Czy Bóg jest kosmitą?
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
[quote name='Lukass' post='36437' date='wto, 15 lip 2008 - 14:07']Myślę, że o wszystkim przekonamy się w 2012, gdy "sprawiedliwi ze statku kosmicznego" nas odwiedzą.[/quote]
Też sądzę, że 2012 rok to rok zetknięcia się 2 podobnych(a za razem odmiennych pod wieloma względami) cywilizacji. Lecz co nam z tego, przecież gdy nas odwiedzą ludzi ogarnie strach i panika, ludzie odrzucają wszystko co inne, nie zdziwiłbym się gdyby ludzie zaatakowali przybyszy. Po za tym, zna ktoś język obcych? Bo ja nie, nie znam również ogólnowszechświatowego sposobu komunikacji ;P więc co nam z tego, że nas odwiedzą?
Też sądzę, że 2012 rok to rok zetknięcia się 2 podobnych(a za razem odmiennych pod wieloma względami) cywilizacji. Lecz co nam z tego, przecież gdy nas odwiedzą ludzi ogarnie strach i panika, ludzie odrzucają wszystko co inne, nie zdziwiłbym się gdyby ludzie zaatakowali przybyszy. Po za tym, zna ktoś język obcych? Bo ja nie, nie znam również ogólnowszechświatowego sposobu komunikacji ;P więc co nam z tego, że nas odwiedzą?
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Wg mnie Bóg to tylko słowo, mające jedno znaczenie, lecz poddające się wielu interpretacjom. Ludzie próbują jakoś nazwać to, dzięki czemu powstał wszechświat, ludzkość, umysł itd. Stąd tyle religii i wierzeń...
Nie jest nowością stwierdzenie, że nasza cywilizacja powstała dużo wcześniej, niż się oficjalnie szacuje i była odwiedzana przez obce cywilizacje. Stwierdzenie, że Bóg jest kosmitą jest trochę nie na miejscu, ale szalona jest dopiero wiara w to, że Bóg nas kocha, a tyle zła dzieje się na świecie (np. wojny, terroryzm, głód) tłumacząc to tym, że poddaje nas Próbie...
Inni twierdzą, że jest nim dosłownie ten Bóg opisany w Biblii, jeszcze inni widzą Bogów w siłach przyrody, dla naukowców Bogiem jest Teoria wielkiego wybuchu.
Kim- lub Czym- kolwiek jest i o ile istnieje, myślę, że raczej się tego nie dowiemy. Szukając odpowiedzi przeglądając wszystkie ludzkie wierzenia da nam tyle przeróżnych odpowiedzi, że tylko się w tym wszystkim pogubimy.
Szanuję ludzi wierzących, symbole religijne, ale największy szacunek czuję do ludzi, którzy zastanawiali się nad ich wyznaniem, czy ich wiara ma jakiś sens. I mimo wszystkich ataków na ich wyznanie, paradoksów i niezgodności w nich zawartych wciąż wierzą (bo w sumie o to chodzi, albo wierzysz, że tak jest i nikt Cię do tego nie zrazi, albo nie wierzysz, mimo, że jest to bardzo przekonujące). Swoją droga mało jest takich ludzi, przynajmniej ja znam tylko kilku. Większość ślepo wierzy w to, co jest im wmawiane i jak ktoś powiedział: W dużej ilości przypadków ateiści lepiej znają Pismo Święte od Katolików.
Jako wniosek przedstawię aforyzm pewnego kontrowersyjnego psychologa: "Think for yourself, question authority." (Myśl samodzielnie, nie bój się zadawać pytań).
P.S. Nie bierzcie sobie tego do serca. To są przecież tylko moje przemyślenia, którymi chciałem się podzielić
Nie jest nowością stwierdzenie, że nasza cywilizacja powstała dużo wcześniej, niż się oficjalnie szacuje i była odwiedzana przez obce cywilizacje. Stwierdzenie, że Bóg jest kosmitą jest trochę nie na miejscu, ale szalona jest dopiero wiara w to, że Bóg nas kocha, a tyle zła dzieje się na świecie (np. wojny, terroryzm, głód) tłumacząc to tym, że poddaje nas Próbie...
