okiem unoszących się na Pałacem ?(oczywiście były niewidzialne gołym okiem bo gdyby były widoczne to obserwacja ta byłaby masowa i pewnie mówili by o niej w tvn). Co jest bardziej prawdopodobne??
Teraz bardziej szczegółowo:
- „światła na niebie” mają taką samą odległość pomiędzy przeciwległymi światłami co lampy (to prawda, że z tego kąta nie widać identycznej konfiguracji pod tym samym kątem, choć w przypadku „białych świateł” i „białej” latarni ulicznej z lewej może pasować, nie wiem tego na pewno bo ten obszar jest prześwietlony). Pamiętajcie, nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności, a szczególnie takich !! ;
- „światła na niebie” mają taką samą barwę co latarnie uliczne;
- dlaczego jest to traktowane jako jeden obiekt skoro doskonale widoczne jest niebo pomiędzy światłami? Same światła obiektu są widoczne dla aparatu (powiedzmy w podczerwieni), a „kadłub” nie? Nie ma to sensu. Pomiędzy światłami na niebie jest pusta przestrzeń, tak samo jeśli chodzi o lampy (no OK. są ta jeszcze połączenia z masztem)
;
- kolorowy artefakt powstały koło świateł jest niczym innym jak abberacją chromatyczną powstałą w obiektywie (podstawowe kolory RGB tak jak piksele na matrycy)
- rozmazanie tejże abberacji wynika z krzywizny soczewek (im bliżej krawędzi zdjęcia-obiektywu wpada/załamuje się punktowe źródło światła tym bardziej jest ono rozmazane (nie jest punktowe tylko na kształt jajowatej plamki/kreski), szczególnie gdy mamy duży otwór przysłony jak w tym przypadku F/4. Obiektyw tego modelu aparatu ma małą średnicę i jest mocno upakowany szkłami – typowy mały kompakt. Oczywiście nie ma tu mowy o pryzmacie w aparacie i tym bardziej nie ma mowy o widmie światła
. PS. Jeśli będziecie powtarzać eksperymentalnie zdjęcia z tamtego miejsca trzeba mieć ten sam model aparatu, ma tu bardzo duże znaczenie budowa obiektywu, nie tylko się liczy ogniskowa i przysłona;
- co ważne „światła na niebie”, które są białe zrobiona na zdjęciu o czasie ekspozycji 1 sekunda w towarzystwie bliskiego silnego źródła światła (latarnia po lewej stronie – stąd barwa „obiektów”)
- drugie zdjęcie gdzie „obiekty” wydają się przygaszone zrobione z czasem ekspozycji 0.5 sekundy (o połowę krótszym niż poprzednie – dlatego „obiekty” są ciemniejsze) w dodatku już bez bliskiego białego silnego źródła świateł punktowych, są tylko one w oddali o barwie pomarańczowej (tak jak „obiekty”)
- jeśli chodzi o to że jeśli to jest odbicie to powinno ich być więcej – to nieprawda, gdyż nie znaczy to, że każda lampa będzie dawać swoje odbicie (dzisiejsze obiektywy minimalizują ilość i intensywność tego rodzaju odbić dlatego muszą zaistnieć odpowiednie warunki do powstania odbicia, tutaj zaistniały do powstania jednego). Choć jeśli dobrze się przypatrzeć na pionowym zdjęciu widać drugie odbicie bardzo słabe (także składające się z 5-6 świateł w konfiguracji sześcioboku) na przedłużeniu prawych-dolnych świetlnych „szpilek” z białej latarni po lewej stronie (odbicie jest tuż na lewą „dobudówką” Pałacu).
- trzeba pamiętać, że nie zawsze źródło światła które robi odblask/refleks w obiektywie aparatu jest widoczne na zdjęciu (przy tej ilości latarni w otoczeniu o konfiguracji sześciokątnej lamp jest bardzo ważne i niepomijalne).
Myślę, że w tym przypadku może wchodzić w grę bardziej skomplikowane odbicie jak np. po przez maskę auta czy kałuże, ale jest to znacznie mniej prawdopodobne niż zwykły bezpośredni blik w soczewkach aparatu.
To kilka szczegółów o których warto powiedzieć mówiąc o tych zdjęciach. Wg nich jest dla mnie pewne na 100% (bez pierzenia, że można mieć pewność tylko wtedy i w tamtym miejscu gdy robiono zdjęcia), że to są zwykłe odbicia które od lat i wielokrotnie mylone były z NOLami.(NLami). Proszę (autorów zdjęć, ludzi którzy analizują) o więcej sceptycyzmu i pokory. Jeśli coś jeszcze zauważę odnośnie tych zdjęć to dopiszę, Na razie jest to taka moja troszkę bardziej szczegółowa analiza (także zdroworozsądkowa). I jeszcze raz, pamiętajcie, że nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności szczególnie jeśli chodzi o ten przypadek (ta sama ilość świateł w „obiekcie” co w latarniach, ta Samoa konfiguracja, ta sama barwa).
