Zobaczyć twarz anioła

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

[ external image ]Mam pytanie które za mną chodzi już od kilkunastu lat. Może ktoś wie coś więcej na ten temat. Krótko mówiąc: Gdy miałem jakieś 12-14 lat przyszło do naszego domu pewne małżeństwo które zaczęło opowiadać że można zobaczyć twarz swojego anioła stróża. Zona mówiła że jej mąż ma anioła-kobietę, zaś jej mąż mówił że jej anioł to mężczyzna.Mówili że sposób jak zobaczyć własnego anioła znają z książki. Pamiętam że mówili coś o wschodnich metodach, czy coś w tym rodzaju - w której o tym sposobie pisano. Metoda polegała na tym że osoba siadała pod ścianą w odległości 20-30 cm od niej i w pewien sposób oddychała (nie będe pisał jak by odróżnić tych co o tej metodzie coś wiedzą, od tych którzy wymyślają ;) Poza tym nie chce namawiać do magii - jeśli to magia).  Obserwatorzy mieli stać naprzeciw niej i patrzeć nad jej głowe o niczym nie myśląc. W pewnym momencie - według słów tego małżeństwa, człowiek miał zacząć świecić. Kolor światła mówił o charakterze człowieka. To światło miało intensywnieć i później miał wyrosnąć z niego "Róg" na którym miała sie pojawić twarz anioła. Pamięta że to wtedy próbowaliśmy razem z nimi, no i faktycznie było widać to światło. Najpierw wąskie tuż nad głową, a później otaczające zarys człowieka. Większość miała kolor zielono żółty, ale pamiętam że mój tata miał taki ciemno czerwony. Ta pani mówiła że zielona jest powszechna a czerwona świadczy o dużej miłości lub złości :) Później gdy odeszli, my od czasu do czasu "bawiliśmy sie" w to. Kończyło sie zwykle na oświetleniu wokół postaci siedzącej, ale raz stało się coś innego. Raz gdy mama usiadła i zaczęła oddychać, zaczęło się jak zwykle: zaczęła świecić na zielono wokół ciała ale... ale później to światło zaczęło intensywnieć. Zaczęła świecić coraz bardziej i bardziej, tak że zielona łuna otaczała ją na jakieś 20 cm wokół obrębu ciała. Mama świeciła tak bardzo że oświetlała za sobą  na zielono ścianę. wyglądało to tak jakby figure z fosforu wielkości człowieka, naświetloną przyłożyć 30 cm od ściany - tak ta ściana była jasna. No i w pewnej chwili gdy mama tak świeciła, pojawił się "róg". To jak sie wysuwał na lewo z jej głowy można kojarzy sie z wysuwaniem tych "kryształów" w II części Supermena: - dopisze jutro bo internet mi sie skonczyl na dzis...   
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