Inni twierdzą, że jest nim dosłownie ten Bóg opisany w Biblii, jeszcze inni widzą Bogów w siłach przyrody, dla naukowców Bogiem jest Teoria wielkiego wybuchu.
Kim- lub Czym- kolwiek jest i o ile istnieje, myślę, że raczej się tego nie dowiemy. Szukając odpowiedzi przeglądając wszystkie ludzkie wierzenia da nam tyle przeróżnych odpowiedzi, że tylko się w tym wszystkim pogubimy.
Szanuję ludzi wierzących, symbole religijne, ale największy szacunek czuję do ludzi, którzy zastanawiali się nad ich wyznaniem, czy ich wiara ma jakiś sens. I mimo wszystkich ataków na ich wyznanie, paradoksów i niezgodności w nich zawartych wciąż wierzą (bo w sumie o to chodzi, albo wierzysz, że tak jest i nikt Cię do tego nie zrazi, albo nie wierzysz, mimo, że jest to bardzo przekonujące). Swoją droga mało jest takich ludzi, przynajmniej ja znam tylko kilku. Większość ślepo wierzy w to, co jest im wmawiane i jak ktoś powiedział: W dużej ilości przypadków ateiści lepiej znają Pismo Święte od Katolików.
Jako wniosek przedstawię aforyzm pewnego kontrowersyjnego psychologa: "Think for yourself, question authority." (Myśl samodzielnie, nie bój się zadawać pytań).
P.S. Nie bierzcie sobie tego do serca. To są przecież tylko moje przemyślenia, którymi chciałem się podzielić
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
grengis - Bardzo podoba mi się to co napisałeś. O Bogu rozmawialiśmy już setki razy więc w sumie można pokusić się już o małe podsumowania i wnioski. Niejednokrotnie starałem się już oddzielać wiarę od religii z różnymi skutkami. Pamiętajmy że religia służy przede wszystkim ludziom do kontrolowania mas i wprowadzenia ładu i porządku, a przede wszystkim celu i lęku przed karą boską po śmierci.
To czym lub kim jest Bóg zależy tylko od Nas. W g mnie musi istnieć by wszystko miało sens, być może faktycznie ta boża iskierka przemieniła materię nieożywioną w organiczną, być może ta iskierka jest źródłem ewolucji... itd...
Błędne utożsamianie boga z postacią może prowadzić nas do ślepych zaułków pojmowania.
Myślę że wiele prawdy jest w stwierdzeniu że Bóg jest wszędzie - być może Bóg jest świadomością wszechświata - żywą energią która przenika galaktyki - stąd wszyscy my - mając w sobie tę energię jesteśmy częścią kosmosu ale także jesteśmy częścią Boga
To czym lub kim jest Bóg zależy tylko od Nas. W g mnie musi istnieć by wszystko miało sens, być może faktycznie ta boża iskierka przemieniła materię nieożywioną w organiczną, być może ta iskierka jest źródłem ewolucji... itd...
Błędne utożsamianie boga z postacią może prowadzić nas do ślepych zaułków pojmowania.
