Od pewnego czasu coraz bardziej zaczęłam się zagłębiać w tematach zjawisk paranormalnych i innych mu pokrewnych. Kto jak kto, ale Wy przecież wiecie, że podobno nasze myśli przyciągają do naszego życia rzeczy/zjawiska/osoby o których myślimy. Uważam więc, że wstąpienie do tego forum było swego rodzaju przeznaczeniem, kolejnym krokiem na mojej ścieżce w dążęniu do prawdy. Klikając któregoś dnia w link, o którym myślałam, że będzie kolejnym szłamem przedstawiających kosmitów jako zielone istoty w stalowych spodkach i NIC WIĘCEJ trafiłam na żyłę złota, istną kopalnię wiedzy. Znalazłam w końcu ludzi, którzy wyrażają poglądy podobne do moich, mało tego jest ich tutaj liczna rodzinka, w której nikt nikogo nie krytukuje ani nie dokleja etykietki wariata. Tak więc mam nadzieję, że dziś staję się jej członkiem. Życzę nam, żeby nasza współpraca była owocna i przyjemna.
[quote name='PSYCHOHARDCORE' post='99841' date='19 sierpień 2012 - 11:28']Znalazłam w końcu ludzi, którzy wyrażają poglądy podobne do moich, mało tego jest ich tutaj liczna rodzinka, w której nikt nikogo nie krytukuje ani nie dokleja etykietki wariata. [/quote] czesc Marta, milo poznac Mala uwaga - to forum to rzeczywiscie kopalnia "parawiedzy", ale absolutnie nie rodzinka i przygotuj sie na ostra krytyke, czasem sluszna, czasem bardzo nie .
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
[quote name='Elowen' post='99843' date='19 sierpień 2012 - 12:31']czesc Marta, milo poznac Mala uwaga - to forum to rzeczywiscie kopalnia "parawiedzy", ale absolutnie nie rodzinka i przygotuj sie na ostra krytyke, czasem sluszna, czasem bardzo nie .[/quote]
Pisząc to bardziej chodziło mi o to, że tutaj bezkarnie mogę dzielić się z ludźmi swoimi myślami, nawet tymi najbardziej wybiegającymi od normy (choć według mnie nie ma czegoś takiego jak norma). Nikt nie spojrzy na mnie jak na pacjenta, który uciekł z zakładu psychiatrycznego