[quote name='xedos' post='64777' date='nie, 27 gru 2009 - 15:04']A oto jedna z dyskusji, którą nasz Azor uznaje za merytoryczną. radzę wziąć coś na uspokojenie...
Co z tą polską ufologią ?Czyli każdy sobie rzepkę skrobie
Poniżej chciałem zaprezentować swoje luźne refleksje na temat tzw. ‘’polskiej ufologii’‘ napisałem je po 14 latach od momentu, kiedy sam postanowiłem się zajmować zjawiskiem UFO oczywiście amatorsko razem z innymi badaczami/amatorami. Moja opinia nie jest sielanką i może ‘’zaboleć’’, ale zawsze byłem i jestem szczery w tym, co myślę, chociaż nie wszystkim może się to spodobać. Chcesz przeczytaj lub nie…
Każdy z nas zdaje sobie to pytanie co z tą Polską ufologią, dlaczego po latach nagle przestała prawie całkowicie istnieć. Osobiście w polską ufologię wkroczyłem w końcowych latach jej świetności w 1996 roku mogłem wówczas poznać i nauczyć się jak ‘’zostać’’ badaczem/ufologiem oczywiście amatorsko i jak prowadzić badania i weryfikację zgłoszeń. Nie ma co ukrywać ale głównym motorem napędowym ufologii jeśli chodzi o badanie w terenie i weryfikację i popularyzaję był w tamtych latach Bronisław Rzepecki, Krzysztof Piechota, Kazimierz Bzowski, Robert Leśniakewicz. Wiadomym jest, że w latach 70-80 siątych ufologia Polska przeżywała najlepsze chwile. Były to o niebo lepsze czasy pod każdym względem niż obecnie no może brak internetu poważnie ograniczał niektóre aspekty komunikacyjne, ale podstawową zasadą była chęć i zacięcie w badaniach jakich brak w obecnych czasach ! Pod koniec lat 90 siątych i na początku nowego tysiąclecia było mi dane poznać najlepszych ufologów w kraju. Nie będę ukrywał bo w tym czasie szczególnie zaimponował mi nieżyjący już Kazimierz Bzowski ! Dlaczego Dlatego że potrafił zupełnie inaczej patrzeć na świat i ufologię czego brakowało mi u innych badaczy. Bzowski swoim doświadczeniem i wiedzą wybiegł daleko do przodu pozostawiając swoich kolegów po fachu daleko w tyle. To właśnie dzięki Panu Rzepeckiemu czy Piechocie mogłem nauczyć się opracowywać raporty i sprawozdania z badań. W 1998 roku do założenia ‘’klubu’’ zachęcił mnie Pan Leśnakiewicz i wówczas postanowiłem szeroko i aktywnie włączyć się w polską ufologię. Wszystko było pięknie aż do roku 2002. Zaczął się wyścig szczurów w ufologii, co niektórzy pozostawili jej szlachetne strony – górę wzięła kasa i sława medialna i tania sensacja byle być na topie ! Z czasem z ‘’branży’’ odeszły takie osoby jak Bronisław Rzepecki, oraz Krzysztof Piechota. Oczywiste to ich osobista sprawa i należy ją uszanować, ale ich odejście w 90 % osłabiło polską ufologię, pozostało niewielu nowe osoby niestety często nie wykazywały chęci i po pewnym czasie odchodziły tak np. było w CBUFOIZA, do którego należałem od 1999 do 2005 roku. Była to wówczas moim i nie tylko zdaniem jedna z najlepszych grup badających UFO w kraju. Szkoda, że po 2004 roku wewnętrzne i niepotrzebne podziały/spory (pewnie tu zostanę zakrzyczany przez innych) oraz co musze napisać lenistwo i brak chęci niektórych osób doprowadziło do rozpadu organizacji. Dla wielu osób z tej organizacji należą się duże podziękowania. Ale brakło tak naprawdę chęci badawczej a bez tego nie można badać UFO. Fotelowe badanie i gdybanie nie, mające końca to nie dla mnie w dodatku usunięcie nazwy UFO wywołało u mnie wrażenie, iż wiele osób wstydziło się tego słowa w nazwie organizacji. Dlaczego ? Dlatego ostatecznie odszedłem, co wielu uważa mi do dziś za złe. Tak jest jej odpowiednik to CBZA blog Roberta Leśniakiewicza w jednej osobie .