kontynuuje opis: Budowa tego rogu przypominała wygląd tych kryształów z prawej strony poniższego zdjęcia, tyle że była bardziej falista a te "fale" były szersze i było to z zielonego światła:[ external image ] Wygląd tego rogu wyrastającego na ukos z światła okalającego ciało mnie zaskoczył. Wiedziałem że jakiś róg ma sie pojawić, ale myślałem że "to" będzie podobne do krowiego albo diabelskiego rogu, a nie takie "coś" :) Ten róg powoli i majestatycznie pnął sie w góre. Wtedy już nie musiałem koncentrować sie na tym widoku; mogłem odwracać głowe w kierunku brata który stał niedaleko mamy w drzwiach i wogóle tracić ten widok z oczu, a gdy znów wracałem na niego wzrokiem to on tam wciąż był. Pamiętam że gdy ta falowana smuga światła sunęła powoli w górę, że za chwile ujrze na jej końcu twarz anioła o którym tamci mówili...No i wtedy stało sie coś niezrozumiałego, naszło mnie uczucie że ja tej twarzy nie chce tak naprawde widzieć! Odeszła mnie całkowicie ochota "to" dalej oglądać, po prostu nie chciałem zobaczyć tego oblicza i to nie ze strachu bo sie tego widoku nie bałem, ale po prostu z napływu uczucia "zniechęcenia" ku temu. Brat stał obok mamy przy włączniku światła i gdy smuga już była długa na jakieś  30-40 cm, i wiedziałem że za chwile pojawi sie ta głowa - powiedziałem bratu "zaświeć światło!" aby to przerwać. On zaświecił, ta jasność została nim zagłuszona i tak sie skończyło. Do dziś sie zastanawiam jak ta twarz by wtedy wyglądała, ale z drugiej strony czuje że zrobiłem dobrze że jej nie zobaczyłem. Później podejmowaliśmy jeszcze tego rodzaju próby, ale już tak daleko posunięty efekt sie nie pojawił. I tu co ciekawe: jak powiedziałem temu małżeństwu co widziałem, i że chciałbym sie dowiedzieć jak sie nazywa ta książka z której sie "tego" nauczyli, to zaczęli kręcić i sie wymigiwać; nie chcieli mi tego powiedzieć. A później jak do nas przyszli, to całkowicie zaprzeczyli że tego sie uczyli z jakiejś książki w wogóle tego tematu nie chcieli poruszać, ściemniając w żywe o czy że nie wiedzą o czym mówie. Coś ukrywali i do dziś nie wiem co. Stąd też moje pytania: czy ktoś wie o jaką książke mogło chodzić? Czy ktoś zna skądś tego typu sposób wywoływania anioła a może tylko istote która sie pod anioła podszywa? Czym mogła być ta dziwna smuga światła rosnąca z aury nad głową? Skąd ta metoda w ogóle pochodzi? Moge jeszcze dodać że oddychający po takim "eksperymencie" bywa często bardzo wyczerpany, głównie przez to w jaki sposób musi oddychać by to zjawisko wywołać...
Ostatnio zmieniony ndz cze 15, 2014 10:49 pm przez mandarin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawski Jasiu
Infrańczyk
Posty: 195
Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: Ciekawski Jasiu »

Nauczyli się pewnie z tej samej księgi co ci, którzy widzieli rogi Mojżesza.......... ;)
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

Wiesz to ciekawe spostrzezenie ale nie wiem czy trafne :) Oni cos mowili o wschodnich sposobach...
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: arek »

Nie sadzę by to byl anioł , raczej aura. Taka jak z fotografii Kirjanowskiej. Oczywiscie plus myślokształy. Podobnie jak w fotografii Kirjanowskiej , widac cały obrys organizmu i w przypadaku odciecia jego częsci dalej pozostaje obraz calości. I jeśli troszkę pocwiczyc prawdopodobnie będzie można widziec czy zarejestrowac nie tylko nastoje ale i wizje mysli. W tym przypadku twarz. Ale nie bedzie to twarz Anioła - Stróża tylko fantomowy wytwór wyobraźni.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Ciekawski Jasiu
Infrańczyk
Posty: 195
Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: Ciekawski Jasiu »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="mandarin" data-cid="114820" data-time="1402918305">Wiesz to ciekawe spostrzezenie ale nie wiem czy trafne :) Oni cos mowili o wschodnich sposobach...</blockquote>Tak mi przyszło do głowy, bo ostatnio ktoś mnie pytał, co sądzę o rogach Mojżesza....No i wlaśnie skojarzyło mi się, bo gdzieś widziałem namalowanego Mojżesza z tablicami i z takimi właśnie świetlnymi rogami.... Takie szybkie bezpośrednie i luźne skojarzenie. Skłaniał bym się tu w kierunku arka, że to aura ale mam pewne "ale" co do aury. Jakoś nie mogę uwierzyć, że można ją zobaczyć wzrokiem.  To, że aura istnieje to jest raczej pewne ale to widzenie aury jest dla mnie zagwozdką. Chyba, że ja nie rozumiem definicji słowa widzieć w tym kontekście.  Wg mnie jeśli coś jest niewidoczne, to żebym niewiem ile się wpatrywał to poprostu nie zobaczę. Chyba, że chodzi tu o jakieś inne postrzeganie, pozasmysłowe, czy jakieś dostrojenie ale czego, bo chyba nie oka?? Dla mnie widzenie aury to jakaś abstrakcja. rozumiem, że można ją jakoś wyczuć, ale widzieć, okiem - nie rozumiem. Jeśli miałaby być widoczna okiem to powinismy ja widzieć zawsze. Skoro trzeba jakoś się skupić to może ta aura dopier w prosesach myślowych, skupieniu dopiero zaczyna się demonstrować ale jesli demonstruje sie niezaleznie to powinien ja widzeć każdy kto patrzy, jeśli tak nie jest to wygląda mi to na proces psychiczny, powstawanie obrazu ale jedynie w wyobraźni. Temat dość dziwny i osobiście widzenie aury wkładam do bardzo intymnych bo jak udowodnić człowiekowi, żze czegoś nie widział jak on twierdzi, że widział......?? Ze wzglądu na brak obiektywizmu w badaniu tego tematu średnio się nim zajmuję i mam do niego baaardzo duzy dystans.
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: arek »

