Paranormalne.eu

To ja wam zabije ćwieka i powiem: a co gdy ta wasza dusza operuje realnie na chemii? Przecież z czegoś musi być. W naszym wszechświecie nie ma rzeczy z niczego...

Ciemnej materii też nie można zbadać, ani jakoś fizycznie jej przedstawić, a istnieje.

Bo jestem za tym, aby wreszcie ktos mądry potrafił połączyc jedno i drugie, a nie ciągle rozdzielac jedno od drugiego,wydaje się w tym byc haczyk ku zrozumieniu...

Haha, tez jestem za. Pozostaje wiec czekać na gwiezdnego "miszcza" albo zakasać samemu rękawy:))

Haha, tez jestem za. Pozostaje wiec czekać na gwiezdnego "miszcza" albo zakasać samemu rękawy:))

Kiedyś on nie został rozpoznany, to może taki scenariusz być bardzo prawdopodobny i teraz.

Dowody na temat Boga? .. Rzeczywiśce trudno się z Tobą rozmawia. Piszesz o naukowych odkryciach związanych z religijnością i duchowością- jakie to odkrycia, bo ja wykazuje na własnym przykładzie, że nijak ma się jedno do drugiego, chociaż prawdą jest np. efekt rozdwajania obrazu i innych wizji, to co ma do tego duchowośc??...A to potrafi np. uleczyc człowieka z takich dolegliwości, a lekarze nie.....

Danut dobrze wiem o co ci chodzi... Ciężko ludziom pojąć, że tak na prawdę rzeczywistość fizyczna i duchowość, czy paranormalność to nie dwa różne światy, ale jeden nierozłącznie związany ze sobą.



Przykład: Po śmierci żyjemy jako Dusza w innym wymiarze. Czy to coś paranormalnego? Skąd! Przecież tu i teraz mamy wiele wymiarów w których żyjemy. Naukowcy mówią o trzech płaszczyznach i czwartym wymiarze.. czasie. Ale nie wiemy ile tak na prawdę jest wymiarów. Nie wiemy także czy wszystko musi istnieć w wymiarze czasu. I tu by się zgadzała teoria o tym, że Dusza jest wolna od upływu czasu. Nie wiem czy to tak trudno pojąć, a nawet jeśli nie pojąc to chociaż się nad tym zastanowić, a nie z góry obalać Pantanalu. Czytając posty innych warto zastanowić się nad sensownością ich teorii... bo przecież wszystko co tutaj piszemy jest teorią a nie pewnikiem.



Dobra... chyba za bardzo odbiegamy od głównego wątku

Nie wiem, czy wbudowany, ale wpływa na niego i łączy się z nim..Ja nie potrzebuje szukac dowodów na istnienie Boga, ale żeby wykazac takie połączenia nie można inaczej jak przekroczyc tą sztuczną granicę, właśnie i siegnąć do własnych przeżyc..

No.. myslę, że jest odwrotnie, nauka chociaz jest bardzo daleko od poznania to ciągle wymyśla,że juz uchwyciła Boga i dzieje się wiele rzeczy ze szkodą w tym olbrzymim nie ropoznanym prawidłowo systemie..

:rolleyes: ..?? Po prostu nie daje sobie wmówic jak ja myslę, bo ktos tak uważa, bo wiem co myślę......

Ile się trzeba nauczyć by połapać w tym co już ludzie napisali,- łatwiej byłoby się syntezowac. hm , ale ile to pracy. Kto zada sobie tyle trudu?

Samo już napisane wypycha biblioteki po okna a nie rusza za bardzo do przodu.

Nie szybko się taki mądry pojawi, co by by wyraził gębą duchowe i wszystkich zadowolił