Osobiście pozostałem niezależnym terenowym badaczem zbierając i weryfikując obserwacje UFO z Podkarpacie - nie ufologiem denerwuje mnie często to słowo ponieważ jak to pisał niegdyś Bronisław Rzepecki ‘’nie każdy ufolog jest ufologiem’’. Bronisław Rzepecki całkowicie wycofał się z ufologii swoje pożegnanie z nią napisał w ostatnim magazynie UFO ‘’Zmierzch ufologii’’ to słowo ostatnio przejawiało się często wśród badaczy, którzy biadolili o ‘’zmierzchu’’. Osobiście z kolegą ( który też zawiódł) próbowałem zachęcić innych znanych badaczy (w lutym 2009 roku) ‘’starej ekipy’‘ aby stworzyć nową organizację z doświadczonych osób pchnąć ufologię ku dobremu jak dawniej. Do tego potrzeba jedynie CHĘCI a to tak nie wiele ? Czekaliśmy na ich odzew, gest, propozycję i co i nic. Cisza długa cisza. Zawiedliście nas Panowie swoją postawą ! Czyż nie lepiej mieć jedną wspólną rodzimą organizację w stylu MUFON - swoją stronę internetową niż ‘’bawienie’‘ się w blogi. Tak sam go mam bo zmusiła mnie do tego bierna postawa innych badaczy lepsze to niż nic a zdarzenia z Podkarpacia są na tyle interesujące że warto aby inni się też zapoznali. Zmierzch ufologii tak - ale na własne życzenie badaczy. Polska ufologia to poważne czasem wręcz gigantyczne braki.
Z perspektywy wielu lat zauważyłem, że tak jak i dawniej tak i teraz nie ma osób, które zajmowałyby się analizowaniem zdjęć/filmów UFO zwyczajna samowolka kompletny brak procedur i wytycznych w badaniu i analizowaniu zdjęć rzekomych UFO to samo tyczy się ewentualnych śladów fizycznych, jakie UFO pozostawiają w otoczeniu ufologia nie ma dojścia a nawet współpracy z naukowcami/fizykami, którzy ewentualnie mogli by ustalać takie badania teoretycznie i praktycznie. Co prawda w 2001 roku na własną rękę dzięki znajomemu udało mi się zbadać próbki gleby z domniemanych ‘’lądowisk UFO’’ na Magnezytach w Instytucie Badania Gleby w Olsztynie, o ile mi wiadomo to pierwsza tego typu profesjonalna analiza w Polsce ?
Co z tego że ja czy inni badają rejestrują zdarzenia z UFO często wyjątkowe pod różnym względem. Kończy się to spisaniem raportu i to wszystko zero współpracy z fizykami i innym i naukowcami a przecież nie wszyscy są twardogłowi i sceptycznie nastawieni do UFO wielu z nich jest otwartych jak choćby Pan Jan Szamański a zatem szukajmy jak nie w Polsce to w innych krajach. Przyszłość Polskich badań UFO musi wyglądać zupełnie inaczej, jeśli się to nie zmieni nie widzę żadnych szans i możliwości prawdziwych badań nad UFO w Polsce . Osobiście uważam aby badacze amatorzy tacy ja my zbierali doniesienia ale aby one były gruntownie sprawdzane i badane przez wyspecjalizowanych naukowców .Coś takiego można zrobić bez problemu w Europie jest instytujcja pod nazwą MUFON CES, która w ten sposób współpracuje z lokalnymi badaczami/amatorami . Kolejna sprawa tyczy się Polskiego archiwum obserwacji UFO z archiwum Bronisława Rzepeckiego te ponad 3 tysiące obserwacji przejęła na początku 2000 roku CBUFOIZA chcąc stworzyć bazę danych. Świetny pomysł ,ale padł jak sama organizacja. Zapytuje teraz gdzie znajduje się archiwum – archiwum z badań ponad 30 lat pieczołowicie gromadzone przez lata. Niestety już raz podjąłem w dobrej wierze temat archiwum publicznie i wywołało to ‘’wojnę’’ a mnie niejako posądzono ze chce komuś je przekazać aby zarobić na tym profity ! Żałosne ! Przecież to totalne bzdury osób które na każdym kroku widzą intrygi i podejrzenia innych !