 Jest taki sobie sposób na nauczenie sie postrzegania Aury . potrzeba - ekran indygo , najlepiej pomalowac sciane na ten kolor lampka z filtrem koloru dycyjaniny, to jest cos pomiedzy fioletem a różem oswietlasz tak kogos i sie wpatrujesz , jesli jesteś sam  weź lustro. Co prawda na mnie nie zadziałalo, ale to jest podobno dobry sposób. Oko rejestruje wszystko , ale obraz tworzy mózg. I jest on zlepkiem doświadczeń i widoku niezbednego do przeżycia. Mysle że IR też moze byc widzialne, podobnie jak UV , oczywiscie w pewnym zakresie.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ciekawski Jasiu" data-cid="114822" data-time="1402922015">Tak mi przyszło do głowy, bo ostatnio ktoś mnie pytał, co sądzę o rogach Mojżesza....No i wlaśnie skojarzyło mi się, bo gdzieś widziałem namalowanego Mojżesza z tablicami i z takimi właśnie świetlnymi rogami.... Takie szybkie bezpośrednie i luźne skojarzenie. Skłaniał bym się tu w kierunku arka, że to aura ale mam pewne "ale" co do aury. Jakoś nie mogę uwierzyć, że można ją zobaczyć wzrokiem.  To, że aura istnieje to jest raczej pewne ale to widzenie aury jest dla mnie zagwozdką. Chyba, że ja nie rozumiem definicji słowa widzieć w tym kontekście.  Wg mnie jeśli coś jest niewidoczne, to żebym niewiem ile się wpatrywał to poprostu nie zobaczę. Chyba, że chodzi tu o jakieś inne postrzeganie, pozasmysłowe, czy jakieś dostrojenie ale czego, bo chyba nie oka?? Dla mnie widzenie aury to jakaś abstrakcja. rozumiem, że można ją jakoś wyczuć, ale widzieć, okiem - nie rozumiem. Jeśli miałaby być widoczna okiem to powinismy ja widzieć zawsze. Skoro trzeba jakoś się skupić to może ta aura dopier w prosesach myślowych, skupieniu dopiero zaczyna się demonstrować ale jesli demonstruje sie niezaleznie to powinien ja widzeć każdy kto patrzy, jeśli tak nie jest to wygląda mi to na proces psychiczny, powstawanie obrazu ale jedynie w wyobraźni. Temat dość dziwny i osobiście widzenie aury wkładam do bardzo intymnych bo jak udowodnić człowiekowi, żze czegoś nie widział jak on twierdzi, że widział......?? Ze wzglądu na brak obiektywizmu w badaniu tego tematu średnio się nim zajmuję i mam do niego baaardzo duzy dystans.</blockquote>Twoje pytania wiążą sie z pewną tajemnicą. Masz racje, te aure sie chyba widzi "wewnętrznym wzrokiem", bo nie bez powodu by "to" ujrzeć, trzeba było wpatrywać się nad czubek głowy  starając się o niczym nie myśleć i w koncentracji. Tu zebrałem na jednym miejscu informacje odnośnie owego widzenia "oczyma duszy":http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2014/03/hipnoza-drugi-wzrok.html Druga tajemnica to sytuacja że ty coś możesz widzieć wewnętrznym wzrokiem, ludzie obok ciebie nic nie widzą - a mimo to ów niewidzialny dla innych widok, udaje sie uchwycić na zdjęciach - tak jak to było z UFO w Warszawie albo objawieniem na Węgrzech:[ external image ]http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2014/03/tajemnicza-luminescencja-2.html Tego typu zdarzenia świadczą o tym że ta inna rzeczywistość jest bardziej niesamowita i realna niż ta nasza, i nie tyle że ci którzy coś widzą fantazjują, ale ci co nie widzą są zaślepieni, czy też mają jakąś "blokadę". Co do starych