Myślę że wiele prawdy jest w stwierdzeniu że Bóg jest wszędzie - być może Bóg jest świadomością wszechświata - żywą energią która przenika galaktyki - stąd wszyscy my - mając w sobie tę energię jesteśmy częścią kosmosu ale także jesteśmy częścią Boga
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
No właśnie,też uważam że istota pod nazwą Bóg to nie osoba o której mówią religie.W naszej chrześcijańskiej przedstawiana jest oczywiście płci męskiej - nie tylko w tej religii-i stosuje politykę marchewki i bata.Już jako dziecko czytając Biblię z przerażeniem stwierdziłem,że coś tu nie gra.Po potopie Bóg stwierdził,że już nie będzie ludzi topić,tak jakby mial wyrzuty sumienia.A gdzie doskonałośc i bezwarunkowa miłosć?Skłaniam sie bardziej do przedstawienia ISTOTY z buddyjskiego punktu widzenia.Jest nią przestrzeń.Ta przestrzeń jest inteligencją z której wszystko powstaje i w którą sie wszystko rozpuszcza i jest jedynym elementem nie podlegającym zmianom.Buddyści dokładnie sami nie wiedzą co napędza "wiatry karmy".Z punktu widzenia Tao,na początku była jednosć,całość,która zaczęła się dzielić.Wskutek podziałów powstał dualizm i z tym związane poczucie odrębności,o której religie wschodu mówią maya,iluzja.W dalszym ciągu pozostajemy w jedności ze wszystkim co jest, nie będąc tego świadomym aż do momentu przebudzenia i wyzwolenia."Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej,będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę,a prawda was wyzwoli" ."Ja i mój ojciec jedno jesteśmy" J.Chrystus.Buddyzm Bon mowi o nierozdzielności pustki i przestrzeni.
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Oczywiście Pantanal, co więcej nawet dzisiaj patrząc na wyczyny magików, można by odnieść wrażenie, że posiadają nadludzkie umiejętności i boskie moce. Wszyscy jednak wiemy, że to iluzja, połączenie pomysłowości człowieka z jego technologią.
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Może nie tyle co straszyć swoim prawdziwym wyglądem, co po prostu ludzki umysł nie ma takiej funkcji rozpoznawania takiego obrazu, nie jest w stanie zaszufladkowac i nadać mu odpowiedniej formy. I tu może okazać się ponad to, jak najbardziej prawdziwość słów, które ja usłyszałam, że to nawet my nie tak wygladamy jak się widzimy "zobaczysz dopiero jak ty będziesz wygladać, a jak ona"... Wyobraźcie sobie, jak wielki wpływ na widzenie ma ogarniecie swoim pojmowaniem danego obiektu i jak przemienia się w nim to co jesteśmy w stanie przyjąć za możliwe, a co za niemozliwe, które to skutecznie wypiera istniejące..
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Natrafiłem na to forum przypadkiem. Poruszono tu wiele ciekawych kwestii.
Uważam, że Bóg to wyższa inteligencja (inteligencja pozaziemska), może być nazwana inteligencją kosmiczną, której nie jesteśmy w stanie pojąć i zrozumieć do końca, oparta
na podstawowych wartościach jakim jest dobro, miłość.
Boga należy utożsamiać również ze słowem wiedza. Bóg "wychodzi" ze słowa wiedza.
Mamy rok 2012, nasz rozwój w wielu dziedzinach życia na przestrzeni ostatnich stu lat był ogromny, wiec pomyślmy jacy bedziemy za kilkaset lat czy nie bedziemy posiadali wiedze tak wielką ze np. bedziemy się mogli poruszać w czasie i odwiedzać ziemię do np. 2000 lat pne.
Bardzo trafnie określił M4K: "Istniejemy aby wszechświat doświadczył sam siebie."
Dlaczego nie jesteśmy w stanie zrozumieć w pełni zamiarów Boga, dlaczego mamy tyle wątpliwości, gdyż jesteśmy na innym, znacznie niższym poziomie rozwoju (nie obrażając nikogo).
W nasza cywilizacji jest zbyt wiele zła, zakłamania i niedoskonałości.
Cywilizacje budowane na wojnach, przemocy, korupcji nie są w stanie przetrwać.
Tylko cywilizacja oparta na miłości i wartości jaką jest dobro ma rację bytu.
Dlaczego niektórzy twierdzą, że Bóg nie ingeruje w życie na ziemi. Odpowiedź znajduje się powyżej, ponadto człowiek otrzymał wolną wolę i ingerencja Boga w postępowanie człowieka była by sprzeczna z pierwtnym planem stworzenia "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi" (Rdz. 1,28)...
