Willard Fuller: Dentysta w koloratce
Willard Fuller: Dentysta w koloratce
[ external image ] Ci, którzy tłumnie przybywali do jego wspólnoty na Florydzie byli zdania, że magiczny dotyk Fullera powoduje nie tylko wypełnianie się ubytków, lecz także – w niektórych przypadkach – wyrastanie zupełnie nowych zębów! Liczba tych, którzy doznali „cudu w ustach” jest tak duża, że trudno mówić o oszustwie. Od 1960 r. Fuller pomógł w ten sposób 40 tysiącom osób. WIĘCEJ WE FRAGMENCIE KSIĄŻKI W. CHUDZIŃSKIEGO
Ostatnio zmieniony pt mar 07, 2014 3:39 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
Zawsze marzyłam o takim dentyście. Nawet jego hipissowska fryzura mnie pasi.Niestety nie pojawił się i nie chodzi mi o koszty tylko o ból.Kurcze za jedną najmniejszą plombę życzą sobie stówę bez znieczulenia. Dalam im zarobić ponad 2 tys. zł. i co? i tak mam stare zęby ale mam 

"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
W młodości Willard Fuller był nie odmawiającym sobie chłopcem żadnych przyjemności, w tym i krwawych bójek. Dopiero później mu się tak porobiło. na Y T można obejrzeć jego niezwykłe uzdrawiania.
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
Ja wierzę w takie możliwości, Ze Arigo robił operacje oczu. To nie tylko wiara, za takimi sprawami stoją niematerialne postacie które pomagają i wykonują takie operacje
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
A mi się przypomniało niejako przy okazji tego co napisał Rysiek iż jakiś czas temu slyszałem o kilkunastu podeszłych już wiekiem osobach( coś około 90 kilku lat) bodajże w Indonezji u których ponownie zaczęły wyrastać zęby popularnie zwane "mleczakami".
Per Ardua Ad Astra
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
Arek 1973- może tak być jak piszesz. Inne rzeczywistości są w stanie materialnie oddziaływać na naszą i poza naszą percepcją. Tu trzeba by tylko było wziąć pod uwagę fakt, że te inne są tak samo materialne jak nasza i stąd przeprowadzano tam podobne do znanych nam tutaj operacji( plomby złote i srebrne były stosowane w dawniejszych czasach, przecież na szeroką skalę). Ponadto wychodzi tu sprawa zwijania się czasu, poprzez, z naszego punktu widzenia szybkość dokonywania tych zabiegów.. dokładnie jak i
w innych przypadkach połączenia się takich rzeczywistości. Super, ale teraz chodzą pogłoski ze świata medycznego, jakoby poprzez odnalezienie genu odpowiedzialnego za zęby można było dokonywać wszczepów pozwalających na odtworzenie się uzębienia, czyli w równie magiczny sposób mogą w przyszłości wyrastać nam nowe zęby po utracie tych, które mamy. 


- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Willard Fuller: Dentysta w koloratce
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Marcin_Adk" data-cid="112958" data-time="1394449186">A mi się przypomniało niejako przy okazji tego co napisał Rysiek iż jakiś czas temu slyszałem o kilkunastu podeszłych już wiekiem osobach( coś około 90 kilku lat) bodajże w Indonezji u których ponownie zaczęły wyrastać zęby popularnie zwane "mleczakami".</blockquote>Zgadza się. Niedlugo to i naszym rodzimym staruszkom zaczną wyrastać mleczaki dzięki porannej diecie mlecznej z płatkami kukurydzianymi z orzechami i miodem. Sprawdzone. Jedna pani ma 91 lat druga 88 - siostry. Życzyłabym wszystkim takiego wigoru jak One mają.

"Balbus melius balbi verba cognoscit"