USA: UFO-lobbing

[Rysiek23]

[ external image ]New York Times doniósł niedawno o nowym interesującym zjawisku, jakim jest UFO-lobbing. Przedstawiciel tej profesji, Stephen Basset, nie tylko zajmuje się kwestią odtajnienia informacji na temat obecności obcych na naszej planecie, ale w przybyszach z kosmosu upatruje rozwiązanie tak palących problemów świata, jak globalne ocieplenie. Takie rzeczy tylko w Ameryce…



WIĘCEJ

[CnK]

Ciekawe jak ten UFO-lobbing potoczy się dalej. Przypominam, iż S. Basset dał rządowi USA "ultimatum" do końca maja (+/-), aby ten wypowiedział się oficjalnie w sprawie UFO/ET. Coś mi mówi, iż owy termin nie zostanie dotrzymany Pozostaje czekać, co takiego wtedy wymyśli owy lobbysta - a zapewne ma już w głowie jakieś plany

[UFOWORLDNEWS]

Ten jak piszą lobbing to zrozumiałe zjawaisko tylko, że na jakimś lobby z roguły bije się kase.Tu zaś mówimy o działaniu na rzecz ludzkości....

[sasquatch]

Co z tego że odtajniają. Najbardziej osobliwe sytuacje mogą teraz na zawsze pozostać w tajnych archiwach podczas gdy światło dzienne ujrzą te mniej istotne, które w większości są niezidentyfikowanymi przez ludzi obiektami wojskowymi. A po całkowitym odtajnieniu ufolodzy nie będą mieli podstaw aby oskarżać władze o utajnianie czegokolwiek.

[UFOWORLDNEWS]

Też prawda, że to całe odtajnienie jest złowieszczym efektem polityki w stylu ,,my już ręce umyliśmy".Ale kiedy mówimy o materiałach dokumentach, relacjach musiały być one analizowane lecz efektów tego pewnie nie poznamy prędko.Co do tego lobbingu to coś mi się wydaje, że jest to świetny sposób na odejście od podstawowych aspektów tego zjawiska.Oby nie stało się tak, że to media przejdą do ataku na ufologów a wtedy prysną wszelkie nadzieje.

[aabb]

[quote name='UFOWORLDNEWS' post='54063' date='sob, 23 maj 2009 - 17:37']....Co do tego lobbingu to coś mi się wydaje, że jest to świetny sposób na odejście od podstawowych aspektów tego zjawiska...[/quote]



Nie wiem czy nie mają ukrytych motywów swojego działania. Zakładając, że nie maja i to co robią rzeczywiście wynika z ich przekonań, to moim zdaniem - po 50 czy 60 latach już im się znudziły "podstawowe aspekty tego zjawiska" . Ile można o tym samym... Dla Nich (ja tego nie wiem) obecność obcych jest faktem i chcą iść dalej.

[UFOWORLDNEWS]

AABB niepotrzebnie skupiasz się na wycinku mojej wypowiedzi z której wynika coś innego

[Przemek]

Obecnie na świecie jest wielki kryzys więc okazja jest jak znalazł. Jednak nie sądze, że akurat to spowoduje ujawnienie bądz co bądz najwazniejszej dla ludzkości wiadomości. Dla mnie Basset mówi z sensem mówi coś co sporo osób wie od dawna. Nie wiem czemu głównie jedna osoba uwzieła się tu na Janusza Zagórskiego. Robi się to już niesmaczne. Kiedyś przyjdzie dzień w którym dziennikarz wiadomości powie, że nie jesteśmy sami w kosmosie, mało tego, że jesteśmy odwiedzani przez inteligentne istoty z kosmosu. I wtedy pewnie szan panowny zmieni zdanie na temat Janusza Zagórskiego. Rozumie, że ktos cierpi na awersje do FN i niektórych jej osób, ale ludzie nie wszyskto co oni piszą jest bzdurą, a tutaj niektórzy starają się mieszać wszystko z błotem jak leci bo wypusciła to FN. Jaki tu sens?