wizerunków Mojżesza i tych "rogów" to masz racje. Ktoś w przeszłości musiał wiedzieć coś na temat tego zjawiska i jego wyglądu skoro zawarł to na swoim obrazie. Udało mi sie dzięki twojemu skojarzeniu, znaleźć coś takiego - niesamowite!:[ external image ]Moses and the Law by Daniel Moritz Oppenheim, 1818 [ external image ]Mojżesz jako dziecko... - ktoś coś o wyglądzie "tego" wiedział! [ external image ] Pierwszy raz po tylu latach trafiam na jakiś ślad! Dzięki :DCiekawe co to jest i dlaczego właśnie tak wygląda? Tu jest dobrze oddane to "pofalowanie":[ external image ] Na tym jest już zupełnie podobne do tego co widziałem, tylko że w moim przypadku róg był jeden a nie dwa:[ external image ]Here's another seventeenth-century depiction of Moses crowned with "horns" of light -- this time from a Jewish source, the Amsterdam Haggadahhttp://scribalterror.blogs.com/scribal_terror/2008/04/in-defense-of-m.html Niesamowite! Super!!! Skąd autorzy wiedzieli jak "to" wygląda???
Ostatnio zmieniony pn cze 16, 2014 7:28 pm przez mandarin, łącznie zmieniany 1 raz.
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="arek" data-cid="114821" data-time="1402918520">Nie sadzę by to byl anioł , raczej aura. Taka jak z fotografii Kirjanowskiej. Oczywiscie plus myślokształy. Podobnie jak w fotografii Kirjanowskiej , widac cały obrys organizmu i w przypadaku odciecia jego częsci dalej pozostaje obraz calości. I jeśli troszkę pocwiczyc prawdopodobnie będzie można widziec czy zarejestrowac nie tylko nastoje ale i wizje mysli. W tym przypadku twarz. Ale nie bedzie to twarz Anioła - Stróża tylko fantomowy wytwór wyobraźni.</blockquote>Sądze że ta twarz nie musiała by być fantomowym obrazem wyobraźni - z tego powodu że wygląd samego "rogu" który widziałem jak wyrasta z aury - był dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Pierwszy raz coś takiego widziałem i dotychczas ostatni. To jak rosnął można by porównać z jakimiś filmami fantastycznymi - taki to był "nieprzyziemny" widok. Spodziewałem sie wcześniej że to będzie jakiś róg na kształt krowiego albo diabelskiego, a gdy już doszło do tego że "to" sie pokazało, to było to całkiem coś innego niż oczekiwałem, innymi słowy nie mogłem więc sobie "tego" wymyśleć lub zmaterializować. Dlatego sądze też że ta twarz, podobnie mogła mieć swoją własną "charakterystykę" niezależną od obserwatora - no ale tej już nie widziałem, więc sie nie wypowiadam :)
Ostatnio zmieniony pn cze 16, 2014 7:40 pm przez mandarin, łącznie zmieniany 1 raz.
mandarin
Infrańczyk
Posty: 147
Rejestracja: pt mar 07, 2014 7:19 pm
Kontakt:

Re: Zobaczyć twarz anioła

Post autor: mandarin »

Tak sie zastanawiam czy aby te "dwa rogi" na wizerunkach Mojżesza, nie wiążą sie przypadkowo z tym że jak mówią ludzie wiedzący w "tych sprawach" więcej - że osoby poświęcone Bogu mają nie jednego anioła jak przeciętny świecki człowiek, ale dwa - niekiedy nawet trzy. Tak że wedle tych informacji, znak ich obecności w postaci owego "rogu" - u ludzi świeckich byłby jeden, a u duchownych dwa... To tylko teoria, nie wiem czy tak jest.
Ostatnio zmieniony wt cze 17, 2014 7:02 am przez mandarin, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”