Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
perunvit
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 11:52 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Post autor: perunvit »

W Twojej odpowiedzi na mój poprzedni post muszę Ci oddać Andrzeju, że piszesz sensownie i co najważniejsze zrozumiale. Bardzo się to chwali!





Jest w tym co piszesz dużo logiki, więc zagadnienie zdaje się być rozwiązane. Oczywiście – cieszy mnie to, ale jednocześnie frapuje fakt, iż taki nadajnik mam w pobliżu. Czy nie wpływa on negatywnie na żywe organizmy, na sprzęt elektroniczny?*** Osobiście nie zauważyłem żadnych odchyłów od umownie przyjętej normy, a i swego rodzaju kredyt zaufania do norm i przepisów udzielam. Mimo to, ziarno niepewności istnieje.





W kwestii pomieszczenia, a konkretnej podłogi to jest drewniana – parkiet. Nie ma wykładzin i dywanów (poza skromnych rozmiarów dywanem obok łóżka, ale to ok. 4 metrów od lunety). Tak się jednak zastanawiam, czy sam statyw, a właściwie to trzy statywy (ułożone w „piramidkę”: największy od lunety, nieco mniejszy pod nim – fotograficzny, oraz mini statyw foto na samym dole) nie tworzą czegoś w rodzaju kondensatora. Do tego bardzo bliskie sąsiedztwo lunety i tych statywów od spadzistego dachu właśnie od strony nadajnika…



Wilgotność w pomieszczeniu, nie tylko w moim pokoju, ale wszystkich pomieszczeń na piętrze jest bardzo licha. Swego czas myślałem nawet o nawilżaczu, ale nie takim na grzejniki, bo nie zda raczej egzaminu z racji wielkości pokoju. Póki co na wiosnę i lato nie ma to sensu, ale jak zacznie się sezon grzewczy, kiedy okna nie będą przez większą część dnia otwarte będę musiał w nawilżacz zainwestować.





Na marginesie tylko (przepraszam za OT), to fajnym i ładnym elementem architektury wnętrza jest spadzisty dach z dwóch stron. Jednak w czasie fali upałów, kiedy "powietrze stoi" nie życzę nikomu regularnej temperatury na poziomie 30 stopni i więcej (rekord 35.8).



Póki co więcej zdarzeń z osłonką nie miało miejsca. Innych sytuacji również nie doświadczyłem, poza wieczorno/nocnym pojedynczym „stukaniem” z okolic dachu. Wiadomym wydaje się jednak, że to na skutek różnic temperatury, bowiem dni mamy wybitnie słoneczne (przynajmniej u mnie), a noce nadal dość chłodne, więc dach rozpręża się i kurczy.





Podobnie, póki co nie doszło do odgłosu „skręcania się” belek nośnych. Nie mniej jednak, jeśli się pojawią będę potrafił nazwać już to zjawisko, dzięki Tobie oczywiście :)



Pozdrawiam!



*** na PW wysłałem Ci wiadomość. Jeśli znajdziesz chwilę czasu będę wdzięczny.
Awatar użytkownika
PASTOR
Infranin
Posty: 207
Rejestracja: wt lut 01, 2011 8:08 am
Kontakt:

Re: Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Post autor: PASTOR »

Bardzo często jak badalismy pseudo nawiedzone miejsca to rozwiązanie było bardzo proste...oddziaływanie cieków wodnych(mają ogromny wpływ na dziwne zjawiska) oraz silne pole magnetyczne, najcześciej przy przekaznikach radiowo-tv Pole magnetyczne potrafi wywolac niesamowite halucynacje...Ale owszem niektóre miejsca coś wyróżnia...coś czego nie da się wytłumaczyć racjonalnie.
[left][indent] [/indent][/left]
perunvit
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 11:52 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Post autor: perunvit »

Witam. Przepraszam, że nie udzielałem się ostatnio w temacie, który jako taki nie został zamknięty.



Rozmawiałem z Andrzejem 58 na PW, i wysnuł On ciekawą i racjonalną hipotezę przyczyny zachodzących (nadal) zdarzeń. Jako, że rozmowa miała charakter prywatny, w którym podałem lokalizację +/- mojego domu, jak i okolicy i paru innych detali, to wybaczcie – nie przedstawię jej w całości.



Jak już wspomniałem we wcześniejszych postach, w niedużej odległości od mojego domu znajduje się była stacja zagłuszania RWE. Zostało to jednak poddane w wątpliwość, czy takiemu przeznaczeniu służyła, ale jedno jest pewne (co sprawdziłem) jest to teren ogrodzony, pilnowany i nadal (na to wygląda) wykorzystywany do bliżej nieokreślonych działań. Nie jest to jednak nadajnik/przekaźnik radiowy czy telewizyjny.



Skłaniam się ku takiemu wytłumaczeniu, iż istniejąca wieża i stacja może oddziaływać na mój dom i otoczenie. Jednak są to na tyle spektakularne (troszkę przesadne określenie, ale na pewno nie zwyczajne) czasem zdarzenia, że niełatwo przejść z tym do porządku dziennego. Nie chodzi tu o same zjawisko spadania osłonek, dźwięków dochodzących z dachu itp., co o same oddziaływanie – jeśli takowe jest związane z wieżą. Chodzi mi bardziej o wpływ, jaki może to wywierać na organizmy żywe. Po sobie nie widzę zachodzących zmian, nie miewam halucynacji, sypiam względnie dobrze (choć potwornie długo czasu mi trzeba aby się wyspać) jednak jakiś dyskomfort psychiczny można odczuwać, jeśli występują takie oddziaływania.



Tematu nie zamykam. Porozmawiam z Andrzejem i jeśli zechce to podzieli się swoją opinią na ten temat, a ja ze swojej strony myślę, że jestem skłonny zamieścić screen z mapy satelitarnej na okolicę i ową stację z wieżą.





Myślę, że wkrótce do wątku wrócimy.





P.S. PASTOR – wątpię w oddziaływanie cieków czy żył wodnych. Nie były wprawdzie prowadzone badania radiestezyjne, ale energia geopatyczna oddziaływałaby też na inne sposoby, włączając w to ogólne samopoczucie, czy nawet zdrowie. Nie ma to miejsca. Zachodzą tylko te zjawiska, które opisałem. Jedne miały miejsce raz, inne zaś występują w miarę regularnie.





Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr maja 11, 2011 10:58 am przez perunvit, łącznie zmieniany 1 raz.
robertcb
Infranin
Posty: 270
Rejestracja: śr lis 11, 2009 6:52 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Post autor: robertcb »

Skąd u Was sceptycyzm w tej sprawie?



takie zjawiska są faktem.
Zapraszam na moją stronę - poradnik - w całości poświęconą tematyce CB radio.

<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony dom okiem mieszkańca-sceptyka...

Post autor: Andrzej 58 »

Troszeczkę historii w temacie zastosowniu kondensatorów o wysokich potęcjałach.Pozwala to na powiązanie dachu perunvita i bliskiego nadajnika z efektami ,które mają tam miejsce.

http://www.gwiazdy.com.pl/component/conten...-antygrawitacji
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”