Uważam, że Bóg to wyższa inteligencja (inteligencja pozaziemska), może być nazwana inteligencją kosmiczną, której nie jesteśmy w stanie pojąć i zrozumieć do końca, oparta
na podstawowych wartościach jakim jest dobro, miłość.
Boga należy utożsamiać również ze słowem wiedza. Bóg "wychodzi" ze słowa wiedza.
Mamy rok 2012, nasz rozwój w wielu dziedzinach życia na przestrzeni ostatnich stu lat był ogromny, wiec pomyślmy jacy bedziemy za kilkaset lat czy nie bedziemy posiadali wiedze tak wielką ze np. bedziemy się mogli poruszać w czasie i odwiedzać ziemię do np. 2000 lat pne.
Bardzo trafnie określił M4K: "Istniejemy aby wszechświat doświadczył sam siebie."
Dlaczego nie jesteśmy w stanie zrozumieć w pełni zamiarów Boga, dlaczego mamy tyle wątpliwości, gdyż jesteśmy na innym, znacznie niższym poziomie rozwoju (nie obrażając nikogo).
W nasza cywilizacji jest zbyt wiele zła, zakłamania i niedoskonałości.
Cywilizacje budowane na wojnach, przemocy, korupcji nie są w stanie przetrwać.
Tylko cywilizacja oparta na miłości i wartości jaką jest dobro ma rację bytu.
Dlaczego niektórzy twierdzą, że Bóg nie ingeruje w życie na ziemi. Odpowiedź znajduje się powyżej, ponadto człowiek otrzymał wolną wolę i ingerencja Boga w postępowanie człowieka była by sprzeczna z pierwtnym planem stworzenia "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi" (Rdz. 1,28)...
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Uważam, że Bóg to wyższa inteligencja (inteligencja pozaziemska), może być nazwana inteligencją kosmiczną, której nie jesteśmy w stanie pojąć i zrozumieć do końca, oparta
na podstawowych wartościach jakim jest dobro, miłość.
Odpowiedź znajduje się powyżej, ponadto człowiek otrzymał wolną wolę i ingerencja Boga w postępowanie człowieka była by sprzeczna z pierwtnym planem stworzenia "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi"
dysonans ,dobro a'la człowiek nie jest tożsame z dobrem istot żywych ,idźcie i mnóżcie się , to oznacza skurczenie sie przestrzeni życiowej dla innych dzieł Boga ,które skazane są tym samym na wymarcie.
A to oznacza ,że nie ma czegoś takiego jak dobro obiektywne ,dobro jest tylko subiektywnym odczuciem.
Pozatym Bóg jako UNIWERSUM nie mógł nic powiedziec komukolwiek ,jesli powiedział i jest to cytowane ,to na pewno nie są to słowa Boga .Jedynym powodem takiego stwierdzenia mogła być chęc zwiekszenia swojego inwentarza przez hodowce. Troche brutalne stwierdzenie .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
deja vu napisał:
''Cywilizacje budowane na wojnach, przemocy, korupcji nie są w stanie przetrwać.
Tylko cywilizacja oparta na miłości i wartości jaką jest dobro ma rację bytu.''
