Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Duchy, Zjawy, Klątwy
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: Zbyszek »

OPETANIE OKIEM CIALKOFRENIKA.



Po takiej porcji rozsadku az rece opadaja. Wystrczylo wyjsc z ciala i porozmawiac samemu z rozloszczonym gagatkiem. Wtedy mozna sie w relacjach madrzyc i opowiadac o syndromach:((

Kiedys wojowalem z jednym wstreciuchem. W mieszkanu domownicy padali na podloge jeden po drugim. Gdy do nich podszedlem, tez mnie zcielo. Przysiadlem szybko, by nie wyrznac glowo w omdleniu. Wychylilem sie niefizycznym cialem i patrze a w domu jakis zaciety gosci biega. Wtedy dre sie w niebosklony i wolam o pomoc, juz poza cielem. Patrze sa jacys , dwoch sie pojawilo i ciach nieziemskiego bandzira chwytaja za ramiona. Cofam sie do ciala, sklejam i patrze na zone. lezy cala srebrzysta, z przytepiona swiadomoscia. Corka kleczy obok, w rogu na podlodze, rowniez troche nie tego. Po chwil kuracji doszlismy wszyscy do siebie. Nie mowilem o wscieklym gosciu - smialismy sie nawet , ze tak wszystkich wcielo jednoczesnie.
Ostatnio zmieniony czw sty 26, 2012 12:26 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
TrueLobo
Infranin
Posty: 226
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 10:58 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: TrueLobo »

Tak się zastanawiam po co to wszystko piszesz Zbyszek. Ludzie na forum już dawno zdaje się nauczyli ignorować twój słowotok.



W temacie o gofrownicy też będziesz przytaczał swoje "przygody astralne". Typ razem z "astralnym sprzętem kuchennym" w roli głównej?



Chcesz zwrócić uwagę otoczenia, próbujesz być zabawnym, odruch Pawłowa: wziąć coś - włączyć komputer? Pytam z ciekawości(a może raczej znudzenia).



Nie uraź się ale strasznie jesteś monotematyczny.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: Zbyszek »

O ciekawy bylem, kiedy ktos wreszcie zareaguje:)) Liczylem na jakas pelniejsza analize ( od dawna) pytam juz zniecierpliwiony a raczej umeczony :-(((
Ostatnio zmieniony czw sty 26, 2012 8:30 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
WALDECZEK
Infrzak
Posty: 39
Rejestracja: ndz cze 19, 2011 1:20 pm
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: WALDECZEK »

Nie widać tutaj żadnego opętania. Ta kobieta była (jest) chora psychicznie. Pomieszały się jej różne wyznania i popadła w obłęd. Można wysnuć wniosek, że jej wcześniejsze wychowanie w duchu K K, zaprocentowało takim poczuciem winy kiedy wstąpiła do sekty. Objawiło to się właśnie opętaniem (wg niej) ale tak naprawdę to tylko poczucie winy i zdrady poprzedniej wiary dały takie objawy. Do tego można dorzucić brak ojca i mamy gotowy obraz.
TrueLobo
Infranin
Posty: 226
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 10:58 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: TrueLobo »

Trafiłeś w złe miejsce.Nie jestem psychologiem, może jego najpierw o analizę poproś. Widzę, że ciężko ci coś na pytania odpowiedzieć.









Żeby nie było, że całkiem troluje jak Zbyszek to chciałem dodać, że link do tego tekstu już był podany w temacie o opętaniu w dziale Religia.









 
Ostatnio zmieniony czw sty 26, 2012 11:59 pm przez TrueLobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: Zbyszek »

No dobrze, poprawie sie, chwilowo na solidne analizy nie mam czasu, wiec milkne w temacie:))
sasanka
Infrzak
Posty: 62
Rejestracja: śr paź 19, 2011 8:48 am
Kontakt:

Re: Opętanie – okiem psychologa klinicznego

Post autor: sasanka »

[quote name='Orson' post='57481' date='15 lipiec 2009 - 18:39'][url="http://java%20script:void%280%29"]Mamy tu ponownie do czynienia z przejawami represjonowanych impulsów seksualnych. „Głos" miał za złe Jezusowi, że „nie był mężczyzną", czyli nie reprezentował aspektu seksualnego. Można to rozumieć w ten sposób, że Renata atakowała religię między innymi za to, że nie dopuszcza do zrealizowania pragnień seksualnych.



O stłumionych potrzebach seksualnych Renaty może świadczyć również inne zdarzenie, o którym opowiedziała. Otóż kiedyś pewien kolega, podobno satanista, zaproponował jej rytualny stosunek płciowy w Wielki Piątek, po którym mieli wspólnie popełnić samobójstwo. Renata nie zgodziła się. Przyznała, że ten mężczyzna pociągał ją seksualnie. W Wielki Piątek dostała „wielki" atak, była wtedy na innym oddziale psychiatrycznym. Oczywiście trudno teraz rozsądzić, czy jej atak był spowodowany nawrotem stłumionego popędu, czy został wywołany przez symboliczny ciężar samego święta. Być może obydwa te czynniki zagrały tu rolę.[/url][/quote]



Nie wiedziałam, że brak seksu może doprowadzić do takich rzeczy :O Strzeżcie się single!!! xD



Przepraszam, nie mogłam się oprzeć :Devil:
"Człowiek jest jak samolot - musi wystartować z ziemi zmysłów, ale jego przeznaczeniem, jest lot w przestworzach wartości..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „DUCHY”