Przywołane wcześniej zdjęcie z Rzeszowa jest także klasycznym odblaskiem
Nic łatwiejszego dla doświadczonego fotografa.
Zamieszczam linki do kopi zdjęć z moimi zaznaczeniami „obiektów” jak i słabszych innych odblasków.
http://mmfoto.za.pl/zdjecia_rozne/P1230043_2.jpg
http://mmfoto.za.pl/zdjecia_rozne/P1230056_.JPG
Zacznę od „Brzytwy Ockhama” która z grubsza mówi, że najprostsze rozwiązanie (wyjaśnienie, wynik) jest zazwyczaj słuszny (prawdziwy, poprawny). Na razie nie zagłębiam się w szczegóły fizyki i fotografii.
Co jest bardziej prawdopodobne: że „obiekty” na zdjęciach, które mają identyczną konfigurację co latarnie uliczne ( sześć świateł na rogach sześcioboku), na obu zdjęciach mają barwę taką samą jak światła latarni ( lekko pomarańczową) na drugim białe jak latarnia z lewej, były niewidzialne gołym okiem (co oczywiście jak wiemy nie jest argumentem za tym, że takich UFO niema ale jest to dodatkowy czynnik zwiększający nieprawdopodobność-niemożliwość obserwacji-rejestracji obiektu UFO), zostały sfotografowane w otoczeniu pełnym intensywnych właściwie punktowych świateł i w dodatku przy długiej ekspozycji i elementach mocno odbijających światło takich jak maski aut, kałuże czy mokry chodnik –i są to faktyczne odblaski (refleksy światła) w obiektywie aparatu? – czy wreszcie bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś przypadkiem zrobił dwa zdjęcia rzeczywistych obiektów UFO niewidzialnych gołym okiem unoszących się na Pałacem ?(oczywiście były niewidzialne gołym okiem bo gdyby były widoczne to obserwacja ta byłaby masowa i pewnie mówili by o niej w tvn). Co jest bardziej prawdopodobne??
Teraz bardziej szczegółowo:
- „światła na niebie” mają taką samą odległość pomiędzy przeciwległymi światłami co lampy (to prawda, że z tego kąta nie widać identycznej konfiguracji pod tym samym kątem, choć w przypadku „białych świateł” i „białej” latarni ulicznej z lewej może pasować, nie wiem tego na pewno bo ten obszar jest prześwietlony). Pamiętajcie, nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności, a szczególnie takich !! ;
- „światła na niebie” mają taką samą barwę co latarnie uliczne;
- dlaczego jest to traktowane jako jeden obiekt skoro doskonale widoczne jest niebo pomiędzy światłami? Same światła obiektu są widoczne dla aparatu (powiedzmy w podczerwieni), a „kadłub” nie? Nie ma to sensu. Pomiędzy światłami na niebie jest pusta przestrzeń, tak samo jeśli chodzi o lampy (no OK. są ta jeszcze połączenia z masztem)

- kolorowy artefakt powstały koło świateł jest niczym innym jak abberacją chromatyczną powstałą w obiektywie (podstawowe kolory RGB tak jak piksele na matrycy)
- rozmazanie tejże abberacji wynika z krzywizny soczewek (im bliżej krawędzi zdjęcia-obiektywu wpada/załamuje się punktowe źródło światła tym bardziej jest ono rozmazane (nie jest punktowe tylko na kształt jajowatej plamki/kreski), szczególnie gdy mamy duży otwór przysłony jak w tym przypadku F/4. Obiektyw tego modelu aparatu ma małą średnicę i jest mocno upakowany szkłami – typowy mały kompakt. Oczywiście nie ma tu mowy o pryzmacie w aparacie i tym bardziej nie ma mowy o widmie światła

- co ważne „światła na niebie”, które są białe zrobiona na zdjęciu o czasie ekspozycji 1 sekunda w towarzystwie bliskiego silnego źródła światła (latarnia po lewej stronie – stąd barwa „obiektów”)
- drugie zdjęcie gdzie „obiekty” wydają się przygaszone zrobione z czasem ekspozycji 0.5 sekundy (o połowę krótszym niż poprzednie – dlatego „obiekty” są ciemniejsze) w dodatku już bez bliskiego białego silnego źródła świateł punktowych, są tylko one w oddali o barwie pomarańczowej (tak jak „obiekty”)
- jeśli chodzi o to że jeśli to jest odbicie to powinno ich być więcej – to nieprawda, gdyż nie znaczy to, że każda lampa będzie dawać swoje odbicie (dzisiejsze obiektywy minimalizują ilość i intensywność tego rodzaju odbić dlatego muszą zaistnieć odpowiednie warunki do powstania odbicia, tutaj zaistniały do powstania jednego). Choć jeśli dobrze się przypatrzeć na pionowym zdjęciu widać drugie odbicie bardzo słabe (także składające się z 5-6 świateł w konfiguracji sześcioboku) na przedłużeniu prawych-dolnych świetlnych „szpilek” z białej latarni po lewej stronie (odbicie jest tuż na lewą „dobudówką” Pałacu).