Mam żal do tych osób, które ‘’chomikują’‘ archiwum tak jakby to było ich a przecież to jest dla LUDZI nie tak by sobie tego zapewne życzyli ufolodzy z lat 70/80 siątych, którzy żmudnie i z poświęceniem wykonywali sumienie swoją pracę/pasję. Ktoś zapyta a po co Ci to archiwum ? Mi w zasadzie nie potrzebne, bowiem sam mam około 150 obserwacji z Podkarpacia, ale potrzebne do analizowania zdarzeń o podobnych oddziaływaniach fizycznych wyszukiwaniu pewnych prawidłowości, zależności po to chyba jest każde archiwum. Póki, co ktoś nad tym łapę trzyma i nie robi z tego żadnego pożytku. Ile tak jeszcze będzie 10-20 lat aż zgnije w jakiejś piwnicy (tak wiem, że były szef CBUFOiZA tak je przetrzymywał w pewnej części ZGROZA !!!). Wstyd inne kraje jak Czechy, Węgry, Szwecja, USA mają dostępne archiwa – bazy danych jakoś uporali się z tym a my przez tyle lat zupełni nic nie uczyniliśmy w tym kierunku oprócz wiecznego biadolenia i wyszukiwania podstępów w ufologii. W tym momencie postanowiłem z czasem stworzyć bazę danych z obserwacji UFO nad Podkarpaciem jestem w stanie to zrobić i udowodnić, że jest to wykonalne.
Mamy 2009 rok UFO nadal jest zjawiskiem aktywnym, choć nie tak jak w latach poprzednich, co nie znaczy że nie ma ciekawych spektakularnych zdarzeń jak to sądzą sceptycy, którzy też ‘’zajmują się ufologią’’ ( zastanawiam się po co ?) i przeżywają na każdym kroku traumę, która prowadzi ich w ślepą uliczkę w szczególności Pan Mariusz Fryckowski polski UFO sceptyk od A do Z wszystkich i wszystkiego co związane z UFO czyżby to uboczny efekt służby w WP ? Powiem tak -krytykować nie jest trudno, ale jeśli się krytykuje to trzeba przedstawić konkretne merytoryczne opinie w tej sprawie a nie swoje ‘’widzi mi się ‘‘ na podstawie swoich chorobliwych uprzedzeń często tak nie poważnych, że szkoda komentować. A najlepiej zacząć coś samemu robić niż wiecznie krytykować i biadolić !
Ufologia to nie tylko ‘’polskie podwórko’’ lecz także inne kraje i kontynenty. Ale o tym zapomina się u nas w Polsce. Proszę sobie sprawdzić co się dzieje np. w Meksyku, Argentynie, Brazyli czy USA nie ma co się sugerować tylko Polską bo to jest błędny obraz całego fenomenu UFO. Twierdzi się że nie ma zdarzeń na miarę Emilcina, Goliny itp. Nie do końca to jest prawdą ponieważ wystąpiło sporo obserwacji typu CE-1,CE-2 czy fascynujące CE-3 w Krzyżownicy 2003 roku, które jest mało znane a szkoda. A ile % podobnych obserwacji zostało nie zgłoszonych ?
