Z racji koligacji rodzinnych rozmawiałem swego czasu z osobami które widziały efekty oddziaływania Joanny Gajewskiej i wszystkie były tym zaszokowane a były to osoby ze świata medycznego bardzo nastawione sceptycznie....
Pisałem już na tym forum o tym że 3 osoby ze świecznika polskiej nauki : fizyk teoretyk , biofizyk oraz człowiek ze świata biologii i medycyny były zainteresowane dokładnym zbadaniem tego zjawiska ale niestety z obawy o ośmieszenie praktycznie w ostatniej chwili zrezygnowały....rak kultu obawy o śmieszność do tej pory toczy polską naukę
Co do tych naukowców to musicie wierzyć bez nazwisk bo oni już nie żyją więc ani tego nie potwierdzą ani nie zaprzeczą ...
Mam wrażenie że sprawa Joanny dla zjawisk paranormalnych miała taka sama wagę jak Emilcin dla polskiej ufologii.
Nie , z Joanna nie jestem skoligacony ale z dwoma lekarzami którzy byli świadkami zjawisk z nią związanych , które się ujawniły w ACR.
PS:dwa lata temu czytałem o współczesnej Pani Joannie .....po przejściu okresu dojrzewania wszystkie zjawiska paranormalne z czasem całkowicie się wyciszyły .
Ostatnio zmieniony pt lut 24, 2012 3:29 pm przez valdemar99, łącznie zmieniany 1 raz.
Pani Katarzyno - to opowiadanie. W rzeczywistości sprawy z Myszkowa nikt nie sprawdził. Z tego co wiem, ludzie ci przenieśli się potem do Częstochowy, z przydziału mieszkania, z takich samych powodów, z których rodzina Gajewskich przeniosła się z Sosnowca do Czeladzi. W każdym razie, fenomen u Kudrysów według niektórych mógł przyćmić nawet sprawę Joasi, tyle że mało kto się temu przyjrzał. O tym, że różnego rodzaju "pismaki" w zależności od siebie interpretowały fenomeny psychokinetyczne i inne świadczyć może sam przypadek Joasi: gdybyśmy wzięli wycinek z gazety X, możnaby również uznać całą sprawę za wariactwo (zresztą to samo sprowadza się np. do Wolskiego) - wszystko wynika z interpretacji. Brakło po prostu tego podejścia, jakie mieli autorzy "Nieuchwytnej siły".
W okresie, gdy głośno zrobiło się o Joasi, na wierzch wyszły inne fenomeny, np. Joasia Sokół, o której jak mniemam mówił Pantanal, Grzegorz Osmółka, Ania z Warmii (przypadek niepoznany) oraz coś, co brzmi jak wklejone opowiadanie - przypadek "Renatki" z dzisiejszego zachodniopomorskiego. Bodajże w ostanim rozdziale "Nieuchwytnej siły" pan Rymuszko i pani Ostrzycka opisują list, jaki otrzymali od sędziny z okolic Szczecina. Mówił on, że istnieje tam dziewczynka, która swoimi zdolnościami przyćmiewa Gajewską. Wszystko rzeczywiście okazało się nieco przesadzone.
Ostatnio zmieniony ndz lut 26, 2012 11:00 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak wiem, że to opowiadanie, dlatego napisałam "dla poprawienia humoru". A może warto odszukać to rodzeństwo (dzieci Kudrysów) i popytać jak to było... Nie są jeszcze tacy starzy.
O Pani Joasi Gajewskiej już nic nowego nie napiszę ....jedynie , że to była stracona szansa na badania przez naprawdę wielkie nazwiska ....nie tylko partyjne ale naprawdę naukowe.....przepadło przez małostkowość otoczenia.....
A ja jestem ciekawa czy sa jakies materialy zdjeciowe, filmowe dokumentujace kinetyczne mozliwosci takiej czy innej Joasi? Czy ktos z Was wie cos na ten temat?
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
waldemar99- ja mam nadzieję, że to iż nic już nie napiszesz na temat Joasi nie jest reakcją na moje pytanie do Ciebie na PW? Nie miałam zamiaru nic sugerować nim, a tylko chciałam się upewnić, czy ja posiadam prawidłowe informacje na ten temat, bo wtedy mogłabym dopiero napisać wiecej..
Aaa.. to sprawa się wyjaśniła. Dziękuje waldemar99, bo mnie zaniepokoił ten post, bo akurat taki zbieg okoliczności nastąpił, że wzięłam go za odpowiedź..