[Przemek]

Widze pantanal, że masz ze sobą problem. To co napisałeś o moim wchłanianiu wszystkiego o UFO jest stekiem bzdur. Mam mózg i go używam. Potrafie wyciągać wnioski i nie łykam wszystkiego co mi się podaje. Cała konspiracja o UFO powstała by takie osoby jak Ty i Ja żyły w przekonaniu, że to ludzie są jedynymi istotami w kosmosie inteligentnymi. Powstała również dlatego, by w spokoju rozpracowywać technologie pochodzącą od innych lepiej rozwiniętych istot niż My. Mówisz o UFO jako o legendzie i znów wchodzimy do jednego "wora". Dlaczego mieszasz wszystko? Legendy dorabiają ludzie, którzy chcą czerpać z tego jakieś korzysci dla siebie. Ale są tacy, którzy nie sieją bajek i innych opowiadań tylko mówią prawdę, a tych najczęsciej miesza sie z błotem. A prawda jest taka, że są dowody na UFO. Już nie chce teraz przytaczać setek informacji bo ten kto dużo spędza czasu na tym wie doskonale o czym mówię. Są to wypowiedzi róznych osób wysokiej rangi w tym i prezydenci. Ludzie, których nie posądza sie o konfabulacje. Osób, które nie naraziłyby swoje autorytetu. Są to dokumenty, badania i tak dalej. Zdjęcia których nie da się podrobić, filmy. Są to przecieki i tak dalej. Jednym słowem Prawda jest taka, że ktoś przylatuje na naszą planete. A to jak często, kto to jest, jakim napędem i tak dalej to już wiedzą Ci co są bezpośrednio związani z tymi sprawami. Wysnuwanie wniosków, że Janusz Zagórski widzi w satelitach przybyszów z kosmosu jest przez Ciebie nieżle naciągnięte. Chyba, że masz na to dowód.

[aabb]

Czy nie uważacie, że ten pan znalazł sobie po prostu ciekawe i dochodowe zajęcie - ciekawy sposób na życie, który nie tylko pozwala mu grać bohatera, co i ciekawie spędzać czas?

Możliwe, jeśli lubi to co teraz robi. Nie wyklucza to jednak tego, że on rzeczywiście wierzy w to co robi

Dlatego dla mnie pan Baset czy jak mu tam, to ktoś pokroju Janusza Zagórskiego, któremu prawda wydaje się być jak widać czasem zupełnie obojętna. Ważne, żeby ubić dużo piany.

W wywiadzie radiowym, on i prowadzący spierają się o wiarygodność ludzi biorących udział w konferencjach organizowanych prze Bassetta. Dla Bassetta ważniejsze jest cel - ujawnienie obecności obcych niż wiarygodność ludzi którzy mu w tym pomagają/biorą w tym udział.

Może on rzeczywiście bije pianę...



link do wywiadu (po angielsku, z góry uprzedzam moderatorów, uczulonych na języki obce, że tłumaczyć wywiadu nie będę)



http://www.disclose.tv/action/music/260/St...iew_March_2009/

Kto wierzy w to, ze mu się uda, niech podniesie rękę do góry... Wątpie, że znajdzie się taka osoba. A wiecie czemu? Amerykanie mogą zwlekac z ujawnieniem tych akt do czasu jakiegoś wielkiego kryzysu, aby przyciągnąć uwagę ludzi. Tak samo jest w Polsce. Gdy coś się dzieje, wyciąga się jakąś niespodziankę.

Przypomniało mi się, z jakiegoś tam komentarza w sieci, takie przysłowie: "Głową muru nie przebijesz" i odpowiedź na nie, mniej więcej: "Najgłośniej krzyczą tak budowniczowie murów, bo najlepiej wiedzą jak łatwo one padają"

Wcale bym nie lekceważył tego lobbingu. Z naszego podwórka - górnicy ostatnio przyjechali lobbować do Warszawy i cel osiągnęli