<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="108646" data-time="1383050870">Jak zwykle co roku wielka dyskusja o Halloween. Mnie to osobiście razi i uważam, że rodzice pozwalający dzieciom się przebierać i nosić dynie to głupcy. Ale śmieszy mnie zachowanie Kościoła, bo to on najchętniej promuje szatana i wszędzie go widzi.</blockquote>Wróciłam m.in. z naszego bazarku. Oj.. ile tam dyń do sprzedaży. Niektóre nawet mają powycinane ślipska i otwory na usta. Od razu przypomomniało mi się powiedzenie z okresu dzieciństwa "łeb jak dynia, a głupi jak świnia".
Ja tam nie mam nic do Haloween...ot taka hamerykańska tradycja. Razi mnie tylko fakt, że u nas w szkołach takie bzdety są rozpowszechniane (wiem z własnego doświadczenia, bo siostra chodzi do 3klasy podstawówki i tylko w domu od kilku dni mówi o Haloween..).
ja niestety też od paru dni też ciągle słucham o Haloween...bo będą cukierki ...ehhh takie typowo dziecięce podejście do tematu ...a skoro mowa o tym co ściągamy i promujemy z ameryki to bardziej drażnią mnie walentynki, które wszyscy łyknęli jak ciepłą bułeczkę...w końcu to miłość W szkołach przyjęło się,że rozdaje się walentynki ....i ma być tak fajnie ...szkoda tylko,że nikt nie zastanawia się jak czują się dzieci,które walentynki nie dostają ....czy dla nich to nadal taki cudowny miłosny dzień ...czy może kolejny w, którym niedwuznacznie podkreślono się,że są lepsi i gorsi w klasie ....
Ciekawe jak słowianie obchodzili dzień zmarłych , owszem "dziady" to pokłosie tej imprezy, ale jak sądzę to tylko mała część tego co się działo. Po prostu dlatego ,że Celtowie mieli wpływ i na naszą rodzimą kulturę. Kamienne kręgi w Wąsiorach są prawdopodobnie ich dziełem i chyba nie tylko. Co do dzieciaków zbierających cukierki po domach, to mam mieszane uczucia. Owszem to słodkie ,dzieci przebrane za kościotrupy i samo przebieranie sie, to fajna zabawa , ale musi byc pod kontrolą rodziców. Nie wiemy czy ktoś dla zabawy nie da im jakiegoś "dopalacza" . Poza tym starsi ludzie nie chcą być nękani . To jest czas wspomnień . Walentynki wogóle do mnie nie przemawiaja . Kup, kup, kup . - to świętowanie kupczenia wszystkim, do tego owczy pęd z którego okowów ciężko się wyrwać. No bo jak nie kupić żonie czegoś na Walentynki ? jak nie zaopatrzyć się w 10 kg cukierków ? Więc pewnie będę zgrzytał zębami ,i kupował , kupował, kupował.
Ostatnio zmieniony czw paź 31, 2013 7:28 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wczoraj chodzilismy cala rodzina przebrani po domach. Dzieciaki mialy ubaw i pelne torby cukierkow. Szkoda, ze w PL sie tak powoli przyjmuje. W Polsce wszystkie swieta smutne i powazne. Hymny, sztandary, flagi, swiece, pochody, bleh... Dobrze, ze tam nie mieszkam Ja tam lubie Halloween. Pozdro!
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="niedźwieć" data-cid="108729" data-time="1383307193">Wczoraj chodzilismy cala rodzina przebrani po domach. Dzieciaki mialy ubaw i pelne torby cukierkow. Szkoda, ze w PL sie tak powoli przyjmuje. W Polsce wszystkie swieta smutne i powazne. Hymny, sztandary, flagi, swiece, pochody, bleh... Dobrze, ze tam nie mieszkam Ja tam lubie Halloween. Pozdro!</blockquote>A ten co tak bardzo nie lubi Halloween dostał zakaz wypowiadania się w mediach i pisania w miesi eczniku "Egzorcysta" http://wyborcza.pl/1,75478,14868447,Najslynniejszy_polski_demonolog_z_zakazem_wypowiadania.html