Poznałam go dopiero kiedy umarł

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: soudak040771 »

Cześć Pustak

Special for you



http://www.youtube.com/watch?v=t3CU4svdTXE
Pustak
Infrzak
Posty: 80
Rejestracja: czw lip 22, 2010 7:10 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: Pustak »

[quote name='soudak' post='81597' date='23 luty 2011 - 21:15']Cześć Pustak

Special for you



http://www.youtube.com/watch?v=t3CU4svdTXE[/quote]



Tresc nawet fajna. co do wokalu, nie moje rytmy i dlatego nie polubilem tej piosenki.

wole cos typu tych ktore wyslalem



Bardzo mila piosenka jest Broove - Heartbeats ( polecam posluchac na sluchawkach, efekt zaskakujacy)
do.be.love.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: jasny punkt »

[quote name='soudak' post='81597' date='23 luty 2011 - 20:15']Cześć Pustak

Special for you



http://www.youtube.com/watch?v=t3CU4svdTXE[/quote]



szkoda ze nie moge otworzyc tego linku ale to chyba tez jakies <amory> :D ,czyli rozkleily sie chlopaki na dobre.

Wroce moze troche do tematu??

od czasu kiedy zaczelam zwracac uwage na to co sie dzieje w okol mnie,wrocily dawne podobne momenty jakby na nowo.Zaczelam sie zastanawiac glebiej nad tematem Danuty,choc kilka razy pisalam ze nie wiele z tego rozumiem i tak jest.Zastanawia mnie w dalszym ciagu to gdzie wedruje moja dusza w moich snach skoro kilkakrotnie,mialam sny swiadome ale w miejscach mi nie znanych.

Nie wiem czy pamietacie jeszcze moja historie ale pisalam o kilku takich przypadkach

1)kiedy bylam nastolatka,snilo mi sie ze odnosilam moja zmarla siostre w <bezpieczne miejsce>..zastanawiam sie dlaczego i gdzie,poniewaz nigdy nie widzialam tego dziecka,zmarla kilka godzin po narodzinach a ja ze wzgledu na brak kontaktu z matka,nie wiedzialam nawet jak miala na imie az do ok 2 lat pozniej



2)moja matka zmarla 10 lat temu od tego czasu snila mi sie dwa razy tj ok roku po jej smieci i w ubieglym roku przed swietami ale wroce do tego pierwszego snu..

Bylysmy w jakims domu,po jednej stronie tego domu,byla sciana sloneczna,na lawce siedzieli ludzie o krorych wiedzialam ze juz nie zyja,nie mieli twarzy ale moglam powiedziec kim byli.Moja matka lezala na lozku w kuchni probowala wstac,ja nie pozwalalam jej wstac,mowiac ze nie moze juz wstac bo przeciez nie zyje.Ona mi na to ze zyje i czeka na Kazika(to moj zmarly wujek) w pewnym momencie wchodzi ten wujek do kuchni i zaczyna ze mna tanczyc na srodku tej kuchni.Byl w swoim wieku czyli 46 lat ale wygladal bardzo mlodo,swiezo i byl wypoczety,tanczac z nim zapytalam go jak mu tam jest...on usmiechnal sie do mnie i pokiwal przeczaco glowa,co mialo oznaczac ze nie moze mi powiedziec.Kiedy skonczyl taniec ze mna wzial moja matke z tego lozka i poszli w ta jasna czesc pokoju,matka snila mi sie tylko jeden raz pozniej kiedy moj syn za kilka dni po snie oznajmil mi o swojej chorobie.Matka obiecala mi w tym drugim snie ze wszystko jest pod kontrola,powiedziala tez ze inni procz mnie jej nie widza

.

3)trzy noce pod rzad snil mi sie moj przyjaciel na jego pogrzebie.W kaplicy bylo ciemno a na srodku stala trumna z jego cialem.Podchodzilam do tej trumny i za kazdym razem kiedy moglam juz zobaczyc jego w tej trumnie,lapal mnie za ramiona odwracal i wyprowadzal z tej kaplicy,tak jakby nie chcial bym widziala jego puste juz cialo

.

4)moja wycieczka <gdzies>gdzie spotykam mojego przyjaciela ale on mowi ze musimy porozmawiac TU bo on juz stad nie moze odejsc



5)moja wycieczka w piekna bezstresowa atmosfere,gdzie sa piekne kolory,ludzie mnostwo ludzi,poruszajacych sie ale nie za pomoca nog,jakby plywajacych czy latajacych?..nikt nie zwracal na mnie uwagi choc ocieralam sie o nich,moj przyjaciel zobaczywszy mnie wcale sie nie zdziwl na moj widok.



6)spotykam meza mojej przyjaciolki i ze zdziwieniem pytam co on TU robi skoro jeszcze zyje?!



