Z sondażu wynika, że najrzadziej podzielane jest przekonanie o istnieniu UFO. Z poglądem, że ziemię czasem odwiedzają latające talerze i inne nieznane obiekty, zgadza się co szósty respondent (17 proc.). Jednocześnie ponad dwa razy więcej osób wierzy w istnienie innej rozumnej cywilizacji we wszechświecie.
I dobrze, naród ufomaniaków to już by było za dużo do szczęścia

Dobrze, że są jednak osoby i miejsca, gdzie z normalnym podejściem porozmawiać można o tematach, które są za trudne dla ludzi, dla których szczytem możliwości intelektualnych jest podziwianie dupy Dody, M jak miłość i wibratora Palikota.
Jakby spojrzeć na to z innej strony to jest temat mniej więcej na tym samym poziomie. Ludzie uwielbiają bajki. Im dziwniejsze tym lepiej. Dawniej były to rozmaite dziwaczne religie, czarownice, demony, upiory, wilkołaki, strzygi itd. Cywilizacja techniczna ma jednak swoje "wymagania". Dzisiaj mamy ufo, coraz głupsze teorie spiskowe, telewizyjnych kaznodziei "genialnych" wróżbitów i "cudotwórców"...