Jest w tym co piszesz dużo logiki, więc zagadnienie zdaje się być rozwiązane. Oczywiście – cieszy mnie to, ale jednocześnie frapuje fakt, iż taki nadajnik mam w pobliżu. Czy nie wpływa on negatywnie na żywe organizmy, na sprzęt elektroniczny?*** Osobiście nie zauważyłem żadnych odchyłów od umownie przyjętej normy, a i swego rodzaju kredyt zaufania do norm i przepisów udzielam. Mimo to, ziarno niepewności istnieje.
W kwestii pomieszczenia, a konkretnej podłogi to jest drewniana – parkiet. Nie ma wykładzin i dywanów (poza skromnych rozmiarów dywanem obok łóżka, ale to ok. 4 metrów od lunety). Tak się jednak zastanawiam, czy sam statyw, a właściwie to trzy statywy (ułożone w „piramidkę”: największy od lunety, nieco mniejszy pod nim – fotograficzny, oraz mini statyw foto na samym dole) nie tworzą czegoś w rodzaju kondensatora. Do tego bardzo bliskie sąsiedztwo lunety i tych statywów od spadzistego dachu właśnie od strony nadajnika…
Wilgotność w pomieszczeniu, nie tylko w moim pokoju, ale wszystkich pomieszczeń na piętrze jest bardzo licha. Swego czas myślałem nawet o nawilżaczu, ale nie takim na grzejniki, bo nie zda raczej egzaminu z racji wielkości pokoju. Póki co na wiosnę i lato nie ma to sensu, ale jak zacznie się sezon grzewczy, kiedy okna nie będą przez większą część dnia otwarte będę musiał w nawilżacz zainwestować.
Na marginesie tylko (przepraszam za OT), to fajnym i ładnym elementem architektury wnętrza jest spadzisty dach z dwóch stron. Jednak w czasie fali upałów, kiedy "powietrze stoi" nie życzę nikomu regularnej temperatury na poziomie 30 stopni i więcej (rekord 35.8).
Póki co więcej zdarzeń z osłonką nie miało miejsca. Innych sytuacji również nie doświadczyłem, poza wieczorno/nocnym pojedynczym „stukaniem” z okolic dachu. Wiadomym wydaje się jednak, że to na skutek różnic temperatury, bowiem dni mamy wybitnie słoneczne (przynajmniej u mnie), a noce nadal dość chłodne, więc dach rozpręża się i kurczy.
Podobnie, póki co nie doszło do odgłosu „skręcania się” belek nośnych. Nie mniej jednak, jeśli się pojawią będę potrafił nazwać już to zjawisko, dzięki Tobie oczywiście

Pozdrawiam!
*** na PW wysłałem Ci wiadomość. Jeśli znajdziesz chwilę czasu będę wdzięczny.