"Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Książki (również w formie e-book'ów) które warto przeczytać i mieć
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: danut »

W filmie "Mulholland drive" była taka scenka z malutkimi ludzikami w jakich zamienili  się właściciele domu, w którym rozgrywała się akcja :) Natomiast co do kundalini to nie jestem pewna, czy akurat energetyka ciała ma cokolwiek wspólnego z podróżami w inne rzeczywistości, najwyżej może dojść do samozapłonu ciała :D - były takie przypadki..  Uff płomienie przez stopy, promień z  zaciśniętych rąk to widziałam na własne oczy, naładowanie nim i zaświecenie kamyka -  to była aż taka demonstracyjna siła, skupienie energii, a stopy - to całe szczęście u mnie jest chyba odwrotnie, zwykle miałam lodowate, lecz u mnie nawet przy poważnej chorobie temperatura spada w dół a nie rośnie, jak to bywa częściej u innych.. Nie łączyłabym tego z duchowością.. Ps. Ciekawą rzecz zauważyłam - można odizolować się od odczuwania temperatury otoczenia, nie odczuwać np. dużego mrozu, a podobnie rzecz ma się z głodem.. Można, ale to nie jest normą w tych przypadkach.
Ostatnio zmieniony ndz gru 28, 2014 5:33 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="119170" data-time="1419787793">W filmie "Mulholland drive" była taka scenka z malutkimi ludzikami w jakich zamienili  się właściciele domu, w którym rozgrywała się akcja :) Natomiast co do kundalini to nie jestem pewna, czy akurat energetyka ciała ma cokolwiek wspólnego z podróżami w inne rzeczywistości, najwyżej może dojść do samozapłonu ciała :D - były takie przypadki..  Uff płomienie przez stopy, promień z  zaciśniętych rąk to widziałam na własne oczy, naładowanie nim i zaświecenie kamyka -  to była aż taka demonstracyjna siła, skupienie energii, a stopy - to całe szczęście u mnie jest chyba odwrotnie, zwykle miałam lodowate, lecz u mnie nawet przy poważnej chorobie temperatura spada w dół a nie rośnie, jak to bywa częściej u innych.. Nie łączyłabym tego z duchowością.. Ps. Ciekawą rzecz zauważyłam - można odizolować się od odczuwania temperatury otoczenia, nie odczuwać np. dużego mrozu, a podobnie rzecz ma się z głodem.. Można, ale to nie jest normą w tych przypadkach.</blockquote>W takim razie co ma wspólnego z podróżami ?Tego brakuje mi w Twojej książce.Jak to jest, że miliony osób nie miało takich przeżyć, a Ty je miałaś i to tak wiele razy.Co sprawiło, że je miałaś ?I wreszcie... dlaczego teraz nie masz takich doświadczeń ?
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: danut »

obcy 42 - Są tam i moje o to pytania "Co sprawiło? :) - "Czy to moje bezwiedne wołanie o pomoc" i odzew aż z tej głębszej rzeczywistości, dzięki  takim wartościom, które powodują usłyszenie go. Czy poprzez wstrząs spowodowany przykrymi osobistymi doświadczeniami( tak o nich nie napisałam w książce), pragnieniami z całego serca i poprzez dobre intencje próbą nimi odwrócenia sytuacji, jakie tu na mnie oddziaływały. Zbyszek wyżej napisał ważną  rzecz "We wszystkich swoich częściach jest się częściowo świadomym", ja dopiszę, że przez połączenie się ich działamy, skupiamy się w całość prawdziwą. I tak to zachodzi, dzięki niej. Dlaczego teraz nie mam takich doświadczeń? A czemu mówić hop skoro się nie skacze? :) Dziękuję Bogu za stabilność, ale czuję też i wiem, że w razie takiej potrzeby reszta nade mną czuwa. :)
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="119172" data-time="1419790524">obcy 42 - Są tam i moje o to pytania "Co sprawiło? :) - "Czy to moje bezwiedne wołanie o pomoc" i odzew aż z tej głębszej rzeczywistości, dzięki  takim wartościom, które powodują usłyszenie go. Czy poprzez wstrząs spowodowany przykrymi osobistymi doświadczeniami( tak o nich nie napisałam w książce), pragnieniami z całego serca i poprzez dobre intencje próbą nimi odwrócenia sytuacji, jakie tu na mnie oddziaływały. Zbyszek wyżej napisał ważną  rzecz "We wszystkich swoich częściach jest się częściowo świadomym", ja dopiszę, że przez połączenie się ich działamy, skupiamy się w całość prawdziwą. I tak to zachodzi, dzięki niej. Dlaczego teraz nie mam takich doświadczeń? A czemu mówić hop skoro się nie skacze? :) Dziękuję Bogu za stabilność, ale czuję też i wiem, że w razie takiej potrzeby reszta nade mną czuwa. :)</blockquote>Niestety nie zadowala mnie Twoja odpowiedź.Bardzo wiele osób ma duzo traumatycznych doświadczeń, jest ich ogromna ilość.Osoby te wołają o pomoc i ..... nie mają tego typu doświadczeń.To nie to danut.Myślę, ze dalej nie wiesz i nie rozumiesz sensu swoich doswiadczeń. Ponadto, czy to nie dziwne, ze doswiadczenia swoje miałaś do momentu operacji ?Jedno z wyjaśnień to takie, że chorowałaś, najpierw była to choroba nie zauważalna dla Ciebie, ani dla Twojego otoczenia, a potem ona dawała się bardziej Ci we znaki....Zakończyło to się operacją i.... jak ręką odjał.Myślę, ze te zaburzenia były spowodowane chorobą, a gdy wyzdrowiałaś one znikły.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: danut »

