Mózg a świadomość
Re: Mózg a świadomość
Elowen ze mnie również żaden naukowiec, ale potrafię myśleć i wyciągać wnioski, tak wiele moich doświadczeń przekraczających granice te zwykłe, dnia codziennego i tej rzeczywistości wymusiły wręcz na mnie to myślenie- aby zobaczyć, poczuć "jak to możliwe". Dlaczego mieszasz pojęcia? To dopiero z wyboru odebranych informacji tworzysz swoją świadomość, z ukształtowania ich osobowość. Od wieków szukają duszy i ciągle ją gdzieś tam na siłę się umieszcza, jak nie w sercu w starożytności, no to teraz w mózgu i wciąż ta sama śpiewka- "wchodzi, wychodzi" a nawet próbowano ją zważyć.. Tymczasem najważniejsza jest to co tworzy żywą materię, w jaki sposób ją tworzy, jak kształtuje, wpływa, jak układa, skąd i jakie INFORMACJE w nią SKUPIA. Wreszcie skąd one się biorą i czy nie z innych poziomów, wymiarów rzeczywistości??
Ostatnio zmieniony wt maja 15, 2012 8:34 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mózg a świadomość
Jeszcze jedno Iris
Jednakze czegos tu znowu nie rozumiem... z jednej strony przedstawiasz bardzo naukowe stanowisko, a z drugiej piszesz o reinkarnacji... czyzby w kregach, nie wiem fizyki kwantowej np., rozwazalo sie te tematyke, czy to tylko Twoje wlasne interpretacje i proby odnalezienia naukowych odpowiedzi na odwieczne pytania?
Nie czytuje Ecclesa, ale moge sobie wyobrazic czym jest kompleks energetyczno-informacyjny ... i podoba mi sie ten obrazCzytujecie Ecclesa, więc koncepcja świadomościowych kompleksów energetyczno-informacyjnych(solionów) pewnie nie jest wam obca. Jak to określały osoby, które przeżyły śmierć kliniczną? Czy przypadkiem nie miały wrażenia, że tutaj odgrywają jedynie jakąś rolę, a prawdziwie realny świat, to ten, który „odwiedziły” wtedy, gdy ciało odmówiło posłuszeństwa? Jak łatwo i przyjemnie ta koncepcja wyjaśnia np. możliwość reinkarnacji.

"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Mózg a świadomość
"Okazuje się więc, że błona korzysta także ze zwyczajnych, konwencjonalnych środków przekazu informacji i nie trzeba domyślać się zaraz telepatii. Mamy doczynienia z fizyką, a nie metafizyką, choć wielu woli dopatrywać się cudów. Telepatia to też nie cud, a fizyka, choć wykorzystywane mechanizmy należą do nieco innego poziomu rzeczywistości niż ten klasyczny, który można dotknąć i polizać. Warto pamiętać, że fizyka opisuje rzeczywistość, więc wszystko co mniej lub bardziej widocznie funkcjonuje w realu wchodzi w zakres fizyki."(Cytat z Iris).
Oczywiście ,że to fizyka..Świadomość może istnieć tylko w funkcjonującym biologicznie ciele.Cały system nerwowy działa w oparciu o sygnały elektryczne ,które przetwarzane są w mózgu.Efektem przesyłania impulsów nerwowych jest pole elektryczne (zamienne z magnetycznym-Maxwell) widoczne w postaci aury.Sygnały te zapisywane są w mózgu(korze) w postaci chemicznej .To jest pamięć,która pozwala określać swoją osobistą tożsamość..Istnieje sposób na wzmacnianie tych słabiutkich sygnałów magnetycznych mózgu.To też tylko fizyka.A jak to się robi-poprzez sumowanie wektorów pola .Taki zapis można rejestrować.To odtworzenie zapisu pamięci z kory mózgowej w w zapisie analogowym.Proces odwrotny (przesyłanie zapisu do mózgu z pominięciem receptorów układu bodźców zewnętrznych też jest możliwe.Mózg jest podatny na pola magnetyczne.W ten sposób można wyposażyć nowe ciało w starą(zarejestrowaną pamięć) i kontynuować zbieranie nowych doświadczeń w nowym organizmie.Jak nic, to ścieżka do nieśmiertelności i wyjaśnienie tych historycznych doświadczeń osób współczesnych,o których tyle ostatnio na forum dyskusji.
Oczywiście ,że to fizyka..Świadomość może istnieć tylko w funkcjonującym biologicznie ciele.Cały system nerwowy działa w oparciu o sygnały elektryczne ,które przetwarzane są w mózgu.Efektem przesyłania impulsów nerwowych jest pole elektryczne (zamienne z magnetycznym-Maxwell) widoczne w postaci aury.Sygnały te zapisywane są w mózgu(korze) w postaci chemicznej .To jest pamięć,która pozwala określać swoją osobistą tożsamość..Istnieje sposób na wzmacnianie tych słabiutkich sygnałów magnetycznych mózgu.To też tylko fizyka.A jak to się robi-poprzez sumowanie wektorów pola .Taki zapis można rejestrować.To odtworzenie zapisu pamięci z kory mózgowej w w zapisie analogowym.Proces odwrotny (przesyłanie zapisu do mózgu z pominięciem receptorów układu bodźców zewnętrznych też jest możliwe.Mózg jest podatny na pola magnetyczne.W ten sposób można wyposażyć nowe ciało w starą(zarejestrowaną pamięć) i kontynuować zbieranie nowych doświadczeń w nowym organizmie.Jak nic, to ścieżka do nieśmiertelności i wyjaśnienie tych historycznych doświadczeń osób współczesnych,o których tyle ostatnio na forum dyskusji.
Re: Mózg a świadomość
[quote name='danut' post='97187' date='15 maj 2012 - 23:33']Elowen ze mnie również żaden naukowiec, ale potrafię myśleć i wyciągać wnioski[/quote]Danut balansujesz na krawedzi obrazenia mnie... po co to robisz? Mowisz, ze mieszam pojecia... w ktorym miejscu, ktore pojecia? Wszystko o czym tu mowimy to tylko teorie i kazdy ma prawo do wlasnej. Dla Ciebie najwazniejsza jest zywa materia? A dla mnie wrecz przeciwnie - najwazniejsza jest swiat niematerialny. I co najsmieszniejsze, to czytajac Twoje posty, zawsze sadzilam, ze dla Ciebie tez... a tu naraz taki numer... Danut woli materie od ducha