Takie myślenie jest bardzo naiwne, dziecinnie naiwne. Natura preferuje najsilniejszych, przeżywa najsilniejszy, tak jest na Ziemi i tak będzie wszędzie, w każdym zakątku kosmosu. Prawa natury nie oszukasz, silniejszy żeruje na słabszym, tak było, jest i będzie. Na Ziemi nie ma żadnego żywego organizmu, który nie wykorzysta nadarzającej się okazji skorzystania z dorobku słabszego. Cywilizacja budowana na wojnie i przemocy ma największe szanse na przetrwanie w agresywnym środowisku. Warunek jest jeden, nie może przesadzić z agresją względem własnego gatunku. Pozostaje jeszcze kwestia różnic w zaawansowaniu technicznym, kto ma lepsze, doskonalsze narzędzia ''środki'' zagłady. Kwestie moralne -religia- ma drugorzędne znaczenie, skoro nadal cywilizacja ludzka istnieje to znaczy, że na nas ''żerują'' stanowimy dla nich ważny zasób. Możliwe, że nasz świat i my sami stanowimy już własność, lob część którejś kosmicznej rasy\ras, i to nas chroni przed zagładą. Gdyby nie to, inni dawno by nas wytępili, a świat, na którym żyjemy zajęli.
Profesor Stephen Hawking jeden z największych umysłów naszych czasów potrzebował kilku dekad i doświadczenia ciężką i wyniszczającą chorobą, aby wydedukować, że Boga nie ma, nie był i nie jest on potrzebny do powstania i dalszej kreacji wszechświata.
Nie będę spekulował kiedy i czy w ogóle inni ludzie dojdą do tego wniosku. Wygodniej jest wierzyć- wiedza to ciężka praca.
''Religia powstała w chwili, gdy pierwszy kłamca spotkał pierwszego idiotę''
Pytanie kto był tym kłamcą, a kto pozostał biednym idiotą.
''Cywilizacje budowane na wojnach, przemocy, korupcji nie są w stanie przetrwać.
Tylko cywilizacja oparta na miłości i wartości jaką jest dobro ma rację bytu.''
Takie myślenie jest bardzo naiwne, dziecinnie naiwne. Natura preferuje najsilniejszych, przeżywa najsilniejszy, tak jest na Ziemi i tak będzie wszędzie, w każdym zakątku kosmosu. Prawa natury nie oszukasz, silniejszy żeruje na słabszym, tak było, jest i będzie. Na Ziemi nie ma żadnego żywego organizmu, który nie wykorzysta nadarzającej się okazji skorzystania z dorobku słabszego. Cywilizacja budowana na wojnie i przemocy ma największe szanse na przetrwanie w agresywnym środowisku. Warunek jest jeden, nie może przesadzić z agresją względem własnego gatunku. Pozostaje jeszcze kwestia różnic w zaawansowaniu technicznym, kto ma lepsze, doskonalsze narzędzia ''środki'' zagłady. Kwestie moralne -religia- ma drugorzędne znaczenie, skoro nadal cywilizacja ludzka istnieje to znaczy, że na nas ''żerują'' stanowimy dla nich ważny zasób. Możliwe, że nasz świat i my sami stanowimy już własność, lob część którejś kosmicznej rasy\ras, i to nas chroni przed zagładą. Gdyby nie to, inni dawno by nas wytępili, a świat, na którym żyjemy zajęli.
Profesor Stephen Hawking jeden z największych umysłów naszych czasów potrzebował kilku dekad i doświadczenia ciężką i wyniszczającą chorobą, aby wydedukować, że Boga nie ma, nie był i nie jest on potrzebny do powstania i dalszej kreacji wszechświata.
Nie będę spekulował kiedy i czy w ogóle inni ludzie dojdą do tego wniosku. Wygodniej jest wierzyć- wiedza to ciężka praca.
''Religia powstała w chwili, gdy pierwszy kłamca spotkał pierwszego idiotę''
Pytanie kto był tym kłamcą, a kto pozostał biednym idiotą.
Re: Czy Bóg jest kosmitą?
Nie mogę wiele dodać bo tak już jest że trzeba coś jeść żeby przetrwać, w ekstremalnych warunkach zostaje skonsumowany nawet osobnik z własnej nory żeby tylko pozostali mogli przetrwać.
Ktoś kiedyś stwierdził że Bóg może być obecnie tylko obserwatorem.