Ufologia w Polsce praktycznie nie istnieje -zamiera nie ma żadnej profesjonalnej grupy badawczej parę osób i to wszystko ‘’każdy sobie rzepkę skrobie’’. Co prawda istnieje organizacja Fundacja Nautilus ale ciężko ją zaliczyć do poważnej profesjonalnej grupy, która bada UFO skupiają się oni na wszystkim (od UFO, do PSI, i innych brukowych sensacjach itp.) niestety ich metody (lub metoda szefa FN) pozostawiają wiele do życzenia co zostało zauważone po latach przez wiele niezależnych osób. Mimo to w jej szeregach są wartościowe osoby o dużym potencjale badawczym z pasją - bez głupich uprzedzeń co do samego zjawiska badań.
Kolejna rzecz - brak oficjalnego pisma o tematyce UFO w Polsce. Kwartalnik UFO nieistniejące pismo pomimo pewnych wad było kapitalną sprawą – internet nie zastąpi nigdy słowa czytanego. Nie wspomnę już o żadnych nowościach książkowych z tej dziedziny już nie polskich badaczy, ale i nawet zachodnich tłumaczeń. Totalna bryndza ! Tutaj słowa uznania za ogrom pracy dla Pana Adama Chrzanowskiego, który przetłumaczył wiele przekładów zachodnich książek na temat UFO, które trafiły do pojedynczych osób z ‘’branży’’. Tak naprawdę przeciętny polski Kowalski nie wiele może wiedzieć o zjawisku UFO bo i skąd ? W środowisku badaczy także nastąpiły wyraźne podziały w 2009 roku tyle, że nie o pieniądze/sławę a o pochodzenie UFO i jej sposób badania. Gdy jedni sadzą, że UFO nie pochodzi z tego świata (bez względu skąd) inni twierdzą, że nie ma UFO a jak już to UFO jest wytworem techniki USA, Rosji i Bóg wie czego jeszcze, które latają od Ropczyc po Alaskę Ci Panowie zapominają o tym, iż UFO nie pojawiło się oficjalnie w 1947 roku, ale dużo dużo wcześniej. Pomijają też milczeniem a wręcz chowają głowy w piasek jak strusie, jeśli chodzi o tzw. ‘’niewidoczne UFO’’ na zdjęciach. Wyciągają je tylko wtedy, aby powiedzieć, że to owad, lub ptak.
A fakty mówią w jakimś procencie zupełnie, co innego. Tutaj szczególnie upartym krytykiem w tej sprawie jest, wszechwiedzący ‘’geniusz’’ polskiej ufologii M.Fryckowiski i dobrze tyle żeby to robił z głową a nie na jego własne ‘’widzi mi się ‘’. Tak nie można to kpina a nie badanie ! Takim osobą dziękujemy ! W przypadku zdjęć z tzw ‘’niewidocznymi UFO’’ należy moim zdaniem opracować solidną procedurę i wytyczne w tym kierunku nie można tego tematu cały czas nie zauważać, podmiatać pod dywanik bo jest śmieszny i nie wygodny dla wielu badaczy. Nie twierdze, że armie świata nie pracują nad nowoczesnymi rozwiązaniami, ale jest wręcz herezją uważać, że większość obserwacji UFO to jednak sprawa technologii wojskowych. Prawda zapewne leży gdzieś pośrodku ? Zresztą przerabiałem ten temat z Panem Barski i innymi badaczami – wnioskiem był świetny artykuł Pana Barski po, którym wielu się wręcz obraziło w tym na mnie za poparcie Pana Barski. Sam mam w archiwum około 150 obserwacji UFO od 1938 do 2009 jakie zebrałem i zbadałem w przeciągu 14 lat i na podstawie tego co sam zbadałem trudno mi tą teorię w 100 % zaakceptować. Wykrusza się UFO Forum we Wrocławiu to nie to samo co dawniej dlatego osobiście z tych zjazdów zrezygnowałem mimo iż należą się ogromne podziękowania dla Pana Janusza Zagórskiego. Szkoda że tylko odchodzi się od tematyki UFO a brnie w strone New Age ! Większość teraźniejszych badaczy to młodzi ludzie w bardzo małej ilości często bez żadnego doświadczenia, problem w tym, aby brali przykład z dobrych wzorów ufologii sprzed lat oraz nie zabrakło im chęci. Tutaj jedynie liczę na grupę INFRA, która jest otwarta na współpracę i wszelkie realizacje. Jeśli chodzi o mnie po 14 latach nikt nie musi mnie przekonywać czy UFO jest wymysłem czy realnym zjawiskiem sam sobie na to odpowiedziałem badając wiele ciekawych zdarzeń na Podkarpaciu. Tak UFO jest zjawiskiem czy tego chcemy czy nie REALNYM !