- trzeba pamiętać, że nie zawsze źródło światła które robi odblask/refleks w obiektywie aparatu jest widoczne na zdjęciu (przy tej ilości latarni w otoczeniu o konfiguracji sześciokątnej lamp jest bardzo ważne i niepomijalne).
Myślę, że w tym przypadku może wchodzić w grę bardziej skomplikowane odbicie jak np. po przez maskę auta czy kałuże, ale jest to znacznie mniej prawdopodobne niż zwykły bezpośredni blik w soczewkach aparatu.
To kilka szczegółów o których warto powiedzieć mówiąc o tych zdjęciach. Wg nich jest dla mnie pewne na 100% (bez pierzenia, że można mieć pewność tylko wtedy i w tamtym miejscu gdy robiono zdjęcia), że to są zwykłe odbicia które od lat i wielokrotnie mylone były z NOLami.(NLami). Proszę (autorów zdjęć, ludzi którzy analizują) o więcej sceptycyzmu i pokory. Jeśli coś jeszcze zauważę odnośnie tych zdjęć to dopiszę, Na razie jest to taka moja troszkę bardziej szczegółowa analiza (także zdroworozsądkowa). I jeszcze raz, pamiętajcie, że nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności szczególnie jeśli chodzi o ten przypadek (ta sama ilość świateł w „obiekcie” co w latarniach, ta Samoa konfiguracja, ta sama barwa).
Przywołane wcześniej zdjęcie z Rzeszowa jest także klasycznym odblaskiem

Zamieszczam linki do kopi zdjęć z moimi zaznaczeniami „obiektów” jak i słabszych innych odblasków.
http://mmfoto.za.pl/zdjecia_rozne/P1230043_2.jpg
http://mmfoto.za.pl/zdjecia_rozne/P1230056_.JPG
NIESAMOWITE REJESTRACJE OBIEKTÓW UFO - ZOBACZ: http://www.ufooverpoland.com
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
A , widzę, że już wcześniej ktoś zauważył dodatkowe odbicia na zdjęciach
, dopiero teraz przeczytałem wątek wstecz
. Analizę robiłem na surowo bez wcześniejszego czytania tematu. Proszę Was ludzie - to jest oczywiste, nie wciskajmy ciemnoty. A ten tzw znawca fotografii powinien się jeszcze wiele nauczyć...


NIESAMOWITE REJESTRACJE OBIEKTÓW UFO - ZOBACZ: http://www.ufooverpoland.com
Re: UFO nad Pałacem Kultury?
Kosmitek say
- „światła na niebie” mają taką samą odległość pomiędzy przeciwległymi światłami co lampy (to prawda, że z tego kąta nie widać identycznej konfiguracji pod tym samym kątem, choć w przypadku „białych świateł” i „białej” latarni ulicznej z lewej może pasować, nie wiem tego na pewno bo ten obszar jest prześwietlony). Pamiętajcie, nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności, a szczególnie takich !! ;
Lampy są wokól według świadka kwadratowe, dał zdjęcie, nie wiem czemu nie wstawiono
http://z1.przeklej.pl/prze483/9b4939970 ... 054jpg.jpg
- „światła na niebie” mają taką samą odległość pomiędzy przeciwległymi światłami co lampy (to prawda, że z tego kąta nie widać identycznej konfiguracji pod tym samym kątem, choć w przypadku „białych świateł” i „białej” latarni ulicznej z lewej może pasować, nie wiem tego na pewno bo ten obszar jest prześwietlony). Pamiętajcie, nie ma przypadków czy zbiegów okoliczności, a szczególnie takich !! ;
Lampy są wokól według świadka kwadratowe, dał zdjęcie, nie wiem czemu nie wstawiono
http://z1.przeklej.pl/prze483/9b4939970 ... 054jpg.jpg
[left][indent] [/indent][/left]