Teraz zastanawiam sie gdzie ja wedruje??gdzie sa te miejsca w ktorych rozrozniam zywych i zmarlych??,jak ja sie tam przedostaje?? skad ja o nich wiem??
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: soudak040771 »

Teraz zastanawiam sie gdzie ja wedruje??gdzie sa te miejsca w ktorych rozrozniam zywych i zmarlych??,jak ja sie tam przedostaje?? skad ja o nich wiem??


Sen jest zawsze związany z odpoczynkiem ciała. Duch, w którym jest dusza nie musi odpoczywać i wykorzystuje tą sytuację... Może wtedy odwiedzać inne dusze i te , które nie posiadają ciała w tej rzeczywistości i te które je posiadają, ale też na chwile się uwolniły z tego OGRANICZNIKA jakim jest ciało. Ten ogranicznik jest jak gdyby więzieniem dla ducha. Ogranicza go tylko do tego wymiaru, z którym jest bezpośrednio związany. Nasz duch animuje ten ogranicznik, ale często chce się dosłownie ,,wyrwać'' z tego obowiązku. Wtedy właśnie jest na ,,chwilę'' sobą i może się przenieść w inny wymiar. Przeważnie zmarłe osoby będą Ci się jawić albo tak jak je ostatnio zapamiętałaś, albo będą wyglądać tak, jak one się z tym wyglądem najlepiej czuły. ..Bez twarzy'' jest symbolem tego, że też już nie mają ciał. Zawsze będziesz to wszystko rozróżniać, gdyż nie będziesz mieć ogranicznika i ,,na chwilę'' będziesz w innej rzeczywistości, która różni się innymi prawami. W tej rzeczywistości będziesz to wszystko wiedzieć, gdyż będziesz umiała odczytywać myśli i będziesz odbierać obrazy, które będą także przekazami.
Ostatnio zmieniony śr lut 23, 2011 7:34 pm przez soudak040771, łącznie zmieniany 1 raz.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: jasny punkt »

[quote name='soudak' post='81601' date='23 luty 2011 - 21:24']Sen jest zawsze związany z odpoczynkiem ciała. Duch, w którym jest dusza nie musi odpoczywać i wykorzystuje tą sytuację... Może wtedy odwiedzać inne dusze i te , które nie posiadają ciała w tej rzeczywistości i te które je posiadają, ale też na chwile się uwolniły z tego OGRANICZNIKA jakim jest ciało. Ten ogranicznik jest jak gdyby więzieniem dla ducha. Ogranicza go tylko do tego wymiaru, z którym jest bezpośrednio związany. Nasz duch animuje ten ogranicznik, ale często chce się dosłownie ,,wyrwać'' z tego obowiązku. Wtedy właśnie jest na ,,chwilę'' sobą i może się przenieść w inny wymiar. Przeważnie zmarłe osoby będą Ci się jawić albo tak jak je ostatnio zapamiętałaś, albo będą wyglądać tak, jak one się z tym wyglądem najlepiej czuły. ..Bez twarzy'' jest symbolem tego, że też już nie mają ciał. Zawsze będziesz to wszystko rozróżniać, gdyż nie będziesz mieć ogranicznika i ,,na chwilę'' będziesz w innej rzeczywistości, która różni się innymi prawami. W tej rzeczywistości będziesz to wszystko wiedzieć, gdyż będziesz umiała odczytywać myśli i będziesz dobierać obrazy, które będą także przekazami.[/quote]



powiem ci dlaczego zaczelam zastanawiac sie glebiej nad tym tematem

W 1982 roku we wrzesniu urodzilam synka,byl chorowity i duzo lezal w szpitalu.Tak tez bylo w wigilje tamtego roku..nigdy nie nosze czerni,ale wtedy w ta wigilje ubralam sie w czarna suknie,moja babka az sie przezegnala jak zobaczyla mnie w tym kolorze...bylam u mojego maluszka w szpitalu wczesniej przed kolacja,pokazano mi go przez szybe,takie malenstwo ze ledwo go widzialam...lekarz powiedzial ze stan sie poprawil..wrocilam do domu i zaczelismy kolacje wigilijna...ok 22.30 rozlegl sie dzwonek u drzwi,polecialam jak strzala otwierac..w drzwiach stal sanitariusz i wojskowy patrol..(godzina policyjna)

sanitariusz oznajmil ze dziecko przewozone jest do szitala wojewodzkiego w stanie krytycznym...w momencie kiedy dojezdzalismy do wejsciwa w szpitalu..wywozili alurat mojego synka,na jego ciele byla tylko maszyneria i mnostwo rurek i aparatow...jechalismy karetka 100 km,w pewnym momencie uslyszalam pisk i linije cigla na monitorze...to byl chyba najnieszczesliwszy moment w moim zyciu..wtedy przeklinalam Boga,winiac go za wszystko,pytajac po co mu moje dziecko,pytalam czy jest sadysta ze lubi patrzec na ludzki bol i cierpienie...