Zastanawiam się czy jest sens abym nadal zajmował się ufologią ? Przemyślę tą sprawę bo większego sensu na przyszłość nie widzę. Pomimo wszystkiego cieszę się, że mogłem przez te lata być w miarę aktywnym badaczem terenowym i dołożyć jakąś cegiełkę do polskiej ufologii, dzięki temu poznałem bardziej otaczający nasz świat, który jest dziwniejszy niż nam się wydaje. Cieszę się, że mogłem iść po śladach ‘’nieznanego’’.
żródło:
http://spotkaniaznieznanym.blog.onet.pl/2,...6762,index.html
autor: Arkadiusz Miazga
***
Nie wiem, czy śmiać się, czy zadzwonić na Policję, jedno jest pewne, facet ma problem i to natury zdrowotnej i emocjonalnej.
Ktoś kiedyś powiedział, ze aby poznać człowieka, trzeba zjeść z nim beczkę soli, ja twierdzę, że w tym przypadku nawet wagon kolejowy byłby niczym.
Konkluzja tych wypocin blogowych brzmi następująco: nie jesteś ze mną i krytykujesz mnie, jesteś zagrożeniem i trzeba napiętnować cię publicznie. Arku powoli przekraczasz normy prawne, a ja jak wiesz bywam skuteczny, waż słowa - moja dobra rada na którą nie zasłużyłeś.
I tak właśnie wygląda syf, który "oni " nazywają ufologią, a ja zwykłym cwaniactwem i kpiną. Raz jeszcze powtarzam ufologia w polskim wydaniu to jedna wielka granda i ja nie chcę mieć z ludźmi, którzy mają podobne poglądy niczego wspólnego.
Jednak jest światełko w tunelu! Kilka lat temu reaktywowano "dziecko Lucjanan Znicza: Klub KKK do którego zaproszono osoby, które uznano powszechnie za te, które odeszły, a stanowiły ( i stanowią!) trzon prawdziwej polskiej ufologii, mam przyjemność być jednym z członków tego szacownego grona, co zadaje wyraźny kłam osobom, którym stoi to kością w gardle. Bez żalu, każda sprawa, gdzie podaję kontrargumenty na bezsensowność interpretacji bredni uznanych przez bezkrytycznych entuzjastów jako ufo w swoich witrynach, których panowie oponenci zwyczajnie nie znają, stąd ogrom głupot i plotek.
Więcej czytać, mniej plotkować i wtedy będzie nic porozumienia, a nie uleganie nienawistnym wpływom i wyręczanie się ludźmi, którzy działają jak bierne automaty.
I wypowiadając kwestię Stanisławskiego to by było na tyle:)[/quote]
xedos ojjj zabolało jak widać a swoimi normami prawnymi czy Policją mnie nie strasz bo jako zwykły ławnik wiele nie możesz a jak juz to proszę skoro musisz i czujesz ze masz ''władze''-więc nieco wyluzuj chłopie bo nigdy z ufologią polską nie byłeś związny wyprodkuwało Cię Wylatowo a że nie zaistniałeś jak chcialeś to teraz drwisz z wszystkiego i wszystkich. Jak pisałem nie zamierzam z Tobą pisać bo nie ma to najmniejszego sensu. Rób sobie co tylko chcesz twoja sprawa ale pozwól też innym bo niszczysz chęci osób interesujących się ''nieznanym''.