A nawet pytałam o to specjalistów, bo tętniak może być przez nikogo niezauważalną dolegliwością i tykać sobie przez wiele lat jak bomba zegarowa. I powstał on za przyczyną wysokiego ciśnienia krwi a to pojawiło się u mnie dopiero po 40 - stce. To jedna sprawa, a druga jest taka, że jeśli masz na myśli chorobę psychiczną to akurat ta dolegliwość nie daje żadnych tego typu objawów. Tętniak nie ma nic wspólnego z zaburzeniami, zresztą wystarczy zapoznać się z wiedzą medyczna na ten temat. Po pęknięciu tętniaka nic ręką nie odjął, dochodziłam długie lata do częściowej sprawności miałam kłopoty z widzeniem jednak to chorobowe wielokrotne widzenie nie można absolutnie porównywać z tą sprawą, Z góry jest wiadome i rozpoznawalne, że ma się do czynienia wtedy z czymś innym. Poza tym daje nacisk na sprawdzalność zdobytych wiadomości w późniejszym czasie, jak dokładna realizacja planu znanego mi wiele lat wcześniej, na zdumienie i obserwację  tych zajść przez wiele innych osób z mojego otoczenia, które absolutnie nigdy mnie nie traktowało ani nie uważało, że coś mam nie poklei czy w głowie nie tak. Tak, ze przykro mi że akurat Ty tak napisałeś. Jeśli ma to jakiś związek to ten, ze będąc na granicy życia i śmierci właśnie wyruszyłam w podróż do przeszłości i tam to zauważyłam i odebrałam te wszystkie wiadomości z późniejszego czasu sama od siebie.
Ostatnio zmieniony ndz gru 28, 2014 6:54 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="119174" data-time="1419792159">A nawet pytałam o to specjalistów, bo tętniak może być przez nikogo niezauważalną dolegliwością i tykać sobie przez wiele lat jak bomba zegarowa. I powstał on za przyczyną wysokiego ciśnienia krwi a to pojawiło się u mnie dopiero po 40 - stce. To jedna sprawa, a druga jest taka, że jeśli masz na myśli chorobę psychiczną to akurat ta dolegliwość nie daje żadnych tego typu objawów. Tętniak nie ma nic wspólnego z zaburzeniami, zresztą wystarczy zapoznać się z wiedzą medyczna na ten temat. Po pęknięciu tętniaka nic ręką nie odjął, dochodziłam długie lata do częściowej sprawności miałam kłopoty z widzeniem jednak to chorobowe wielokrotne widzenie nie można absolutnie porównywać z tą sprawą, Z góry jest wiadome i rozpoznawalne, że ma się do czynienia wtedy z czymś innym. Poza tym daje nacisk na sprawdzalność zdobytych wiadomości w późniejszym czasie, jak dokładna realizacja planu znanego mi wiele lat wcześniej, na zdumienie i obserwację  tych zajść przez wiele innych osób z mojego otoczenia, które absolutnie nigdy mnie nie traktowało ani nie uważało, że coś mam nie poklei czy w głowie nie tak. Tak, ze przykro mi że akurat Ty tak napisałeś. Jeśli ma to jakiś związek to ten, ze będąc na granicy życia i śmierci właśnie wyruszyłam w podróż do przeszłości i tam to zauważyłam i odebrałam te wszystkie wiadomości z późniejszego czasu sama od siebie.</blockquote>Chodzi mi o to, że po operacji nie miałaś już tego typu doswiadczeń.A to daje do myslenia, czy ten tętniak, tak jak piszesz, mógł się rozwijać wiele lat w Twoim mózgu i właśnie to przez niego miałaś te doświadczenia.Operacja była w 2005 roku i od tego momentu upłynęło 9 lat i nic, ani jednego doswiadczenia...Pytam się, czy to nie dziwne ?
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: danut »