Mogę się z tym zgodzić, czemu nie?. Nie ma co obwiniać Boga za to co się tutaj teraz i 60 lat temu na Ziemi działo i dzieje. Przecież to wszystko tylko przez wolę niektórych osobników. Bóg dał nam rozum iobserwuje jak go używamy.
To nie jego wina że prowadzimy wojny, to my tak chcemy.
To nie jego wina że na świecie umierają ludzi z głodu gdy tymaczasem bogare państwa wyrzucają codziennie tysiące ton pożywienia na śmietnik, to nie jego wina, to my tak robimy.
To nie jego wina że w imię Boga ludzie mordują się na wzajem, to główne głowy religii nakazywały że takiego słowa użyję "nawracania bezbożnych". Paradoksem jest że w wszystkich religiach mówi się o miłości do bliżniego bo tak kazał Bóg, jednocześnie wysyła się wojska by bliżnich mordować.
Hmm za co można jeszcze Boga obwinić?, aha, często się słyszało coś takiego "a widzisz, to masz za to , Bóg cię pokarał".
Arek wspomniał o p. Hawking. Zawsze mnie intrygowało dlaczego on jest tak zawzięty żeby pokazać że Boga nie ma. Kiedyś wypowiadała się jego żona (eks żona?) że Hawking nigdy nie pogodził się z tym że już od tak młodego wieku choruje i jest przypięty do wózka, za chorobę winił Boga który jednym daje zdrowie a innym kalectwo. Hawking przez lata studiował za i przeciw istnieniu i ingerencji. Nie wiem czy był zadowolony czy rozgoryczony ale doszedł do tego że Boga nie ma. Ja mu się nawet nie dziwię, każdy kto wierzy w Boga wiąże z nim sprawiedliwość, trudno gdy człowiek stanie się kaleką w młodym wieku wierzyć nadal że spotyka go Boska Sprawiedliwość. Też miałbym dosyć takiej sprawiedliwości, jak i każdy zwykły człowiek.
Ktoś kiedyś stwierdził że Bóg może być obecnie tylko obserwatorem.
Mogę się z tym zgodzić, czemu nie?. Nie ma co obwiniać Boga za to co się tutaj teraz i 60 lat temu na Ziemi działo i dzieje. Przecież to wszystko tylko przez wolę niektórych osobników. Bóg dał nam rozum iobserwuje jak go używamy.
To nie jego wina że prowadzimy wojny, to my tak chcemy.
To nie jego wina że na świecie umierają ludzi z głodu gdy tymaczasem bogare państwa wyrzucają codziennie tysiące ton pożywienia na śmietnik, to nie jego wina, to my tak robimy.
To nie jego wina że w imię Boga ludzie mordują się na wzajem, to główne głowy religii nakazywały że takiego słowa użyję "nawracania bezbożnych". Paradoksem jest że w wszystkich religiach mówi się o miłości do bliżniego bo tak kazał Bóg, jednocześnie wysyła się wojska by bliżnich mordować.
Hmm za co można jeszcze Boga obwinić?, aha, często się słyszało coś takiego "a widzisz, to masz za to , Bóg cię pokarał".
Arek wspomniał o p. Hawking. Zawsze mnie intrygowało dlaczego on jest tak zawzięty żeby pokazać że Boga nie ma. Kiedyś wypowiadała się jego żona (eks żona?) że Hawking nigdy nie pogodził się z tym że już od tak młodego wieku choruje i jest przypięty do wózka, za chorobę winił Boga który jednym daje zdrowie a innym kalectwo. Hawking przez lata studiował za i przeciw istnieniu i ingerencji. Nie wiem czy był zadowolony czy rozgoryczony ale doszedł do tego że Boga nie ma. Ja mu się nawet nie dziwię, każdy kto wierzy w Boga wiąże z nim sprawiedliwość, trudno gdy człowiek stanie się kaleką w młodym wieku wierzyć nadal że spotyka go Boska Sprawiedliwość. Też miałbym dosyć takiej sprawiedliwości, jak i każdy zwykły człowiek.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>