"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Re: Mózg a świadomość
Elowen pomieszałaś duszę z osobowością i świadomością- pomyliłaś dodatkowo z impulsami i docierającymi informacjami do mózgu. Oczywiście co do reszty każdy ma swoją teorię, raczej swoją filozofię na temat, który zajmuje ludzkość od wieków- czy człowiek ma duszę i czym ona jest, ja mam na ten temat inne zdanie i inne pojęcie na temat, czym jest świat niematerialny.
Re: Mózg a świadomość
[quote name='Andrzej 58' post='97191' date='16 maj 2012 - 00:34']Oczywiście ,że to fizyka..Świadomość może istnieć tylko w funkcjonującym biologicznie ciele.(...)Mózg jest podatny na pola magnetyczne.W ten sposób można wyposażyć nowe ciało w starą(zarejestrowaną pamięć) i kontynuować zbieranie nowych doświadczeń w nowym organizmie.Jak nic, to ścieżka do nieśmiertelności[/quote] No niby fajnie, ale gdzie w takim razie podziewa sie swiadomosc, gdy funkcjonujace bilogicznie cialo umiera? Bo piszesz, ze tylko w nim swiadomosc moze istniec...
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Re: Mózg a świadomość
Elowen zapytałaś o sedno
. Dokładnie do odpowiedzi na to pytanie prowadzą rozważania fizyki kwantowej, chyba Iris, skoro wtrąca o reinkarnacji i moje.Ja pojmuje życie jako nieskończoność z ciągłym przepływem informacji, ale nie "nieskończoność" odtąd - dotąd- bo wtedy nie byłaby nieskończonością, a linią.Czyli nic z tego "rodzi się , umiera i znowu się rodzi", ale trwa. Skoro trwa to ta świadomość również jest wieczna, łączy się, przekazuje informacje, tworzy na nowo.

Ostatnio zmieniony wt maja 15, 2012 10:00 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mózg a świadomość
[quote name='danut' post='97193' date='16 maj 2012 - 00:43']Elowen pomieszałaś duszę z osobowością i świadomością- pomyliłaś dodatkowo z impulsami i docierającymi informacjami do mózgu. Oczywiście co do reszty każdy ma swoją teorię, raczej swoją filozofię na temat, który zajmuje ludzkość od wieków- czy człowiek ma duszę i czym ona jest, ja mam na ten temat inne zdanie i inne pojęcie na temat, czym jest świat niematerialny.[/quote] Wohow... pomylilam? doprawdy? W ktorym miejscu? Pokaz palcem, bo serio nie wiem o co Ci chodzi... moze o to, ze Twoja teoria duszy, swiadmosci itp, itd jest jedyna, sluszna i prawdziwa? 

"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Re: Mózg a świadomość
[quote name='danut' post='97195' date='16 maj 2012 - 00:57']Ja pojmuje życie jako nieskończoność z ciągłym przepływem informacji, ale nie "nieskończoność" odtąd - dotąd- bo wtedy nie byłaby nieskończonością, a linią.Czyli nic z tego "rodzi się , umiera i znowu się rodzi", ale trwa. Skoro trwa to ta świadomość również jest wieczna, łączy się, przekazuje informacje, tworzy na nowo.[/quote] Linia jest nieskonczona, Danut
Swiadomosc jest wieczna... no mi przeciez chodzi o to samo! To, czego nie akceptuje to swiadomosc, ktora ma niby pozostawac w ciele, nawet po smierci czlowieka, albo w implantach.

"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Re: Mózg a świadomość
Elowen nie o to chodzi, a o to że o świadomości i osobowości to już bardzo wiele człowiek wie, nie są to tylko filozoficzne pojęcia, a doskonale znane np. psychologii, a o duszy są tylko teorie i własne pojęcia jej. A nieskończoność w oparciu, nawet o symbol w chrześcijaństwie nie ma początku, ani końca. Albo jeszcze inaczej, przestrzeń to nieskończona ilość punktów i takie linie można kreślić w przeróżnych kierunkach, więc nie ma jednej linii naszego życia- tak to pojmuję.
Ostatnio zmieniony wt maja 15, 2012 10:26 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.