Pisze dlatego ze..moj przyjaciel sni mi sie jak juz kiedys mowilam w atmosferze rodzinnej,jestesmy rodzina od jakiegos czasu jest z nami male dzieciatko....nie wiedze twarzy ani Darka ani mojego synka ale wiem ze sa razem i mysle ze znalazl mojego maluszka
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: soudak040771 »

To bardzo wzruszająca historia....

Zaufaj swojej intuicji, która bezpośrednio wychodzi z Twojej duszy. Jeżeli czujesz, że są razem, to tak właśnie jest... Pierwsza myśl, pierwsze odczucie jest głosem Twojej duszy, który nazywasz intuicją...
Ostatnio zmieniony śr lut 23, 2011 8:01 pm przez soudak040771, łącznie zmieniany 1 raz.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: jasny punkt »

[quote name='soudak' post='81605' date='23 luty 2011 - 21:52']To bardzo wzruszająca historia....

Zaufaj swojej intuicji, która bezpośrednio wychodzi z Twojej duszy. Jeżeli czujesz, że są razem, to tak właśnie jest... Pierwsza myśl, pierwsze odczucie jest głosem Twojej duszy, którą nazywasz intuicją...[/quote]



wiesz ze zajmuje mi to troche czasu ale zaskakuje i wlasnie wczoraj po ktoryms z kolei snie tego typu,gdzie trzymalam ta malutka dziecine na rekach i calowalam wszedzie,czulam ze jest moja...wiem ze moze to wydawac sie jako powrot starych emocji ale tamte emocje dawno zostaly wyplakane i zniweczone..teraz pojawil sie moj przyjaciel z malym szkrabem a jak pamietasz nie bylismy nigdy para ani ja nie planuje zadnego dzidziusia a jezeli chodzi o wplyw dnia na sny,to moge tylko powiedziec ze absolutnego zwiazku nie ma.To co jest zaskakujace to to ze sen sni mi sie tak dlugo az do momentu kiedy dobrze go zinterpretuje....

I wiem chyba dlaczego Darek nie chce odejsc...nie do konca wszystko jest zalatwione...

Znak..jasny punkt i guzik w ten wieczor kiedy zmarl..zamykac wszystko na ostatni guzik...
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: soudak040771 »

Jeżeli jakikolwiek sen, przyśni nam się co najmniej dwa razy, to jest on dla nas niezmiernie ważny.

Symbole i ich interpretacja są drogą do naszego wnętrza, do naszej duszy. A właśnie poprzez interpretacje symboli rozwijamy się duchowo. To bezpośrednie wskazanie na główny cel, dla którego tutaj wszyscy jesteśmy. Np. prawdziwe kręgi zbożowe są zrobione przez Istoty Wyższe. Ich zadaniem-celem, dla którego powstały jest wskazanie na symbole dla większej liczby osób, zinterpretowanie ich, a poprzez to znalezienie drogi do samego siebie, do swojego wnętrza. Tak samo jest ze snami, tylko na mniejszą skalę, gdyż one ograniczają się do jednej osoby śniącej.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: jasny punkt »

[quote name='soudak' post='81608' date='23 luty 2011 - 22:18']Jeżeli jakikolwiek sen, przyśni nam się co najmniej dwa razy, to jest on dla nas niezmiernie ważny.

Symbole i ich interpretacja są drogą do naszego wnętrza, do naszej duszy. A właśnie poprzez interpretacje symboli rozwijamy się duchowo. To bezpośrednie wskazanie na główny cel, dla którego tutaj wszyscy jesteśmy. Np. prawdziwe kręgi zbożowe są zrobione przez Istoty Wyższe. Ich zadaniem-celem, dla którego powstały jest wskazanie na symbole dla większej liczby osób, zinterpretowanie ich, a poprzez to znalezienie drogi do samego siebie, do swojego wnętrza. Tak samo jest ze snami, tylko na mniejszą skalę, gdyż one ograniczają się do jednej osoby śniącej.[/quote]





natchnelam sie dzis na dos dlugi reportaz o NDE,bardzo mnie zaciekawil i mysle ze choc trwa prawie godzine,to jednak warto poswiecic ten czas,oczywiscie mysle tu o tych,ktorzy sa szczerze zainteresowani tematem.



http://video.google.com/videoplay?docid=21810613207786382#
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

Post autor: soudak040771 »

natchnelam sie dzis na dos dlugi reportaz o NDE,bardzo mnie zaciekawil i mysle ze choc trwa prawie godzine,to jednak warto poswiecic ten czas,oczywiscie mysle tu o tych,ktorzy sa szczerze zainteresowani tematem.


Tak, to rzeczywiście ciekawy temat. Jednak bardziej ciekawe są książki. To, co jest w nim najważniejsze to stwierdzenie, że nie ważne są nasze wszelkie zasługi, ale ważne są te wszystkie z pozoru małe incydenty, gdzie w jakiś sposób pomagamy innym.
Zablokowany

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”