Nie dziwne wcale, zjawiska występowały w trudnych dla mnie okolicznościach i przeżyciach, teraz mam ustabilizowane i spokojne życie. Były i dłuższe przerwy, w których nic się nie działo. I zapoznaj się z wiadomościami o tym czym jest tętniak, gdyż to nie jest guz mający się rozwijać. Tętniak to inaczej balonik na żyłkach w mózgu, osłabiona ścianka żyły i nie poddany wysokiemu ciśnieniu krwi nie daje żadnych objawów, wzrost ciśnienia powoduje jego nabrzmienie a w efekcie pękniecie, jak wybrzuszenie na dętce. A tak nawiasem wprowadzanie się w cyrkowe transy zwłaszcza w sektach uważających sie za znawców tematu poprzez stymulacje oddychania i dostarczania tlenu do mózgu to dopiero stwarza zaburzenia a niektórzy ćwiczą i uważają, że przekraczają granice i dostają się za próg naszej rzeczywistości- a ja w to akurat im nie uwierze, to są zaburzenia i zniekształcanie odbioru rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony ndz gru 28, 2014 7:17 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="119176" data-time="1419793587">Nie dziwne wcale, zjawiska występowały w trudnych dla mnie okolicznościach i przeżyciach, teraz mam ustabilizowane i spokojne życie. I zapoznaj się z wiadomościami o tym czym jest tętniak, gdyż to nie jest guz mający się rozwijać. Tętniak to inaczej balonik na żyłkach w mózgu, osłabiona ścianka żyły i nie poddany wysokiemu ciśnieniu krwi nie daje żadnych objawów, wzrost ciśnienia powoduje jego nabrzmienie a w efekcie pękniecie, jak wybrzuszenie na dętce.</blockquote>Mi wystarczy, że jest umiejscowiony w mózgu.Czy mózg nie odpowiada bezpośrednio za postrzeganie naszego ciała ? Ponadto tak jak piszesz, ,, zjawiska występowały w trudnych dla mnie okolicznościach i przeżyciach '', ale występowały one spontanicznie, bez jakiejkolwiek kontroli z Twojej strony.Byłaś nimi zdumiona, nie rozumiałaś ich i nie spodziewałaś się ich.Napiszę wprost, czy to nie dziwne, że w późniejszym czasie wykluczono je poprzez operację Twojego mózgu
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: danut »

Doszukujesz się odpowiedniego miejsca w mózgu mającego połączenie z innymi rzeczywistościami i  zachodzącymi poprzez jego aktywność? To byłoby nawet możliwe, ale z jednym przeciw, przecież mózg ma możliwość zagospodarowywania innych rejonów aby spełniały te same funkcje, zatem, też nietrafione. :) I tyle tutaj piszemy o świadomości sterującej organem i przeczymy temu, ze wcale nie jest odwrotnie.. :)  Ciekawe skąd ta nagła zmiana Twoich przekonań, czym jesteś teraz nabuzowany?
obcy42
Infrzak
Posty: 77
Rejestracja: pn paź 21, 2013 6:41 pm

Re: "Kwantowa rzeczywistość" - książka D. Adamskiej-Rutkowskiej i D.Dudzik (naszej forumowiczki)

Post autor: obcy42 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="119178" data-time="1419794623">Doszukujesz się odpowiedniego miejsca w mózgu mającego połączenie z innymi rzeczywistościami i  zachodzącymi poprzez jego aktywność? To byłoby nawet możliwe, ale z jednym przeciw, przecież mózg ma możliwość zagospodarowywania innych rejonów aby spełniały te same funkcje, zatem, też nietrafione. :) I tyle tutaj piszemy o świadomości sterującej organem i przeczymy temu, ze wcale nie jest odwrotnie.. :) Ciekawe skąd ta nagła zmiana Twoich przekonań, czym jesteś teraz nabuzowany?</blockquote>Najzwyczajniej w świecie staram się zrozumieć, jak to jest, że widziałaś swoimi oczami inne rzeczywistości, a miliony osób ich nie widzą i nie widziały ?Jak to jest, że za kazdym razem sama ich nie chciałaś zobaczyć, lecz zawsze pojawiały Ci się one samoistnie ?I wreszcie jak to jest, że nie jawią one Ci się po bardzo skomplikowanej operacji Twojego mózgu ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „KSIĄŻKI”